JAK UPRAWIAĆ TEOLOGIĘ.doc

(1829 KB) Pobierz
ERRATA

ERRATA

 


 


Wiersz

Jest

Winno być

Str.

od góry    od dołu j

 


13

3

5

2

40

57

60

63

13

65

66 82  ! 100

105

106

112

8

14

l 19

180

185

191

193  j

j

194  |

11

lub może mogą

korzysta

Starego Testamentu

ludziach chrześcijańskim"-*.

utrzymać
Wypadło              j
którym !
„Dlaczego i
Euchologię \
tar zy zbiór przepi ów j
bibliści:
Kiepury 11/18, 20-338

Nauka ma tylko za naukę Dlatego seum, ininteg-Theologia acientiae


lub mogą korzysta on Starego i Nowego Testamentu ludziach,

chrześcijańskim,   nazy­wam    rewelacjonizacją przyrodzonej wiedzy o życiu chrześcijań­skim"29. utrzymywać Wypadało których „Dlatego Euchologia

starszy zbiór przepisów bibliści;

Ułanów    23/31,    20-554 Lublin

Nauka ma nie tylko za decyzję Daleko sum, integ-Theologiae scientiae


St. C, Napiórkowski OFMConv — Jak uprawiać teologię


 

 

St. C. Napiórkowski OFMConv

JAK UPRAWIAĆ TEOLOGIĘ

 

 

 

 

 

 

 

WROCŁAW 1994


 


I M P R l M A T U R

Kuria Metropolitalna Wrocławska

I, dz 3812/90      16 października 1990 r.

f Henryk kard. (julbinowicz Arcybiskup Metropolita Wrocławski

Bardzo kochaj myślenie. Jeśli bowiem samego Pisma Świętego... nie pojmiemy prawidłowo, pozostanie dla nas bezużyteczne.

Św. Augustyn, List 120 Pl 33,459


Wydanie n poprawione i uzupełnione

 


Projekt okładki Mariusz Piotrowski Korekta Romualda Kucharska i Anna Kawalska-Grygajtis


KBN 83-86204-25-7

 


V

Księdzu Wincentemu Granatowi

oraz

księdzu Stanisławowi Kamińskiemu, bez których nie byłoby tej książki.

TUM

Wydawnictwo

Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej

50-329 Wrocław, Pl. Katedralny 19

tel./fax 22-72-11

 


PRZEDMOWA DO U WYDANIA

Pierwsze wydanie książki Jak uprawiać teologią spotkało się z do­brym przyjęciem i zostało całkowicie wyczerpane.

W n wydaniu poprawiono określenie teologii fundamentalnej (rozdz. 8. p. 2: Podział teologii — serdeczne podziękowanie za pomoc o. Ire­neuszowi Ledwoniowi OFM) oraz schemat źródeł teologii. Szczególną wdzięczność adresuję do Kolegów: Michała Wojciechowskiego z ATK oraz ks. Andrzeja Klimy CM z KUL. Ich pilna lektura podręcznika, połączona z życzliwie krytycznym ołówkiem, pozwoliły oczyścić tekst na wielu stronach. Szkoda, że nie wszystkie ich celne uwagi umiałem uwzględnić. Kto krytycznego przyjaciela znalazł, skarb znalazł.

W n wydaniu zostały wprowadzone teksty w „ramkach". Nie należą one do zasadniczego tekstu podręcznika, ułatwiają jednak Czytelnikowi zawieranie cennych przyjaźni z interesującymi teologami.

Uzupełniono, oczywiście, bibliografię.

Lublin, 28 stycznia (w święto Tomasza z Akwinu) 1994 roku


WSTĘP

Kiedy Piotr mówił do Chrystusa: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga ży­wego" (Mt 16, 16), składał wyznanie wiary. Kiedy jednak chrześcijanie pierwszych wieków chcieli uzasadnić wobec Żydów swoją wiarę w Chrystusa Mesjasza, Boga-Człowieka, musieli w sposób przekonywają­cy, w oparciu o Stary Testament, odpowiedzieć na wiele zasadniczych pytań, np.: Jak to wyznanie jest możliwe wobec podstawowego artykułu wiary synów Abrahama w absolutną jedność Boga-Jahwe? Jak Ewan­gelię Chrystusa pogodzić z Prawem Starego Testamentu? Czy chrześci­janie odrzucają święte prawo obrzezania? Czy wolno je zaniechać? W ja­kiej relacji pozostaje chrześcijańska Wieczerza do synagogalnej liturgii itd. Proste wyznanie wiary nie mogło wystarczyć.

Gdy pierwsze pokolenia chrześcijan stawały wobec świata pogańskie­go, mogły się ukrywać stosując sobie tylko znane znaki rozpoznawcze (znak ryby), mogły po prostu odmawiać czci boskiej cesarzowi i po­gańskim bogom, narażając się na ciężki zarzut bezbożnictwa; mogły nadto wyznawać swoją wiarę w Chrystusa, na co poganie mogli zapro­ponować dołączenie Go do panteonu swoich bóstw. Chrześcijanie mogli też podjąć niełatwą próbę przekonywania pogańskich współobywateli, że Chrystus jest jedynym Logosem, w którym można znaleźć prawdziwą wiedzę i zbawienie, a Ewangelia niesie mądrość głębszą od mądrości filozofów. Proste wyznanie wiary tutaj również nie mogło wystarczyć. Teologia musiała się zrodzić. Chrześcijaństwo potrzebowało jej i nadal potrzebuje w sposób zasadniczy.

Wiara przyzywa teologię. Mówi się, że wiara bez teologii pozostała­by na poziomie katechizmu. Trzeba sprostować taką opinię, nie sposób bowiem opracować dobry katechizm bez zaawansowanej teologii.

Każda dyscyplina wiedzy stara się jasno określić swój cel, przedmiot, źródła i metodę, każda bowiem dobra teoria wymaga swojej metateorii. Jedynie nie wykształcone dostatecznie dyscypliny nie posiadają własnej dojrzałej metodologii. Niekiedy uczeni posługują się właściwą ich dy-


scyplinie metateorią, aczkolwiek nie została ona wyraźnie sformułowa­na. Wiele jednak dyscyplin naukowych posiada dokładnie określony sta­tus, który przedstawiają we „Wstępach", „Wprowadzeniach", „Intro­dukcjach" czy „Propedeutykach".

Teologia przynależy do wielkiej rodziny nauk, posiada jednak własną, daleko idącą specyfikę. W sposób zasadniczy różni się od wszelkich innych nauk: bardziej niż chemia od poetyki, nauki humanistyczne od przyrodniczych, a filozofia od całej reszty naukowego poznania. Ze względu na tę specyfikę teologii mówi się o niej, że jest raczej mądrością niż nauką. Posiada jednak, jak inne dziedziny wiedzy, własne źródła, cele, przedmiot i metodę. Twórcza praca teologiczna potrzebuje odpo­wiedniego „warsztatu" i kontekstu (doświadczenie wiary, źródła i litera­tura). Nic więc dziwnego, że nauczycielski urząd Kościoła w programie studiów kościelnych (tzw. Ratio studiorum) przewiduje swego rodzaju inicjację, czyli wprowadzenie do studium teologii. Takiego „wtajemni­czenia" potrzebują wszyscy jej adepci, zwłaszcza ci, którzy uczenie się jej uznali za swoje powołanie na długie lata studiów i ci, którzy całe swoje życie oddali w jej służbę.

Teologia polska zawsze rozwijała się pod silnym wpływem Zachodu, przede wszystkim Włoch, Niemiec i Francji. W seminariach ducho­wnych w Polsce posługiwano się podręcznikami zachodnioeuropejskimi. Niezmiernie rzadko teologowie polscy pisali własne podręczniki. Jeszcze rzadziej samodzielnie podejmowali problematykę metodologiczno-teo-logiczną. Po II wojnie światowej ks. Ignacy Różycki opublikował Meto­dologię teologii dogmatycznej jako pierwszą księgę pierwszego tomu Dogmatyki (Kraków 1947). Będąc z przekonania scholastykiem, napisał metodologię dogmatyki uprawianej modo scholastico. Sobór Watykań­ski II zrezygnował z takiej teologii. Uczyniła to również teologia posobo­rowa. Na przełomie czasu przed — i posoborowego tworzył podręcznik teologicznej metodologii ks. Wincenty Granat, korzystając z pomocy kil­ku teologów z KUL. Dał jej tytuł Dogmatyka katolicka. Tom wstępny (Lublin 1965, Towarzystwo Naukowe KUL). Zadbał o bardzo szeroki wachlarz tematyki. Mając na uwadze wielki ferment w teologii doby So­boru, postanowił naświetlić zasadnicze zagadnienia metodologiczno-teo-logiczne. Napisał w „Przedmowie":

„Nie jest chyba przesadne twierdzenie, że we współczesnej teologii katolickiej rozpoczyna się proces, który możemy porównać z zet­knięciem się chrześcijaństwa starożytnego z finezyjną myślą grecką,


czy też ze wstrząsem, który zjawił się w średniowieczu po akceptacji przez wielu teologów i filozofów poglądów Arystotelesa. Zanosi się także na to, że współczesny ferment teologiczny będzie głębszy i o większym zasięgu niż ten z okresu potrydenckiego. Teologowie współcześni wysuwają postulat pełniejszego zbadania źródeł chrze­ścijaństwa; w związku z tym powstaje nowe spojrzenie na Pismo św. i Tradycję, a także ideę Objawienia w nich zawartą. Pojawiają się też coraz liczniejsze i krytyczniejsze prace o dawniejszych metodach sto­sowanych w teologii. Z tego względu uznałem za rzecz stosowną po­dać w tomie wstępnym Dogmatyki zasadnicze wiadomości, dotyczą­ce natury teologii w ogóle, a w szczególności dogmatyki katolickiej, jako jej działu; tak samo znajdują się we wstępie szkice: o kształtowa­niu się w okresie Odrodzenia poszczególnych nauk teologicznych; da­lej idą szkice o Objawieniu, Piśmie św. i Tradycji, jako źródłach teo­logii, o metodzie w teologii i ściśle z nią złączonej analogii, i w końcu szkic o teologii kerygmatycznej".

Przez 15 lat metodologia ze wstępnego tomu podręcznika ks. Granata nie miała polskiej konkurentki. Dopiero w grudniu 1981 roku ukazała się Metodologia nauk teologicznych pióra socjologa, ks. Józefa Majki (Wy­dawnictwo Wrocławskiej Księgami Archidiecezjalnej). Socjolog napisał książkę, której należało oczekiwać od teologów. Formacja autora oraz jego humanistyczne i metodologiczne uwrażliwienia zaowocowały bar­dzo pozytywnie, scharakteryzował bowiem nauki i podstawowe metody naukowego myślenia, podał obszerną informację o naukach humanisty­cznych oraz omówił punkty styczne między teologią, a naukami społecz­nymi. W charakterystyce teologii systematycznej, zwłaszcza dogmatyki, nie udało się autorowi osiągnąć podobnie wysokiego poziomu, jego ksią...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin