Od: "Teksty" teksty Do: teksty Temat: KNAJPA MORDERCÓW - KULT.txt Data: 11 kwietnia 2002 17:46 KNAJPA MORDERCÓW - KULT - płyta: Tata Kazika Nie szukaj drogi, znajdziesz jš w sercu c, Cis smutna jest knajpa byłych morderców c, Cis, c Niech cię nie trwożš, gdy do niej wkroczysz c, Cis płonšce w mroku morderców oczy c, Cis, c Nieważny grony grymas na gębie Cis, c mordercy majš serca gołębie Cis, c band armii, gangów i czarnych sotni Cis, c wczoraj rycerze - dzi bezrobotni b, c Pustkš i chłodem wieje po kštach Cis, c stary morderca z baru szkło sprzšta Cis, c Szafa wygrywa rzewne kawałki b, f siedzš mordercy, łamiš zapałki Cis, G Czasem twarz obca mignie i znika zaraz się dwignie kto od stolika Wróci nazajutrz z minš nijakš blunie na życie, postawi flakon Każdy do niego zaraz się tłoczy W kršg nad szklankami błyskajš oczy i zaraz każdy lepiej się czuje Jeszcze morderców kto potrzebuje Może nareszcie, którego ranka znowu się zacznie wielka kocanka i wrócš chwile godne zazdroci znów będš płacić za przyjemnoci! Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki znany kształt kolby od parabelki a w końcu palca wibruje skrycie Jak łaskotanie: tu mierć, tu życie Wracajcie słodkie chwały godziny, stawne gonitwy i strzelaniny Tak tylko można znowu być młodym zabić i z dumš czekać nagrody W knajpie morderców gryziemy palce żšdze nas dręczš i sny o walce ale któż dzisiaj mordercom ufa więc srebrne kule piš w czarnych lufach Zmazujšc barwy lasom i polom mknie balon nocy z knajpy gondolš Kiedy tak jasno, a dzi tak ciemno Wroga! nie widzę wroga przede mnš Rwie łeb od tortur alkoholowych lecz wród porcelan i rur niklowych człowiek się znowu czuje półbogiem bo oto stoi twarzš w twarz z wrogiem Kula Jak srebrna żmija wyskoczy w lustrze nad kranem zagasnš oczy ciała morderców skry potu zroszš gdy milczšc ciało za drzwi wynoszš Gdy bije północ.
mmng