W.docx

(10 KB) Pobierz

W chatce wieczorem  babcia mówi do dziadka:
- Zejdź na dół do piwniczki i zobacz, czy nie ma tam jakiejś naleweczki to

  się trochę rozgrzejemy.
Dziadek schodzi, patrzy.  Znalazł na górnej półce starą, zakurzoną butelkę.

Patrzy przez kurz, napis "KONJAK"
Ok, zabrał.
Rąbnęli z babcią i takie ich naszły chętki, że zaczęli chędożyć ...

Dają cały wieczór.  Potem całą noc. Cały dzień. Kolejną noc ...

W końcu nad kolejnym rankiem babcia pyta się dziadka:
- Słuchaj stary, co my takiego wypiliśmy ?
Dziadek bierze butelkę, wyciera dokładnie kurz i czyta na głos:
 " KOŃ JAK  nie może  -  2 krople na wiadro"

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin