Przyłubscy - Gdzie postawić przecinek.pdf

(666 KB) Pobierz
GDZIE POSTAWIĆ PRZECINEK?
EWA I FELIKS PRZYŁUBSCY
SPIS TREŚCI
PRZEDSTAWIAMY CZYTELNIKOM TĘ KSIĄŻKĘ
I. KILKA SŁÓW O HISTORII PRZESTANKOWANIA
II. OGÓLNE WIADOMOŚCI O PRZESTANKOWANIU
III. ZNAKI PRZESTANKOWE
KROPKA
ŚREDNIK
DWUKROPEK
PRZECINEK
MYŚLNIK
WIELOKROPEK
NAWIAS
PYTAJNIK
WYKRZYKNIK
CUDZYSŁÓW
INNE ZNAKI
ZBIEG ZNAKÓW PRZESTANKOWYCH
IV. JAK KORZYSTAĆ ZE ZNAKÓW PRZESTANKOWYCH
TRUDNA SZTUKA STAWIANIA KROPKI
ZABARWIAMY WYPOWIEDŹ
DZIELIMY SZEREGI
WYDZIELAMY WTRĄCENIA
DZIELIMY ZDANIE
V. UKŁAD TEKSTU, WYRÓŻNIENIA, INTERPUNKCJA W SZCZEGÓLNYCH
WYPADKACH
SŁOWNIK
DODATEK
INTERPUNKCJA WAŻNIEJSZYCH SKRÓTÓW
INTERPUNKCJA WYKRZYKNIKÓW I WOŁACZY
INTERPUNKCJA DOPOWIEDZEŃ
INTERPUNKCJA TZW. UTARTYCH POWIEDZEŃ I POŁĄCZEŃ
PRZEDSTAWIAMY CZYTELNIKOM TĘ KSIĄŻKĘ
Książka, którą Czytelnikowi przedstawiamy, traktować będzie o wszystkich znakach
interpunkcyjnych, a nie tylko o przecinku. Wyraz “przecinek" w tytule ma charakter jakby
symboliczny, bo kto stara się prawidłowo stosować znaki interpunkcyjne, ten przecinka używa
najczęściej i z nim ma kłopotu najwięcej.
Dla większości piszących rozmieszczenie znaków przestankowych jest mniej lub więcej
obojętne. Przecinki stawia się ,,na wy czucie", powodując się swoiście odczuwaną potrzebą
dzielenia tekstu. Niektórzy opierają się na błędnych wskazaniach, że pewne wyrazy spójniki,
przyimki, zaimki — wymagają poprzedzenia ich przecinkiem, inne przecinka przed sobą nie
znoszą. Pospolite jest mniemanie, że przed że, który, jeżeli, gdy stawia się przecinek, przed i
nigdy się nie stawia.
Takiej reguły nie ma. Przestankowanie związane jest z treścią, jest zewnętrznym wyrazem
ukształtowania myśli, logicznej konstrukcji. Znaki przestankowe są dla czytającego ważnymi
sygnałami nie tylko, jak interpretować tekst, ale jak go rozumieć. Oto prosty przykład
zależności sensu zdania od miejsca postawienia przecinka:
Wyszedł szybko, zapinając po drodze guziki płaszcza. Wyszedł, szybko zapinając po drodze
guziki płaszcza.
Zakorzenił się pogląd, że zasady przestankowania są bardzo zawiłe i dla przeciętnego
człowieka nader trudne do opanowania. Nasza książka próbuje ten pogląd podważyć, a na jego
miejsce zaszczepić przekonanie, że umiejętność przestankowania jest dowodem umiejętności
logicznego myślenia i świadectwem kultury języka.
Starając się, aby nasza książka możliwie jak najlepiej spełniła swoje zadanie, rozwinęliśmy
temat dość szeroko i przedstawiliśmy go w różny sposób, aby każdy z Czytelników mógł z tej
książki korzystać tak, jak mu wygodniej.
Najpierw umieściliśmy dwa rozdziały wprowadzające: I — o historii interpunkcji, II — o
ogólnych zasadach przestankowania.
Rozdział III jest najważniejszy — przedstawione są w nim po kolei wszystkie znaki
przestankowe. Każdy znak omówiony jest najpierw ogólnie, potem podane są zasady
stosowania go. Dla wygody zasady są ponumerowane kolejno; w niektórych wypadkach zaszła
konieczność wyjaśnienia zasady głównej zasadami szczegółowymi — wtedy zasady
szczegółowe noszą numer zasady głównej z kolejną literą alfabetu. Po każdej zasadzie
następuje wytłumaczenie jej, poparte przykładami. Oprócz przykładów rozwiniętych znajdzie
tu Czytelnik także przykłady schematyczne, wyróżnione graficznie, które w jak najprostszy
sposób ilustrują omawianą zasadę.
Rozdział IV pokazuje, jak praktycznie stosować podane w rozdziale III zasady. Redaguje
się tu tekst opowiadający o pewnym wydarzeniu, rozważa różne warianty sformułowania tej
samej treści. Oczywiście każdy z tych wariantów wymaga zastosowania innej interpunkcji.
Rozdział V zawiera wiadomości uzupełniające.
Osobną część książki stanowi słownik. Korzystać z niego mogą raczej ci, którzy znają już
zasady podane w rozdziale III i tylko doraźnie szukają szybkiego wyjaśnienia wątpliwości.
W słowniku są alfabetycznie ułożone wyrazy w jakiś sposób związane z tymi zasadami, te
wyrazy, które najczęściej sygnalizują piszącemu potrzebę postawienia jakiegoś znaku
przestankowego. Tym wyrazom nie towarzyszą jednak reguły, lecz przykłady-wzorce, w
których użyto tak lub inaczej takich czy innych znaków przestankowych. Piszący porównuje
zdanie, które sam pisze; z jednym z przykładów-wzorców i według interpunkcji we wzorcu
rozmieszcza znaki przestankowe we własnym zdaniu. Jeśli wybrał właściwy przykład, nie
powinien popełnić błędu. Po wzorcu podano w nawiasie numer reguły, zamieszczonej w
rozdziale III, którą w danym wypad ku należy się posłużyć.
6
 
I. KILKA SŁÓW O HISTORII PRZESTANKOWANIA
Historia przestankowania nie należy wprawdzie do tematu tej książki, ale może być
interesująca dla kogoś, kto chce wiedzieć, jakimi drogami (i bezdrożami) doszliśmy do
dzisiejszych przepisów interpunkcyjnych. Te obowiązujące nas dziś przepisy na plan pierwszy
wysuwają zasadę gramatyczną, że znaki interpunkcyjne mają uwidaczniać konstrukcję
składniową (dzielić zdania i ich człony), więc konstrukcję myśli. Na drugim miejscu
umieszczają zasadę retoryczną, tzn. dzielenie tekstu pauzami dłuższymi i krótszymi,
zaznaczanie zawieszeń i opuszczeń głosu, co jest ważne dla czytającego. Dawniej było właśnie
odwrotnie.
Przewaga jednej czy drugiej zasady prowadzi do wypaczeń. Zasada gramatyczna i zasada
retoryczna powinny iść ze sobą w parze, bo pauzy w czytaniu wypadają na ogół tam, gdzie się
jedno zdanie kończy, a drugie zaczyna. W praktyce różnie bywa, najczęściej czytający stosuje
więcej pauz, niż to wypada z rozmieszczenia znaków przestankowych.
Interpunkcję my, Polacy, przejęliśmy z łaciny [wraz z alfabetem. Z łaciny oczywiście
średniowiecznej, gdzie nie było jednolitego i konsekwentnego systemu przestankowania.
Rękopis średniowieczny obywał się najczęściej bez znaków przestankowych. Wielka litera,
rozwinięta nierzadko w kunsztowny barwny inicjał, oznaczała początek zdania. Niektórzy
piszący używali tylko jednego znaku: punktu (stąd “interpunkcja" znaczy «wstawianie
punktów w tekst»). Ów punkt stawiał pisarz na różnej wysokości wiersza: punkt u góry
umieszczony znaczył koniec myśli, dużą przerwę, postawiony w połowie wysokości —
mniejszą przerwę, a u dołu (tu, gdzie dziś kropka) — przerwę małą:
[...] jego przyjścia pożędać (kropka w połowie wysokości) by on raczył togo dla w nasze
sirca zawitać (kropka w połowie wysokości) i nas wrogów naszych uchować (kropka u góry)
Kazania świętokrzyskie. Pocz. XIV w.
Odwróci język twoj ote złego (kropka w połowie wysokości) a wargi twoje bychą nie
mołwiły Iści (kropka na dole)
Psałterz floriański, koniec XIV w.
9
[...] weźrzał gospodzin na abela (kropka w połowie wysokości) a na jego ofierą Ale na
kaima nie weźrzał (kropka w połowie wysokości) ani na jego ofierą (kropka na górze)
Biblia królowej Zofii Ok. U55
Sto lat później, już w drukach, w dalszym ciągu wielka litera zaznacza początek myśli
(zdania), ale punktu już nie ma, są natomiast trzy znaki: kropka, przecinek i skośna kreska:
Bez jego ciepły i suchy w trzecim stopniu, Ma moc otwierającą /wypędzającą/ i
rozganiającą i też potu czyniącą /listy bzowe są wilkie/ Gdy je stłuczesz z octem a z oliwą a
przyłożysz ich na świerzbiączkę albo na gnoisty liszaj albo na twarz krostową /jest wielkiej
pomocy/ abowiem wysusza i rozpędza ony krosty/ a tak goi.
Familiarz, O ziołach i o mocy ich. 1534
Wydaje się, że nakładają się tu na siebie dwa systemy: pierwszy gramatyczny, bo początek
zdania oznaczony jest wielką literą, drugi retoryczny, bo skośne kreski oznaczają przerwy
oddechowe. Podobnie jest u Bielskiego i u Reja. I w ogóle w okresie renesansu.
Wszytki krolestwa Turkom poddane /dzielą się na dwa narody jeden zowią Natolia /to jest
Azja/ drugi Romania /to jest Europa. Natolia zową wszytki krainy i ziemie za Helespontem na
wschód słońca.
Bielski, Kronika wszytkiego świata, 1554
10
 
Aczci się każdemu swe obyczaje podobają ale ty co obierać masz co jest lepszego
/przypatruj się pilnie. Bo się ten zawżdy musi rozmyślać na to /co by ani sławie /ani
poćciwości/ ani zdrowiu/ ani wdzięcznej swobodzie jego nic nie szkodziło.
Rej, Żywot człowieka poćciwego. 1567
Zasada średniowieczna, że wystarczy początek zdania wielką literą oznaczyć, panuje nadal
w czasach renesansu, tyle że przed wielką literą zawsze stoi kropka. Owe zaś skośne kreski
sygnalizują tylko przerwy w czytaniu, bardzo swoiście wprowadzone, np. “Królestwa Turkom
poddane /dzielą się" (pod miot oddzielony od orzeczenia) — lub właśnie w spodziewanym
miejscu pomijane, np. “dzielą się na dwa narody jeden zowią Natolia", “ty co obierać masz co
jest lepszego / przypatruj się" (powinno by być: „ty / co obierać masz / co jest lepszego/" —
tylko że za czasów Reja nie było redaktorów!).
U Kochanowskiego, który o przestankowanie podobno osobiście dbał, zjawiają się nowe
znaki: dwukropek, wskazujący na przerwę większą, nawias oraz znak zapytania, który
graficznie wygląda jak odwrócony do góry nogami średnik:
Nie rozumieją ludzie /ani się w tym czują/ jaki to wrzód szkodliwy w rzeczypospolitej/
Młódź wszeteczna: ci cnocie /i wstydowi cenę Ustawili: przed tymi trudno człowiekiem być
11
Dobrym: ci domy niszczą /ci państwa ubożą/ A rzekę /że i gubią: (Troja / poznasz po tym)
Kochanowski, Odprawa posłów greckich. 1578
Orszulo moja wdzięczna / gdzieś mi się podziała (średniowieczny pytajnik) W którą stronę
/w którąś się krainę udała(średniowieczny pytajnik)
Kochanowski, Treny. 1580
Barok burzy renesansowy ład i umiar. Pisarze nadmiernie szafują znakami przestankowymi,
aby podkreślić ekspresję wypowiedzi. Oto przykłady — trzeba tak powiedzieć — szkodliwości
nadmiaru swobody w przestankowaniu:
Nie tylko nasze panny? Mają swe przypadki;
Nieśmiertelne boginie, gdy Adonis gładki.
Przed Wenerą, wiedzący, że go piorun czeka,
Który Wulkan, Wenerzyn mąż, kuje, ucieka.
Potocki, Poczet herbów.1696
Takie przestankowanie wcale chyba czytającemu nie pomaga, a pomocy on potrzebuje, by
wywikłać jakiś sens z manierycznie stosowanej inwersji, czyli przestawiania szyku wyrazów.
Po prostu bowiem mówiąc, chodzi tu o to, że Adonis ucieka przed Wenerą, bo czeka go piorun
ukuty przez Wulkana, męża Wenery.
12
Andrzej Morsztyn, tłumacząc Cyda Corneille'a (1752), tak pstrzy tekst znakami
przestankowymi:
Ciebież słuchać wielkiego pompo urodzenia?
Ktora ganisz ognie moje!
Ciebież słuchać miłości? która do więzienia,
Serce wziąwszy: z tą pychą przykre staczasz boje,
Nędzna dziewko! to oboje
Rozrywają twoje chcenia!
Dziwne to, zwłaszcza że tłumacz korzystał z takie go oryginału:
T'ecouterai-je encor, respect de ma naissance,
Qui fais un crime de mes feux?
T'ecouterai-je, amour, dont la douce puissance
Contre ce fier tyran fait rebeller mes voeux?
Pauvre princesse, auquel des deux
Dois-tu preter obeissance?
Oto typowy obraz baroku. Toż tu w całym tekście nie ma ani jednej kropki, która by
kończyła zdanie jakoś spokojniej. Pytajniki i wykrzykniki odzwierciedlać mają szarpiące
bohatera namiętności (a może tylko pozę namiętną?). Można się z tym pogodzić: żyli ludzie,
którzy to lubili, ale te znaki Corneille rozmieszcza z sensem, Morsztyn — oględnie mówiąc —
dziwacznie.
13
Czy klasycyzm XVIII wieku, jeśli już tak epokami literackimi przemierzać dzieje
interpunkcji, przynosi jakieś uspokojenie. Weźmy podobny, też patetyczny, choć prozą i choć
o zupełnie innej tematyce:
Możesz być nad to okrutniejsze tyraństwo! na rozkaz, z ostatnim wszystkich żalem i
zdumieniem, wydany od jednego równego, wszyscy gęby zawrzeć muszą, słowa nikt nie śmie
wymówić? przeklina każdy; i po cichu podobno całym piekłem karmi, a na oczywistą ojczyzny
zgubę, na takie bezprawie, słowa nikt nie śmie mówić publicznie:, poddają się wszyscy.
Konarski, O skutecznym rod sposobie. 1761
Konarski dzieli tekst przecinkami i pytajnikami — jak ongi Rej skośnymi kreskami — na
wyraźne człony retoryczne. Proszę sobie wyobrazić mówcę, prze mawiającego głośno, ba!
krzyczącego z trybuny. Tak, a nie inaczej będzie dzielił swoją wypowiedź. Zasada nam obca,
ale do przyjęcia.
Spokojny ironiczny Krasicki żąda wielu pauz, Stawiając liczne dwukropki, traktowane
wówczas jako znak większej przerwy (w wydaniu późniejszym o 27 lat te dwukropki ustąpią
przecinkom):
Wzmaga się hałas: zamiast rady wrzawa:
Gryzomir ledwo usiedzi na tronie:
Powagę swoją nadaremnie wdawa:
Każdy, jak żeby przysiągł swojej stronie.
14
Na koniec z miejsca pierwszego powstawa,
,,Ratujcie, woła, ojczyznę przy zgonie!"
Krzyknęli: “niechaj ginie wolność przeszła,"
I tak się rada senatu rozeszła.
Krasicki, Myszeida. 1775
Zwróćmy uwagę, że przed cudzysłowem stoi raz przecinek, raz dwukropek, że po
“przeszła" zdanie zamknięto niefrasobliwie przecinkiem, bo okres się jeszcze nie skończył.
Wartość każdego znaku przestankowego jest zupełnie inna niż dziś.
A jak stawiali znaki przestankowe romantycy? Przed romantykami był jeszcze Onufry
Kopczyński, zwany “prawodawcą języka polskiego". W swych obu gramatykach (1783 i 1817)
podaje wskazówki, jak używać “przestanków po-wyrazowych", które — jego zdaniem —
wypływają “z natury i głosu mówcy i uszu słuchacza" i “z natury wdzięku czyli harmonii,
która, jeżeli jest w myśli pisarza, musi się i w piśmie znajdować" (podkreślenie moje — F.P.).
Myśl piękna, ale niestety przepisy szczegółowe są niejasne i mało przydatne praktycznie. Oto
niektóre z nich. “Kres czyli kropka kładzie się na końcu okresu czyli perioda, gdzie myśl
skończona i głos się zupełnie opuszcza", średnik “pisze się w środku myśli, kędy głos się za
wiesza", przecinek zaś “tam, gdzie jest mały przestanek, a głos ani się spuszcza ani podnosi".
15
Wszystko — jak widać — wskazówki interpretacji głosowej tekstu.
Precyzyjniejsze są przepisy Feliksa Bentkowskiego, historyka literatury, interesujące go się
również praktycznie językiem. W dziełku O znakach przecinkowych w piśmie (1830) pisze, że
“oprócz widoku gramatycznego, wzgląd oraz deklamatoryjny, czyli raczej głośnego czytania,
służy za podstawę interpunkcji" (w cytatach wszędzie przestankowanie oryginalne autorów).
Bentkowski więc pierwszy zwrócił uwagę na “widok gramatyczny" i — można powiedzieć —
Zgłoś jeśli naruszono regulamin