ROZNE.doc

(33 KB) Pobierz
ROZNE

LALKI      M. Kownacka  (zmienione)

O, to nie są żarty wcale Ewa ma 12 lalek.

A ta pierwsza lala śpiewa – tralalala …

A ta druga – ślicznie  mruga.

A tej trzeciej – warkocze się plecie.

A ta czwarta – ma nosek zadarty.

A ta lala piąta ślicznie pokój sprząta.

A ta lala szósta ma czerwone usta.

A ta siódma krakowianka ma spódniczkę po kolanka.

A ta ósma – kudłata.

A dziewiąta woła „tata”.

A dziesiąta woła „mama”.

Jedenasta chodzi sama.

A dwunasta ze szmatki jest najmilsza u matki.

 

Pączki

W niewielkiej cukierni na deser kupimy

pączki jak krasnale i pączki olbrzymy.

 

Nawet małe pączki chcą być jeszcze grubsze,

więc się po smażeniu wytarzały w cukrze.

 

Z takich kilku pączków będzie niespodzianka –

ulepimy w domu białego bałwanka.

 

–  Śnieg ! – zawoła mama – trzeba zgarnąć zmiotką !

A bałwanek do niej uśmiechnie się słodko.

 

Takie  miejsce

Mimo  śniegu,  mimo  wiatru

pójdę  dzisiaj  do   ______________ .

Spędzę  zatem  miłe  chwile.

Najpierw w kasie kupię   ___________ .

Przedstawienie  się  zaczyna,

w  górę  idzie  już   ______________ .

Na  aktorów  przyszła  pora,

stoją  w  blasku   _______________ .

Król,  królowa,  dworzan  tłumy,

jakie  piękne  ich   ______________ .

 

W  ogródku                 Dorota  Gellner

 

Wyszłam sobie do ogródka.

Może spotkam krasnoludka?

Może w cieniu pod drzewami

siedzi z dziećmi i wnukami?

 

O!  Coś rusza się pod krzakiem!

Eee…  to  jakiś  ptak  z  pisklakiem.

Ptak z pisklakiem,

pisklak z ptakiem,

biegną szybko za robakiem.

 

Przeleciało coś nad płotem.

Czy to krasnal samolotem?

Nie!

To ważka.

Strasznie wielka!

Przezroczyste ma skrzydełka.

 

Oj!  Za drzewem ktoś tak stuka.

Pewnie krasnal wnuków szuka.

Nie!

To dzięcioł dziobem pukał

i niechcący mnie oszukał.

Kto tak pędzi w stronę norki?

Czyżby krasnal z wielkim workiem?

Nie!

To przecież mysia norka

a przed norką mysz.

Bez worka.

 

Co tak brzęczy?

Czy to mucha?

Czy też krasnal radia słucha?

 

Przeszukałam pół ogródka,

nie znalazłam krasnoludka.

Ale może,

kto to wie,

krasnoludek znajdzie mnie?

 

 

Wędrówka kropli wody

W  kałuży  czas  wodzie  się  dłuży, 

więc  zbiera  się  do  podróży.

 

I  zaraz  jako para

pod  niebo  dotrzeć  się  stara.

 

Lecz,  że  pod  niebem chłód  wielki,

para  zmienia  się w kropelki .

 

Krople  łączą  się  pomału

z  kropelkami  z  innych  kałuż.

I  gawędzą  sobie  w  górze,

w jednej wielkiej, ciemnej chmurze.

 

W  końcu  się  nudzi  wodzie

bujać  w  podniebnym  chłodzie.

I  z  wysokiego  pułapu

spada deszczem – kapu, kapu!

 

A  teraz  jest  znów  w  kałuży,

więc  wszystko  się  powtórzy.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin