Ewangelia Pana.pdf

(94 KB) Pobierz
243893256 UNPDF
Ewangelia Pana
I
1. W piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara,
2. (Poncjusz Piłat pełnił urząd gubernatora Judei) Jezus przybył do Kafarnaum,
miasta w Galilei,
3. i nauczał w dzień szabatu: i wszyscy dziwili się jego naukom, bo przemawiał
jak ktoś, kto ma władzę.
4. A w synagodze był człowiek opętany przez nieczystego demona, i krzyczał
donośnym
5. głosem, mówiąc: "Zostaw nas w spokoju; cośmy ci uczynili, Jezusie? Czy
pragniesz nas zniszczyć? Ja wiem
6. kim Ty jesteś: święty jedyny z Boga." A Jezus rzekł mu na to słowami; "Za­
milcz i wyjdź z niego." A kiedy demon opuszczał ciało człowieka
7. wyszedł z niego nie raniąc go. I zdumienie zstąpiło na zgromadzonych tam, i
rozmawiali mówiąc jedni do drugich, co to były za słowa? Z powodu władzy i siły
Chrystusa, On nawet nieczystemu duchowi może rozkazywać
8. a ten Go posłucha. A wieść o nim rozeszła się po wszystkich miejscach w kra­
ju.
9. Jezus opuścił synagogę, po czym udał się do domu Szymona. Matka
Szymona była chora i miała wysoką gorączkę: błagano Jezusa by coś zrobił.
10. On uległ prośbom i wyrzucił chorobę: i gorączka minęła: w jednej niemal
chwili wstała i zaczęła im usługiwać.
11. I Jezus udał się do Nazaretu, gdzie wszedł do
12. synagogi (był to dzień szabatu)i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze
skierowały się ku Jego osobie,
13-14. Wtedy on zaczął przemawiać do nich; i wszyscy zdumiewali się
15. słowami, które wychodziły z Jego ust. I powiedział im, " Zapewne powiecie
mi przysłowie; Lekarzu, sam siebie uzdrów, a w sprawie rzeczy,
1
16. które miały miejsce w Kafarnaum, uczyń je również tutaj. Ale za prawdę po­
wiadam wam, wiele było wdów w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo było za­
słonięte przez trzy lata i sześć miesięcy,
17. a wielki głód był na wszystkich lądach, ale do żadnej z tych wdów nie posła­
no Eliasza, ale jedynie do Sarepty,
18. miasta w Sydonie, do kobiety, która była wdową. Wielu też trędowatych było
w Izraelu za czasów proroka Eliasza, ale żaden z nich nie był oczyszczony, a je­
dynie
19. Naamana Syryjczyka". I wszyscy słuchający napełnili się gniewem
20. w synagodze, kiedy słuchali tych słów i wstali, aby zabrać Go z miasta, i za­
prowadzić nad wzgórze, na którym zbudowano to miasto, aby strącić
21. Go w przepaść. Ale on przeszedł między tłumem i udał się swoja drogą.
22. Kiedy słońce zaszło, wielu chorych przyszło do Niego ze swoimi problemami;
a On nakładał na nich ręce i uzdrawiał ich.
23. I demony wychodziły z wielu, i płacząc mówiły, "Prawdziwie jesteś Synem
Bożym", a On nakazywał im milczeć, słuchały Go, ponieważ wiedziały, że On
jest Chrystusem.
24. A kiedy nastał dzień On postanowił wyruszyć dalej i opuścić to miejsce: wte­
dy tłumy szukały Go, poszli za nim, i próbowali Go zatrzymać, aby On został
wśród
25. nich. A On przemówił do nich słowami, "Muszę głosić dobra nowinę o
Królestwie Bożym również w innych miastach: po to zostałem posłany.
26. I On nauczał w synagogach w Galilei.
II.
1. Pewnego razu, tłum otaczał Jezusa słuchając Słowa Bożego, a było to
2. nad Jeziorem Genezaret, i widziano dwie łodzie, ale nie było tam rybaków,
3. oczyszczali oni sieci. Jezus wszedł na łódź, w której spotkał Szymona, i na­
kazał mu, aby ten odbił nieco od brzegu. Usiadł i
4. nauczał tłumy z łodzi. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona, "Zarzuć
5. swoje sieci". I Szymon posłuchawszy go odpowiedział: "Mistrzu, próbowaliśmy
całą noc i niczego nie złowiliśmy; ale skoro Ty tak mówisz, zarzucę
2
6. sieć." Kiedy zrobili to, pochwycili
7. olbrzymią liczbę ryb: aż sieci zaczęły się urywać. I wołali innych rybaków,
będących na innej łodzi, aby przybyli i pomogli im je wyciągnąć. Przybyli, i
8. napełnili obie łodzie, tak, że one niemal zaczęły tonąć. Kiedy Szymon Piotr
zobaczył to, upadł przy kolanach Jezusa, mówiąc,
9. "Odejdź ode mnie; jestem grzesznym człowiekiem, o Panie!" Bo zdziwienie
ogarnęło jego, oraz wszystkich, którzy z nim byli,
10. rybaków, którzy pomagali przy połowie, oraz towarzyszy Szymona. I Jezus
rzekł do Szymona, "nie lękaj się; bo od tej pory będziesz ludzi powoływał do ży­
cia."
11. A gdy dopłynęli do brzegu swymi łodziami, zostawili wszystko i poszli za Nim.
12. Gdy wyruszyli i dotarli do jednego z miast, spotkali człowieka trędowatego,
który na widok Jezusa upadł na twarz, i błagał go mówiąc; "Panie, jeśli taka jest
twoja wola
13. uczyń mnie czystym." I położywszy na nim rękę Jezus dotknął go i po­
wiedział, " Taka jest moja wola: bądź czysty"
14. Nagle choroba opuściła ciało trędowatego. Jezus nakazał mu: "Nikomu nic
nie mów; ale, ale idź do kapłanów, by pokazać im, że stałeś się czysty, jak na­
kazuje prawo Mojżeszowe,
15. Niech takie będzie twoje świadectwo. Ale wielu więcej tam było: wielki tłum
przybył, usłyszawszy o tym, że On może uleczyć ich
16. z wszelkich chorób. Ale Jezus się oddalił, aby się modlić.
17. I pewnego dnia, kiedy nauczał stało się tak(a siedzieli tam faryzeusze i na­
uczyciele zakonu ze wszystkich miejscowości w Galilei, Judei i Jerozolimie):
18. A była w Nim wielka moc uzdrawiania. I oto mężowie nieśli na łożu człowieka
sparaliżowanego, chcąc go wprowadzić przed oblicze Pana
19. Ale że wielki tłum stał nie mogli oni się dostać do Niego, więc weszli na dach
i przez powałę spuścili go wraz z łożem do środka przed samego Jezusa.
20. Widząc taką wiarę powiedział, "Człowieku
3
21. twoje grzechy są ci odpuszczone." A uczeni i faryzeusze zaczęli się pytać
między sobą: "Kimże jest ten, który wygaduje te wszystkie bluźnierstwa? Kto
może odpuszczać winy, jeżeli nie sam tylko Bóg?
22. Ale Jezus słysząc to podszedł i powiedział, "Co rozumiecie w waszych ser­
cach?
23. Łatwiej jest powiedzieć komuś, że jego grzechy są odpuszczone; czy
24. powiedzieć: "Wstań i chodź? Powinniście wiedzieć, że Syn Człowieczy ma
moc wybaczania grzechów (i rzekł do sparaliżowanego człowieka:) Nakazuję ci,
Powstań
25. weź swoje rzeczy i zabierz je do domu. Natychmiast ten powstał przed Nim,
wziął łoże, na którym leżał, i zabrał do domu, wielbiąc
26. Boga. Wszystkich ogarnęło zdumienie i zaczęli wielbić Boga, i czując strach,
mówili, "Widzieliśmy dziś tyle niezwykłych rzeczy".
27. Po tych zdarzeniach szedł dalej, i zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzące­
go w miejscu opłaty:
28. Powiedział Jezus "Pójdź za Mną." Zostawił wszystko, wstał i
29. poszedł za Nim. Później urządził wielkie święto w swym domu: było tam
wielu celników
30. i im podobnych. A uczeni w piśmie i faryzeusze znowu zaczęli szemrać prze­
ciwko jego uczniom,
31. mówiąc, "Ten człowiek siedzi przy stole wraz z celnikami oraz grzesznikami"
32. A Jezus im odpowiedział, "Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale ci
33. którzy są chorzy. Nie przybyłem tu, aby powoływać sprawiedliwych, ale
34. grzeszników. Oni wtedy powiedzieli od niego, "Dlaczego uczniowie Jana po­
szczą, modlą się, podobnie jak uczniowie faryzeuszów; a twoi syto jedzą
35. i piją? Odpowiedział Jezus, "Czy goście weselni poszczą, kiedy jest jeszcze
z nimi pan młody?
36. Ale przyjdzie dzień, kiedy pan młody zostanie zabrany. Wtedy oni będą
pościć
37. w tych dniach." I opowiedział im pewną przypowieść; Nie ma człowieka, który
do nowej szaty doszyłby starą łatę; ani nowej łaty nie doszyłby do starej szaty,
4
38. Jak i nie ma człowieka, który wlałby nowe wino do starej butli, ani starego
wina do butli nowej; inaczej zmarnowało by się zarówno wino
39. jak i butla. Ale nowe wino musi być nalane do nowej butli, wtedy nie zmar­
nieje.
40. Żaden człowiek po wypiciu starego wina nie zapragnie zaraz wina młodego;
powie raczej, że stare jest lepsze.
III.
1. W czasie kolejnego szabatu, a On przechodził przez pole zboża: a uczniowie
Jego zrywali źdźbła oraz wykruszali je rękoma, po czym jedli.
2. I pewien faryzeusz powiedział do niego: "Dlaczego wy robicie to, czego zabra­
nia prawo
3. w dniu szabatu?" A Jezus odpowiedział mu słowami, "Czy nie czytałeś co robił
Dawid, kiedy był
4. głodny, i ci, którzy z nim byli ; jak weszli do domu bożego, wziął i jadł chleby
pokładne i dawał również swoim towarzyszom; co dozwolone jest jedynie ducho­
wieństwu?"
5. I powiedział mu, "Syn człowieczy jest większy niż szabat"
6. A gdy nadszedł kolejny dzień szabatu, w którym to Jezus wszedł do synagogi i
zaczął nauczać; i tam był
7. człowiek z uschniętą ręką. A uczeni w piśmie i faryzeusze obserwowali go, czy
czasem nie uzdrawia ludzi w dzień szabatu; tak, aby mogli
8. znaleźć oskarżenie przeciwko niemu. Ale On znał ich zamiary, i powiedział do
człowieka z uschniętą ręką, "Wystąp i stań tu na środku
9. z przodu." Po czym Jezus przemówił, "Zapytam się ciebie o coś; Czy dozwolo­
ne jest w dzień szabatu: czynić dobro
10. czy może zło? Ratowanie życia, czy jego niszczenie?" I spoglądając na
wszystkich zgromadzonych powiedział do człowieka z uschniętą ręką, "wyciągnij
swoją rękę." I sprawił, że jego ręka była
11. zdrowa jak u innych. Serca tych, którzy to widzieli napełniły się obłędem; i
szemrali między sobą, co można zrobić z Jezusem.
12. Po upływie kilku dni, udał się w góry, aby się modlić, trwał całą noc
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin