Mądrość i Hiob.pdf
(
9721 KB
)
Pobierz
305480545 UNPDF
MJ
\
DROSC
I
HIOB
,
CZYLI
BOG
OSKARZONY
"
C
zemu dane jest nieszczysliwym swiatlo i zycie zgorzknialym
11
1
1
d
u
ch
u? [...] Czemu z lona matki mnie wywiodleS? Niechbym
ko
n
a
l
,
za
nim oko mnie ujrzalo!" (Hi 3
,
20
;
10,18). Pytanie to
I
I
l
aj
e
H
iob Temu
J
edynemu
,
kt6ry na nie moze odpowiedziec
.
I
dwi
ecz
ne pytan
i
e c
z
lowieka cierpi
,!
cego
,
zwlaszcza cierpi,!cego
Itt'
l
.
w
lasn
ej win
y
: dlaczego
?
dlaczego wlasnie ja
?
Dlaczego
t
ak
i-
I
e
b
61u i nydz
y
na tym swiecie, jezeli zostal on stworzony p
rz
ez
do
br
e
go i wszechmocnego Boga? N
a
przelomie I
V
i
III
w. greck
i
I
l
oz
of,
Epikur
,
bydzie dowodzil nawet, ze bogowie najwyrainiej
II '
i
nt
eresuj,
!
siy wcale tym
,
co d
z
ieje siy na ziemi
,
bo gdyb
y
siy
I
ill
e
r
e
s
owali
,
a zarazem pozwalali na tyle zla i cierpienia
,
musiel
i
b
y
I
I
6
a
l
bo sami iIi
,
albo bardzo slabi
.
..
W
calej Biblii hebrajskiej zadna ksiyga nie stawia tego pytania
I
I
s
e
n
s ciepienia tak jasno i tak
,
rzec by siy chcialo
,
brutalnie
,
jak
I
s
i
y
ga Hioba
.
A
chociaz jest to opowieSc fikcyjna, to przeciez pod
w
r
a
z
eniem egzystencjonalnej prawdy skargi Hioba zapominamy
II
ty
m
tak dalece
,
ze staje siy nam on blizs
zy
od wielu innych,
w
p
e
l
ni historycznych bohater6w Starego Testamentu.
I
kazdy
Il
i
e
m
al czlowiek cierpi,!cy dzis jeszcze odnajduje w jego slowach
w
l
a
s
n,! udryky.
Czytelnika
,
nawet wierz,!cego
,
nie powinno juz dziwic owo
s
lwi
erdzenie fikcyjnosci. Mamy tu bowiem do czynienia nie z opo-
w
i
e
ki,!: historyczn,!
:
,
lecz ze zgola innym gatunkiem literackim
,
I.
ks
i
yg,!:nalez'!:q do tzw. literatury m
,!
drosciowej (w Biblii hebrajs-
k
i
e
j
zalic
z
a siy do niej Pnp
,
Prz i Koh
,
a wsr6d ksi,!:g deuterokano
-
l
I
i
c
z
nych Syr i Mdr)
.
229
Literatura mq
.
d
roSciowa j
e
st nie tylko starsza od Bib
l
i
i
I
II
i od ~amego
I
zraela
.
N
arodzila siy juz w trzecim tys
i
~
!
.
,
:111
1
tradycje z
a
s ustn
e
siygajq
.
c
za
s
ow
z
nacznie dawniejszych
.
C
o
l
o
I
I
I
wlaS
c
iwie
"
mq
.
d
r
osc
"
, nie jest w
ca
le
la
two okreSlic.
M
oze n
a
j
h
'
p
i
I
byloby powiedziec
,
ze chodzi tu 0
z
dolnosc wrod
z
on
,
! lub 11
:
h
V
1
1
ktora pozwala c
z
lowiek
o
wi dob
rze
kierowac swoim zyciem i
PO
l
l
l
i
1
g~ mu z~pew?ic sob
i
e pomysln
o
sc
, po
wod
ze
n
i
e
, a
na
wet S
Z
C:
l
:
\
"
,
\ I
J
'
i
s
a
rz
egipsh Sakkara,
T
r
z
e
c
ie tysi~clecie
I
Nl
e
uto
z
sa
m
la si
y
o
n
a z wi
e
d
z,!
, c
h
o
c zaklad
a
j
ej posi
a
d
1
1
11
p
r
z
ynajmniej w tej mierze,
w
j
a
kiej
j
est o
n
a
potr
zebna d
o
w
i
I
c
i
w
ego postypow
a
n
i
a
w
warun
ka
ch i o
k
oli
c
zno
S
ci
ac
h
,
w
kt
6
r
\ I "
nam zyc w~p~d
ni
e.
"M
,
!
d
r
y
" je
s
t
zat
e
m i
k
u
p
iec prow
a
d
1
/'
d
o
brze swoj
e
mt
e
re
s
y
, i
w
ie
sni
a
k
potr
afi,
!
cy
d
ostosowac
~wlIl
prace do
ry
tmu po
r r
ok
u
, i zegla
r
z um
i
ej,!cy
p
olq
.
czyc zr
yC
:
;
;
lI
l
I
z
odwag,!
.
.
.
M
,!d
r
osc jest rowni
ez
z
d
olnosci,
!
wykonywania d
o
h
l
I
sw
o
jego zaw
o
du
.
A
utor
z
y b
i
blij
n
i
do
str
ze
g
a
j,! j
q
.
u
ro
znych r
ZC
l
l
l
1
sln
i
kow
,
takic
h
j
a
k k
ow
al
e,
t
k
ac
z
e, ciesle
, z
lotnicy.
J
est on
a
(
)
WII
c
er
n dos
w
ia
d
c
z
enia o
s
ob
is
tego
,
uw
az
n
e
j ob
s
erw
a
cji zarown
II
I
chowa~ia IUd~i i zwie
r
z,!t
,
jak tez i praw, jakimi rz
,
!dz
i
si
y
p
r:l
:
I
II
da:
D
Oj~z~,,:
,
ajednak na grun
c
ie
m,!
drosci
w
rod
z
o
n
ej, k
t
oq ju
z
f
ill
najwcze
s
lllejs
z
ych lat wzbogaca t
a
kZ
e
m,
!
drosc rodu, plemieni
a
1
'
/\
ludu, znajduj,!ca swoj wyraz we
w
s
k
a
z
6
w
kach udzie
l
anych
SY
l
11
l
l
ll
przez ojcow, w pouczeniach zawar
t
y
c
h w n
a
j
r
ozniejszych
ob
"
/
dach inicjacji itd
.
W
ten to spo
sob z p
okoleni
a
na pok
o
l
'
lI
l
prz
.
ekazuj~ si
y.
cal,! sum
y
zbiorowyc
h d
oswiadczeit i wyci,!g
a n
I
I
I
z lllch wllloskow.
T
ak wiyc czlowiek m,!dry to rowniez ten
,
kt
o
.
it
I
zdolny do p
r
zekazania swej m,!
d
rosci.
A
na to
m
usi umiec nie
t
y
l
~
1
I
mowic, lec
z
takZe sluchac i rozumiec
.
M
,!d
r
osc nie istnieje bo
wil
'
l
l
I
sarna dla siebie
.
Jest "sztuk,
!
'
zycia z dr
u
gim
"
.
T
otez najgoryt
s
;
l
,
I
I
I
pragnieniem ojca jest zawsze przeka
z
anie s
we
j m,!droSci synowi
,
.
M
,!drosc ma sluzyc c
z
lowi
e
kowi, j
e
go praktycznemu pow
od
i'
l
lll~ ~e wsze!ki~h d
z
iedzinach zycia.
A
choc wyrasta z ludzki
ul
'l
l
doswla~czellla
I
z
ludzkich uzdolniei
t,
i
n
te
l
igencji i zdrowego
1
'
0
/
sq
.
dku
,
jest zarazem paradoksa
l
nie darem bostwa czy
B
oga.
A
I
I
dwa jej oblicza, choc obecne juz w lite
r
aturz
e
pogaitsk
i
ej
,
z bie
g
i
l
'
lll
lat co
r
az wyrainiej zarysowujq
.
siy w tek
s
tach biblijnych, by
WI
'
,
'
'
I
ci
e
w najpoiniejszych z nich zlac si
y
w jedno.
U
~amego pocz'!tku m,!drosc jest po prostu obserwacj,!
t
'l
'l
l
wszystklego, co na co dzieit otacza czlowieka
,
probuj,
!
cego ni
e
j
akl
l
pll o
m
a
c
ku odnal
e
zc j
a
kies podobie
i
tstwa
,
analogie i wska
z
owki,
1
1
6
r
e
b
y mu pomogly wytyczyc wlasciw,!
d
rogy
.. W
c~asac
h
, gdy
piH
I
l
1
bylo jesz
c
ze nie z
n
ane lub ma
l
o z
n
ane, n
a
uk
~
ta.
k
le p
r
zek
a
zy~
Wl
i
no
u
s
t
nie, posluguj,!c siy w tym celu wszelkll:m .dostypnyml
I
'
od
k
a
mi
.
W
ielkie znaczenie mialy w
t
ym procesle
I
ton glos
.
u:
gcs
t
,
i symbol
,
i rozne uogolni
e
nia. Nieraz i dzisiaj ta
k
Ze
l
atwle
j
p
r
z
y
ch
odzi nam przeciez odwol
a
c siy
d
o obraz~.
l
Ie n~ przykl~d
I
'
z
a
s
u
t
rz
eba by stracic t
l
umac
z
,!c, jak porusza S
l
y czlowlek
,
0 kt~
-
I
y
r
n
m
owimy krotko: "chodzi jak kaczka
",
albo tez jak z
a
chowuJe
iy
te
n
,
kto
"
wygl,!da, jakby kij polkn'!l
"
.
. . .
O
wa pierwotna m,!drosc upodoba
l
a sob
l
e ~zczeg?lllle ~rzy
-
i
1
0
w
ia
krociutkie, latwe do zapamiytania powledzema
,
zlozone
'
/
,
ys
to'
z dwoch wersow
,
wykorzystuj,!ce chyt~ie takze rym lu
.
b
I
I
H
o
n
an
s. Takich prawdziwie ludowych przyslow
.
za~ho:va~o Sly
w
B
i
b
lii niew
i
e
l
e (ale zob. np.
E
z 18
,
2: "o
j
cowle jedh .zle10ne
\V
i
llo
g
rona
,
a zyby scierply synom"). Zbieraj,!cy ~e.pisa
r
z~ m~ ty
1
ko
P
'
"
",e
s
i
a
l
ije najp
i
erw starannie: lecz i przeksz.talcI1l, ~ad
.
aj
.
,!c 1m ton
l
)
l
I
rd
zi
e
j "
uczony
"
lub "dostojny
"
, cZysto tez przemlem~Hc
.
w mo-
l
l
i
l
ne
pouczenia re1igijne. N a1eie1i przec
i
ei sami do ehty mtelek
-
lilitln
e
j narodu wybranego
.
Amenemope
Trz
eb
a
p
rzy
t
ym w
ie
dz
ie
e, z
e
"pi
s
arz" t
o
w te
j
e
p
o
c
e
b
Y
l
1ullI1
I
l
ni
e
,
j
ak dzis
i
aj, synonim
"
l
i
terata"
,
choe p
r
awd:
,
! j
e
st, ze
lit
'
I
11
111
narodzila si~ na B
l
iskim Wsch
o
dzie (i w Izraelu t
akZ
e)
w
i
I
I
I
w kr~gach pisarzy
.
W Egipcie i w Mezopotamii
b
yl
i
to
p
i
"
II
wszystkim ludzie, kt6rzy opanowali niezwyk
l
e trudn:
,
! (0 r
O
l
l
tll
liczba znak6w) sztuk~ p
i
sania i czytania
,
a juz to sarno
z
ap
e
wlI
l
l
l
t
.
im znaczenie i wytyczalo wielk:
,
! nieraz karier~
. I
zrael p
os
l
u
g
i
w II
I
wprawdzie niepor6wnan
i
e prostszym
,
bo alfabetyczny
m
p
i
fl
l
ll
llli
lecz mimo to pisarz i tutaj b~dz
i
e zawsze zajmowal ba
rd
zo
W
i
l
l
i
p
o
zycj~
,
aby po wiekach stae si~ wreszcie
"
uc
z
onym w P
i
s
m
i
"
,
Za panowania Salomona powstawaly w Jerozol
im
ie
s~
~
11
1
pisarzy wzorowane na tych,
j
akie istnialy w Egipcie j
u
z
od
II
I
I
t ,
I
Salomon sam usilnie zabiegal, a
b
y je
g
o dw6r upod
o
b
n
i
l
s
i
9
I
I
najbardziej do dworu faraona
,
kt6rego jedn
:
,
! z c6rek zres
z
t
c
! p
it
slubil
.
Szkoly te ksztalcily kandydat6w na stanowis
k
a w
or
g
a
ll
l
l
li
w
a
nej wlasnie (r6wniez
w
edl
u
g modelu egipskiego) adm
ini t
I
I
I
I
I
panstwowej
.
Uczono w nich czytania, pisania
,
gramatyki i ra hll
ll
k6w
,
a takZe przygotowywano do zawodu administratora,
pol
i
t
~
I
dyplomaty
.
W tym to zapewne czasie ksztaltuj:
,
! si~ na
j
s
t
a
r
s
z
e tm
i
l
cje Pi~cioksi~gu (J) i pierwsze zbiory przys16w
.
Te os
t
a
tni
e b I
d
zielem pisarzy
,
kt6rzy dla pozytku swoich uc
z
ni6w si~
gn
~
l
i i1
1t
m:
,
!drosci tej najstarszej
,
ludowej. Owej masie najr6zniejszy
ch i I
I
I
raz nawet sprzecznych ze s
ob
:
,
! zalecen starali s
i
~ us
i
lnie na
d
ae ja ~
I
kszta
l
t i porz:
,
!dek
,
od
n
a
l
e
i
e
j
akies linie og6lne
,
m
o
g
:
'!ce i
m po
s
lu
~
,
I
w przekazywaniu nauk praktycznych
.
Pewne po
j
~c
i
e
0
d
oko
na
II
I
przez nic
h
pracy mog:
'
!
n
am dae dwie najstarsze cz~sc
i
K
i
\
'
p
l
Przys16w (rozdz
.
1
0
-
22,16
i
22
,
1
7
-23
,
wedl
u
g n
i
ekt6
r
ych
b
a
d
a
"
I"
22-24)
.
Powstaly one najp
r
awdop
o
dobniej w IX
i
VIII
W
.
,
1
'\
1
wykorzyst
u
j:
,
! materialy jeszcze wczesniejsz
e
.
Dr
u
g
a
z tych c
Z~
Scij
e
I
w zasadzie d
o
se swob
o
dnym przekladem l
ub
przer6bk:
,
!
egip
s
k
i
'
p
'
l
tekstu,
Mqdrosc
i
(
l
u
b
Po
u
czen)
Amen
e
mope
,
kt6
r
y z
n
a
m
y z
pa
p
ini
s
u
,
n
ale
z
:
,
!cego do kolekcji Britis
h
Museum. Poc
h
o
dz
i
on
z
k
on
'
\
d
r
u
g
i
eg
o l
u
b
z
p
ocz:
,
!tk6w
p
i
e
rwszego tysi:
,
!c
l
ecia, a sar
n
o dz
iel
o j
,
I
co najwyze
j
n
i
ewiele
t
y
l
ko starsze. S:,!dz~
,
ze rzecz:
'
! in
t
eresuj:
'
!c:
'
!
m
1
,
(
bye z
e
stawieni
e
przyna
j
m
n
iej wybranych wers
e
t6w:*
i
l
ll
l
l
W
ucha i sl
u
cha
j
s
l
ow m
l
<d
r
cow
,
H
1
1
\
s
we
serce
ku
mo
j
ej na
u
ce,
b
o
l
>l
l
l
l
l
"
,
g
dy w sercu
j
e
c
howasz
'
,
I
I
1
8
]
.
Ii
o
k
r
a
da
j nl<dza
r
za,
p
oniewai
j
es.t
n
l<-
I
I
I
I
I'
m
,
i nie kr
z
yw
d
i w
b
ram
l
e
bl
e
d
a
-
,
I
I
,
2
2
]
.
I
i
w
i
'
l
i
s
il<
z
c
z
lowiekiem latw.o w
p
a
-
I
,
q
l
wy
m
w gniew
i
nie przestawa
J
z c
z
lo
-
I
k
i
c
m
por
y
wczym
[
22
,
24
]
.
N
a
d
staw
u
cha, slucha
j
tego, co
j
est ~~
-
w
i
o
n
e
,
nakl
o
n serce, by to z
r
o~
u
m
l
ec,
poiyteczne je
s
t
w
lo
i
yc to w twoJe serce
[
III, 9-10
]
.
Uwaiaj
,
b
ys n
i
e okradal n
l
<.dzarza i nie
okazywa
l
s
i
l
<
s
il
ny przeclw sl
a
bem
u
[
IV
,
4
]
.
Nie zawieraj prz
y
ja
i
ni z c
z
low
i
e
k~~~
la
t
wo w
p
adaj~cym w g
n
iew i
n
ie zbhza~
sil
<
do niego, by z n
im r
ozm
a
WIaC
[
XI,1
3
-
1
4
]
.
Nie
j
edz chleb
a
przed
moinym. ~
~ie
nads
t
aw
i
a
j
us
t
jako pi
e
rw
s
zy
.
Jesh C
l
e
-
sz~ c
i
l
<
p
otr
a
wy z
w
odnicze
,
je
s
t to za-
bawka d
l
a
t
w
oj
e
j
S
lin
y. Patrz n
a
naczy
-
n
i
e przed tob~ i niech ono ci slui
y
tym
,
czego
p
rag
ni
es
z
[
X
XIII
,
13
-
1
8
]
.
, I
l
v
1
.
m
o
i
nym
do stol
u u
si~dziesz
,
p
~
l~
"
I
I
Iw
a
i
aj
,
co
m
asz p
r
ze
d
sob~
;
n
oz
"
I
I
I
'
p
r
z
y
loi do gard
l
a,
j
es
l
i masz gard
-
I
"
Il
I
r
l
o
c
zne
[
2
3
,
1
-3
]
.
II
l
Iog
a
ctwo s
i
l<ni
e
ub
i
e
ga
j
i
.
od
s
t~
p
~
d
o
j
c
j
c
h
y
trosci
!
G
d
y
u
tkW
l
SZ w mm
I
I
'
o
k --
j
u
i go n
i
e
m
a,
b
o ~
kr
zy~
l
a
Il
hi
.
p
rzy
praw
i
i
j
a
k
or
z
e
l ul
ec
l
k
u
me
-
1
1
1
1
1
2
3,
4
-
5
]
.
Nie tr
u
d
i
sil<, b
y
zdo
b
yc wi
l
<
c
e
j
,
kie
d
y
masz nietk
n
il<
t
e
t
o
,
c
z
ego po
tr
z
e
buJ
esz
.
Jes
li b
og
a
ctwa prz
y
szly ci z r.a
bu
nk
u
,
n
ie s
P
l
<
d
z~
n
ocy
u
c
i
e
bie
.
Gdy Z
leml
a
~W
rozjas
n
i
,
n
ie bl
<
dzie
i
ch jui w tWO
l
m
do
mu
.
Przyp
r
aw
i
~ so
b
ie s
kr
zydla Jak
gl<sii
ul
eq k
u ni
eb
u [
IX
,
14-
X
,
5
]
.
T
a mala pr6
b
ka pozwala nam zo ~c
z
yc
,
w ,.,
.
b
' J
'
aki spos6b pisarze
a
n-
.
' I
'
k
'
h potr
a
fi
li
korzyst
a
c z m
:
'
!drosci swm
t
a pog
I
kol
Jerozo l
m
s
IC
.
d ,. s16w
'
c
0
A wiele bylo w niej
je
szcze i innych p
o
wle ze~
I
p:~y
.
'
Il~
)
~
~
choe nie traf
i
ly do Bib
l
ii
-
zaskak
uj
:
,
! n~s ~a~~ d~~~;
J
t~;si
d
o
jrz
al
o
s
c
i
:,
! e
tyczn:
,
!. Wys
ta
rczy t
u
przytoczyc c oc y
1
1
I
l
bil
o
nski
,
p
o
ch
o
dz:
,
!cy gdzies z lat 1500
-
1
200:
N
i
e o
d
p
l
acaj zle
m
czlowiekowi, ~t
o
r~ s
il
<z
.
t
o
b
~ s
pi
era
.
O
dp
l
ac
dob
re
m c
zl
o
w
i
ek
o
wi
,
k
t
ory C
l
z
rob
l
l
co
s
z
~
ego
.
Z
ac
h
owaj spraw
i
e
dli
w
o
Sc wo
b
ec twego me
p
rzY
j
ac
~
e
~
a.
B
~di
u
s
mi
ec
hnil
<ty, kie
d
y
j
estes z
t
WO
lm.p
rzeclw
m
k
l
e~
.
Je
S
l
i te
n
,
kt
o c
i
ile
iy
c
zy,
jest w p
ot
rze
bl
e
,
n
ak
a
r
m
go
.
*
Z
e
s
t
awi
en
ie wg I
n
s
t
r
.
,
s. 571
,
dum
ac
z
e
ni
e
t
e
k
s
tu
eg
i
psk
i
ego z
p
rze
kl
a
dll
232
franc
u
sk
i
ego
.
_
_
_
__
__
__ ~
_
:
_
:
_--
-
-
.:
:
_
::
.
=
-
=
-
;C
~
E~2
;-
;;8
-
:
;
-
1j:77:lTre
e
~
m
~
u
~
c
i
E
~
r
~
0
~
z
:dd
~zi
-
;;l
a
l
*
T
lum
acze
ni
e z p
r
zekla
du
f
r
a
n
c
u
sklego w:
,
s.
.
233
1
,
'
11 w
ca
lo
sci w
i
e
l
e zaw
dzi
l<
c
za
.
T
e o
sta
tni
e slowa znaj
duj
,! wyra
zn
e ec
h
o w
0
ty
le pr
zr
I
p
oz
n
ie
j
szej Ksi~
d
ze P
r
zyslow:
I
I
l
a
la
juz zapocz,!tkowana przez ich mis
t
rzow w jerozoli
m
sk
i
ch
I
ko
ta
ch
m
,!
d
r
o
sc
i.
K
atas
tro
f
a
wy
gn
a
nia
kazala
m
~
d
rco
m
Izrae
l
a zastanow
i
e s
i
~
1
'
1
~'
b
i
e
j
nad tym
,
co si~ stalo
,
kazala
i
m wyci,!gn,!e nowe wnioski
I
ra
g
i
c
znyc
h
wydarzen
.
Totez w tym samym czasie, kied
y
kaplani
I
w
o
rz
yli w
l
asn,! wiz
j
~
d
zi
e
j
o
w
n
ar
od
u wy
b
ranego (por
.
s
. 10
9
,
I
H
O
,
2
05)
,
m~drcy pod
j
~
li
row
ni
ez wlasn'!, oryg
i
naln,! ref
l
eks
j
~
.
I
I
ys
ka
przyszla, bo Iud Bozy ni
e
um
i
al bye "m,!dry
",
n
ie potraf
i
l
V
lrw
ae w przy
j
az
ni
z Pane
m
,
w owe
j
w
s
polnocie zycia
i mi
losci
,
I
l
i
I
C
!
s
tanow
i
lo of
i
a
r
owane
mu
Przy
m
ierze
.
Czy
j
edna
k
m,!drose
I
s
l
w
ogo
l
e osi
,
!ga
l
na d
l
a czlowie
k
a
,
ktorego serce tak latwo
Il
an
ia si~ do z
l
eg
o
? I
tut
a
j
m~drcoi
n
przyszli z pomoc,! prorocy,
l
osz
,
!c, ze Bog sam
o
d
mi
eni serce
I
z
ra
e
l
a i wypisze na n
i
m
N
)
we
Przy
m
ierze
*
.
W tej perspektyw
i
e takze i M,!drosc b~dzie
I
i
l
w
ae si~ w coraz w
i
~ksz
e
j mierze darem przychodz,
!
cym od
I
l
oga
i pr
zem
i
en
ia
j,
!cym ser
c
a l
ud
zkie,
l
ecz m
i
mo wsz
y
s
t
ko pozo-
I
l
inie
tez
n
a
d
al czyms, cz
e
go czlowiek musi powoli s
i
~
u
czye
sa
m
w sobie wypracowywae. Jest da
r
em Boga
,
c
h
ociaz nie
I
l
o
g
i
em, cech,! czlowie
k
a,
ch
ociaz nie calkowic
i
e lu
d
zk,!. Jako
M
,
,
,
dr
ose Jahwe przyb
i
era w pewnych tekstac
h
rysy zadziwiaj,!co
I
)
s
o
bo
we
..
. *
*
T
ak
wi
~c
t
rze
ba b
yl
o
az g
o
rzkic
h
do
sw
ia
d
czen wy
gn
a
n
ia, a
b
y
i1
l
ys
l m~
dr
cow mogla w
pe
lni dojrzee w Izrae
l
u
.
D
l
atego te
z
t
1
o
pi
ero po powroc
i
e w J
e
ro
z
o
l
im
i
e ksztal
tu
j,! s
i
~ ostateczn
i
e wszy-
I
k
i
e
ksi~
g
i
b
i
blij
ne za
l
icza
ne
do
l
it
e
r
at
ury m
,
!
dr
osciowej, n
a
wet te,
k
l
o
re -
j
ak Ks
i
~ga Przys
lo
w
-
st
an
ow
i
ly w
z
nacz
n
ej cz~sc
i
opraco-
w
a
ni
e ma
te
r
i
a
l
ow
b
ar
d
zo staryc
h
. Do nic
h
to wlasnie na
l
ezy takZe
Ks
i
y
ga H
iob
a***.
K
ied
y
si~
j'
! po raz
pi
er
w
szy czy
ta
, mozna o
d
niese wraze
ni
e, ze
I
'
s
l
je
dn
olit'! calosc
i
,!. Jesl
i j
e
dn
a
k p
rzy
j
rzymy siy
n
ieco
bl
i
zej
,
to
w
r
a
z
enie
to
szy
bk
o
p
ryska
.
Nie
ul
ega w'!
t
p
l
iwosci, ze Ks
i
yga ta ma
I
I
I
s
ob
,
!
hist
or
i~ d
l
u
g,! idos
e
sko
mpli
kow
a
n,!. Na
jst
ar
s
ze w
n
ie
j
to
Gdy wr6g tw6
j j
est glo
dn
y
,
n
akarm go chle
b
e
m
,
gdy
j
est
s
prag
n
io
n
y
,
n
ap6j go
w
o
d
,!
[
Prz 25
,
2
1
]
.
Ta
k
w
i
~
c p
is
a
rze
j
eroz
oli
m
s
cy
ni
e
ga
rdzi
l
i b
yn
a
jmniej d
z
i
e
d
/
h
t
we
m
dawnych m~drcow
,
lecz ch~t
n
ie
j
e prz
e
j
m
owali
i op
ra
c(
l\
\
~
wali na nowo
.
Nie na
l
ezy ic
h j
e
d
nak z
m
~d
r
ca
mi
u
to
zsami
I
I
Prorocy
mi
e
Ii
pM
n
ie
j ni
e
j
ed
n
o
k
rotn
i
e krytykowae i wysz
yd
zae
0
\
"m,!drose" p
i
sarzy i
d
oradcow kro
l
ewskich
,
jako ze naz
b
y
t
cZ\
'
,
I
I
I
przyb
i
erala ona
p
ostae czysto
lu
dzkiej chyt
r
osci, a
ni
ek
i
e
d
y
W
J
'
~
'
I
przeciws
t
awiala s
i
~ Praw
u
Bo
g
a
.
Nigdy nato
m
i
a
st
n
i
e
a
t
a
k
ow
11
1
m
,
!
dr
osc
j
prawdzi
w
yc
h
m~
d
rcow
,
n
a
u
czyc
i
e
li
i wyc
h
owa
wc
ow
I
II
du
,
k
toryc
h
wyidea
l
izowa
n
ym symbo
l
em d
l
a p
r
zyszlyc
h p
ok
o
h
1
\
m
i
al stac si~
"
wie
l
ki krol Sa
l
omon
"
.
Czy
m
ze jes
t j
e
d
nak m
,
!dro
s
e w zyc
iu
Izrae
l
a? K
s
i
~
'P
l
l
Pow
t
orzonego Prawa zna
l
azla na
t
o pytanie wlasn,! o
dpo
w
i
-
d
l
"
Patrzcie
[
mowi tam Mojzesz do swojego
lu
d
u]
,
na
u
cz
al
e
m
WI
praw
i n
aka
zo
w, jak mi
ro
zka
z
al czy
n
ie Jahwe
,
Bog
moj
, ab
c
i
e je wypel
ni
ali
.
[
.
..
]
Strz
e
Zcie ich i wypelniajc
i
e
je
,
bo on
e
I
wasz'! m,!drosci,! i um
i
e
j
~t
n
oSci,! w oczach narodow
"
(Pw
t
4
,
5 (
,
I
p
r
zy czy
m
sl
o
wo "narod
y
" o
zn
acza t
u
,
j
ak
i
g
d
zie
in
d
ziej w
II
I
b
l
ii, naro
d
y pogansk
i
e. Tak w
i
~c czy
m
d
l
a pogan jes
t
"
m
I
ld
rose
"
, tym d
l
a Izrae
l
a
j
est po
p
ro
s
tu wierne przestrzega
nie Pr
a
W I
- Tory
.
Po z
b
urzeni
u
Jerozo
l
imy,
n
a wygna
n
iu
,
a nawet
i
po
po
w
r
d
z niego
,
taka
in
terpretacja j
u
z
ni
e wystarczala. W Ba
bi
lon
ii
sy
n
O
l1
l
Izrae
I
a
p
rzyszlo zye w sro
d
owisk
u
obcy
m
,
gd
zie odw
i
ecz
n
a
m
i
l
d
rose zna
jd
ow
al
a swoj wyr
a
z w formac
h
n
o
wyc
h
, nieraz
b
ar
c
l
w
wyrafinowanyc
h
i cz~sto fascy
nu
j,!cych
,
a p
r
zec
i
ez
p
ow
i,
!
z
a
n
y
'
I
i
z ku
l
ta
m
i
b
ostw m
i
ejscowych. Mus
i
e
l
i zate
m j
ed
n
ocz
e
sn
i
e
p
a
mi
~
'
t
ae
,
ze poc
z,!
tki
e
m p
r
a
w
d
z
iw
ej
m
,!d
r
os
ci j
e
st
za
w
sze "
b
o
j
a
zn
Pu
na"
,
a
z
a
razem
n
a
u
czye s
i
~
,
ja
k
o
d
roz
n
iae
,
co w te
j
w
sp
a
ni
a
h
-
I
m,!
dr
osci
p
ogansk
i
ej
,
w jej
n
a
u
kach
i
poczyn
i
onyc
h
o
b
serwacja
c
h
moz
e b
ye c
en
ne r
ow
n
iez dl
a n
ich
sa
m
y
ch
, a
c
o
n
a
l
ez
y bezwar
u
ll
kowo odrz
u
c
i
c
.
Jes
li n
awe
t
"m,!
d
rzy" kro
l
ow
i
e i po
li
tycy
dop
r
o
w
l
l
dzili swo
j k
raj d
o up
a
d
ku w
l
asni
e
dl
a
t
e
g
o
,
z
e zapo
m
n
i
e
l
i
0
b
o
j
a
z
l
Il
Pana, to
o
wa sz
t
u
k
a ro
z
roz
n
ia
ni
a mi~
d
z
y dobrym
a z
l
y
m zi
a
rn
e
lll
*
Je
remi
asz, Ez
e
c
hi
e
l
,
na sw6
j
spos6
b
r6wn
i
e
i
D
ru
gi Iz
a
jasz
,
por
.
'I
1
5
3
-
15
4
, 2
00
-
2
02
.
**
P
o
r
.
H
i
28; Prz 8
,
22-30
;
Syr 24
,
1
-
22
;
Mdr 7
,
22
-
30
.
*
*
*
J
e
s
li n
ie za
z
nac
z
ono
i
naczej
,
to w
s
zystkie c
y
taty
z
tej Ks
i
l
<
gi po
c
hod
z,!
I
pr
z
ekla
du C
zes
l
awa M
il
osz
a
,
Pa
r
yz
1
98
0
.
Prolog .(1-2) i Epilog (42,7
-
17), oba pisane proz'
!
-
,
ktore pierwl
l
I
lI
1
s~an~wI~
y
zapew~e }edn,!
-
bardzo dawn
,
!
-
opowieSc
0
cierpi
i
l
i
Y
l
II
mew.mme ~prawledhwym. Wszystko tu bylo jeszcze proste
i
J
I
l
l
~
um~ale: ~og zez
.
wala Szatanowi poddac poboznego Hioba
s
U
'
\
h
.
weJp
r
o~le: traci on wszystkie swoje d
z
ieci i caly maj,!-tek
,
a
W
I
'
\
Cle zo
s
t
a
Je ob
sy
pan
y
zlosliwym t
r,
!
-
dem
"
od palca stopy
a~
.
,
I
.
c
z
u~ka g
l
o
w
y
"
.
H
iob zdaje jednak zwyci~sko ten ok
r
utny egz
a
lll
il
l
A
kled
y
wla~n
a z
ona w
z
yw
a
go, by
zl
orzeczyl Bogu, odpowi
a
d
l
l
I
I
zdec~dowame
:
"Mowisz
,
jak kobieta szalona. Dobro przyj~li
,
II
I
z
r~k~ B
.
oga.
. C~
em~
z
la
.
p~
z
yj
~
c nie chcem
y
?" (
H
i 2
,
7
-
10). W
oh
t
a
k1e~ ~leugl~te~
W
lernOSCIBog pr
zyw
r
a
c
a
Hiobowi
z
drowie
,
I
'
"
mnaz~ Jego m
a
j
'!
-
tek i daje mu jes
zcz
e siedmiu
sy
no
w
i t
r
zy
CO
I
~
I
~
t
a
kze poz
w
al
a
, by do
zy
l
w
pomyslno
Sc
i lat stu czterd
z
i
III
I ogl~d
a
l
.
swoje wnuki i prawnuki az do czwartego pokolenia
.
'1
\1
1
1
t
a
hIStO
~
I
a
b'
y
la
.
do
s
konal<
l
,
ilustracj<l
,
gloszonej pr
z
ez m~dr
,
,
'
,
zasa
d
y, ze B~
g me t
y
lko k
a
ze
w
s
zy
stki
c
h
wys
t~pnych
,
lecz i
II
I
g
ra
dza
s
prawledl
i
w
yc
h
,
a cz
y
ni to ocz
yw
i
s
cie
w
cza
s
ie ich
z
i
'
l
\I
sk
iego
zy
cia, bo poza grob nadz
i
eja
Iz
rael
a
wowcza
s
jeszcz
e
1\
1
si
~
gala
.
Do
s
wiadczenie jedna
k
bardzo cz~sto owej zasad
z
ie zap!
'
''
l
cza
lo
.
B~dzie n
a
d tym ubolewal ta
kz
e p
sa
lmista:
1\
\
1
,
b~
d
<
l
,
cy niby wielk<l
,
rozpra
w<
l
,
ze
s
pra
w
iedl
~w
o
s
~i<l
,
Boga.
I
l
!
cz
yl
pr
zy
t
y
m w P
r
olog i Epilog takze
WZ
~Iankl
0
t~zech
111
/
,
y
ja
ci
ol
a
ch
H
ioba
,
gdyz b
y
li mu oni potr
z
ebm Jako rozmowcy
I
l
1
I
h
a
tera.
P
o
ema
t zaczyna si~ zalosn<l
,
skarg<l
,
H
ioba przeklinaj<l
,
c
e
go
,
I
I
i
'
1
1
sw
oich n
a
rodzin (Hi 3)
,
nast~pnie przechodzi jednak w
w
ielki
t
l
d
o
g
,
a
moze r
ac
zej c
a
l<l
,
s
eri~ di
a
logo
w
mi
~
dz
y c
i
e
rpi
<
l
,
c
y
m
Spra
-
'
d
l
iwy
m
a
jego trzema pr
zy
jaciolm~
(H
i 4
-
2
7~
,a
b
.y
~o no
wy
~,
I
'
r
z
ej r
o
z
budowanym monologu
H
IOba z~kon
c
zyc
.
Sl~ wr
eSZ
C
l
e
I
l
l
I
s
y
cz
n
<l
,
teofani<l
,
-
spotkaniem Boga z
H
IOb~m (HI 38
,
1
:
-
~2
,6).
i
'c
o p
o
z
niej moze t
e
n sam
a
utor,
a
le r~cz~J
c
~y~a ~to
s m
~
y,
dl\
r
z
ucil
tr
z
y mo
w
y jeszcze jednego pr
zY
Jaclel
a
lml
e
mem
E
lIhu
1
I
1
i 32
-37). Na koncu
,
zapewne dopiero w
IV
lub n~
w
e~
~II .w
.~
/
l
l
s
t
a
l d
odany
H
ymn
0
M,!
-
d
r
osci (
H
i 28).
T
ak p
r
zynaJmm~J
~I
dzl
z
lal
t
o
wa
nie
si
~
K
si~gi
H
ioba jej swietny
z
nawc
a,
Jean Lev
e
que,
p
r
o
fe
sor I
nst
yt
u
t
u
Ka
toli
cki
e
g
o
w Pa
r
yzu
.
I w
l
a
sn~e
p
rzez n
.i
eg
.
o
p
o
r
z
<l
,
d
z
ony
wy
kres ilustruje ten proce
s w s
posob
szc
zegolme
I
l
l
'
ze
jrzys
ty:
~
ramo
w
a opo
w
i
esc
proz
a
iczn
a (X
-
I
X w.
?
)
Om
a
l
ie
nie p
o
tkn~l
y s
i
~
moje nogi,
omal
i
e nie
za
chwialy
s
i
,
,:moje kroki!
Po
zaz
droscilem bowi
e
m bezboinym
,
ujr
z
awszy
p
o
m
ys
lno
sc
grze
sz
ni
k
6w
,
gd
y
i
o
mijaj
l
! i
ch w
szys
t
k
ie ci
e
rpieni
a,
a
ci
a
l
o
maj
l! z
drowe
i
p
e
ine
.
Ni
e
do
z
naj
l
!
lud
z
ki
c
h utrapi
e
n
i razem
z
innymi nie cierpil! [P
s
73,2
-
5].
\~
1
'
1
'
r
ws
za
\ Monolo
g
]
\
Ill
l
o
w
a V
w.
3
R0
.
wn~ez
a
utor na
s
zej Ksi~gi
H
iob
a
dostrzegal cal<l
,
slab
H
I
tradycYJneJ
.
tez
~
. Z
a
pragn
<
l
,
l zatem podj
<l
,
c ten temat po swo
jt
'
mu
.
.Jak~ ~le~kl poeta przeczuwal
,
byc moze, iz poezj
a
jest zdolll
i
powledzlec ~le~a
.
z wi~cej niz wszelkie m<l
,
dre rozwazania, a jakl
l
pok~rny mIlosmk Boga wiedzial chyb
a
z
w
lasnego doswi
a
d
c
z
ema
,
co
s
potkanie z Nim ozn
a
c
z
a dl
a
czlo
w
ieka
.
Post
a
n
(
)
wil w~
k
orzy
.
st
.
a
c sta~
<
l
,
opowiesc
0
Hiobie. Rozbil j
<
l
,
w tym c
e
lli
na dw~e CZ~~CI
,
a ml~dzy powstaly w ten sposob Prolog i Epil
wstawII swoJ wlasny
,
genialny poemat
0
niezawinionym cierp
i
'
Hymn
0
Ml!drosci
28
Plik z chomika:
grigrix
Inne pliki z tego folderu:
biblia częściowe notatki.pdf
(4831 KB)
ks rodz.rtf
(4 KB)
Ksiega_Rodzaju.mp3
(37169 KB)
Księga Rodzajów.doc
(69 KB)
Na początku.pdf
(6993 KB)
Inne foldery tego chomika:
(1965) Paul Mauriat - Recordings
A Short History of Nearly Everything
Albisetti Alerio - Trening Autogeniczny. Ćwiczenia
BODY LANGUAGE
ciąża i dziecko
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin