egzorcyzmy.odt

(165 KB) Pobierz
Wyznania Egzorcysty

 

 

Gabriele Amorth

Wyznania Egzorcysty

 

Tytut oryginału:

Un esorcista racconta

Przektad z włoskiego:

O. Franciszek Gołębiowski. op

Projekt okładki - Andrzej Oczkoś

Za zezwoleniem Kurii Metropolitalnej w Częstochowie Nr 511 z dnia 23 maja 1997 roku

ISBN 83-7168-068-6

@ Edizioni Dehoniane. Roma. 1993

@ Edycja Świętego Pawła. 1997

ul. Siwickiego 7.42-221 Częstochowa

tel. (034) 620.698. fax (034) 620.989

Bielskie Zaktady Graficzne Sp. Z 0.0.

tel.(033) 123051+52

 

WPROWADZENIE

Z wielką radością piszę te słowa, aby przygotować

czytelnika do lektury książki ks. Gabriela Amortha, który od wielu lat jest moim nieocenionym pomocnikiem w pełnieniu posługi egzorcysty. Niektóre wydarzenia tu opisane przeżywaliśmy razem, wspólnie dzieląc troski, trud i nadzieje, by nieść pomoc wielu osobom cierpiącym.

Bardzo cieszę się z wydania tej książki między innymi

dlatego, że chociaż w ostatnich dziesięcioleciach wiele

napisano we wszystkich dziedzinach teologii i moralności katolickiej, to jednak zagadnienie egzorcyzmów zostało niemal catkowicie zaniedbane. Być może brak opracowań i zainteresowania tym zagadnieniem jest powodem, że jedyną częścią rytuału, która dotychczas nie została odnowiona według zaleceń Soboru Watykańskiego II, jest właśnie część dotycząca egzorcyzmów. A przecież posługa wypędzania złych duchów ma wielkie znaczenie w ewangelizacyjnej misji Kościoła, jak o tym mówi Ewangelia, działalność Apostołów i historia Kościoła.

 

Gdy św. Piotr, kierując się nadprzyrodzonym natchnieniem, przybył do domu setnika Korneliusza, aby głosić mu wiarę chrześcijańską wskazał, że Bóg był rzeczywiście z Jezusem i podkreślił, w szczególny sposób, moc, z jaką Jezus uwalniał opętanych przez diabła (por. Dz 10,1-38).

 

5

Ewangeliści często podają konkretne przykłady nadzwyczajnej mocy, z jaką Jezus wyrzucał złego ducha. Był to najbardziej wymowny znak Bożej woli położenia kresu mrocznemu panowaniu szatana nad ludźmi.

Księgi Pisma świętego zapewniają nas, że szatan

sprawuje swą władzę nad światem także przez fizyczne opętanie. Wśród władz, jakich Jezus udzielił Apostołom i ich następcom, jest parę razy wymieniona moc wypędzania złych duchów (por. Mt 10,8; Mk 3,15; Lk 9,1).

 

 

Jeśli więc Bóg dopuszcza, aby niektórzy ludzie

doświadczyli dręczenia przez złego ducha, to jednocześnie przewidział dla nich potężną pomoc. Wyposażył Kościół w moce sakramentalne, które są bardzo skuteczne dla osób znajdujących się w potrzebie. Przeciwko niecnej działalności szatana Bóg wybrał jako trwałą pomoc Najświętszą Dziewicę ze względu na nieprzyjaźń, jaką wprowadził od samego początku między tymi dwoma przeciwnikami.

 

Większość współczesnych pisarzy, nie wykluczając

teologów katolickich, chociaż nie zaprzecza istnieniu szatana i innych zbuntowanych aniołów, jest jednak skłonna do pomniejszania wagi ich wpływu na sprawy ludzkie.

Twierdzą oni, szczególnie w rozważaniach dotyczących fizycznych opętań, że podważanie tego wpływu jest ich obowiązkiem i dowodem mądrości. Cała współczesna kultura uważa, że dopatrywanie się przyczyny zjawisk, które zachodzą wokół nas, i przypisywanie ich czynnikom odmiennym od porządku naturalnego jest wywodzącym się z pierwotnych epok złudzeniem.

Jest rzeczą oczywistą, że zły duch ma wówczas bardzo

ułatwione zadanie, zwłaszcza wtedy, gdy taką postawę

przyjmują ci, którzy z racji swego posłannictwa mają obo -

 

I Zob. c. Amantini.II misterodi Maria [Tajemnica Maryi].NeapoI1971.

6

 

wiązek i władzę przeszkadzać szatanowi w jego niecnej działalności. Biorąc pod uwagę Pismo święte, teologię i codzienne doświadczenie, należałoby raczej uważać opętanych przez diabła za osoby nieszczęśliwe, którym nauka niewiele potrafi pomóc, chociaż otwarcie się do tego nie przyznaje. Właściwe rozpoznanie demonopatii - tak można nazywać każdy złośliwy wpływ złego ducha – jest w większej części przypadków możliwe jedynie dla osoby, która potrafi rozpoznać objawy diabelskiego działania.

 

Choroba pochodzenia diabelskiego, jeśli nawet jest

lekka, nie ustępuje nawet po zastosowaniu wszelkich

znanych lekarstw; natomiast choroby bardzo poważne,

uważane za śmiertelne, w tajemniczy sposób znikają, aż do całkowitego wyleczenia, dzięki zastosowaniu czysto religijnych środków. Ponadto ofiary złego ducha uważają, że są ciągle prześladowane przez zły los: ich życie jest jednym pasmem nieszczęść.

Wielu uczonych poświęca swoje badania zjawiskom

podobnym do tych, które występują w podmiotach dotkniętych przez działanie diabła, rozpoznając wyraźnie ich nienormalny charakter i określając je jako paranormalne.

Nie podważamy w najmniejszym stopniu postępów

i osiągnięć nauki. Jednak sprzeczne z rzeczywistością,

której ciągle doświadczamy, jest przekonanie, że nauka potrafi wyjaśnić wszystko. Podobnie nierealne jest pragnienie sprowadzenia wszelkiego zła, jak choroby i nieszczęścia, jedynie do zwykłych przyczyn naturalnych.

Niewielu jest uczonych, którzy myślą poważnie o możliwości wpływania i działania sił obcych, inteligentnych i bezcielesnych, jako o przyczynie pewnych zjawisk.

Niewielka jest również liczba lekarzy, którzy stając wobec przypadków chorób z zadziwiającymi objawami i niewytłumaczalnymi klinicznie skutkami, sądzą spokojnie,

7

 

że mają do czynienia z pacjentami tego drugiego rodzaju.

Wielu spośród nich powołuje się w podobnych przypadkach na Freuda, jako na właściwego hierofanta (2).

Z tego względu często doprowadzają tych nieszczęsnych ludzi do jeszcze gorszych stanów, gdy tymczasem ich działalność, połączona z pracą kapłana egzorcysty, mogłaby się okazać także w tych przypadkach bardzo zbawienna.

Książka ks. Gabriela Amortha ukazuje czytelnikowi

w sposób bezpośredni, krótki i jasny, działalność egzorcysty. Opracowanie to cechuje się logicznym wątkiem opowiadania, nie zatrzymuje się jednak nad teoretycznymi założeniami (istnienie diabła, możliwość opętania fizycznego itd.) ani nad doktrynalnymi wnioskami. Autor woli, aby przemawiały fakty i stawia czytelnika przed tym, co

egzorcysta dostrzega i czyni. Wiem doskonale, jak bardzo Autorowi leżą na sercu ludzie Kościoła, będący uprzywilejowanymi powiernikami władzy udzielonej przez Chrystusa po to, aby wypędzali złe duchy w Jego imię.

Ufam więc, że książka ta przyniesie wiele dobra i będzie bodźcem do podjęcia innych opracowań z tej dziedziny.

 

O. Candido Amantini!

 

2 Hierofant (gr. hierophantes) - kapłan w starożytnej Grecji wprowadzający adeptów w kult misteryjny lub osoba wtajemniczająca, wprowadzająca w tajniki czegoś (przypis redakcji).

8

 

WSTĘP

Gdy kardynał Ugo Poletti, wikariusz papieski dla

diecezji rzymskiej, niespodziewanie przekazał mi władzę egzorcysty, wówczas nie przypuszczałem, jak ogromny świat się otworzy dla mojego doświadczenia i jak wielu ludzi będzie korzystać z mojej posługi. Co więcej, zadanie to zostało powierzone mi początkowo, abym służył pomocą o.Candido Amantiniemu, pasjoniście, bardzo znanemu i doświadczonemu egzorcyście, który ściągał na Święte Schody w Rzymie (La Scala Santa) potrzebujących pomocy z całych Włoch, a często nawet z zagranicy. Była to dla mnie naprawdę bardzo wielka łaska. Nikt się nie

staje egzorcystą z własnej woli, gdyż wówczas napotyka wielkie trudności i popełnia nieuniknione błędy ze szkodą dla wiernych. Sądzę, że o. Candido był jedynym egzorcystą na świecie, który miał 36 lat doświadczenia w tej dziedzinie. Nie mogłem więc mieć lepszego mistrza i jestem mu wdzięczny za cierpliwość, z jaką mnie wprowadził w tę zupełnie dla mnie nową posługę.

 

Podczas sprawowania posługi egzorcysty dokonałem

także innego odkrycia, mianowicie iż we Włoszech jest - niewielu egzorcystów, a przygotowanych do pełnienia tej posługi naprawdę bardzo mało. Jeszcze gorszy stan rzeczy, jest w innych krajach. Musiałem więc błogosławić osoby ~

 

10

które przybywały z Francji, Austrii, Niemiec, Szwajcarii, Hiszpanii, Anglii, gdzie - zdaniem proszących - nie udało się im znaleźć egzorcysty. Czyżby to było niedbalstwo ze strony biskupów i kapłanów?

Prawdziwa i rzeczywista niewiara w konieczność i skuteczność tej posługi? Czułem w każdym razie, że rozpoczynam pełnienie apostolstwa wśród osób bardzo cierpiących, których nikt nie rozumie: ani domownicy, ani lekarze, ani kapłani.

 

Duszpasterstwo na tym polu jest dzisiaj w świecie katolickim całkowicie zaniedbane. W przeszłości tak nie było i muszę przyznać, że w niektórych konfesjach wywodzących się z reformy protestanckiej egzorcyzmów dokonuje się często i skutecznie. Każda katedra powinna mieć swojego egzorcystę, tak jak ma specjalnego spowiednika; i tym liczniejsi powinni być egzorcyści, im bardziej się ich potrzebuje: w większych parafiach, w sanktuariach.

 

Tymczasem, poza małą liczebnością, egzorcyści są źle

widziani, zwalczani, trudno im znaleźć miejsce do

pełnienia swojej posługi. Wiadomo, że opętani przez złego ducha niekiedy krzyczą. To wystarcza, aby przełożony domu zakonnego lub proboszcz nie zechciał mieć egzorcystów w swoich pomieszczeniach; spokojne życie i unikanie wszelkiej wrzawy mają większą wartość niż miłość lecząca opętanych.

Także piszący te słowa musiał przebyć swoją drogę

krzyżową, chociaż nie w takim stopniu jak inni egzorcyści, bardziej godni i cenieni. Jest to refleksja, do której zachęcam wszystkich biskupów, którzy są niekiedy mało wrażliwi na to zagadnienie. A chodzi przecież o posługę powierzoną wyłącznie im: tylko oni mogą ją pełnić lub wyznaczać egzorcystów.

 

Jak powstała ta książka? Zrodziła się z pragnienia

podzielenia się z osobami zainteresowanymi owocami

10

 

długiego i bogatego doświadczenia, doświadczenia raczej o. Candido niż mojego. Moim zamierzeniem jest wyświadczyć przysługę przede wszystkim egzorcystom i wszystkim kapłanom. Tak jak każdy lekarz ogólny, powinien umieć wskazać swoim pacjentom odpowiedniego specjalisty (laryngologa, ortopedy, neurologa... ), do którego ewentualnie powinni się udać, podobnie kapłan powinien mieć to minimum rozeznania, by wiedzieć, czy jakaś osoba potrzebuje pomocy egzorcysty, czy też nie.

 

Dodaję inny powód, dla którego wielu kapłanów

zachęcało mnie do napisania tej książki. Rytuał egzorcyzmów wśród wielu zasad podanych egzorcystom zaleca, aby studiowali oni liczne i pożyteczne opracowania godnych zaufania autorów.

 

Kiedy się jednak poszukuje poważnych książek dotyczących tego zagadnienia, niewiele ich można znaleźć.

Wymieniam trzy spośród nich. Autorem pierwszej jest

ks. C. Balducci: II diavolo [Diabel] , Casale Monferrato 1988; jest ona pożyteczna w części teoretycznej, ale nie w części praktycznej, w której zawiera braki i błędy; autor jest demonologiem, a nie egzorcystą. Druga to książka egzorcysty, o.M. La Grua pt. La preghiera di liberazione I [Modlitwa o uwolnienie], Palermo 198?; jest to książka napisana dla grup Odnowy w Duchu Świętym z myślą nadania właściwego kierunku ich modlitwom o uwolnienie. Na wzmiankę zasługuje także książka napisana przez R. Allegriego pt. Cronista all'inferno [Reporter w piekle],

Milano 1990.

 

Nie jest to opracowanie systematyczne, ale zbiór wywiadów, mówiących o przypadkach krańcowych.

Są one na pewno prawdziwe i przedstawione z wielką

powagą, lecz autor koncentruje się na przypadkach najbardziej uderzających i pomija objawy zwyczajnych przypadków, a te egzorcysta musi brać zawsze pod uwagę.

11

 

W tej książce staram się wypełnić niektóre luki i przedstawić poruszany problem z różnych punktów widzenia.

Dlatego jest to opracowanie skrótowe, mające na celu

dotarcie do większej liczby czytelników. W następnych książkach zamierzam bardziej pogłębić ten temat i mam nadzieję, że również inni autorzy zajmą się tym zagadnieniem ze znajomością rzeczy i wrażliwością, by zostało ono przedstawione w możliwie dokładny sposób, tak jak to miało miejsce w ubiegłych wiekach w nauczaniu Kościoła katolickiego, a obecnie spotyka się w Kościołach protestanckich.

Na początku pragnę zaznaczyć, że nie zatrzymują się nad uzasadnieniem pewnych prawd, które uważam za

ogólnie znane i powszechnie przyjęte: istnienie złych duchów, możliwość opętań diabelskich oraz władza wypędzania złych duchów udzielona przez Chrystusa tym, którzy wierzą w orędzie ewangeliczne. Są to prawdy objawione, wyraźnie zawarte w Piśmie świętym, pogłębione przez teologię, ustawicznie nauczane i przypominane przez urząd nauczycielski Kościoła. Sądzę, że zostały one już wystarczająco omówione w innych opracowaniach. Chciałbym raczej pójść dalej i zatrzymać się nad tym, co jest mniej znane, mianowicie nad wnioskami praktycznymi, które mogą być pożyteczne dla egzorcystów i dla tych, którzy pragną dokładniejszych wiadomości dotyczących tego zagadnienia. Proszę mi więc wybaczyć niektóre powtórzenia podstawowych pojęć.

 

Niech Dziewica Niepokalana, Nieprzyjaciółka szatana,

już od pierwszej zapowiedzi zbawienia (Rdz 3, 15) aż do jej wypełnienia (Ap 12) i zjednoczona ze swoim Synem, w walce zmierzającej do pokonania szatana i zmiażdżenia mu głowy, pobłogosławi to opracowanie, owoc wyczerpującej pracy, którą wykonuję ufny w Jej wsparcie i opiekę.

12

 

Pragnę dodać parę uwag do poszerzonego wydania tej

książki. Nie przewidywałem, że rozejdzie się ona tak

szybko i trzeba będzie dokonać nowych wydań. Jest to

potwierdzenie - moim zdaniem - nie tylko zainteresowania poruszanym problemem, ale także braku książki katolickiej, która by omawiała egzorcyzmy w sposób pełny i to nie tylko we Włoszech, ale w całym świecie katolickim. Jest to, jak sądzę, fakt wielce znaczący i przykry. Wyjaśnia on niewytłumaczalny brak zainteresowania tym zagadnieniem lub, być może, prawdziwą niewiarą w te prawdy.

Dziękuję za liczne pochwały, za wyrazy uznania,

zwłaszcza ze strony egzorcystów, wśród nich najmilsza była pochwała mojego "mistrza" o.Candido Amantiniego, który uznał moją książkę za wierną jego pouczeniom. Nie przesłano mi takich uwag krytycznych, które domagałyby się wprowadzenia zmian i poprawek, dlatego w nowym wydaniu rozwinąłem jedynie te treści, które uznałem za

ważne dla pełniejszego przedstawienia omawianego

zagadnienia. Sądzę również, że osoby lub grupy osób,

o których mówię w książce, zrozumiały właściwą intencję moich uwag i nie poczuły się obrażone. Dzięki możliwości wydania tej książki pragnę służyć szerszemu gronu osób, tak jak w mojej działalności chcę być pomocny każdego dnia tym wszystkim, którzy pragną skorzystać z mojej posługi egzorcysty.

Za wszystko składam podziękowanie Panu. Oby mi pozwolił dokonać dalszych uzupełnień tej książki z okazji jej dziesiątego wydania (1993 rok). Muszę też przyznać, że w ciągu ostatnich dwóch lat wiele się zmieniło: wyszły ważne dokumenty biskupów, wzrosła liczba egzorcystów, wielu biskupów dokonuje egzorcyzmów, do moich książek dołączyły nowe opracowania. Można zauważyć większą

13

 

wrażliwość na te tematy. Nie przypisuję sobie żadnej zasługi z tego powodu, a tylko stwierdzam fakty.

Kończę pełnym wzruszenia wspomnieniem o.Candido

Amantiniego, którego Pan powołał do siebie po nagrodę 22 września 1992 roku. Był to dzień jego imienin; współbraciom, którzy składali mu życzenia, powiedział: "Prosiłem św. Candida, aby sprawił mi dzisiaj podarunek".

O.Candido urodził się w 1914 roku. W wieku 16 lat

wstąpił do zakonu pasjonistów. Jako profesor Pisma

świętego i teologii moralnej poświęcał się przede wszystkim posłudze egzorcysty (przez 36 lat). Każdego poranka przyjmował 60-80 osób, ukrywając zmęczenie za uśmiechniętą twarzą. Rady, które dawał, często były wprost natchnione. o.Pio tak o nim powiedział: ,, O.Candido jest kapłanem według Serca Bożego".

Niniejsza książka, której braki należy przypisać tylko

niżej podpisanemu, jest świadectwem o doświadczeniu

o.Candido jako egzorcysty, działającego dla dobra osób potrzebujących. I to jest jeden z powodów, dla którego ją napisałem. Bardzo się ucieszyłem oceną

o. Candido Amantiniego, mówiąc o mojej wierności jego długiemu doświadczeniu.

ks. Gabriele Amorth

14

 

CENTRALNE  MIEJSCE

CHRYSTUSA w BOŻYM DZIELE STWORZENIA

Szatan byt aniołem, stworzonym przez Boga, który na

skutek upadku stał się złym duchem. Nie można mówić o nim i o egzorcystach bez uprzedniego przedstawienia, przynajmniej w skrótowy sposób, kilku podstawowych pojęć i prawd o Bożym dziele stworzenia. Zapewne nie powiem tutaj nic nowego, ale może umożliwię jakiemuś czytelnikowi inne spojrzenie na to zagadnienie.

Zbyt często zwykło się pojmować dzieło stworzenia

w sposób błędny i mylnie przyjmować następstwo wydarzeń. Wyobraża się, że pewnego pięknego dnia Bóg stworzył aniołów; że poddał ich próbie, nie wiadomo nawet dokładnie jakiej, ale w jej wyniku doszło do podziału na aniołów dobrych i złych duchów: aniołowie zostali nagrodzeni przebywaniem w niebie, złe duchy - natomiast - strącone do piekła. Potem, innego dnia, jak się sądzi, Bóg stworzył świat, królestwo minerałów, roślin, zwierząt i w końcu człowieka. Adam i Ewa zgrzeszyli dlatego, że posłuchali szatana, a odmówili posłuszeństwa Bogu.

 

Wtedy Bóg pomyślał o posłaniu swego Syna, aby

w ten sposób dokonać zbawienia ludzi.

Nie taka jest nauka Pisma świętego i Ojców Kościoła.

Pojmując w taki sposób świat aniołów i świat stworzony wyklucza się ich związek z Chrystusem. Tymczasem

15

 

należy przeczytać uważnie prolog do Ewangelii św. Jana i dwa hymny chrystologiczne, które rozpoczynają List św. Pawła do Efezjan i Kolosan. Chrystus jest Pierworodnym wobec wszystkich stworzeń; wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. Nie mają żadnego uzasadnienia rozważania teologiczne, w których stawia się pytanie, czy Chrystus przyszedłby na świat, gdyby nie było grzechu Adama. On jest centrum całego stworzenia.

W Nim znajdują dopełnienie wszystkie byty stworzone: zarówno niebieskie (aniołowie), jak i ziemskie (ludzi i całe stworzenie). Słusznie stwierdza się, że po grzechu pierwszych rodziców przyjście na świat Chrystusa nabrał szczególnego znaczenia: zstąpił On jako Zbawiciel. Cała istota Jego posłannictwa i dzieła zawiera się w tajemnicy paschalnej: Chrystus przez śmierć na krzyżu pojedna

z Bogiem wszystkie byty stworzone - w niebie i na ziemi.

 

Od takiego chrystocentrycznego ujęcia zależy rola

każdego stworzenia. I dlatego nie możemy tutaj pominąć roli Maryi Dziewicy. Jeśli Pierworodnym z wszelkiego stworzenia jest Słowo Wcielone, to nie mogło zabraknąć w myśli Boga, przed wszelkim innym stworzeniem postaci Tej, w której Wcielenie miało się dokonać. Stąd Jej jedyny w swoim rodzaju związek z Trójcą Przenajświętszą.

 

Należy także rozważyć oddziaływanie i władzę Chrystusa nad aniołami i złymi duchami. W odniesieniu do aniołów niektórzy teologowie są zdania, że zostali oni dopuszczeni do uszczęśliwiającego oglądania Boga tylko dzięki zwycięskiej mocy tajemnicy krzyża Chrystusa.

 

Wielu Ojców Kościoła wypowiada na ten temat ciekawe stwierdzenia. Na przykład u św. Atanazego czytamy że również aniołowie zawdzięczają swoje zbawienie krwi Chrystusa. Natomiast gdy chodzi o złe duchy, to w Ewan -

16

 

geliach znajdują się bardzo liczne uwagi na ich temat:

Chrystus przez swój krzyż pokonał królestwo szatana i dał początek królestwu Bożemu. Opętani z Gadary wołają:

„Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? (Mt 8,29). Jest tutaj wyraźnie ukazanie mocy szatana, który będzie przez Chrystusa stopniowo obezwładniany, chociaż wciąż jeszcze trwa i będzie trwać dalej, aż dokona się w pełni zbawienie, gdy oskarżyciel braci naszych zostanie strącony (por. Ap. 12,10).

Dla pogłębienia tych myśli i zrozumienia roli Maryi, Nieprzyjaciółki szatana już od pierwszej zapowiedzi zbawienia, odsyłam do pięknej książki o. Candidola Amantiniego pt. II mistero di Maria [Tajemnica Maryi

Neapol 1971.

 

W świetle centralnego miejsca Chrystusa w dziele stworzenia można wyraźnie dostrzec plan Boga, w którym wszystkie rzeczy dobre zostały stworzone przez Niego i dla Niego. Można także zauważyć działanie szatana, nieprzyjaciela, kusiciela, oskarżyciela, z którego namowy na świat stworzony weszło zło, cierpienie, grzech i śmierć.

 

Widać również odnowienie zamysłu Bożego, którego

dokonał Chrystus przez swoją krew przelaną na krzyżu.

Ukazuje się także w wyraźny sposób potęga szatana.

Jezus nazywa go władcą tego świata (J 14,30); św. Paweł przedstawia go jako boga tego świata (2 Kor 4,4); św. Jan stwierdza, że cały świat leży w mocy Złego (I J 5, 19), i rozumiejąc przez świat to wszystko, co się przeciwstawia Bogu. Szatan był najwspanialszym stworzeniem wśród aniołów, a stał się najgorszym ze złych duchów i ich przywódcą.

Złe duchy są także powiązane między sobą bardzo ścisłą hierarchią i zachowują stopnie, jakie mieli, gdy byli aniołami: Zwierzchności, Trony, Panowania... Jest to jednak hierarchia oparta na zniewoleniu, a nie na miłości,

 

2 -Wyznania egzorcysty

17

 

jaka istnieje wśród tych aniołów, których przywódcą jest św. Michał Archanioł.

Widać również bardzo wyraźnie dzieło Chrystusa, który zniweczył królestwo szatana, a zapoczątkował królestwo Boże. Z tego względu szczególnego znaczenia nabiera wydarzenia, w których Jezus uwalnia opętanych: gdy św. Piotr mówi Korneliuszowi o zbawczym dziele Chrystusa nie przytacza innych cudów, lecz podkreśla, że uzdrawia wszystkich, którzy byli pod władzą diabła (Dz 10, 38).

Rozumiemy więc, dlaczego pierwszą władzę przekazaną przez Jezusa Apostołom, jest władza wypędzania duchów nieczystych (Mt 10, 1).

Tę samą władzę mają wszyscy wierzący: Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać (Mk 16,17)

 

W ten sposób Jezus przywraca i odnawia Boży porządek zniszczony przez bunt części aniołów i grzech pierwszy rodziców.

Powinno być zatem oczywiste, ze zło, cierpienie, piekło, (czyli wieczna męka, która nigdy nie będzie miała końca) nie są dziełem Boga.

Pewnego dnia o. Candido wypędzał złego ducha. Pod koniec egzorcyzmu zwrócił się do niego z drwiną:

"Wynoś się stąd! Pan ci przygotował piękne mieszkanie, dobrze nagrzane!" Zły duch mu odpowiedział: "Ty nic rozumiesz. To nie On [Bóg] stworzył piekło. My sami je uczyniliśmy. On o nim nawet nie pomyślał". Gdy w podobnej sytuacji zapytałem złego ducha, by się dowiedzieć czy współpracował przy tworzeniu piekła, usłyszałem

w odpowiedzi: "Wszyscy wnieśliśmy swój wkład".

 

Centralne miejsce Chrystusa w dziele stworzenia i w jego odnowieniu, dokonanym przez Odkupienie, jest sprawą podstawową dla zrozumienia zamysłu Boga i celu człowieka. Prawdą jest, że aniołowie i ludzie otrzymali

18

 

naturę rozumną i wolną. Gdy słyszę, jak ktoś mówi -

myląc wszechwiedzę Boga z przeznaczeniem - że Bóg

z góry wie, kto się zbawi, a kto będzie potępiony i dlatego wszystkie wysiłki są daremne, zwykle przypominam mu cztery prawdy zawarte w Piśmie świętym: Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie byli zbawieni; nikt nie jest przeznaczony na potępienie; Jezus umarł za wszystkich ludzi; wszyscy otrzymują łaski potrzebne do zbawienia.

 

Z prawdy, że Chrystus stanowi centrum stworzenia

i całej historii, wynika również, że tylko wierząc w Jego Imię, możemy zwyciężać i wyzwalać się z rąk nieprzyjaciela zbawienia - szatana.

 

Pod koniec dokonywania egzorcyzmów, gdy chodzi

o poważniejsze przypadki, jakimi są całkowite opętania przez złego ducha, zwykle odmawiam hymn chrystologiczny z Listu św. Pawła do Filipian (Flp 2,6-11).

Gdy dochodzę do słów: aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, klękam także ja, klękają obecni i zawsze zmusza się do uklęknięcia także opętanego.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin