True Blood [1x12] You'll Be the Death of Me (XviD asd).txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:02:Pami�tasz t� star� sk�rzan�|kurtk�, kt�r� czasem nosz�?
00:00:04:T� br�zow�.
00:00:07:Upewnij si�, �e Hoyt j� dostanie.
00:00:10:Powiedzia�em mu, �e|przynosi szcz�cie.
00:00:13:To nieprawda.
00:00:15:Ale on o tym nie wie.
00:00:20:Sookie dostanie dom.
00:00:23:Moje konto w banku.
00:00:27:Ale chc�, �eby� wzi�� m�j w�z.
00:00:31:Naprawd�?
00:00:33:By�e� dobrym kumplem, Rene.
00:00:35:Dzi�ki, stary.
00:00:38:Ale oddam ci go, jak|tylko ci� wypuszcz�.
00:00:40:Nigdy mnie nie wypuszcz�, Rene.
00:00:44:Jest we mnie co� takiego...
00:00:49:- To jest z�e.|- Przesta�.
00:00:52:To nie tak, �e poszed�e�|i zabi�e� kilka...
00:00:54:niewinnych kobiet.
00:00:57:- Co?|- To by�y fangbangerki.
00:01:00:Gdyby� nie ty to zrobi�,|to i tak by�a kwestia czasu.
00:01:02:Chwila, nazywasz moj�|babci� fangbangerk�?
00:01:05:Nie uno� si� tak...
00:01:08:M�wi� tylko, �e na pewno|mia�e� swoje powody i tyle.
00:01:11:Nie istnieje �aden dobry pow�d|dla tego co zrobi�em.
00:01:15:- Tak, chyba masz racj�.|- Nie mo�esz tam wej��.
00:01:18:To m�j brat.
00:01:19:Przykro mi, Sookie. Mo�e by�|tylko jeden go�� naraz.
00:01:21:Mo�esz mnie albo przepu�ci�,|albo zamkn�� razem z nim,
00:01:23:ale mam zamiar zobaczy� si� z bratem.
00:01:28:- Przepraszam, Sookie. Tak bardzo mi przykro.|- Nie masz za co przeprasza�.
00:01:31:�a�uj� tylko, �e nie zjawi�am si� wcze�niej,|zanim przyzna�e� si� do czego�, czego nie zrobi�e�.
00:01:35:Nie pami�tam nawet,|�ebym to robi�.
00:01:39:Ja po prostu to wiem.
00:01:40:Jason, zamknij si�, dobra?
00:01:43:Jestem bardzo blisko znaleznienia|prawdziwego zab�jcy.
00:03:08:TRUE BLOOD|odcinek 12 - "B�dziesz moj� �mierci�"
00:03:12:T�umaczenie: Mike Draven
00:03:18:Nazywa si� Drew Marshall.|Mia� siostr�, Cindy,
00:03:21:My�l�, �e j� zabi�.
00:03:22:Udusi� j� tak samo jak|Maudette i Dawn, i Amy.
00:03:28:{y:i}Je�li to wie, to dlaczego nie|{y:i}wyci�gn�a st�d jeszcze Jasona.
00:03:31:Bo ju� pr�bowa�am i jak dot�d|policja kompletnie nic nie zrobi�a
00:03:34:�eby chroni� mnie i moj� rodzin�.
00:03:36:Nie mam jeszcze �adnych dowod�w.|Nie wiem nawet jak wygl�da Drew Marshall.
00:03:40:Wi�c nie mo�esz by� pewna,|�e to on jest zab�jc�.
00:03:43:Widzia�am co jest w jego g�owie.
00:03:45:{y:i}Nigdy w to nie uwierz�, ale to prawda.|{y:i}Wiele dziwnych rzeczy jest na �wiecie.
00:03:50:Sookie, wiem �e chcesz mi pom�c,
00:03:53:ale to dlatego,|�e nie mo�esz zaakceptowa� prawdy.
00:03:56:Jestem morderc�.
00:03:58:I p�jd� do piek�a.|Proste.
00:04:01:W og�le mnie nie s�uchasz.|Wiem kim jest zab�jca.
00:04:03:- Musimy go jedynie znale��.|- Andy!
00:04:06:- Pos�uchaj mnie, nie b�d� g�upi.|- Andy!
00:04:09:- Czego si� drzesz?|- Zabierz j�.
00:04:13:Co ja kurwa jestem, tw�j cie�?
00:04:15:Prosz�, po prostu j� st�d zabierz.
00:04:18:S�ysza�a�.
00:04:20:Zoo jest zamkni�te.
00:04:22:Dosta�e� faks z|komisariatu w Bunkie
00:04:24:na temat Drew Marshalla, cz�owieka|kt�ry jest prawdziwym zab�jc�?
00:04:27:Nie s�ysza�em o �adnym faksie,|Bunkie, czy Drew jakim�tam.
00:04:30:Ale powiem ci jedno.
00:04:32:Prawdziwy zab�jca jest tam,|gdzie jego miejsce.
00:04:34:�a�osny z ciebie policjant|i zarazem istota ludzka,
00:04:38:Andy Bellefleurze. I to tylko kwestia czasu,|zanim wszyscy si� o tym przekonaj�.
00:05:30:Cze��, jestem Tara.
00:05:55:- Dzie� dobry.|- Dzie� dobry.
00:05:58:Pomy�la�am, �e mo�esz by� g�odna.
00:06:01:Okej, to nie jest jedzenie.
00:06:02:To jaka� p�askorze�ba.
00:06:05:A to miejsce...
00:06:07:Nie jeste� pracownikiem spo�ecznym,|prawda?
00:06:10:Jestem wieloma rzeczami.
00:06:12:- Tak jak ty. Kawy?|- Pewnie.
00:06:16:To znaczy, nie jeste� tylko|zapijaczon� barmank�, prawda?
00:06:20:Jeste� inteligentna,|zaradna.
00:06:22:Silna.
00:06:24:Masz wol� prze�ycia.
00:06:25:W tej chwili, nie czuj� si�|�adn� z tych rzeczy.
00:06:29:Nie tylko rozwali�am auto,
00:06:31:Rozwali�am ca�e swoje �ycie.
00:06:34:Ca�kowicie.
00:06:35:C�, przypuszczam,|�e mo�esz tak na to patrze�.
00:06:39:Osobi�cie, patrz�c na twoj� sytuacj�,|dostrzegam okazj�.
00:06:43:Przeszed�am fa�szywe egzorcyzmy|i zatrzymali mnie za jazd� pod wp�ywem.
00:06:47:Prawdopodobnie straci�am prac�.
00:06:49:I wszystkich przyjaci�.
00:06:52:Moja matka nie chce mie�|ze mn� nic wsp�lnego.
00:06:54:Wybacz, ale nie widz� gdzie|mia�aby by� ta okazja.
00:06:56:By� mo�e �ycie po prostu usun�o|wszystkie rzeczy, kt�re si� nie sprawdza�y.
00:07:01:Teraz masz miejsce na odbudow�.
00:07:03:�eby zdecydowa�, jak chcesz|�eby wygl�da�o twoje �ycie.
00:07:06:I sprawi�, �eby tak si� sta�o.
00:07:11:Czego chcesz, Tara?
00:07:13:Czym chcesz, �eby by�o twoje �ycie?
00:07:17:Nie wiem.
00:07:20:Chyba nigdy tak naprawd� nie pozwala�am|sobie na pragnienie czegokolwiek.
00:07:26:To naprawd� smutne.
00:07:29:C�, s� ludzie o wiele gorsi ode mnie.|Tego jestem pewna.
00:07:32:Chyba powinnam pozwoli� ci|wr�ci� do pomagania im.
00:07:35:Zamiast patrze� jak zap�akuj�|twoje �adne �niadanie.
00:07:38:Doceniam wszystko co dla mnie zrobi�a�.
00:07:41:I obiecuj�, �e sp�ac� t� kaucj�,|jak tylko b�d� mog�a.
00:07:43:Tara, usi�d�.
00:07:45:Nie tkn�a� jedzenia,|twoja sukienka jeszcze nie wysch�a
00:07:48:i chyba obie wiemy,|�e nie masz dok�d i��.
00:07:53:Prosz�.
00:07:58:Wiem, �e ci�ko jest komu� zaufa�,
00:08:00:ale ja naprawd� chc� tylko pom�c.
00:08:03:Nawet je�li oznacza to zapewnienie ci miejsca|do spania, dop�ki sprawy si� nie u�o��.
00:08:07:- Dlaczego mia�aby� to zrobi�?|- Bo w�a�nie tym si� zajmuj�.
00:08:11:W�a�nie tak chc� prze�y� swoje �ycie:|pomagaj�c ludziom.
00:08:14:Nie dlatego, �e mi ciebie �al,
00:08:16:ani nie dlatego,|�e chc� co� w zamian.
00:08:18:- W takim razie dlaczego?|- Bo zas�ugujesz na drug� szans�.
00:08:23:A ja jestem w stanie ci j� da�.
00:08:43:Chcesz to sko�czy�, w porz�dku.|Ale mog�aby� chocia� zadzwoni�
00:08:47:i powiedzie� mi gdzie jeste�,|�ebym przesta� si� martwi�.
00:08:51:Wielkie dzi�ki,|odezw� si� p�niej, pa.
00:08:55:- Sookie, co ty tu robisz?|- Mam obiadow� zmian�.
00:08:59:My�la�em, �e we�miesz dzie� wolny,|w zwi�zku z Jasonem i tym wszystkim.
00:09:02:Nie b�d� si� ukrywa� w domu i pozwala�|ludziom my�le�, �e wstydz� si� w�asnego brata.
00:09:06:Poza tym, potrzebuj� ka�dych pieni�dzy,|�eby wynaj�� prywatnego detektywa.
00:09:10:Drew Marshall|jest gdzie� w tym mie�cie.
00:09:12:Kto wie, ile razy siedzia�|przy jednym z tych stolik�w,
00:09:14:patrz�c mi w oczy|i zamawiaj�c burgera z frytkami.
00:09:18:- No tak, ale nie us�ysza�aby� go?|- A ty by� go nie wyczu�?
00:09:21:Nie jestem jak�� kr�tkofal�wk�.|Przez wi�kszo�� czasu staram si� nie s�ysze� ludzi.
00:09:25:- Przepraszam, nie chcia�em...|- W porz�dku.
00:09:29:Lepiej ju� zaczn�.
00:09:32:Masz tylko pi�� minut z nim.
00:09:34:Pi�� minut.
00:09:36:Pan Stackhouse?
00:09:39:- Tak.|- Nazywam si� Orry Dawson.
00:09:42:M�wi�em im, �e nie potrzebuj� prawnika.
00:09:48:Nie jestem prawnikiem.
00:09:49:Jestem tutaj w imieniu|Bractwa S�o�ca.
00:09:54:Tego anty-wampirzego ko�cio�a?
00:09:56:Jeste�my organizacj� religijn�
00:09:58:po�wi�con� chronieniu|i zbawieniu ludzkiej rasy.
00:10:02:Dobrze.
00:10:03:Bo my�la�em, �e po prostu|nienawidzicie wampir�w.
00:10:06:Tak jak ja kiedy�.
00:10:09:Ale pozna�em jednego z nich|i okaza� si� ca�kiem w porz�dku.
00:10:13:Zanim przeze mnie zgin��.
00:10:16:Widzisz, w�a�nie tu si� mylisz.
00:10:19:To co zrobi�e�,
00:10:21:by�o przys�ug� dla|twojej rasy i dla Jezusa.
00:10:25:I powiniene� by� z tego dumny.
00:10:28:- Tak.|- Wiesz, w zesz�ym roku zg�oszono ponad 800 wampirzych atak�w.
00:10:32:Tylko w samej Louisianie.
00:10:33:A prawo nic z tym nie robi.
00:10:37:S� zbyt zaj�ci|szanuj�c tych drani
00:10:39:i te ich... Cywilne prawa.
00:10:42:A co z naszymi prawami?
00:10:43:Z naszym prawem do bycia|bezpiecznym na w�asnym podw�rku
00:10:46:Prawem do naszej w�asnej krwi?
00:10:48:Nie wiem nic na ten temat.
00:10:52:S�uchaj...
00:10:54:Oficjalnie,
00:10:57:ko�ci� nie mo�e tolerowa�|tego co zrobi�e�.
00:10:59:Odebra�e� �ycie czterem kobietom.
00:11:02:Kobietom, kt�re splami�y|siebie i swoj� ras�,
00:11:06:ale mimo wszystko,|by�y to ludzkie kobiety.
00:11:09:Hej.
00:11:14:Ale zdajemy sobie spraw�,
00:11:17:�e mo�e twoje metody|by�y niedoskona�e,
00:11:21:lecz twoje intencje by�y czyste.
00:11:28:Nie mam poj�cia,|o czym gadasz.
00:11:30:Sprytnie.
00:11:32:Nie przyznawaj si� do niczego.
00:11:38:Ko�ci� zacz�� zbiera�|fundusze na twoj� obron�.
00:11:47:A w mi�dzyczasie,
00:11:49:masz tu co�, co pozwoli|zabi� troch� czasu.
00:11:55:Jeste� dzielnym �o�nierzem,|Jasonie Stackhouse.
00:11:57:Okej.
00:11:59:B�g ci� kocha.|B�dziesz zbawiony.
00:13:26:Nie chcia�am przeszkadza�.
00:13:27:Szukam Maryann.
00:13:30:Zaraz wr�ci.
00:13:32:Ty musisz by� Tara.
00:13:34:Wejd�.
00:13:39:Jestem Eggs.
00:13:41:Eggs?
00:13:42:W�a�ciwie to Benedict.
00:13:44:- Benedict Talley, wi�c...|- Eggs Benedict. {y:i}/jajka po benedykty�sku/
00:13:49:O cholera, przepraszam,|nie powinnam si� �mia�.
00:13:52:- Te� mam pokr�cone imi�.|- Tara to pi�kne imi�.
00:13:55:Pasuje do ciebie.
00:13:59:Maryann nie m�wi�a mi...|nie m�wi�a, �e ma...
00:14:03:Ch�opaka.
00:14:04:O, nie, nie, nie, ja...
00:14:06:Ja tylko mieszkam tutaj,|do czasu a� stan� na nogi.
00:14:08:Tak jak ty.
00:14:10:Wi�c, zbieranie bezdomnych murzyn�w|to takie jej hobby?
00:14:15:Mia�a racj� co do ciebie.|Jeste� zabawna.
00:14:17:Tak?
00:14:18:- Co jeszcze o mnie m�wi�a?|- M�wi�a, �e...
00:14:21:Rozbi�a� samoch�d|z butelk� whiskey na kolanach.
00:14:27:To by�a w�dka.
00:14:29:Naprawd� tania w�dka.
00:14:33:Hej, ja ci� nie os�dzam.
00:14:35:Uwierz mi, w porz�dku.
00:14:37:Kiedy Maryann mnie znalaz�a, by�em...
00:14:42:Powiedzmy, �e by�em o wiele|gorszy ni� ty.
00:14:47:To cudotw�rczyni.|Zobaczysz.
00:14:50:Tak, c�, nie b�d�|tu na tyle d�ugo.
00:14:53:Szkoda.
00:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin