M-W31_84.pdf

(1120 KB) Pobierz
Microsoft Word - M-W31_84_.doc
Mąż Waleczny
UCZESTNIK BOŻEGO SYNOSTWA
W DUCHU MESJASZA JEZUSA
Nr. 31 (84) JESIEŃ/ZIMA 2006/7
Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż
bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władcami tego świata ciemności,
ze złymi duchami w okręgach niebieskich (Ef.6,11-12).
Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia... (2 Tym. 2,3-4).
D ZIEDZICTWO MAŁPIEGO POWINOWACTWA
Człekokształtny, w śmieciach szpera,
Wzrok spuszczony, mózg przyćmiony,
W niebo nigdy nie spoziera,
W małpich przodków zapatrzony.
Małpie myśli, małpie słowa,
Małpie serca, małpie żądze,
Małpie twarze, małpia mowa,
Małpie czyny za pieniądze.
W małpiej złości teczki zbiera,
Bada intryg kształt rozwoju,
W śledczej szafie ciągle szpera,
Żywy kłębek niepokoju.
Ewolucja intryg w modzie,
O niej Polska głośno krzyczy.
To, co szafa ma na spodzie,
W światłości nie uczestniczy.
Małpi ród nie chce kreować,
Boskiej, świetlanej przyszłości,
Zgarbiony pod szafą się chowa,
Rozpływa się w mrocznej nicości.
J EST RZECZĄ BARDZO BOLESNĄ , ŻE TAK WIELKA RZESZA LUDZI UZASADNIA
SWE WSTECZNE , EWOLUCYJNE POWINOWACTWO Z MAŁPĄ ,
A TAK NIEWIELU UTWIERDZA SWE WIECZNE POWINOWACTWO Z B OGIEM .
1
5308411.011.png 5308411.012.png 5308411.013.png 5308411.014.png 5308411.001.png 5308411.002.png 5308411.003.png 5308411.004.png 5308411.005.png 5308411.006.png 5308411.007.png
POWINOWACTWO
Jest rzeczą bardzo bolesną, że tak wielka rzesza ludzi uzasadnia swe
wsteczne, ewolucyjne powinowactwo z małpą, a tak niewielu utwierdza na
przyszłość swe wieczne powinowactwo z Bogiem.
Po wypowiedzi prof. Macieja Giertycha na temat celowości wprowadzenia do
szkolnych programów nauczania również zasad kreacjonizmu, w kraju rozpętała
się emocjonalna dyskusja. Wszelkie poważne dyskusje należy rozpoczynać od
precyzyjnego zdefiniowania terminów i pojęć. Zanim więc włączymy się do
dyskusji nad wyższością ewolucjonizmu lub kreacjonizmu, w pierwszej
kolejności przypomnijmy encyklopedyczną definicję ewolucjonizmu:
ewolucjonizm m IV , D. -u, Ms. ~zmie, blm
1. biol. «nauka o ewolucyjnym rozwoju świata organicznego, badająca mechanizmy,
przebieg, kierunki i tempo ewolucji organizmów»
2. filoz. «kierunek w filozofii i naukach społecznych (zwłaszcza w drugiej połowie XIX
w.), wyjaśniający formy istnienia i strukturę rzeczywistości przyrodniczej i społecznej
jako rezultat działania praw ewolucji»
Zauważmy, że ściśle zdefiniowany ewolucjonizm – jako teoria – w zakresie
biologicznym nie bada i nie wyjaśnia pochodzenia świata organicznego, bada
jedynie przebieg i kierunki ewolucji tam, gdzie jej występowanie daje się
zaobserwować. Natomiast w sensie filozoficznym nie bada pochodzenia
rzeczywistości, lecz jedynie jej istniejącą strukturę przy założeniu
prawdziwości jej ewolucyjnego charakteru .
Jeżeli ewolucyjny charakter rzeczywistości w jakimś zakresie nie daje się
zaobserwować, wtedy teoria ewolucji nie ma zastosowania. Tym samym
ewolucjonizm dopuszcza przekonanie o Boskim pochodzeniu wszelkich form
życia na równi z teizmem. Ewolucjonizm nie idzie w parze z ateizmem.
W świetle powyższego należy pozaemocjonalnie stwierdzić :
Naukowa teoria ewolucji gatunków nie zajmuje żadnego stanowiska w
kwestii pochodzenia życia. Ta kwestia należy do przekonań religijnych.
Nieco bardziej złożona jest encyklopedyczna definicja kreacjonizmu.
kreacjonizm m IV , D. -u, Ms. ~zmie, blm
1. biol. «pogląd panujący do czasu rozwoju teorii ewolucji organizmów, przyjmujący
powstanie życia na Ziemi za akt twórczy oraz niezmienność postaci i liczby
gatunków »
2. rel. «pogląd, zgodnie z którym świat został stworzony przez Boga , bóstwo,
będący w teologii chrześcijańskiej dogmatem wiary»
W punkcie 1. spotykają się dwa elementy nierozłączne:
- Boskie pochodzenie świata i wszelkich form życia, oraz
- Niezmienność postaci i liczby gatunków.
2
5308411.008.png
Nierozłączność tych dwóch elementów dyskutowanego poglądu nie nadaje się
do zaakceptowania przez naukę popartą doświadczeniem, albowiem:
- liczba gatunków zmienia się zarówno na skutek działania żywiołów natury
(dinozaury i mamuty) oraz niszczycielskiej jak też i twórczej gospodarki
człowieka (ginące odmiany owadów, ryb i ptaków, nowe rasy psów i trzody).
- zdolność dostosowawcza mikrobów oraz organizmów złożonych do
ekstremalnych warunków życia jest ogromna. Przekonujemy się o tym jedząc
przesyconego ropą naftową świątecznego karpia, a także rozmawiając z
gorliwym palaczem papierosów lub alkoholikiem, zionącym niemiłym
miazmatem zatrutego oddechu przez wiele lat zniewolonego życia.
- nie da się podważyć ‘ewolucyjnego’ dostosowywania się wirusów i bakterii do
życia pod działaniem coraz to nowych leków.
Jeżeli więc odrzucimy te wewnątrz-definicyjne nieścisłości, to pozostaje nam
stwierdzić ogólnie, że:
Kreacjonizm jest przekonaniem o Boskim pochodzeniu świata i
wszelkich form życia, niezależnie od adaptacyjnych zdolności tych form.
W świetle tych dwóch definicji widzimy bezzasadność bardzo zajadłych,
wieloletnich sporów na linii ‘ewolucjonizm’ – ‘kreacjonizm’. Jeżeli Boskie
pochodzenie świata formalnie nie wyklucza dostosowawczej ewolucji różnych
form życia w określonych, lecz dość znacznych granicach – zgodnie z
współczesnym stanem badań – to nie ma żadnych podstaw do sporów. Takie
właśnie stanowisko zajmują zarówno naukowcy katoliccy jak i protestanccy.
Jakkolwiek mieszkańcy odległych stref klimatycznych, równikowej i
podbiegunowej, bardzo różnie się odżywiają i mają różną odporność na
choroby, to jedność gatunku ludzkiego pozostaje nienaruszona . Potomstwo
Lapończyka i Kenijki zachowuje zdolność rozrodczą. Wszyscy ludzie rodzą się
z niewiast, chodzą na dwóch nogach, ulegają zmęczeniu, myślą, starzeją się,
prowadzą rozumną działalność w społecznościach, tworzą kulturę materialną i
duchową. Tylko ludzie przeżywają uniesienia wiary i modlitwy.
Żaden ewolucjonista nie potrafi dowieść międzygatunkowego przejścia
ewolucyjnego. Na pytanie żartownisiów, co było pierwej, jajko, czy kura, Biblia
wyjaśnia, że kura (1.Mojż.1:24-25; 2:19), bo któż inny by wysiedział jajko?
Wszelkie hipotezy naukowe wymagają potwierdzeń doświadczalnych, a każde
wiejskie dziecko wie, że muł, powstały w wyniku skrzyżowania konia i osła,
jest bezpłodny i nie rozmnaża się. Nawet tak sobie bliskie odmiany gatunkowe
nie potwierdzają śmiałej teorii ewolucji międzygatunkowej. Zatem teoria
ewolucji powinna być rozumiana wewnątrzgatunkowo oraz dostosowawczo.
Należy dostrzegać wyraźne granice teorii oraz przekonań ewolucyjnych.
Jest rzeczą rozsądną przypuszczać, że jeśli na pniu drzewa wylęgną się ćmy
różnobarwne, to jeszcze przed zniesieniem następnych jajeczek zostaną
wyłapane przez ptaki najpierw te ćmy, które kontrastują z otoczeniem. Tym
3
5308411.009.png
samym ćmy kolorystycznie wtopione w otoczenie dają większą szansę
przetrwania gatunkowego. Taki dobór naturalny nie przekracza jednak gatunku i
w niczym nie obala przekonania wiary o Boskim pochodzeniu tych owadów.
Ewolucja wszech-nauk z obserwacji pochodzi,
Gdy za bazą doświadczeń stoi sprawny intelekt.
Kiedyjestjuż za późno, „mądry” człowiek po szkodzie,
Rodemzpiekła wszak zwodzi - intelektu konterfekt.
Teorii„samoczynnej” ewolucji zwiedzenie,
Genialnymnaukowcomdogłowy przychodzi,
Że głód dziadków pozwoli wnukom trawić kamienie,
Zaś z zabitych od kuli - lud w pancerzach się zrodzi.
Rybyzmienią się w ptaki - kiedy wyschną strumienie,
Padły z mrozu krokodyl - dzieci w futrach wychowa,
Kangur - jajo zaś zniesie pod wulkanu płomieniem,
Z braku myszy na lądzie - koty zaczną nurkować.
Wynalazcomteoriinależą się laury.
Jedenjesttylkoszkopuł przyczyną frasunku:
Dlaczegonieewoluowały te głupie dinozaury,
Idlaczegowciąż ginie tyle pięknych gatunków.
Czemu ryby, choć starsze od ludzi,
Niestworzyły arcydzieł muzyki,
Czemu sowa, co myśl swoją wciąż trudzi,
Nieodkryła reguł matematyki.
Czemu człowiek, z gatunków najmłodszy,
Znamuzykę, logikę, moc dowcipnych skojarzeń,
Skąd się bierze moralność, piękno czystej miłości,
Wynalazkitechniczne,mnóstwotęsknot i marzeń,
Inspiracjewszelakiejtwórczości...
Samoczynna jest tylko entropijna degradacja,
Twórczazmianawprzyrodziezaś od Stwórcy pochodzi;
Namogilenoblistychętnie wzrośnie akacja,
Lecz ni trup, ni głupawy, syna - mędrca nie zrodzi!
OczyBogaŻywego - nad pokoleń łańcuchem -
Obserwują stroskane, z czym się ludzie mozolą,
-ignorując Świętego, co Mądrości tchnie Duchem;
Zbuntowaniwmyśleniu, poza Bożą kontrolą.
4
5308411.010.png
Leczzbezbożnej „mądrości”, nikt nie ujdzie zginienia,
Gorzki żal nie potwierdzi tych iluzji, co prysły,
Łzy rozpaczy nie zgaszą rozczarowań cierpienia,
Wielkość Stwórcy jest ponad wszelkie ludzkie wymysły.
Żaden szanujący się kreacjonista nie odważy się zakwestionować faktów
rosnącej odporności bakterii na antybiotyki oraz międzypokoleniowej zdolności
dostosowawczej ptaków i owadów do ekstremalnych warunków życia. Jednak
kategoryczna odmienność gatunków nie krzyżujących się poprzez wszystkie
epoki i tysiąclecia, świadczy o genialnym dziele Stwórcy. Gdyby istniała
ewolucja międzygatunkowa, to wszystkie gatunki dawno temu by uległy
skundlonemu wymieszaniu tak, jak krzyżują się rasowe psy, gdy tylko człowiek
pozostawi je na kilka miesięcy bez surowego nadzoru selekcyjnego.
Jeżeli spojrzymy na dzieła ludzkie, to możemy mówić o ‘ewolucji’ na
przykład w zakresie aparatów latających, od balonu aż do promu kosmicznego.
Jednak do dnia dzisiejszego spotykamy oddzielnie balony, szybowce, samoloty
silnikowe, helikoptery, samoloty odrzutowe, rakiety balistyczne i kosmiczne. Za
poszczególnymi historycznymi ‘gatunkami’ aparatów zawsze stoi jakiś inżynier,
inteligentny kreator . Gatunki te nie dają się „wymieszać” w sposób ogólny.
Jeżeli nawet do samolotu śmigłowego wmontujemy silnik odrzutowy, to i tak
pozostanie on nadal w kategorii skrzydlatych aparatów cięższych od powietrza,
bardzo kategorycznie oddzielony od balonów, sterowców oraz od rakiet
kosmicznych, które w ogóle nie potrzebują powietrza zewnętrznego.
Należy dostrzegać i wyraźne definiować wszelkie granice przekonań
ewolucyjnych. Pojmowanie ewolucji musi mieć swoje granice. Ewolucjonizm
w najmniejszym stopniu nie kwestionuje Boskiego aktu twórczego.
Gdzie jest więc ukryte jądro konfliktu poglądów? – w ludzkich przekonaniach
szczegółowych. Diabeł tkwi w szczegółach i tam wprowadza zamieszanie.
Konflikt tkwi w kategorycznym podziale świata na miłujących Boga
nielicznych uczestników Ducha Boskiej Prawdy, oraz na nienawidzące Boga
tabuny ‘synów przekleństwa’, którzy przez nieprawość tłumią Prawdę.
Jana 16:13 , … lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką
prawdę , bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić
będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.
Zatem konflikt zasadza się na podziale świata na ‘dzieci Boże’ i ‘dzieci
diabelskie’.
1.Jana 3:10 , Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie . Kto nie
postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga…
Rzymian 1:18 , Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko
wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią
prawdę .
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin