Rodzinna emigracja.rtf

(2 KB) Pobierz

 

Rodzinna emigracja

 

 

Zwiali z gospodarstwa: Jaś, Kasia i Władek

Uciekli do miasta. Został tylko dziadek.

Jaś został magistrem, mecenasem Władek,

inżynierem Kasia, a rolnikiem dziadek.

Jasio jest w teatrze, w kawiarni Władek,

na estradzie Kasia, a w stajence dziadek.

Jaś pije szampana, koniak pije Władek,

czarną kawę Kasia, a maślankę dziadek.

Jasio jeździ wołgą, fiatem jeździ Władek,

syrenką Kasieńka, konikami dziadek.

Jasio ma wilczura, doga trzyma Władek,

pekińczyka Kasia, świnki trzyma dziadek.

Jaś zapuścił brodę, wąsiki ma Władek,

manikiur Kasieńka, a odciski dziadek.

Jaś śpi na tapczanie, krótko robi Władek,

sześć godzin Kasieńka, a szesnaście dziadek.

Pisze Jasio piórkiem, długopisem Władek,

na maszynie Kasia, a widłami dziadek.

Jaś jada szyneczkę, kiełbaskę je Władek,

indyka Kasieńce przygotował dziadek.

Wóz maki dla Jasia, kurę dostał Władek,

pierzynkę Kasieńka, stare portki dziadek.

Przyjechali na wieś: Jaś, Kasia i Władek.

-Będą pomagali- ucieszył się dziadek.

Leży Jaś pod gruszą, pod jabłonką Władek,

Kasia się opala, w polu kosi dziadek.

Zeszli się wieczorem: Jaś, Kasia i Władek.

Wszyscy uśmiechnięci, smutny tylko dziadek.

Jasio zjadł szyneczkę, kiełbaskę zjadł Władek,

jajecznicę Kasia, suchy chlebek dziadek.

Zabił dziadek świnkę, narobił kiełbasy,

Wszystko zjedli w mieście siedzące grubasy.

Duży brzuch ma Jasio, siły nabrał Władek,

Kasia ma rumieńce, z głodu umarł dziadek.

Co będziecie żarli mądrzy urzędnicy?

Już nie będzie dziadek kosił wam pszenicy.

Pogrzeb był uczciwy, podzielili spadek.

Wszyscy coś dostali, dostał nawet dziadek.

Bydło- Jaś, dom- Kasia, pole dostał Władek...

A łopata w d*** od grabarza dziadek.

 

 

             

                           

 

             

Zgłoś jeśli naruszono regulamin