wywiad z Ashley Green (listopad 2008).rtf

(6 KB) Pobierz

    * To nie jest zwyczajny film o wampirach. To historia miłosna i jest też blisko związana ze sobą rodzina. Czy to do Ciebie przemówiło?

    *  -Tak,właśnie to. Jasne, kochasz się w Edwardzie, idealnym facecie, który nie istnieje, wykluczając książkę oraz film. To naprawdę ciekawa opowieść.To są kochające wampiry, te, które są odrażającymi kreaturami z kłami w większości filmów, które oglądasz. My byliśmy rodzajem jakby pięknych stworzeń bez kłów, wniosło to więcej realizmu do filmu. Dlatego Peter[Facinelli] powiedział, że to dobrze, bo możemy pokazać ludzką część wampirów która nigdy nie występowała w filmach.

    * Fani „Zmierzchu” uwielbiają Alice. Jest ona ulubioną postacią większości. Więc, czy odczuwasz jakiś dodatkowy ciężar na swoich barkach?

    * -Teraz ciężar spadł, Stephanie Meyer i każdy kto widział film jest szczęśliwy z tego powodu. To coś w rodzaju przejażdżki.Występuje fala wielkiego pobudzenia, ekscytacja. Widzą to wszyscy moi znajomi, cały świat, wszyscy fani „Zmierzchu” Lecz tak naprawdę, są dwie strony. Miłe było to, że Alice jest lubiana i ludzie pokochali jej charakter. Otrzymałam pozytywną odpowiedź zanim zagrałam Alice, i większość ludzi nie było z tego powodu wesołych. I po transformacji ich reakcja była pozytywna, choć wcześniej to było coś w rodzaju: „Ci ludzie Cię nie trawią”. Wiesz, na końcu to było w porządku. Ach, i jeszcze nadzieje…. „ wiesz, ludzie uwielbiają Alice i chcę się upewnić,że dalej będą ją wielbić gdy ją przedstawisz”

    * Grając bohaterkę, która potrafi przepowiadać przyszłość nie musiałaś psychologicznie tego przedstawić. Jak wgłębiłaś się w ten aspekt postaci?

    * -Zawile tworzyłam tę scenę w swoim umyśle. Musisz naprawdę umysłowo i emocjonalnie to ujrzeć. I tak zrobiłam. Wcześniej każdy pytał mnie, jak przedstawię to i odpowiadałam „naprawdę nie wiem,co oni postanowią”. Było parę scen gdzie chcieliśmy dodać parę rzeczy i następne parę, gdzie było coś jak puste spojrzenia. Nie widziałam tego jeszcze, lecz wierzę, że dzięki moim oczom sportretowałam to.

    * Dlaczego jeszcze nie zobaczyłaś filmu?

    * -Pracowałam i naprawdę na tę pracę narzekałam. Naprawdę chcę to zobaczyć! każdy o tym gada, lecz nie zobaczę tego aż do premiery. Ale to wspaniałe, bo wezmę moją mamę, tatę oraz brata i zobaczę to wraz z nimi, będzie zabawnie.

    * Czy przeczytali książki tak jak Ty? Wiedzą co w ogóle robisz?

    *  -Mój brat zaczął czytać pierwszą część. Kupił T-shirt „Zmierzch” który sądzę, że jest rozkoszny. Mój brat jest starszy niż ja, lecz jest jednym z moich najlepszych przyjaciół, jesteśmy rok z dala od siebie.Musimy porozmawiać sporo o teraźniejszości. On interesuje się grą aktorską i to cudownie widzieć swoją młodszą siostrzyczkę przechodzącą przez to, co akurat przechodzę.

    * Przez co przechodzisz? Jak sobie radzisz z tłumami fanów? Jak to na Ciebie wpływa?

    * -Wiesz, jestem w siódmym niebie.

    * Nie jest to zbyt przytłaczające?

    * -Wróciłam z pracy, byłam w Lousianie, akurat zawitałam do domu. Nie miałam tych wszystkich billboard’ów przed sobą, lecz jednak ciągle je widziałam.Powiedziałam „to jest realne”. To się dzieje naprawdę i chcesz tego, to jest to, do czego dążysz. I mam fanów którzy mnie uwielbiają i jest to wspaniałe uczucie. Jest cudownie. Jestem z tego powodu szczęśliwa. To było wycieńczające nerwowo, gdziekolwiek byłam chciałam mieć pewność że lubią mnie i że ich nie zawiodłam, ale jestem pewna że polubią ten film. Rozmawiałyśmy z Stephanie dziś i powiedziała, że była wraz z  przyjaciółmi i wyrażali się dobrze o mnie. To jest coś jak rodzaj fali euforii. Wiesz, ostatniego wieczora mieliśmy MTV puściło spoiler. Było wiele fanów i mogłam spotkać oraz porozmawiać z tymi ludźmi, tak zafascynowanymi filmem. To było coś fajnego.

    * Wiele fanów zna każdą, pojedynczą linijkę tekstu ze „Zmierzchu”.

    * -Tak, to niesamowite. Dla kogoś, kto jest czymś tak zafascynowany, tak zafascynowany twoją postacią, to cudowne.

    * Była książka, bądź też film czy cokolwiek czym byłaś tak zainteresowana, jak niektóre dzieciaki mają ze „Zmierzchem”?

    * -Nie. To jest jak The Beatles. Ale ja nie byłam…

    * Byłaś na to za młoda

    * -Jestem za młoda na The Beatles, moja mama słucha takich rzeczy. Wiesz, jak np.Elvis Presley. Sądzę, że jestem za stara na Harry’ego Potter’a. Za to bardzo kochałam Hanson’a.

    *  Rozmawiając o Twojej karierze- czy Twilight był ‘wyrzutnią’ w inne projekty?

    * -Tak,otworzyły się przede mną drzwi. Po "Twilight" kręciłam w Kanadzie "Summer'sBlood", jestem w środku kręcenia „Skateland”, którego akcja rozpoczyna się w latach osiemdziesiątych. Włosy i makijaż w stylu Farrah Fawcett. Wysłałam swoje zdjęcie mojej mamie. Szum wokół pomaga,lecz wiesz, ludzie są bardzo pewni, gdy cię wynajmą, sadzę że jestem bardziej pewna siebie, a to pomaga. Generalnie, producenci i reżyserzy chcą z tobą współpracować bo jesteś częścią czegoś, co przewidziane jest jako wielka rzecz.

    * Olbrzymia

    * -[śmiech] Nie chciałam tego mówić, ale wyjąłeś mi to z ust. Oni chcą takich ludzi. Chcą nas i to jest bardzo, bardzo pomocne.

    * Teraz możesz być wybredna odnośnie tego, czego chcesz, prawda?

    * -Zadawałam sobie pytanie: „co będzie, gdy nie przyjmę tej roli?”, „co, jeżeli nie będę grać?”. Odrzuciłam te myśli. Chcę grać role które do mnie przemówią i wpłyną, może też na innych ludzi. Tak jak Charlize Theronczy Johnny Deep.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin