00:00:28:T�umaczenie: Highlander|Korekta: Arn 00:00:33:ARN - TEMPLARIUSZ 00:00:38:/Na podstawie powie�ci Jana Guillousa 00:00:51:/Ziemia �wi�ta, 1177 rok 00:00:56:/Pomi�dzy chrze�cijanami i muzu�manami|/szala�a wojna o �wi�te dla nich miejsce: 00:01:03:/Jerozolim�. 00:01:05:/Ciag�e napady i najazdy uczyni�y|/te ziemie niebezpiecznymi i nieprzyjaznymi. 00:02:05:/Dla ochrony podr�nych i pielgrzym�w 00:02:07:/Ko�ci� wys�a� swoich najbardziej|/nieustraszonych wojownik�w: Templariuszy. 00:02:21:/Dla jednych byli rycerzami|/b�ogos�awionymi przez Boga. 00:02:26:/Dla innych diabelskimi i z�o�liwymi demonami. 00:03:01:To on. 00:03:04:Diabe� z czerwonym krzy�em: Al Ghouti. 00:03:13:Dlaczego nam pomaga? 00:03:32:Al Ghouti. 00:03:41:/Arn! 00:03:49:/Arn! 00:03:55:/Wiele lat wcze�niej, w mro�nej Skandynawii, 00:03:58:/dorasta� ch�opiec - Arn Magnusson. 00:04:02:/Jego przeznaczenie odegra znaczna rol�|/dla �ycia i �mierci wielu ludzi. 00:04:11:Arn, gdzie jeste�? 00:04:16:Przesta� si� bawi�. 00:04:19:Arn, wyjd� natychmiast! 00:04:23:Ju� nie �yjesz! 00:04:45:Co tu robicie, sami? 00:04:50:To nie miejsce do zabawy. 00:04:59:/Arn urodzi� si� na farmie w Arnas,|/we wschodnim Gotalandzie 00:05:03:/- niewielkim kr�lestwie,|/gdzie trzy wp�ywowe rodziny walczy�y o w�adz�. 00:05:12:/Rodzice Arna|/pochodzili z rodziny Folkung�w, 00:05:16:/kt�ra d�ugo utrzymywa�a pok�j z sasiadami. 00:05:22:- Widzia�e� ch�opc�w?|- Nie, pani Sigrid. 00:05:35:Magnus.|Przyby� nasz brat. 00:05:44:- Znalaz�em tych dw�ch w lesie.|- Poszli�cie sami? 00:05:49:Co� ty my�la�?|Lle razy mam ci powtarza�? 00:05:54:- Nie chodzimy sami do lasu!|- Nie. 00:05:59:A teraz id�cie. 00:06:02:- Birger!|- Magnus. 00:06:07:- Co si� tu sprowadza, bracie?|- Kr�l jest w drodze. 00:06:15:/Kr�l Eryk Jedvardsson|/robi� objazd, by zebra� armi� 00:06:19:/przeciw niebezpiecznemu wrogowi - Sverkerom. 00:06:23:/W pobli�u Arnas postawi� ko�ci�,|/by zaprzysi�ga� rycerzy. 00:06:32:M�wi� o umocnieniu naszej przyja�ni|na �wi�tej ziemi Ko�cio�a. 00:06:37:Mam poparcie Folkung�w?|Czy mam odej�� jak wr�g? 00:06:46:Knut! Zabierz stad tego przekl�tego ptaka! 00:06:50:/Wyb�r by� ostateczny. 00:06:53:/Kr�lewski syn Knut wiedzia�,|/�e wraz z korona mo�e wiele zyska�. 00:07:01:/Ale te� wszystko straci�. 00:07:11:Te� b�dziesz kr�lem, gdy doro�niesz? 00:07:14:Ojciec tak m�wi.|Twierdzi, �e B�g tego dopilnuje. 00:07:18:M�wi, �e m�j syn te� b�dzie kr�lem. 00:07:20:I syn mojego syna. 00:07:24:I syn syna twojego syna. 00:07:32:Mog� go potrzyma�? 00:07:37:Przepraszam. 00:07:39:Nie martw si�.|On zawsze wraca. 00:07:47:/Folkungowie zdecydowali poprze�|/kr�la Eryka Jedvardssona, 00:07:50:/kt�ry stawi� si� na otwarciu Ko�cio�a. 00:07:54:/Obiekt kultu zbudowany na ziemi Sverker�w. 00:08:33:Sverkerowie! Kry� si�! 00:08:53:Jak �miesz stawi� si� przed domem Bo�ym?! 00:08:56:Nie! 00:09:15:Pos�uchajcie, Folkungowie! 00:09:20:Od teraz jest tylko jeden|prawowity kr�l wschodniego Gotalandu. 00:09:24:I jestem nim ja, Karol Sverkersson. 00:09:37:Kto to jest? 00:09:42:Jego syn? 00:09:46:Nie, on jest ze mna. 00:10:15:Knut nie jest tu bezpieczny.|Zabior� go do przyjaci� w Norwegii. 00:10:28:/Miecz zosta� wyciagni�ty, 00:10:31:/a ludzie wschodniego Gotalandu|/skierowali swe l�ki ku Bogu. 00:10:36:/Jako �e tylko on wie|/co przyniesie przysz�o��. 00:10:40:/I to kto stanie si� wrogiem|/a kto przyjacielem. 00:10:44:/Arnas zacz�o si� przygotowywa�|/na niepewne czasy. 00:10:49:/Arn wkr�tce dowie si� jakie plany|/ma B�g dla niego i jego rodziny. 00:11:06:- Czy czeka nas wojna?|- Nie powiniene� si� tym martwi�. 00:11:14:Mamy nowego kr�la, to wszystko. 00:11:19:To wszystko. 00:11:21:Gdzie jest Knut? 00:11:28:W Norwegii. 00:11:33:Czy to nie Knut powinien by� kr�lem? 00:11:35:Z Bo�a pomoca odzyska tron.|Musimy by� cierpliwi. 00:11:42:Nie, Ingmar!|Niech kowal to zrobi. 00:11:48:Arn, chod�! 00:11:59:- Patrz!|- To ptak Knuta. 00:12:16:Nie, Arn!|Nie mo�esz tam wej��! 00:12:25:/Tam nie wolno! 00:12:53:/Arn! 00:13:04:/Mamo! Mamo! 00:13:08:/Mamo, chod�! 00:13:22:Arn, s�yszysz mnie? 00:13:25:- Co si� sta�o?|- M�wi�em, �e nie mo�e tam wej��. 00:14:35:Nie porzucajmy nadziei, Magnus. 00:14:48:Chod�. 00:15:01:Dobry Bo�e. 00:15:04:Zwr�� Arnowi �ycie. 00:15:08:Je�li zwr�cisz nam dziecko, 00:15:10:odwdzi�czymy si�. 00:15:23:Obiecujemy, �e po�wi�cimy go|twej �wi�tej misji. 00:15:28:Przysi�gamy, Bo�e. 00:15:33:B�dzie twym s�uga na ziemi. 00:15:39:Bo�e. 00:15:41:Przysi�gamy. 00:15:46:Bo�e, przysi�gamy. 00:15:55:Przysi�gamy. 00:17:01:Magnus. 00:17:07:Zostali�my wys�uchani. 00:18:15:- Wys�uchaj mnie, przysi�gli�my.|- Nie, nie m�wisz powa�nie. 00:18:21:To tylko dziecko. 00:18:24:Przysi�gli�my, Magnus. 00:18:29:Nie, Sigrid.|Nie wy�l� mojego ch�opca do klasztoru. 00:18:34:- My�lisz, �e ja tego chc�?!|- Nie m�wisz powa�nie. 00:18:38:Nie powiniene� w to watpi�. 00:18:41:- Nie mog� d�u�ej ignorowa� swego grzechu.|- To tylko dziecko. 00:18:46:Przysi�gli�my, Magnus. 00:18:49:Przysi�gli�my Bogu, �e je�li pozwoli Arnowi �y�,|odda si� jego �wi�tej misji. 00:18:59:B�g ma plany wobec Arna. 00:19:05:Tak wielkie, �e nie powinni�my|stawa� mu na drodze. 00:19:15:To kara Bo�a, Magnus.|Zawiedli�my go. 00:19:22:W ten spos�b nam to wypomnia�. 00:19:42:Musimy dotrzyma� przysi�gi. 00:19:49:Zabior� go do klasztoru Varnhem. 00:20:36:Ojcze Henry. 00:20:39:Ojcze... 00:20:41:- Prosz� o pomoc.|- O co chodzi, moja c�rko? 00:21:00:Mamy dodatkowy koc, je�li zmarznie? 00:21:04:Gdzie moja mama? 00:21:06:Zrobimy dla niej co w naszej mocy. 00:21:37:Ch�opiec. 00:21:41:Brat Lucien zbada� matk�. 00:21:43:Rana na twarzy jest do�� sp�jna,|lecz wywo�uje goraczk�. Ja mo�emy uleczy�. 00:21:48:Ale r�ka... Wda�a si� posocznica. 00:21:52:- Jest na to tylko jedna rada.|- Musi zosta� amputowana? 00:21:59:Matka odmawia. 00:22:02:M�wi, �e taka jest wola Bo�a. 00:22:10:Ona i jej ma� obiecali dziecko Bogu.|To �wi�ta przysi�ga. 00:22:16:Nie mo�emy sprzeciwia� si� woli Bo�ej. 00:22:20:Jestem niech�tny|wychowaniu dziecka na mnicha. 00:22:27:Stanie si� jednym z nas|musi by� z wolnej woli. 00:22:47:Ojciec Henry obieca�, �e tu zostaniesz. 00:22:55:Taka jest wola Bo�a, Arn. 00:22:58:Rozumiesz? 00:23:00:Ty te� tu zostaniesz, mamo? 00:23:12:Bad� pos�uszny i r�b co ci ka�a. 00:23:19:Obiecaj mi to. 00:23:23:Obiecujesz? 00:24:22:Chcesz spr�bowa�? 00:24:39:Trzymaj mocno. 00:24:42:Teraz wyceluj. 00:24:48:Spr�buj trafi� w cel. 00:24:58:Bardzo dobrze! 00:25:01:Dobrze. Jeszcze raz. 00:25:05:Bardzo dobrze. Patrz! 00:25:08:M�wi�em ci, nie spuszczaj ze mnie wzroku. 00:25:12:- Vocat.|- Vocat. 00:25:15:- Vocamus.|- Vocamus. 00:25:17:- Scribo.|- Scribo. 00:25:20:- Scribis.|- Scribis. 00:25:47:Arn. 00:25:54:Arn, obud� si�. 00:25:56:Chod�. 00:27:28:"Oczarowa�a� me serce, siostro ma, oblubienico, 00:27:33:oczarowa�a� me serce|jednym spojrzeniem twych oczu, 00:27:38:jednym paciorkiem twych naszyjnik�w." 00:27:44:Pie�� Salomona to bardzo pi�kny tekst o mi�o�ci. 00:27:48:Kiedy� to zrozumiesz. 00:27:51:Ale jak kto� mo�e oczarowa� czyje� serce? 00:27:55:To przeno�nia, Arn. 00:28:06:"Legere est omnis|scientiae fundamentum." 00:28:12:Zapisz. 00:28:15:"Czytanie to podstawa wiedzy." 00:28:30:Co? 00:28:38:W kt�rej r�ce jest ci wygodniej? 00:28:47:W obu. 00:28:50:Jeszcze raz. 00:29:07:Zdaje si�, �e szkolisz go na wojownika. 00:29:12:Czy to rozsadne? 00:29:15:Ja tylko szkol� umiej�tno�ci|dane mu przez Boga. 00:29:30:Masz nowego przyjaciela.|Sp�jrz. 00:29:34:Jaki pi�kny ko�! 00:29:42:Co to za ko�? 00:29:45:Nale�y do najszlachetniejszej, najszybszej|i najwytrzymalszej rasy jak istnieje. 00:29:51:- To ko� bojowy.|- Skad pochodzi? 00:29:58:Z Ziemi �wi�tej. 00:30:20:- Umiesz z nim rozmawia�?|- Umiem rozmawia� z pustynnymi ko�mi. 00:30:31:My�l�, �e ci� lubi. 00:30:34:Powiedz mu, �e te� go lubi�. 00:30:37:Jak si� nazywa? 00:30:40:- Chamsiin.|- Chamsiin. 00:30:44:To znaczy "Pustynny wiatr". 00:30:48:Chcesz go dosia��? 00:30:58:Dobrze.|Czujesz jego si��? 00:31:06:Dobrze! 00:32:09:- Pom� mi! Ja nie chc�!|- Tam jest! 00:32:12:- Tam, Gunnar!|- Pom� mi! 00:32:15:- Chod�, Gunnar!|- Nie pozw�l im! 00:32:18:- Synderinne!|- Tam jest! 00:32:21:Bra� ja! 00:32:27:Nie, pu��cie mnie! 00:32:36:- My�la�e�, �e mo�esz odebra� mi narzeczona!|- Zostaw go! 00:32:41:Niewinny jak ty!|Zbieg�a� z wesela! 00:32:48:Czy� swoja powinno��, bracie. 00:32:51:Bo�e, zostaw go! 00:32:53:To tylko mnich. 00:33:05:Podnie�, ch�opcze! 00:33:07:Podnie�! 00:33:13:Podnie� go! 00:33:25:Podnie�! 00:33:35:Bierz go, Gunnar. 00:34:14:/Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszy�em. 00:34:20:Pope�ni�em najwi�kszy z grzech�w. 00:34:28:Zabi�em dw�ch ludzi. 00:34:32:To koniec twej spowiedzi, m�j synu? 00:34:39:Odpuszczam ci twoje grzechy.|Przyjmij rozgrzeszenie. 00:34:43:W imi� Ojca i Syna i Ducha �wi�tego. 00:34:48:- Nie rozumiem.|- Usiad�. 00:34:57:Zabi�e� ich w obronie w�asnej.|To byli grzesznicy. 00:35:01:Pr�bowali si�azmusi� dziewczyn� do �lubu.|Mo�e to nie by� cud, 00:35:06:jak pewien prosty mnich rzek�. 00:35:10:Ale kto, je�li nie B�g,|postawi� ich na twojej drodze? 00:35:20:Arn, wolatwojej matki 00:35:24:i Boga by�o, �e zostaniesz tu wychowany. 00:35:26:Teraz doros�e� i musisz wykonywa� boskawol�. 00:35:30:Brat Guilbert i ja om�wili�my to,|i podj�li�my decyzj�. 00:35:38:Czas, by� wr�ci� do domu, Arn. 00:35:42:Musisz wr�ci� do rodziny. 00:35:48:"Ln hoc signo vinces." 00:35:50:"Z tym znakiem zwyci�ysz." 00:35:57:Zanim tu przyby�em,|do tego spokojnego klasztoru, 00:36:02:s�u�y�em w innym zakonie: 00:36:05:�wi�tej armii Bo�ej, templariuszy. 00:36:12:Przez 12 lat walczy�em tym mieczem|na Ziemi Swi�tej. 00:36:19:Nikt mnie nigdy nie pokona�. 00:36:27:Nie u�ywaj go w gniewie|lub dla w�asnej korzy�ci. 00:36:32:/Musi s�u�y� Bogu i dobrym pobudkom. 00:37:57:Cecilia! 00:38:25:Pasiesz zwierz�ta na mojej ziemi?|Nie wiesz gdzie biegnie granica? 00:38:30:- Moga si� tu pa��!|- To nie ...
wset11