Tadeusz Buksinski-Człowiek w epoce globalizacji.pdf

(189 KB) Pobierz
Prof Tadeusz Buksiñski
Wykłady z filozofii dla młodzieży, tom 2
Red. K. Łastowski, P. Zeidler
Wydawnictwo Fundacji Humaniora
Poznań 2002
ss. 147-160
Tadeusz Buksiński
Człowiek w epoce globalizacji
1. Wymiary globalizacji
Przełom ku globalizacji wystąpił w latach 70.-90. XX wieku. Na globalizację skła-
da się wiele procesów. Poniżej wymienione mają jednak charakter podstawowy.
1. Uniwersalizacja – polegająca na rozpowszechnieniu się pewnych wzorów na ca-
łym globie poprzez ich ekspansję lub upodobnienie się do nich miejscowych, lokal-
nych wzorów. W ten sposób upowszechnia się wolny rynek produkcyjny, finansowy,
technika, nauka, sposoby myślenia, zachowania, kultura niska oraz wysoka.
2. Holizm (całościowanie) – polega na tworzeniu się jednego wielkiego organizmu
społeczno-gospodarczego i politycznego na planecie. W nim mają miejsce również
lokalne i regionalne odrębności kulturowe, społeczne, polityczne. Ale również te spe-
cyfiki regionalne są włączane w system jako jego części i pełnią wobec niego funkcję
służebną. Całość globalna dominuje nad całościami częściowymi traktując je jako
podsystemy, człony czy części własne.
3. Konsekwencjalizm planetarny – wraża się w tym, iż coraz więcej zjawisk i zda-
rzeń lokalnych uzyskuje znaczenie planetarne, dzięki nieprzewidzianym, odległym w
czasie i w przestrzeni skutkom, wywoływanym przez te zdarzenia. Lokalne fakty (kry-
zysy finansowe, rządowe, katastrofy) są w stanie doprowadzić do perturbacji cały sys-
tem w skali planety. Same zjawiska uznawane tradycyjnie za lokalne, też ulegają
wpływom coraz większej liczby innych zjawisk i zdarzeń odległych w przestrzeni i
uznawanych dotąd za lokalne. Przy czym poszczególne jednostki, mimo że ulegają
wpływom coraz większej liczby coraz bardziej od nich oddalonych zjawisk i układów,
to same odczuwają zwiększającą się znikomość swojego oddziaływania na zjawiska
od nich oddalone przestrzennie oraz na cały społeczny układ planetarny.
4. Przyspieszenie wymiany i oddziaływań wzajemnych na coraz większą odle-
głość. Dotyczy to zwłaszcza oddziaływań informacyjnych. Następuje wzrost częstości,
ilości i intensywności wymiany informacji i ich wpływu na postawy i działania jedno-
stek oraz grup ludzkich. Przemiany te zostały umożliwione przez rozwój technologii
komunikacyjnych i informatycznych. Powstają planetarne sieci informatyczne, telewi-
zyjne, radiowe, globalna poczta. One łamią tradycyjne granice narodowe, kulturowe,
cywilizacyjne. Ich oddziaływanie wspierane jest przez rozwój masowej turystyki. W
1960 roku biura turystyczne odnotowały 70 mln. turystów międzynarodowych, zaś w
roku 1995 – 500 mln. Czas i przestrzeń przestają odgrywać rolę.
5. Wzrost zagrożeń w skali globalnej i intensyfikacja współpracy w celu ich zwal-
czania. Wymiar globalny osiągnęły jako pierwsze zagrożenia nuklearne. Wybuchy
jądrowe, katastrofy elektrowni jądrowych wywoływały skażenia wód, powietrza,
chmur, roślin, które rozprzestrzeniały się ponad granicami państw po całym świecie.
Nie ma przed nimi ucieczki. Podobny wymiar osiągnęło zagrożenie odpadami techno-
logicznymi. Niszczone są w skali planety środkami chemicznymi lasy, rośliny, zwie-
rzęta, wody, ziemia, powłoka ozonowa, zatruwane powietrze, zatruwana żywność.
Groźby skażeń zmobilizowały opinię publiczną oraz polityków do podjęcia działań
ochronnych. Wyrazem tej współpracy międzynarodowej jest stworzenie prawodaw-
stwa międzynarodowego dotyczącego nierozprzestrzeniania broni jądrowej, zakaz
prób jądrowych, powstanie prawodawstwa dotyczącego ochrony środowiska, zakazy
sprzedaży niezdrowej żywności.
6. Globalna rewolucja gospodarcza – polega na stworzeniu systemu gospodarki
planetarnej. Powstał system gospodarczy ponadnarodowy. Gospodarką rządzą nie pań-
stwa poszczególne, lecz koncerny ponadpaństwowe. Likwidowane są granice celne,
ograniczenia regionalne, koncesje. Łagodzone lub wręcz zarzucane są przepisy doty-
czące ochrony pracy, minimum płacowego, przepisy BHP, emerytalne, rentowe. Dere-
gulacja gospodarki spowodowała obniżkę kosztów produkcji i wzrost wydajności.
Powstał globalny rynek finansowy i postępuje koncentracja kapitału. Od spekulantów
giełdowych zależy coraz częściej stan gospodarczy danego kraju czy regionu. Wraz z
globalizacją gospodarczą postępuje monopolizacja gospodarki. W 1999 roku 4000
koncernów zatrudniających 73 mln ludzi kontrolowało 75% światowej wymiany han-
dlowej. 200 największych z nich monopolizuje jedną czwartą aktywności gospodar-
czej świata.
7. Patologie społeczne mają wymiar planetarny i są różnorodne. (a) postępuje
wzrost różnic w dochodach. W latach 60. menedżer na Zachodzie zarabiał 30 razy
więcej niż robotnik, dzisiaj zarabia 300 razy więcej; (b) wzrasta w dramatycznym
tempie rozwarstwienie między firmami, państwami i warstwami ludności. Biedni
biednieją. Bogaci stają się jeszcze bogatsi. 20% najbogatszych państw zużywa 85%
światowego drewna, 75% metali, 70% energii. Ponad połowa ludności świata (tzn.
około 3,5 mld.) musi zadowolić się zużywaniem 5,5% bogactwa świata. 25% ludności
posiada 85% dóbr materialnych świata. A 5% ludności decyduje o 85% światowego
produktu brutto. Oblicza się, że w 2020 roku 230 miliarderów będzie miało majątek
równy temu, który pozostaje w rękach 2/3 ludności świata. W tym samym czasie 30%
ludności świata żyje poniżej granicy nędzy o dochodzie poniżej 1 dolara na dzień. Co-
dziennie 35 000 dzieci umiera z powodu głodu i chorób cywilizacyjnych. Spada udział
biednych krajów w eksporcie i imporcie; (c) odnotowywany jest wzrost przestępczo-
ści, w tym zwłaszcza przestępczości zorganizowanej i mafii. W USA co roku 2 mln
ludzi siedzi w więzieniach, a skazanych jest 5,5 mln ludzi. W kraju tym liczba napa-
dów rabunkowych w przeliczeniu na 1 tysiąc mieszkańców jest 100 razy większa niż
w Japonii i 5 razy większa niż w Niemczech. Przemysł narkotykowy i przemyt należą
do najlepiej prosperujących i przynoszących największe dochody; (d) postępuje wzrost
bezrobocia jawnego i ukrytego. Przy obecnym stanie techniki 20% ludności świata
zdolnej do pracy jest w stanie utrzymać rozwój gospodarczy świata na obecnym po-
2
ziomie. 80% ludności nie jest potrzebna w gospodarce. Oblicza się, że na świecie jest
ponad 800 mln bezrobotnych, szukających pracy. Tylko w krajach zachodnich według
oficjalnych danych 40 mln. ludzi szuka pracy. Wśród nich ponad 30% to ludzie mło-
dzi.
8. Tworzenie układów politycznych transnarodowych. Na początku naszego wieku
było 20 międzynarodowych organizacji państwowych i 180 niepaństwowych, pod ko-
niec wieku – 300 organizacji państwowych i ponad 5000 międzynarodowych niepań-
stwowych. Wzrasta rola tych organizacji, zwłaszcza ONZ i jego agend. Powstają coraz
nowe układy ponadpaństwowe regionalne. Największe znaczenie wśród nich ma Unia
Europejska. Ona wydaje już w niektórych dziedzinach 75% prawodawstwa dla
wszystkich państw unijnych. Państwa narodowe tracą na znaczeniu. Słabną ich funkcje
gospodarcze, prawodawcze, polityczne. Ponadnarodowe firmy, instytucje i organizacje
wymuszają na nich określoną politykę wewnętrzną i zagraniczną, w zamian za inwe-
stycje, kredyty, gwarancje bezpieczeństwa.
9. Amerykanizacja kultury. Wzory kulturowe są czerpane głównie z USA i roz-
przestrzeniane na świecie. Filmy Hollywood, styl jeans, macdonaldyzacja, amerykań-
skie style w muzyce, rozszerzanie się znajomości języka angielskiego, to tylko niektó-
re przykłady tego procesu. Inne kultury są redukowane do folklorów. Panującą staje
się jedna.
2. Człowiek na rozdrożach
Współczesny człowiek jest rozdarty wewnętrznie. Należy do wielu układów , pod-
lega wielu presjom. Zarazem staje się coraz mniej związany ze wspólnotami tradycyj-
nymi, z wartościami odziedziczonymi. W coraz większym stopniu ulega wpływom
anonimowych sił: mass mediom, modzie, propagandzie, pieniądzom. Oddziaływania
zewnętrzne, sformalizowane lub bezpośrednie coraz bardziej go krępują. Natomiast
chętnie poddaje się pośrednim. Z jednej strony on chce rozwijać kulturę swojego wnę-
trza, z drugiej tkwi nadal w starych strukturach i instytucjach oraz towarzyszących im
wartościach i formach świadomości. Boi się o egzystencję materialną, o pracę, o dom,
o jutro. Jest ambitny i bezwzględny w pięciu się do góry społecznej i w osiąganiu suk-
cesu materialnego. Zarazem jednak coraz większą wagę przywiązuje do sposobu by-
cia, do duchowego rozwoju, do przyjemnego spędzenia czasu. Dba o wykształcenie i o
skuteczność w rozwiązywaniu problemów. Jest elastyczny i skłonny do kompromi-
sów, gdy uzna je za korzystne dla siebie. Jest tolerancyjny i nie przywiązuje większej
wagi do tożsamości substancjalnej, do religii. moralności, poglądów politycznych. W
sytuacji pluralizmu wartości, kultur, religii i ich permanentnej zmiany ciągle na nowo
konstytuuje swoją tożsamość. Tożsamość jego staje się coraz bardziej uboga i coraz
mniej konkretna treściowo. Ogranicza się często do przywiązania do uprawnień, wol-
ności, zasad tolerancji i wierności własnym interesom materialnym. Wzrastają jego
możliwości wyboru wartości, norm, wierzeń, poglądów, działań, ale – paradoksalnie –
zmniejszają się jego możliwości uzyskania sensu życia. Człowiek bowiem działa bez
stałych drogowskazów, bowiem wspólnoty tradycyjne i obyczaje utraciły znaczenie, a
mody i style życia lansowane w mass mediach ciągle zmieniają się. Wzrasta jego po-
datność na oddziaływania przypadkowe, na presję grup najsilniejszych propagandowo
lub fizycznie. Indywidualizacja, polegająca na wzroście możliwości wyborów, powo-
3
duje z jednej strony podważenie starych instytucji i wspólnot, z drugiej do uzależnie-
nie od czasowych koalicji opartych na interesach lub tymczasowych nastrojach i po-
glądach. Nowego rodzaju wpływy, a właściwie przymusy (do określonej konsumpcji,
rozrywki, poglądów, wierzeń, zachowań) na poziomie nieświadomym zniewalają i
ograniczają możliwość świadomego, racjonalnego wyboru. Człowiek w dalszym ciągu
kalkuluje i wybiera, ale są to kalkulacje ograniczone a wybory z góry ukierunkowane.
Jest więc współczesny człowiek ograniczonym również pod względem racjonalności,
bo jego kalkulacje dokonywane są w sytuacji przymusu zewnętrznego i wewnętrznego
na poziomie pragnień i ukierunkowań woli.
Taki człowiek nigdy nie jest sobą, nie ma jasno określonych, własnych potrzeb i
chceń ani klarownych wartości. On działa pod wpływem perswazji, mody, reklamy,
namowy. Szczególnie podatni są na te formy perswazji ludzie młodzi. bowiem oni z
największym sceptycyzmem odnoszą się do tradycji. Dużą rolę motywacyjną w ich
postępowaniu odgrywa dążenie do osiągnięcia prestiżu w grupie rówieśników poprzez
spełnienie jej oczekiwań i przystosowanie się do niej. Nabywanie przedmiotów fi-
zycznych o odpowiednich znakach jest takim wyróżnianiem się, które glajchszaltuje.
Natrafiamy tu na jeden z wielu paradoksów współczesności: dążenie do indywiduali-
zacji i wyróżniania się powoduje wyrównywanie, upodobnianie do innych, uniwersali-
zację. Do ludzi współczesnych przestają się odnosić kategorie „ autentyczność”, „nie-
autentyczność”, bo oni nigdy nie należą do siebie, ani nigdy siebie samodzielnie nie
określają. Tworzą tymczasowe projekty siebie w procesach manipulacji i ulegania na-
ciskom sił zewnętrznych, realizujących interesy obce wobec nich. I uważają, że w ten
sposób realizują swoje ja oraz osiągają szczęście osobiste.
Człowiek współczesny z jednej strony boi się zagrożeń jądrowych, chemicznych
i innych wywołanych jego działalnością gospodarczą i cywilizacyjną. One wywołują
choroby cywilizacyjne. Podtruwają środowisko oraz ludzi. Zdrowie oraz życie coraz
większej liczby osób jest narażone na ujemne skutki cywilizacji. W niektórych krajach
zachodnich alergicy stanowią już 75% populacji społecznej. Z drugiej strony człowiek
w dalszym ciągu pragnie konsumować coraz więcej i coraz lepiej, żyć w luksusach,
wygodnie, być pięknym, długowiecznym. Stąd tolerowane są zagrożenia, które wywo-
łuje działalność gospodarcza i technologiczna, mająca na celu zaspokojenie tych po-
trzeb. Wyrażana jest zgoda na manipulacje genami, klonowanie, eksperymenty z bro-
nią atomową, z promieniowaniem. Ludzie Zachodu próbowali w przeszłości negatyw-
ne skutki industrializacji i cywilizacji eksterioryzować: szkodliwe odpady wyrzucano
do morza lub do innych krajów, brudne przemysły lokowano w trzecim świecie.
Obecnie takie postępowanie przestaje chronić przed nimi, ponieważ skutki te wracają
do ich wytwórców i rykoszetowo niejako godzą w nich: w postaci zanieczyszczonych
wód, powietrza, deszczów kwaśnych, chmur promieniotwórczych, bananów i wszel-
kiej żywności. I ta sytuacja rodzi nowe dylematy.
3. Przemiany społeczne i obyczajowe
4
Przemianom podlegają poszczególne jednostki oraz całe społeczeństwa – zarówno
tradycyjne jak i nowoczesne.
Społeczeństwo nowoczesne, a więc zachodnie epoki globalizacji przestaje być in-
dustrialne. Przemysł i praca produkcyjna odgrywa w nim coraz mniejszą rolę. Praca
w fabrykach zostaje zautomatyzowana i skomputeryzowana. Za to coraz większe zna-
czenie odgrywa sfera usług oraz konsumpcja. Konsumpcja, jej jakość, jej styl decydują
o pozycji społecznej i prestiżu. Występuje przymus konsumpcji. Kto chce należeć do
wyższych sfer (a większość chce należeć) musi posiadać jacht, luksusowy samochód,
dom. Coraz większą rolę odgrywa w życiu człowieka również odpoczynek i rozrywka.
Sposób spędzenia wolnego czasu jest wyznaczony przez standardy przynależności
warstwowej.
Występuje zanik klas społecznych, określanych za pomocą kryteriów stosunku do
środków produkcji Zanikają klasy: robotników i kapitalistów. Tworzy się wąska grupa
superbogatych. Poza nimi jednak posiadanie środków produkcji nie stanowi miernika
zamożności ani nie decyduje o miejscu w hierarchii społecznej. Własność zostaje roz-
proszona między udziałowców i akcjonariuszy, oraz oddzielona od zarządzania. Me-
nedżerowie, politycy, eksperci prowadzą często bardziej wytworny tryb życia. Bogac-
two nie straciło na znaczeniu, jednak zostało zindywidualizowane, uzależnione od za-
wodów i koniunktur. Poza tym nastąpił wzrost znaczenia w życiu ludzi innych czynni-
ków poza bogactwem: wykształcenia, aktywności pozazawodowej, wypoczynku, roz-
rywki, miejsca zamieszkania. W rezultacie tych procesów upada burżuazja. Ona traci
rolę przedsiębiorcy i właściciela. Kluczowe miejsce zajmują menedżerowie, politycy,
urzędnicy. Oni stali się nową awangarda społeczną. W ich ramach powstaje mało li-
czebna warstwa kierownicza kosmopolitycznej inteligencji wysoko zarabiającej. Ona
w dużym stopniu wpływa na kierunek globalizacji. Jednak cała masa robotników w
sferze usług i produkcji zarabia mało. Poza tym na całym świecie istnieje cywilizacyj-
ny lumpenproletariat. W USA i w Europie Zachodniej 20% ludności żyje poniżej gra-
nicy ubóstwa.
W wyniku migracji powstają społeczeństwa krajobrazowe. Wstępuje w nich zmie-
szanie grup społecznych z różnych kultur i różnych epok w jednym miejscu: mieście,
dzielnicy, kraju. Takie krajobrazy tworzą na przykład Niemcy, Turcy, Chorwaci
w Niemczech. Biedni, wyklęci, dawni skolonizowani wkraczają do centrum awangar-
dy cywilizacyjnej i stanowią w niej znaczący problem. Tworzą oni wraz z miejscową
ludnością swoiste wielokulturowe całości społeczne. Przy czym poszczególne wspól-
noty w tej całości zachowują swoją tożsamość oraz więzi z innymi członkami wspól-
not, zamieszkującymi w odległych regionach globu (na przykład Turcy w Niemczech
z Turkami żyjącymi w Turcji). Takie społeczeństwa są wieloznaczne, pluralistyczne
co do sensów i tolerancyjne.
W społeczeństwach zachodnich, a więc zmodernizowanych, począwszy od lat 60.
XX wieku, obserwuje się zanik spójności społecznej. Postępuje niszczenie tradycyj-
nych wspólnot, rodzin, stosunków przyjaźni, stosunków sąsiedzkich, bezinteresow-
nych. Upada tradycja. Dążenie do sukcesu osobistego stało się tak silne, iż doprowa-
dziło do zarzucenia tradycyjnych norm i ograniczeń.
Kobiety uzyskują nową pozycję. Następuje feminizacja zawodów. Ulegają osłabie-
niu tradycyjne role kobiety: matki, żony, gospodyni domowej. Na Zachodzie kobiety
rodzą pierwsze dziecko w wieku 30. lat. Dzieci rodzi się coraz mniej. Liczba rozwo-
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin