Prima Aprilis2.docx

(328 KB) Pobierz

Prima Aprilis

Prima Aprilis

                   Jedyny dzień w roku, kiedy drobne kłamstwa mogą                                                                    zostać wybaczone, a żarty i psikusy są jak najbardziej wskazane.                                                                         Niekiedy bywają jednak niebezpieczne. Trzeba żartować z głową                                                                         i mieć świadomość, iż czasami zwykły psikus może mieć nieprzyjemne skutki.
                  Żarty i psikusy towarzyszą ludzkości od zawsze.                                                                      Jesteśmy zwierzętami rozrywkowymi, śmiech potrzebny jest                                                                        nam do życia.
       Dowcipy są antidotum na wszystkie zmartwienia.                                                                                                                          Śmiech rozładowuje napięcie, pomaga też ukryć zmieszanie i niepewność. Żartują wszyscy, lekarze na dyżurach, żołnierze na froncie i uczniowie w szkołach. Po to, by życie wydawało się lżejsze, lepsze, mniej przerażające.
Dowcip funkcjonował przecież nawet z okupowanej Polsce, gdy wydawało się, że wszystko może być tylko gorzej.

                   Naukowcy do dziś kłócą się o to skąd wziął się zwyczaj Prima Aprilis.                                       Grecy wiążą historię tego dnia z mitem o Demeter  i Persefonie.                                              Persefona miała zostać porwana do Hadesu  na początku kwietnia.                                                               Matka Demeter, szukając jej, kierowała się echem głosu córki, ale echo ją zwiodło.

                                  Katoliccy uczeni wskazują, że 1 kwietnia przyszedł na świat Judasz            

                           Iskariota. Dlatego to dzień, który kojarzy się ze zdradą i kłamstwem.

 

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:iUG1PRf5pPOOdM:http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/g/Gregory_XIII.jpg

                        Jest też grupa etnografów, która skłania się do tego, że Prima Aprilis pochodzi z epoki Renesansu. W 1562 roku papież Grzegorz wprowadził nowy kalendarz. Zgodnie z jego wyliczeniami Nowy Rok przypadał 1 stycznia, a nie tak jak dotąd bywało 1 kwietnia.                                                              Wiele osób nie dowierzało, że wprowadzono takie zmiany i jeszcze                                                           długo po tym, zaczynało rok w kwietniu.                                                                                                           Ci którzy szli z duchem czasu naśmiewali się z kwietniowych głupców.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:K670KVcJPge3iM:http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/k/Karol_IX.jpg

                  Dzień żartów był znany już w starożytnym Rzymie. Na początku kwietnia obchodzono święto Cezery, bogini urodzaju. Dla zabawy Rzymianie wprowadzali się w błąd.
To by znaczyło, iż już wtedy ludzie lubili robić sobie żarty z bliźnich!                                                                           Wielu twierdzi jednak, że to Francuzi   wymyślili Prima Aprilis. Król Karol IX         

                      reformując kalendarz zmienił początek roku. Z pierwszego kwietnia przesunął go na

                     pierwszy stycznia. To powodowało wiele pomyłek i wiele, także zabawnych,  nieporozumień.

Sama nazwa : znaczy po prostu pierwszy dzień kwietnia.

Do Polski ten obyczaj dotarł dopiero w XVIII wieku. Przedtem obchodzono na naszych ziemiach dzień świętego http://urodaizdrowie.pl/wp-content/uploads/2010/04/smiech_kopia-300x300.jpgGrzegorza, który przypadał 12 marca. W to święto zwane gegołami robiono sobie żarty i nieszkodliwe figle. Tego dnia w wielu mediach pojawiają się różne żartobliwe informacje.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:3zHZQ614DCimIM:http://www.gazetka.be/gazetka/UserFiles/Image/obrazki%2520do%2520artykulow/Poisson%2520d%2520avril-2.jpg

            Tradycja żartowania i kpienia z innych to dzień, w którym wszyscy mogą robić sobie żarty i prześcigają się w próbach sprawienia, by inni uwierzyli w coś nieprawdziwego obchodzony jest w wielu krajach świata. W Wielkiej Brytanii nazywany jest Dniem Głupca a we Francji - Dniem Ryby.                     W Polsce to po prostu Prima Aprilis.

          

            Zgodnie z wieloletnią tradycją Prima Aprilis, jest dniem wzajemnego wprowadzania się w błąd, nabierania i oszukiwania dla żartu, jak mówi stare porzekadło: Na prima aprilis nie wierz, bo się omylisz. Ale żart żartowi nierówny. Bywają dowcipy sympatyczne, są też grubiańskie czy wręcz niesmaczne. Ponoć w dawnych wiekach na porządku dziennym były sytuację, kiedy w tym szczególnym - frywolnym dniu, gości częstowano pierogami nadziewanymi trocinami albo kawą parzoną na bazie... gliny. Wysyłano również listy ze zmyślonymi wiadomościami, dziwaczne prezenty lub po prostu kartkę z napisem: Prima Aprilis!

           Czy dziś ta tradycja nadal jest kultywowana? Owszem, ale już nie z taką finezją. Drobne oszustwa i kłamstewka, a nawet żarty w mediach są powszechne. Jednak trudno sobie wyobrazić, aby ktoś do jedzenia dodał nietypowy składnik, lub zadał sobie trud wysłania żartobliwego listu. W końcu teraz wszyscy łatwiej się obrażają i poczucie humoru w społeczeństwie słabsze...

           Więc do roboty! Róbcie dzisiaj żarty na całego i uważajcie  bo w „Prima Aprilis nie słuchaj bajek bo się pomylisz”!

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin