CZESŁAW MIŁOSZ.doc

(127 KB) Pobierz

CZESŁAW MIŁOSZ

języki:  polski  angielski  francuski  niemiecki 

Na tej stronie zamieszczamy dwa teksty: biogram Czesława Miłosza pochodzący ze strony www.instytutksiazki.pl oraz sylwetkę poetycką - autorstwa Krystyny Dąbrowskiej.


Urodził się w roku 1911 w Szetejniach na Litwie, zmarł 14 sierpnia 2004 w Krakowie. Poeta, prozaik, eseista, tłumacz. Laureat nagrody Nobla w roku 1980 i wielu innych prestiżowych nagród literackich, tłumaczony na kilkanaście języków. Doktor honoris causa wielu uniwersytetów w USA i w Polsce, honorowy obywatel Litwy i miasta Krakowa.

Szkolną i uniwersytecką młodość spędził w Wilnie, tam również debiutował jako poeta, okupację niemiecką przetrwał w Warszawie. Po wojnie pracował w służbie dyplomatycznej PRL - w USA, i we Francji do roku 1951, kiedy to zwrócił się w Paryżu o azyl polityczny. W roku 1960 wyjechał do Kalifornii, gdzie przez dwadzieścia lat jako profesor języków i literatur słowiańskich wykładał na uniwersytecie w Berkeley. Do roku 1989 publikował głównie w emigracyjnym wydawnictwie paryskiej "Kultury" i w Polsce poza cenzurą. Od roku 1989 mieszkał w Berkeley i w Krakowie.

W opinii międzynarodowej krytyki, jak i współczesnych mu poetów (dość wspomnieć Josifa Brodskiego), twórczość poetycka Miłosza to jedno z najbardziej znaczących zjawisk naszej literackiej współczesności. Obok gęsto zmetaforyzowanych wierszy wizyjno-symbolicznych, w których to, co idylliczne sąsiaduje z tym, co apokaliptyczne, mamy tu zapisane niemal nagą prozą filozoficzne czy religijne epifanie. Obok wierszy-piosenek, traktaty teologiczne - jak napisany w okupowanej przez Niemców Warszawie w konwencji "dzięcięcych rymów" cykl Świat. Poema naiwne czy cykl Sześć wykładów wierszem, z tomu Kroniki. Miłosz przekracza formy gatunkowe, obcuje jako poeta i jako tłumacz z całą tradycją poezji - od współczesnych sobie poetów amerykańskich po Biblię (której fragmenty przekłada na nowo na polski).

Jako powieściopisarz zdobył rozgłos powieścią Zdobycie władzy (1953), o instalowaniu władzy komunistycznej w Polsce, ale i on sam i jego czytelnicy cenią sobie szczególnie quasi-autobiograficzną Dolinę Issy - obfitującą w filozoficzne podteksty opowieść o dorastaniu i utraconej niewinności. Osobiste wątki powracają silnie w twórczości eseistycznej, zarówno w Zniewolonym umyśle, książce należącej do klasyki literatury traktującej o fenomenie totalitaryzmu, jak i w Rodzinnej Europie, ciągle jednej z najlepszych książek o przygodach "środkowoeuropejskiej" mentalności, czy w stanowiącej rodzaj intelektualnej i literackiej autobiografii Ziemi Ulro. Te i następne książki, jak choćby Świadectwo poezji, czy Życie na wyspach wprowadzają w samo sedno spraw, które dotyczą dziś życia i literatury.

"O poezji dzisiaj pisze się zbyt zawile, jakby w ostatecznym rachunku nie sprowadzała się do prób nazwania wspólnej nam doli skazańców w pascalowskiej piwnicy." (Czesław Miłosz)

na podstawie tekstu
z Instytutu Książki w Krakowie
2004


Bibliografia:

·         Poemat o czasie zastygłym. Wilno: Koło Polonistów Słuchaczy USB, 1933

·         TRZY ZIMY, Warszawa: Wyd. Władysława Mortkowicza, 1936

·         OCALENIE, Warszawa: Czytelnik, 1945

·         ZNIEWOLONY UMYSŁ, Paryż: Instytut Literacki, 1953. (przekł. fr., ang., wł., bułg., czeski, gr., hiszp., serb.chorw., maced., niem., szw., ukr., węg.)

·         ŚWIATŁO DZIENNE, Paryż: Instytut Literacki, 1954

·         ZDOBYCIE WŁADZY, Paryż: Instytut Literacki, 1955 (przekł. franc., ang., hiszp., gudżarati, hiszp., indonez., jap., koreański., malajski, niem., serb.-chorw., szw., węg.)

·         DOLINA ISSY, Paryż: Instytut Literacki, 1955 (przekł. franc., ang., niem., bułg., duńs., fiński, flamand., norw., serb.-chorw., szw., węg.)

·         TRAKTAT POETYCKI, Paryż: Instytut Literacki, 1957 (przekł. ros.)

·         RODZINNA EUROPA, Paryż: Instytut Literacki, 1959 (przekł. fr., ang., duńsk., fin., flamand., hiszp., niem., serb.-chorw., szw., węg, wł.)

·         KRÓL POPIEL I INNE WIERSZE, Paryż: Instytut Literacki, 1962

·         GUCIO ZACZAROWANY, Paryż: Instytut Literacki, 1965

·         THE HISTORY O POLISH LITERATURE, London-New York: MacMillan, 1969 (tłum. pol., franc., niwem., wł.)

·         WIDZENIA NA ZATOKĄ SAN FRANCISCO, Paryż: Instytut Literacki, 1969 (tłum. ang., franc., serb.-chorw.)

·         MIASTO BEZ IMIENIA, Paryż: Instytut Literacki, 1969

·         GDZIE WSCHODZI SŁOŃCE I KĘDY ZAPADA, Paryż: Instytut Literacki, 1974 (przekł. serbsko-chorw.)

·         PRYWATNE OBOWIĄZKI, Paryż: Instytut Literacki, 1974

·         EMPEROR OF THE EARTH, Berkeley: University of Cal. Press, 1976 (przekł. fr.)

·         ZIEMIA ULRO, Paryż: Instytut Literacki, 1977 (przekł. ang., franc., niem., serb.-chorw.)

·         OGRÓD NAUK, Paryż: Instytut Literacki, 1979 (przekł. franc.)

·         NOBEL LECTURE, New York: Farrar, Straus, Giroux, 1981

·         HYMN O PERLE, Paryż: Instytut Literacki, 1982 (przekł. czeski, serbsko-chorw.)

·         THE WITNESS OF POETRY, Cambridge. Mass., Harvard Univ.Press, 1983 (przekł. pol., franc., niem, serb.-chorw.)

·         NIEOBJĘTA ZIEMIA, Paryż: Instytut Literacki, 1984. (przekł. ang., franc., niem.)

·         ZACZYNAJĄC OD MOICH ULIC, Paryż: Instytut Literacki, 1985 (przekł. ang., franc.)

·         KRONIKI, Paryż: Instytut Literacki, 1987 (przekł. franc., serb.-chorw.)

·         DALSZE OKOLICE, Kraków: Znak, 1991 (przekł. ang.)

·         SZUKANIE OJCZYZNY, Kraków: Znak, 1992 (przekł. litew.)

·         NA BRZEGU RZEKI, Kraków: Znak, 1994 (przekł. ang.)

·         METAFIZYCZNA PAUZA, Kraków: Znak, 1995

·         LEGENDY NOWOCZESNOŚCI (ESEJE WOJENNE), Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1996

·         PIESEK PRZYDROŻNY, Kraków: Znak, 1997

·         ŻYCIE NA WYSPACH, Kraków: Znak, 1997

·         ABECADŁO MIŁOSZA, Kraków: WL, 1997

·         INNE ABECADŁO, Kraków: WL, 1998

·         WYPRAWA W DWUDZIESTOLECIE, Kraków: WL, 1999

·         TO, Kraków: Znak, 2000

·         DRUGA PRZESTRZEŃ. Kraków, Znak, 2002

·         ORFEUSZ I EURYDYKA. Kraków, WL, 2003

·         Wiersze ostatnie. Kraków: Wydawnictwo Znak, 2006.

·         Wiersze. (Tom 1, 2, 3 i 4 Dzieł zebranych Czesława Miłosza). Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak i Wydawnictwo Literackie, 2000-2004.

powrót na początek strony


 

Czesław Miłosz
sylwetka twórcza - poezja


Dorobek pisarski Czesława Miłosza tworzy tak bogatą i różnorodną, a zarazem harmonijną całość, że trudno jest mówić o jego poezji w oderwaniu od prozy i eseistyki, a także bardzo ważnych dokonań translatorskich i ciekawej korespondencji. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że począwszy od tomu Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada (1974), Miłosz coraz chętniej sięgał również w obrębie swojej liryki po formy hybrydyczne, komponując cykle wierszy przeplatanych fragmentami prozatorskimi, cytatami z innych autorów i przekładami poezji. We wstępie do Nieobjętej ziemi (1984) to poszukiwanie "formy bardziej pojemnej" uzasadnia następująco:

"Przyjął się wśród poetów zwyczaj zbierania wierszy napisanych w ciągu kilku lat i układania z nich tomu pod jakimś wspólnym tytułem. Zwyczaj ten, jeżeli się dobrze zastanowić, trwa mocą odziedziczonych przyzwyczajeń, ale nie ma w sobie nic oczywistego. Bo przecie dany sługa Muz był w tym okresie zajęty nie tylko tworzeniem idealnych przedmiotów, jakie otrzymują nazwę poezji. Żył wśród ludzi, czuł, myślał, zapoznawał się z myślami innych i próbował uchwycić otaczający go świat jakimikolwiek środkami, także przy pomocy wierszy, ale nie tylko. We wszystkim, co wtedy pisał, dałoby się odgadnąć tę samą dążność i tę samą tonację, jako że nasze życie składa się z kolejnych odnowień-wcieleń i każde wcielenie ma swoją tonację. Dlaczego więc rozdzielać to, co zostało połączone równoczesnością w czasie (...)? Czemu nie zawrzeć w jednej książce sentencji zakreślonych przy lekturze różnych pisarzy, dlatego że uderzyły nas jako trafne, własnych wierszy, przekładów z innych poetów, zapisów prozą, a nawet listów od przyjaciół, jeżeli dotyczyły niepokojących nas pytań?"

Właściwie całe dzieło Miłosza jest taką "nieobjętą ziemią", na której spotykają się i łączą rozmaite formy wypowiedzi. Ale że nie sposób ogarnąć ich wszystkich w ramach jednej, nawet najbardziej pobieżnej charakterystyki, to wolno chyba uprzywilejować poezję i naszkicować osobno zarys jej rozwoju. Warto pamiętać, że sam Miłosz, chociaż uprawiał różne gatunki literackie, uważał siebie przede wszystkim za poetę i tylko to jedno słowo - POETA - zostało wyryte na jego grobie obok nazwiska i dat 1911-2004.

W pierwszej połowie lat trzydziestych młody Miłosz był zaliczany do wileńskich katastrofistów, skupionych wokół pisma "Żagary". Grupa ta buntowała się wobec poetyki skamandrytów i czerpała inspiracje z dokonań awangardy krakowskiej, nie godząc się jednak na postulat "poezji czystej" i przeciwstawiając mu żądanie liryki zaangażowanej społecznie, czułej na zagrożenia współczesnej cywilizacji. Miłosz, wielbiący poezję Jarosława Iwaszkiewicza, od początku nie mieścił się w tym programie. Wprawdzie dał się poznać jako radykalny publicysta na łamach "Żagarów", który w 1931 roku, w artykule "Bulion z gwoździ" pisał:

"Sztuka jest narzędziem. Powiedzmy to sobie jasno, bez ogłupiania się wiarą w jej nadprzyrodzone pochodzenie. Sztuka jest narzędziem w walce społeczeństw o wygodniejsze formy bytu"

- ale już kilka lat później odżegnywał się od tych poglądów i bronił indywidualności artysty:

"Prawo do introspekcji, do wyrażania przede wszystkim siebie samego jest prawem do wydobycia maksimum tego, co pisarz dać może." ("List do obrońców kultury", 1936)

Poeta debiutował zbiorem Poemat o czasie zastygłym (1933), który po latach ocenił bardzo nisko. "Nie wiem, dlaczego ten tomik ma mieć jakąś wagę" - powiedział Renacie Gorczyńskiej w jednej z rozmów zebranych w książce Podróżny świata - "Ja go chętnie spisuję na straty". A przecież już w juweniliach z debiutanckiej książki ujawniły się, jak zauważył Jerzy Kwiatkowski, istotne cechy tej liryki.

"Począwszy niemal od pierwszych swoich utworów" - pisał krytyk w szkicu "Poemat o czasie zastygłym" (1957) - "Miłosz wprowadza do poezji polskiej tonację antycznej tragedii - jakże współbrzmiącą z czasami, w których przychodzi mu tworzyć."

Na czym polegał katastrofizm młodego twórcy? To nie tylko wyostrzona wrażliwość, która kazała jemu i jego piszącym rówieśnikom wyjątkowo mocno odbierać napiętą atmosferę polityczną lat trzydziestych i przeczuwać nadejście wojny. Kwiatkowski wskazuje na głębsze korzenie tego pesymizmu:

"Prawdziwy katastrofizm jest deterministyczny, bliższy eschatologii niż polityce. Miłosz nie zna wrogów. Zna tylko ślepą, nielogiczną Historię. Fatum - o zabarwieniu demonicznym."

Ważne jednak, że nawet w młodzieńczych próbach "wizji zagłady przeciwstawia się postawa heroiczna". I właśnie heroizm, niezgoda na łatwą rozpacz, będzie odtąd jedną z podstawowych wartości w poezji Miłosza. Również od początku obecna jest u niego fascynacja naturą: intensywne przeżywanie jej piękna, a zarazem świadomość, jak okrutne (z ludzkiego punktu widzenia) rządzą nią prawa. Przytoczmy za Kwiatkowskim dwa fragmenty wierszy, dobrze obrazujące tę ambiwalencję. Jeden - wizjonerski, pozornie afirmatywny, chociaż podszyty tragizmem:

Kocham materię, która jest tylko lustrem wirującym.
Kocham ruch mojej krwi jedyną świata przyczynę.
Wierzę w zniszczalność wszystkiego co istnieje.
Aby nie zgubić drogi mam na ręku siną mapę żył.

 

("Rano" z tomu "Poemat o czasie zastygłym")

I utwór nie włączony do Poematu, zupełnie inny w tonie, pełen malarskiego konkretu:

Nad brzegami niebieskiego Niemna
I Niewiaży o wodzie czarnej
Zasiewają jasnowłosi chłopi
Ciężkie pszenicy ziarna.
Koszą łąki, których zieleń jest
największą radością świata
I wierzą, że dobry Bóg
Jak jastrząb w niebiosach lata.

 

("Jeszcze wiersz o ojczyźnie",
"Żagary" 1931, nr 2)

Taką prostotę, jak w cytowanym wyżej wierszu, Miłosz ponownie dopuści do głosu - w formie o wiele dojrzalszej - w cyklu Świat (poema naiwne) który powstał podczas okupacji i wszedł do tomu Ocalenie (1945). Nie było dla niej miejsca w drugim zbiorze poety, Trzy zimy, wydanym w roku 1936. W Trzech zimach znalazła pełny wyraz ciemna, katastroficzna wizja połączona z surrealną wyobraźnią i z inspiracjami francuskim symbolizmem. Uderza introwertyczna, duszna aura tych wierszy, będących w dużej mierze jakby kunsztownymi zapisami snów:

Spod ziemi rosło światło, zimny blask przeświecał
przez sierść czujnie leżących zwierząt pręgowaną,
przez piwnice budowli zbryzganych dnia pianą,
i widać było skrzydła drzew, lecące w dymie.

 

("Bramy arsenału")

Tym bardziej zaskakują fragmenty zdradzające dar wnikliwego, realistycznego spojrzenia, jak w wierszu O młodszym bracie, gdzie wśród podniosłych fraz w rodzaju: "Już rośnie nasz towarzysz, dziecinny i nieznany, / następca wszystkich dzieł młodości prawie ślepej", trafiamy na sugestywny obraz chłopięcego dorastania w prowincjonalnym mieście:

W miasteczku lśniącym butami poruczników,
pod szumem hangarów lotniczego pułku,
chodzi do szkoły. I w skrytym bezwstydzie
po sadach kradnie jabłka. O smutku, rozpaczy!
niech mu Bóg słodkie jabłka sąsiadów przebaczy:
o inne czyny trudno w Oszmianie czy w Lidzie.

Przeważają jednak w Trzech zimach "ogrody lunatyczne, snów głuchych mocarstwa" (Bramy arsenału), "pod rozpalonym słońcem milczenie popiołów" (Ptaki), ciemność "zabarwiona pierwszym blaskiem świtu, / jak płuco wyjęte z rozszarpanego zwierza" (Hymn). Kazimierz Wyka w szkicu "Płomień i marmur" (1937) zwrócił uwagę, że liryka Miłosza, chociaż wyraża nastroje wspólne dla jego generacji, wyrasta ponad uwarunkowania pokoleniowe:

"Konsekwencja pesymizmu Miłosza, jego eschatologiczny wyraz są środkami, które poprzez zupełność zwątpienia zacierając ślady doraźnego pochodzenia tego pesymizmu, nadają mu godność powszechnej wizji rzeczywistości, ważnej niezależnie od jej źródeł. W tym doraźnym pochodzeniu, a równocześnie całkowitości pesymizmu Miłosza jest może źródło licznych antytez, na których rozpięta jest jego liryka. Najpierw dążenie do klasycyzmu, do doskonałości i jednoznaczności parnasistyczno-rzeźbiarskiej, skojarzone z żarliwą zawartością uczuciową, nieraz trudną do pogodzenia z tym dążeniem. Płomień gorzkiej młodości huczy w marmurze klasycznej dojrzałości artyzmu Miłosza."

Już wtedy, przed wojną, analizując wiersze dwudziestokilkuletniego autora, Wyka dostrzegł w nich może najważniejszą cechę całej późniejszej twórczości Miłosza:

"Głębokie umiłowanie świata bez względu na to, co on niesie, współistniejące z świadomością okrutnej znikomości rzeczy ziemskich."

Jan Błoński, omawiając Powolną rzekę z tomu Trzy zimy, wskazuje na romantyczne źródła tej liryki:

"Z romantyzmu wywodzi się wiara w wyobraźnię, przeświadczenie o proroczej zdolności poety, wyniesionego ponad ślepy, nie wiedzący tłum, traktowany nieraz z litościwą pogardą ('Ptaki'). Ale ta pogarda budzi z kolei niepokoje sumienia, poezji bowiem - znowu zgodnie z romantyczną tradycją - przypisany został obowiązek duchowego przewodnictwa, ocalania 'ludzi ciemnych' (...). Uderza wreszcie - od początku - ujmowanie losu własnego i społeczności w pojęciach jeśli nie zawsze religijnych, to na pewno eschatologicznych i metafizycznych." ("Miłosz jak świat", 1999).

Romantyczna wizja poety-wieszcza i klasyczny krój wiersza; rozbuchana wyobraźnia lubująca się w obrazach apokalipsy i zarazem umiejętność realistycznej obserwacji; eksponowanie "ja" lirycznego połączone z szerszą, historiozoficzną perspektywą. Trudno o poezję opartą na większych sprzecznościach. Ale może właśnie dlatego, że tak wewnętrznie rozdarta i próbująca to rozdarcie "przepracować" poprzez zderzanie przeciwieństw, czerpanie z różnych tradycji, potrafiła liryka Miłosza stawić czoło paradoksom i absurdowi wojny. Młodzieńczy katastrofizm zniknął wobec katastrofy realnej; lęki pesymisty ustąpiły spokojnemu osądowi rzeczy i pojawiającej się wbrew wszystkiemu nadziei. Zagłada, której przeczucie w Trzech zimach stanowiło horyzont poezji, w Ocaleniu staje się jej punktem wyjścia. Oto Miłoszowska Kraina poezji w 1942 roku:

Do tej krainy idź ścieżkami tonów,
z których się rodzą spokojne muzyki,
Granicą dźwięków jeszcze nie spełnionych,
Zaczętych tylko.
(...)
Do tej krainy - lecz jakąż jest ona,
Wybudowana gdzieś na zgasłych tonach,
Pożar ognistym mieczem wejścia strzeże,
Umarły gil ćwierka u jej bram,
Siedzą z głową na rękach polegli żołnierze,
Na miast ruinie rzędy lisich jam
I mlecz, i wrzos na zapomnianych schronach.
(...)
Do tej krainy przyjmij zaproszenie,
Nie pytaj, jak się dziś ona nazywa,
Wiesz, przez jak gorzkie tam idzie się cienie.
(...)
Jeżeliś klęski zaznał, dosięgł lat
Dojrzałych, patrząc na gruzy i zgliszcza,
I spustoszyła myśli twe jak wiatr
Litość najczystsza,
Jeżeliś nie chciał mówić odtąd nic,
Bo zapytałeś - po co, czy to warto
Straszliwy posąg, skamieniały krzyż
Ubierać farbą,
To wiedz, że ona blisko, żeś jest tuż.
I jeśli mówisz: żegnaj mi na wieki -
Witaj - odpowie echo z ziemskich puszcz,
Wstydliwa czułość obmyje powieki
I każde dawne pożegnania słowo
Jest jak świtania dalekiego wstążka,
Rosa o brzasku, czeremchy gałązka,
A gdyś opłakał ją - ona przed tobą.

Tutaj zaczyna się dojrzała liryka Miłosza: na ruinach prawdziwego miasta - Warszawy, w konfrontacji z rzeczywistym, a nie wyobrażonym piekłem, w poczuciu, że:

Pisać umiałem może tylko z pychy.
Ale we wszystkim był ten cierń proroczy,
jak gdyby gniazdo płonące wśród nocy
Toczyły wichry.
Sam, człowiek marny, i wina i czad,
że szkoda o tym nawet zawodzić słowami.
I tyle tylko może byłem wart
Żem kiedyś - zamilkł.

 

("W malignie 1939")

To zamilknięcie nie oznacza porzucenia poezji; raczej rewizję dotychczasowych wyborów i ograniczenie - by użyć słów Kazimierza Wyki - "przelewającego się poza wszelkie brzegi nadmiaru obrazów dosyć jednorodnych i mało zróżnicowanych" (Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie, 1946). Zapowiada słynną formułę z Ars poetica? (1968):

Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie,
pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją,
że dobre, nie złe duchy mają w nas instrument.

W zetknięciu z rozpadającym się światem widzenie Miłosza nagle się wyostrza, ukonkretnia, język poetycki nabiera zwięzłości i precyzji, coraz trafniej operuje skrótem i detalem. Wyka pierwszy zauważył "filmową" naturę wyobraźni autora Ocalenia.

"Miłosz jest niewątpliwie poetą widzenia plastyczno-obiektywnego. Jest w istocie swego talentu plastycznym realistą, dostrzegającym barwy, proporcje i kształty w ich układzie możliwie obiektywnym. (...) Jeżeli mimo tej prostej wierności szczegółów ta najbardziej indywidualna odmiana stylu poety nie daje wyniku, który by się równał prostej opisowości, jest w tym zasługa drugiej, równie ważnej dyspozycji artyzmu Miłosza. Nazwę ją - film jako zasada znaczeń. Chodzi o to, że prawo kompozycji filmowej, oprócz całkowitego zastępstwa znaczeń przez obrazy, polega przede wszystkim na niespodziewanym, tylko w tej sztuce możliwym do tak szerokiego stosowania kontraście, przepływaniu, przenikaniu obrazów najbardziej od siebie dalekich. Wówczas to każdy obraz pojedynczy może być całkowicie realistyczny i pozbawiony deformacji, a przecież całość będzie przemawiać sugestiami bogatszymi od swych względnie prostych składników." ("Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie", 1946)

W Ocaleniu prawo kompozycji filmowej rządzi nie tylko poszczególnymi utworami, ale i układem całego zbioru. Wiersze takie jak Miasto, Campo di Fiori, Kawiarnia, czy Przedmieście można czytać poza kontekstem książki i nie stracą nic ze swojej wstrząsającej wymowy i poetyckiej prawdy. A jednak, jeśli zobaczymy je w świetle cyklu Świat (poema naiwne) czy Piosenki pasterskiej - utworów pisanych także w trakcie okupacji i włączonych do tomu, nabiorą przez kontrast dodatkowych znaczeń. Oto fragment wiersza Biedny chrześcijanin patrzy na getto z cyklu Głosy biednych ludzi:

Pszczoły obudowują czerwoną wątrobę,
Mrówki obudowują czarną kość,
Rozpoczyna się rozdzieranie, deptanie jedwabi,
Rozpoczyna się tłuczenie szkła, drzewa, miedzi, niklu, srebra, pian
Gipsowych, blach, strun, trąbek, liści, kul, kryształów -
Pyk! Fosforyczny ogień z żółtych ścian
Pochłania ludzkie i zwierzęce włosie.

Ten sam autor, w tej samej wojennej Warszawie, pisał:

Ścieżka jest prosta. Jesteśmy na skraju.
Tam w dole dzwonek w wiosce się odzywa.
Koguty światło na płotach witają
I dymi ziemia, bujna i szczęśliwa.

 

["Odnalezienie"
z cyklu "Świat (poema naiwne)"]

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin