wywiad z Melisą Rosenberg.rtf

(7 KB) Pobierz

    * Twilight Lexicon przepytuje scenarzystkę ekranizacji powieści TWILIGHT ? Melissę Rosenberg?

    * TL:Co cię skłoniło do wzięcia udziału w projekcie TWILIGHT. Ty zawsze interesowałaś się tematyką wampiry/nastolatki. Jaki jest tego rdzeń?

    * MELISSA:Od zawsze byłam wielką fanką Buffy pogromcy wampirów? Nadal uważam, że to jeden z najlepszych seriali telewizyjnych. Pokochałam książki Anne Rice. Obejrzałam chyba wszystkie filmy, w których pojawiają się wampiry i nikt mnie do tego nie zmuszał. I wtedy pojawiła się Stephenie? Jestem wielka szczęściarą, mogąc, pracować jej świecie, przenosząc jej powieść na wielki ekran.

    * TL U Stephenie muzyka odgrywa dużą rolę, gdy tworzy. Jak jest u ciebie? Czy to ma w ogóle jakieś znaczenie?

    * MELISSA:Szczerze powiem, że nie słuchałam muzyki. Zbyt łatwo mi to przychodzi.Ona potrafi nastroić cały mój dzień. Chciałam się skupić tylko na pracy. No, ja i Stephanie. Jest taka scena: Edward prosi Bellę do tańca, a ona odmawia. Pisałam dialogi do piosenki Staple Singers ? I?lltake you there Przecież przy niej nogi same rwą się do tańca. Miało to udowodnić, jak kiepską tancerką jest Bella. Jednak potem plany się zmieniły i postanowiliśmy użyć Debussy ? Claire De Lune

    * TL: Jak duży miałaś spięć ze Stephenie pisząc scenariusz do filmu?

    * MELISSA:Wcale ich nie było. Jako scenarzystka, musiałam spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, stworzyć własną wizję jej świata. Nie kontaktowałam się z nią zbyt często. Jednak każde słowo, które napisała było zrodzone z jej imaginacji. Mimo że w rzeczywistości nasz kontakt był raczej sporadyczny. Tańczyłyśmy razem na stronach scenariusza. Podczas pisania scenariusza miałam z nią jedno istotne spotkanie. Catherine, ja i Stephenie rozmawiałyśmy o tym dlaczego dom Belli będzie w Scottdale,jak wygląda tam życie codzienne. Stephenie przybliżyła nam związek emocjonalny między Bellą i Renee. Dzięki temu lepiej zrozumiałam, jak precyzyjnie zbudować dramatyczny koniec związany z zaręczynami jej matki. Tyle rzeczy było do obgadania. Po tym spotkaniu lepiej zrozumiałam, motywy działania głównych bohaterów oraz poznałam historie, które są tłem dla tej powieści. Dostałam tez sporo jej prywatnych notatek dotyczących powieści. Niewiarygodne.. Od chwili gdy scenariusz został ukończony dużo częściej się kontaktujemy. Ona jest  cudowną kobietą. niezwykle mądrą i zabawną. Potrafię cieszyć się jej towarzystwem. Uwielbiam spędzać z nią czas rozumiejąc jej tok myślenia.

    * TL: Co było dla ciebie największym wyzwaniem podczas pisania scenariusza?

    * MELISA:Jednym z największych wyzwań podczas przenoszenia tej powieści na ekrany kin było zrozumienie toku myślenia wszystkich bohaterów. Na początku, ?przemierzałam książkę mając wszystko z punktu widzenia Belli. Nie ma sceny, w której by jej nie było. Po drugie, musiałam zawrzeć w scenariuszu sceny, w których ona głośno, mówi ?co jej w duszy gra? Po trzecie, musiałam napisać ciekawe dialogi, które byłyby zrozumiałe dla czytelników książki jak i dla widzów filmu. Na szczęście obsada wiele utalentowanych aktorów, potrafią oddać kawałek siebie postaci, w która się wcielają.

    * TL: Co myślisz o castingu do filmu? Czy mogłabyś zdradzić nam jakieś szczegóły?

    * MELISSA: Zależało mi na tym aby sceny w miarę możliwości były przepełnione humorem.

    * W chwili gdy dwójka głównych aktorów po raz pierwszy weszła do pokoju,byłam przekonana, że nie będzie z tym najmniejszego problemu. Między nimi wyraźnie jest chemia. Do każdej linijki dialogu potrafią przemycić szczyptę humoru. Gdy w samotności piszesz dialogi, nie masz pojęcia kto będzie wymawiam poszczególne słowa, możesz tylko wyobrażać sobie mniej więcej ja to zostanie odegrane. W serialach telewizyjnych jest o tyle łatwiej, że od samego początku wiesz dla kogo piszesz daną kwestię.Zupełnie inaczej niż filmie? Po wielu poprawkach i zmianach, wszystko wyszło tak jak powinno.

    * TL: Którą scenę było ci najtrudniej przenieść na ekran kinowy? Czym to było spowodowane?

    * MELISSA:Pytania i odpowiedzi są częścią jej historii. To bardzo ważne. Nie  chciałam niczego pominąć, ale zawarcie całej fabuły książki w jednym filmie byłoby niemożliwe. Właśnie na tym polega ta trudność ? trzeba było zawszeć tą historię bez rozdrabniania się w zbędne szczegóły.Catherine bardzo mi w tym pomagała. Wiele zmian wprowadzałyśmy na planie. Moim zdaniem efekt jest zadowalający. Nie widziałam jeszcze wszystkich scen złożonych w jedną spójną całość, ale bez obaw sens został zachowany. To nadal jest wspaniała historia o zakazanej miłości.

    * TL:W książce jest wielu bohaterów, którzy w filmie są wyraźnie pominięci(Ben, Eric Jessica itp) Czy mogłabyś powiedzieć naszym czytelnikom czymto jest spowodowane?

    * MELISSA: Naprawdę uwielbiam wszystkich bohaterów powieści. Jednak film ma ograniczony czas. Nie mogłam usunąć scen z Cullenami, ponieważ oni są bardzo istotną częścią projektu.Dlatego postanowiłam ?zrzucić ludzi z klifu.?

    * TL: Co twoim zdaniem jest fundamentem związku Edwarda i Belli?

    * MELISSA: Długie czekanie na pojawienie się uczucia. Wzajemna akceptacja i chemia.

    * Która scena i dlaczego jest twoją ulubioną w filmie?

    * MELISSA:Jeszcze nie widziałam filmu więc na razie mogę tylko odpowiedzieć na  podstawie scenariusza. Uwielbiam sceny między Bellą a Charlim.Uwielbiam rozkwit związku między Edwardem i Bellą oraz scenę w szpitalu, po ty jak cudem została uratowana. Bardzo lubię też te pierwsze sceny. Gdy Edward uchronił Bellę przed pędzącym vanem oraz oczywiście lekcja biologii. I Chyba jeszcze została najważniejsza scena w którym Bella dowiaduje się kim naprawdę jest Edward. Uwielbiam te wszystkie soczyste kąski.

    * TL: Które postacie najbardziej lubiłaś opisywać.?

    * MELISSA:Eric był całkiem zabawny. I Rosalie. Jego lubię za poczucie humoru, ają za sarkastyczne podejście do wszystkiego co ją otacza. Emmett jest cudowny, bo zawsze jest sobą. Przez cały film rzuca teksty w stylu:?Chodźmy! Zabijmy kogoś!? O, i oczywiście jest James, który przyniósł mi wiele frajdy. Prawdziwy z niego diabeł.

    * TL: Którzy członkowie obsady są twoim zdaniem najlepiej dobrani?

    * MELISSA:Szczerze? Bella i Cullenowie. Uważam, że rola Belli jest bardzo trudna do odegrania i jedyną aktorką, która mogła to zrobić jest Kristen Stewart. Jakie mamy szczęście, że zgodziła się wziąść udział w tym projekcie. Jestem zauroczona Jacksonem, który wcielił się rolę Jaspera?Wielkie rzeczy przed nim.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin