Fakty i Mity 13-2004.pdf

(10631 KB) Pobierz
109147362 UNPDF
POGROMCO MASONÓW POBŁOGOSŁAW!
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 13 (212) 1 KWIETNIA 2004 r. Cena 2,40 zł (w tym 7% VAT)
Str. 3
Radio Maryja rozpoczęło nada-
wanie specjalnych audycji dla
pilotów. Ich specyfika polega
na tym, że na radiowych czę-
stotliwościach zastrzeżonych
dla lotnictwa cywilnego pilo-
ci, zamiast instrukcji napro-
wadzających z wieży kontro-
lnej, słyszą Rydzykowe bred-
nie. Tylko patrzeć, jak pasa-
żerski odrzutowiec „wylądu-
je” na jednej z ulic w centrum
Warszawy.
Str. 3
Gang działa sprawnie
Sędzia kalosz
Gangster buduje dom pani prokurator w podzięce za umo-
rzenie śledztwa. Sędzia Barbara Piwnik przez kilka godzin
przesłuchuje świadka, ciężarną kobietę, w obecności oskarżo-
nych gangsterów. Efekt? Kobieta poroniła! Inna sędzia przy
bandytach każe podać świadkowi oskarżenia dokładny ad-
res... przedszkola, do którego chodzi córka. Niewiarygodne,
ale prawdziwe.
Białostockie Zakłady Przemysłu Lekkiego Fasty to jedna ze sztan-
darowych inwestycji PRL. Miały przyczynić się do uprzemysłowienia
zaniedbanego rejonu. I tak też się stało. Ten trzeci pod względem wiel-
kości kombinat w kraju kilku hochsztaplerów kupiło za... 60 tysięcy zło-
tych. Teraz Fasty porastają chwasty, a bogaci się ktoś inny. – Rozdzio-
bały nas kruki i wrony! – mówią pracownicy fabryki.
Str. 7
Str. 9
OJCZE MICHALIKU, PATRONIE PEDOFILÓW,
109147362.030.png 109147362.031.png
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
Nr 13 (212) 26 III – 1 IV 2004 r.
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
Guzik z pentelką
P o zamachach w Madrycie, w których zginęło 200 osób,
POLSKA/USA Kwaśniewski poniewczasie postanowił pozować na
twardziela i oświadczył, że Polska „była zwodzona” (w domyśle:
przez Amerykanów) w kwestii posiadania przez Irak broni masowe-
go rażenia. Już następnego dnia w rozmowie z Bushem zwalił wszyst-
ko na tłumaczy.
To świadczy o prezydencie, który na podstawie niesprawdzonych
informacji zaangażował kraj w napastniczą wojnę i okupację.
POLSKA/UE Rząd Polski próbuje porzucić obronę Nicei i przeżyć,
choć opozycja wciąż grozi śmiercią. Tymczasem polscy rolnicy dosta-
ną tylko 25 proc. dotacji rolników unijnych m.in. do produkcji mleka,
na którą nałożono nam limit 9 mln ton rocznie. Unia grozi nam
sankcjami, jeżeli nie uchwalimy ustawy o opodatkowaniu zapasów
towarów. UE boi się zalewu tanich polskich produktów po 1 maja.
My, po 15 latach, zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić.
a rannych zostało ponad 1500, włoski dziennik „Il Foglio”
zamieścił wielki tytuł: „Szanowni Europejczycy, witajcie na III
wojnie światowej”. W tekście czytamy m.in.: „(...) jest to no-
wa wojna, nasza wojna, na której musimy walczyć. (...) pa-
cyfizm nie może już dłużej (po zamachach w Madrycie) być
nośnikiem europejskiej tożsamości”. Podobnie piszą w polskiej
prasie prawicowej od „Polityki” po „Nasz Dziennik”. Polscy
redaktorzy amerykańskiego „Newsweeka” wprost zagrzewa-
ją Polaków do wojny (czyt. oddawania życia) za interesy Bu-
sha na Bliskim Wschodzie. „Wyborcza” tak rozpoczyna jeden
ze swych komentarzy: „Zamach w Madrycie powinien stać
się europejskim 11 września” i dowodzi dalej, że wobec tego
Polska musi jeszcze ściślej włączyć się w walkę z międzyna-
rodowym terroryzmem, teraz także na gruncie europejskim.
Ale dwa dni wcześniej publicysta „GW” Paweł Wroński na-
pisał dla odmiany mądrze: „Czy Polska jest przygotowana na
zamach podobny do zamachu w Madrycie? Nie. Tak
jak Ameryka nie była przygo-
towana na 11 września, a Ro-
sja na Dubrowkę. Uniknięcia
takich ataków nie gwaran-
tują nawet najlepsze służ-
by antyterrorystyczne. Ak-
cja ratownicza o takiej ska-
li jest na granicy możliwo-
ści organizacyjnych każde-
go państwa”.
Zatem według „Wybor-
czej” (wy nie musicie jej
czytać, ja robię to z obo-
wiązku) znów MUSIMY gi-
nąć niczym kamie-
nie rzucane na sza-
niec. Po prostu nie
ma wyjścia! Potwierdzają
to zgodnie ministrowie tzw. re-
sortów siłowych – Oleksy i Szmajdziński. Co oznacza dla nas
zaangażowanie się w czynną walkę z terroryzmem? Możliwość
bezkarnego ataku islamistów praktycznie w każdej chwili,
w każdym miejscu naszego kraju i setki lub tysiące ofiar. Ilu
ludzi może zabić torba z trotylem lub garść granatów zrzuco-
nych z Pałacu Kultury w czasie finałowego koncertu Orkiestry
Owsiaka? Albo plecak z bombą pozostawiony na klepisku Wo-
odstocku, na którym w ubiegłym roku bawiło się ponad 300
tysięcy młodzieży? Wszystkie szpitale warszawskie mogą przy-
jąć naraz góra 250 osób. Ilu rannym może pomóc ośrodek
zdrowia gdzieś na prowincji...? Jedno jest pewne – miejsco-
wy stolarz zrobi majątek na hurtowej sprzedaży trumien. Tak
więc polscy żołnierze, a teraz również cywile, mają walczyć
i masowo ginąć, ponieważ Bushowi zapachniała iracka ropa.
Prawda jest taka, że gdyby nawet Irak miał jakąś tajną broń,
Polska byłaby jednym z ostatnich jego celów; teraz jest jed-
nym z pierwszych. Perspektywa tysięcy ofiar wśród Polaków
wcale nie przeraża rządzących naszym krajem. Miller mówi
o konsekwencji w walce z terroryzmem. Kwaśniewski śmie
pouczać przywódcę socjalistów hiszpańskich, że jego decyzja
o wycofaniu żołnierzy z Iraku „byłaby politycznym błędem”.
Przeprasza Busha za „przejęzyczenie”. Zaprawdę stracił oka-
zję, aby siedzieć cicho. Może wyznawca papieża z Namiest-
nikowskiego Pałacu szafujący krwią Polaków chce wziąć na
swoje konto (bo sumienia nie posiada) także życie Hiszpanów?
Co mu tam?! Liczą się przecież umowy i dalsza własna karie-
ra. Kto wie, a nuż „zasłużymy” wreszcie na jakąś inwestycję,
a Ameryka zniesie wizy, kiedy zginą 2–3 tysiące rodaków...
Z drugiej strony, nie powinniśmy być tacy interesowni. Prze-
cież naszym celem jest walka z terroryzmem. Polska mesja-
szem narodów! Jasna cholera!
Czy rzeczywiście Europa po 11 marca już nigdy ma nie
być taka sama? W imię czego – jak chce tego ekipa Busha
oraz katolickie rządy Polski i Włoch – my i nasze dzieci ma-
my żyć pod presją nagłej i niezawinionej śmierci? Czyżby ni-
czego nie nauczyły polskich przywódców wydarzenia z wrze-
śnia 1939 roku, września 1683 pod Wiedniem i późniejsze
rozbiory dokonane przez tych, których własną krwią ocalili
nasi przodkowie? Znów po szkodzie... miękkie serce, twarda
dupa... I tak już będzie zawsze?!
Terroryzmu nie można zatrzymać w żaden sposób, nawet
za 500 lat świat będzie wobec niego zupełnie bezradny, oto
bolesna PRAWDA. Prawdą jest również to, że nic nie dzieje
się z przypadku czy z wilgoci. Przemoc rodzi przemoc, gwałt
odciska się gwałtem, co najlepiej widać w Izraelu. Ameryka-
nie pracowali na swój 11 września przez długie lata. Eksplo-
atowali złoża arabskiej ropy, powoływali i ochraniali spolegli-
we względem siebie dyktatury. Łamanie praw człowieka
w Arabii Saudyjskiej, mordowanie Kurdów w Turcji czy Pale-
styńczyków w Izraelu nigdy ich nie obchodziło, bo morderca-
mi są ich sojusznicy i przyjaciele, a pogorszenie stosunków
z nimi mogłoby narazić globalne IN-
TERESY mocarstwa. Ostatnia wi-
zyta Kwaśniewskiego w USA
oraz przegrane przetargi pol-
skich firm po raz kolejny do-
wiodły, że na tych intere-
sach my, Polacy, możemy
tylko stracić życie, resztki
dobrego imienia w Europie
i pieniądze, czyli prawie
wszystko. Są propozycje,
aby do Palestyny wysłać
kontyngent ONZ. Natural-
nie pierwszymi chętnymi by-
liby Kwaśniewski i Miller... Tyl-
ko czy my pacyfikujemy palestyń-
skie osiedla albo rozrywamy się bom-
bami na ulicach Tel Awiwu? A niech
się tam nawet wszyscy nawzajem pozabijają,
skoro nie mogą się dogadać albo jeśli tak lubią! Czy za nas
ktoś przelewał krew, kiedy walczyliśmy o wolność w po-
wstaniach narodowych, w kampanii wrześniowej, w powsta-
niu warszawskim? Bzdura!
Dlatego nasze wojska powinny natychmiast złożyć broń
i wycofać się z Iraku, Afganistanu i innych zafajdanych dziur,
choćby były tam morza ropy i góry diamentów. I tak ich nie
zobaczymy. Głupotą i samobójstwem jest umierać za Nowy
Jork, Madryt, Moskwę, Jerozolimę, za Busha i Kwaśniewskie-
go – to nie nasze wojny i nie nasze interesy. Kwaśniewski
i Miller powinni odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu za
bezprawne, jak wykazały „FiM” (12/2003), wysłanie naszych
chłopców na śmierć na obczyźnie i za narażenie życia cywi-
lów. Z pewnością w najbliższym czasie nie wycofają żołnie-
rzy z Iraku, by – jak mówią – „nie kompromitować Polski”.
Gdyby więc bomby wybuchły w polskich miastach – powin-
no się obu tych panów postawić nie przed sądem, ale pod
murem. Winni będą bowiem zbrodni ludobójstwa. Jeśli jakiś
demokratycznie wybrany rząd (np. Busha) wyżej ceni hipote-
tyczne zyski od życia własnych obywateli – jego sprawa.
Nikt rozsądny nie powinien mu w tym pomagać. To jedyne,
ale również najbardziej rozsądne wyjście – pozwólmy krajom
i narodom rozwijać się tak, jak tego chcą, choćby kultywo-
wały ludożerstwo, zrzucały w przepaść niemowlęta albo wy-
rzynały się nawzajem do nogi. Niewiele mamy powodów do
zadowolenia na własnym podwórku, więc cieszmy się przy-
najmniej z tego, że u nas jest spokojnie, chociaż biednie i ko-
ślawo. Współczucie i życzliwą pomoc bliźnim uskuteczniać po-
winniśmy w pierwszym rzędzie na swoim podwórku – w ro-
dzinie, wobec sąsiadów, w pracy i w ogóle wśród rodaków,
a z tym u nas – każdy przyzna – nie jest dobrze. Guzika od
munduru nie oddamy! Tak. Ale niech to będzie polski mundur
i na polskiej ziemi.
POLSKA Według ostatniego sondażu OBOP, tylko 5 proc. Polaków oce-
nia pozytywnie rząd. Premier otrzymał nieco lepszą ocenę – 11 procent.
Za miesiąc poparcie dla rządu może osiągnąć 0,5 proc., czyli
premier, ministrowie z rodzinami i znajomi...
Kryzys w SLD narasta. Zgodnie z naszą przepowiednią, nastąpi po-
dział (patrz str. 6). Nawet wyrachowany i ostrożny zwykle Oleksy
nawołuje do ustąpienia Millera, który nie ma już na nic wpływu...
...jak prawdziwy mężczyzna?
Wiktor Celler, były przewodniczący Wojewódzkiego Sądu Partyjne-
go SLD w Łodzi, złożył wniosek do marszałka sejmu, Marka Bo-
rowskiego, o rozwiązanie tej partii. Powód? Szereg negatywnych dzia-
łań Sojuszu w ostatnim czasie – m.in. sprzeczna z konstytucją usta-
wa o Narodowym Funduszu Zdrowia. Borowski może przekazać
wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który podejmie decyzję.
Tak to jest, jak partyjni działacze biorą się za prawo i gospodarkę.
Tak jak zapowiadaliśmy, wybory mistera episkopatu wygrał abp Micha-
lik, masonofob, żydożerca i patron obmacywaczy małych chłopców.
Po owocach wyborów poznaliśmy (znowu) episkopat.
Na 4 lata więzienia w zawieszeniu na 2 dwa lata sąd skazał gene-
rała Czesława Kiszczaka za przyczynienie się do śmierci 9 górników
w kopalni „Wujek” w 1989 r. Błędem Kiszczaka było wysłanie szy-
frogramu do jednostek ZOMO na temat warunków użycia broni.
Historia zatoczyła koło. Sąd za panowania postkomunistów ska-
zał komucha za gnębienie Solidarności, naruszając przy tym układ
Okrągłego Stołu.
Andrzej Marek, dziennikarz „Wieści Polickich” skazany na karę wię-
zienia za artykuł o lokalnych notablach, nie pójdzie na razie na od-
siadkę. Sąd odroczył na sześć miesięcy odbycie kary. Skazanie Mar-
ka wywołało liczne protesty dziennikarzy w Polsce i Europie.
Czyżby sędzia terminował u Łukaszenki?
Jeden z największych aferzystów III RP – Grzegorz Wieczerzak – wyj-
dzie z aresztu za kaucją 2 mln zł. Podobno akt oskarżenia jest „zbyt sła-
by”, a zaginięcie 173 mln zł z kasy PZU Życie to jeszcze nie dowód...
Odsiedział w areszcie 2,5 roku na koszt państwa i zostało mu
jeszcze 171 mln – to się nazywa interes!
GDAŃSK Artur Zieliński, komornik z Inowrocławia, wkroczył do
siedziby arcybiskupa Gocłowskiego i zajął należące do niego meble
i obrazy. Sąd wydał nakaz egzekucji na rzecz firmy z województwa
lubuskiego. „Stella Maris” zalega jej z płatnościami. Kościelna fir-
ma jest zadłużona na sumę ok. 20 mln zł wobec państwa i różnych
podmiotów gospodarczych. Komornik zajął także ruchomości nale-
żące do Radia Plus, muzeum archidiecezjalnego i do samego wy-
dawnictwa. W przyszłym miesiącu rozpocznie się sprawa o ujawnie-
nie majątku archidiecezji, aby zaspokoić nim roszczenia wierzycieli.
Ludzie! Coś się zmienia, coś się naprawdę zmienia!!!
CZĘSTOCHOWA Tak zwani katoliccy obrońcy życia zebrani na
Jasnej Górze obsobaczyli parlament za pracę nad legalizacją jed-
nopłciowych związków partnerskich.
Mamy nowe hasło dla abpa Michalika: heteroseksualista niech
głosuje na heteroseksualistę, a pedał na pedała!
BIAŁA PODLASKA Dyrektor szkoły w Połoskach, gdzie działał ksiądz
pedofil Zbigniew Sz., został oskarżony o chronienie przestępcy. Dy-
rektor miał nakłaniać matki poszkodowanych dzieci do wycofania skarg.
Człowiek chciał dobrze – chronił wiarę maluczkich przed zachwia-
niem. Wszak po to są dyrektorzy szkół publicznych w RP.
IZRAEL Na rozkaz premiera Szarona oddziały specjalne zamor-
dowały szejka Jassina, fanatycznego islamistę, duchowego ojca ter-
rorystów i twórcę Hamasu. Wszyscy spodziewają się szeregu no-
wych ataków terrorystycznych i odwetu Żydów.
Żydów jest więcej niż Palestyńczyków, więc część może przeżyć...
PAKISTAN Jeden z dziennikarzy znany z doskonałych kontaktów
z Al-Kaidą podał informację, że organizacja ta dysponuje walizko-
wymi bombami atomowymi produkcji radzieckiej. Można je było
nabyć w latach 90. w centralnej Azji po 30 mln USD za sztukę.
Pierwsi w kolejce są podobno Włosi, później Australia, Japonia
i my. Pytanie – czy bin Ladenowi wystarczy kasy...?
SERBIA/KOSOWO Zapłonęły na przemian meczety i cerkwie,
a później setki domów. Kilkadziesiąt osób straciło życie w rozru-
chach na tle religijnym i etnicznym w byłej Jugosławii.
„Kwitnie” dialog pomiędzy religiami: islamem i prawosławiem.
BUŁGARIA Najbogatszym szefem rządu w Europie, zaraz po Silvio
Berlusconim (10 mld USD), jest premier ubogiej Bułgarii, były car Sy-
meon Saskoburgottski (67 lat). Od 2001 r., kiedy to wrócił do pogrą-
żonego w kryzysie kraju, witany jak zbawca zdołał zreprywatyzować...
dla siebie dobra narodowe o wartości 253 mln USD. Symeon za nic
ma wątpliwości części prawników, którzy dowodzą, że przedwojenne
dobra carów były własnością narodu, a nie rodziny panującej...
Nasze rodzime przekrętasy to pikuś wobec faceta, który sprywa-
tyzował rządzony przez siebie kraj.
JONASZ
Z OSTATNIEJ CHWILI! W imieniu całej redakcji przepraszam za ewentualne drobne błędy lub niedociągnięcia ko-
rektorskie w tym numerze „FiM”. W noc poprzedzającą oddanie gazety do druku nastąpił skomasowany atak hake-
rów na naszą sieć komputerową, w wyniku czego straciliśmy część ostatnich wpisów i poprawek. Pospieszne ich
odtwarzanie mogło skutkować pomyłkami. Wprowadziliśmy już zabezpieczenia na przyszłość.
JONASZ
109147362.032.png 109147362.033.png 109147362.001.png 109147362.002.png
Nr 13 (212) 26 III – 1 IV 2004 r.
GORĄCE TEMATY
3
go kat. Kościoła demo-
kratyczne wybory prze-
wodniczącego Konferen-
cji Episkopatu wygrał nasz
koń, czyli arcybiskup Józef Michalik
(na zdjęciu), metropolita przemyski.
W trzeciej turze głosowań pokonał nie-
znacznie arcybiskupa poznańskiego
Stanisława Gądeckiego , który na
otarcie łez otrzymał posadę wice. Nad
Glempem za bardzo się nie roztkli-
wiali: – Jego spuścizna jest niemała
– zauważył nowy szef, a wice podkre-
ślił „wybitną skromność” prymasa.
chcieliśmy skopać mu dupę, ale ze
strachu przed księdzem daliśmy spo-
kój – opowiada jeden z absolwentów
liceum w Zambrowie.
To, co naszego rozmówcę obu-
rza, innych egzaltuje. Lech Łada , któ-
ry przez 4 lata dostępował zaszczytu
siedzenia tuż obok Michalika, podzi-
wia go: – Był lepszym ode mnie
uczniem, ale nie ściągaliśmy od siebie.
Przekonywał, że dla własnego dobra
powinniśmy się nauczyć, a nie korzy-
stać z takiej pomocy.
Przez wizyty na plebanii „Józek”
całkiem stracił zainteresowanie dziew-
z egzaminów w seminarium była moż-
liwość podejrzenia pytań, namawia-
ny przez kolegów kleryk Józef Micha-
lik nie skorzystał z tej możliwości”.
– Chodziło o to, że miał dostęp
do tematów egzaminacyjnych. Alum-
ni z roku prosili, żeby podzielił się
z nimi wiedzą, ale Michalik wyniośle
odmówił. Podobno szczerze go póź-
niej znienawidzili – twierdzi radny.
Po łomżyńskim seminarium była
Akademia Teologii Katolickiej, studia
w Rzymie i praca w Watykanie.
W 1986 r. został ordynariuszem die-
cezji gorzowskiej (przemianowanej
A tymczasem (o zgrozo!) tym „lu-
dziom pogubionym moralnie, wmawia
się, że (...) są tak jak wszyscy, i nie
ma nikogo, kto by ich ostrzegł, że ży-
ją w niewłaściwym świecie wartości”.
Albo tacy Żydzi wymordowani
w Jedwabnem: „Chociaż nie starcza
mi wyobraźni, jak można zmieścić ta-
ką liczbę w wiejskiej stodole (...), to jed-
nak uważam, że sam fakt (niezależnie
od liczby) współpracy w morderstwach
Żydów jest dramatem i przestrogą dla
nas wszystkich. (...) Jeśli zatem nie za-
biłem dotychczas nikogo, to dziękuję
Panu Bogu, że oszczędził mi próby po-
nad siły”. Co ciekawe, prze-
stał być entuzjastą o. Ta-
deusza Rydzyka : – Radio
Maryja powinno stawać się
w pełni, bez najmniejszych
wątpliwości, głosem Ko-
ścioła. Inaczej nie ma racji
bytu. Obecna sytuacja jest
kompromitująca, a z cza-
sem może się okazać szko-
dliwa – stwierdził w jednym
z wywiadów. Podkreślił
w nim, że nie pasjonuje się
też niektórymi kolegami
z episkopatu. O biskupach
pokroju Życińskiego , Pie-
ronka czy Gocłowskiego
mówi bowiem tak: – Zo-
baczmy, jakie wzorce ka-
płaństwa nagłaśniają dziś
środki przekazu. Są to
wzorce biskupów „otwar-
tych” (...). Tymczasem trze-
ba nagłaśniać wzorce biskupów i ka-
płanów świętych, odważnie zachęca-
jących do wierności Kościołowi i pro-
stemu polskiemu ludowi.
Za taki wzorzec uznawał zapew-
ne ks. Michała Moskwę , probosz-
cza z Tylawy, ewidentnego pedofila,
którego pokrętny proces o molesto-
wanie seksualne dzieci toczy się przed
Sądem Rejonowym w Krośnie. Bro-
nił go niczym lew: „Czuję się zobo-
wiązany wyrazić współczucie ks. Pro-
boszczowi i nadzieję, że konfratrzy
i parafianie, którzy znają lepiej śro-
dowisko niż wrogie Kościołowi i dep-
czące prawdę gazety lub osoby, nie
stracą zaufania do swego proboszcza,
ale okażą mu bliskość przez gorliwą
modlitwę. Czuję się zobowiązany
zaprotestować przeciwko szarpaniu do-
brej opinii naszych księży, co jest prze-
cież atakiem niewybrednym znanych
nam pewnych grup i środowisk” – na-
pisał arcybiskup w specjalnym liście
do oskarżonego o pedofilię księdza.
Nowy przewodniczący w swojej
pierwszej homilii zaapelował o nawró-
cenie „polityków i ludu, pracodawców
i pracowników, intelektualistów i ro-
botników, nawrócenia biskupów, ka-
płanów, zakonnic”. Najszybciej na we-
zwanie zareagował lud (cytowane ni-
żej wypowiedzi zaczerpnęliśmy z por-
tali internetowych):
„Nowy zwierzchnik niech wyda apel
do swojego podwładnego o zwrot kasy
wypompowanej ze »Stelli Maris«. No
i może słówko do salezjanów, żeby wy-
dalili z siebie te 500 mln które zagar-
nęli, a dopiero później niech mówi do
swoich owieczek” – zauważył internau-
ta podpisujący się Wilknie Owca;
„Oni mają zęby jak rekin, nie są
w stanie wypluć” – pozbawił go złu-
dzeń Amerykożerca;
„Na pewno ekscelencja tym się nie
zmartwi, ale wyznam: co do mnie
– nie uznam ekscelencji w roli, albo-
wiem śmierdzi mi ekscelencja hipo-
kryzją (Tylawa!) i pychą (wypowiedź
ekscelencji o Bogu postępującym za
ludźmi). W rewanżu zapewne eksce-
lencja i mnie nie uzna za członka Ko-
ścioła, no i w ten sposób jesteśmy kwi-
ta: ani on się mną nie zmartwi, ani
mnie ekscelencja w roli szefa ni grze-
je, ni ziębi” (Les);
„Mam pecha – wybrałem niewła-
ściwy kraj, gdyż zawsze jestem w mniej-
szości – za komuny byłem w tych kil-
ku procentach, które były przeciw; za
demokracji jestem w tych kilku procen-
tach, które nie podlegają jurysdykcji
czarnych. Acha, panie Michalik: odwal
się od niewierzących!” (Krzysztof).
Jak długo jeszcze wolno będzie ta-
kie herezje wypisywać? Moc już tru-
chleje, bo – jak twierdzi abp Micha-
lik – cenzura jest nie tyle radykalnym
środkiem, ile wyrazem rozsądku. (...)
Wycofanie cenzury obyczajowej jest
celową rozbijacką robotą.
Zważywszy na przewodnią rolę kat.
Kościoła, wkrótce może być więc
w Polsce naprawdę wesoło!
ANNA TARCZYŃSKA
Moc truchleje
Szefem episkopatu został gorący zwolennik
cenzury, bojówek antypornograficznych
i politycznego zaangażowania Krk. Nieubłaga-
ny tropiciel masonów, nieobyczajnej mody,
liberalizmu. I bardzo dobrze!
Wychodzący z obrad biskupi nie
mieli wesołych min. Ponieważ mają
oni we krwi zwalanie winy na innych,
abp Damian Zimoń z Katowic
oświadczył: – Taka wola episkopatu to
zrządzenie Ducha Świętego.
Dlaczego oskarżają byt niemate-
rialny o manipulację przy urnie wy-
borczej? Przekonajmy się.
Michalik urodził się 20 kwietnia
1941 r. w Zambrowie (woj. podlaskie).
Tu również pobierał nauki, a że po-
stacią był charakterystyczną, pamię-
tają go do dzisiaj.
– Szybko wpadł w oko księdzu
Henrykowi Kulbatowi , ówczesne-
mu proboszczowi parafii Trójcy Świę-
tej. Godzinami przesiadywał na ple-
banii, a prałat nawet pieniędzy mu
nie żałował. W tamtych czasach nikt
nie dopatrywał się w takiej przyjaź-
ni niczego zdrożnego. A w szkole?
Kujon, kapuś i nieprawdopodobna
szuja w całym mieście słynąca z te-
go, że nawet koledze z ławki nie dał
ściągnąć na klasówce. Kilka razy
czętami, choć niektóre wprost przepa-
dały za jego towarzystwem: – Zawsze
lubiłam z nim rozmawiać. Chodziłam
do równoległej klasy, ale żeńskiej, więc
nasze kontakty nie były takie częste.
Pamiętam wycieczkę w góry, wspólne
odgadywanie tematów maturalnych
– rozrzewnia się radna Danuta Gę-
bicz-Mackiewicz (SLD-UP). Doda-
je, że była zachwycona zachowaniem
szkolnego kolegi podczas ubiegłorocz-
nej uroczystości nadania mu honoro-
wego obywatelstwa Zambrowa: – Nie
dał odczuć, że dzieli nas kilka szcze-
bli w hierarchii społecznej. Schodząc
wedle tych „kilku szczebli”, usiłowali-
śmy określić miejsce, w którym lewi-
cowa radna sama siebie sytuuje. Wy-
szło nam, że gdzieś blisko dna.
Inny radny opowiada, że burmistrz
Kazimierz Dąbrowski , wygłaszając
laudację podczas wspomnianej uro-
czystości, uzasadniał szczególne dla
miasta arcybiskupie zasługi nastę-
pująco (cyt.): „O uczciwości świad-
czy chociażby fakt, że gdy na jednym
później na zielonogórsko-gorzowską).
Właśnie tam, podczas kampanii wy-
borczej w 1991 r., nauczał: „Nieraz
mówię i nadal będę powtarzał: kato-
lik ma obowiązek głosować na kato-
lika, chrześcijanin na chrześcijanina,
muzułmanin na muzułmanina, żyd
na żyda, mason na masona, komuni-
sta na komunistę”.
W 1993 r. Michalik awansował na
metropolitę przemyskiego. Już jako
arcybiskup został felietonistą tygodni-
ka „Niedziela”, dzięki czemu jego po-
glądy stały się znane nieco szerzej.
Weźmy na przykład homoseksuali-
stów. Choć nie należy – tłumaczył
ekscelencja – znęcać się nad nimi
ani pogardzać, trzeba „w imię uczci-
wości” uświadamiać im ich „inność”.
Warszawę jakiś samolot, powodów
może być kilka. Awaria, terroryści, życze-
nie Pana B. (czyli tzw. zrządzenie losu),
ale najbardziej prawdopodobne będzie, że
to robota... Radia Maryja.
Od dwóch tygodni rozgłośnia o. Tadeusza
Rydzyka zakłóca łączność lotniczą w okolicach
Warszawy, wywołując zagrożenie katastrofą
o trudnych do oszacowania skutkach.
Służba Radiokomunikacji Amatorskiej
zaalarmowała „FiM”, że w paśmie częstotliwo-
ści zarezerwowanym dla lotnictwa cywilnego
(117,975–143,975 MHz) pojawiają się systema-
tyczne zakłócenia w postaci charkotu Rydzyka
i jego kompanii.
– Przy stacjach naziemnych zakłócenia te
odbierane są w promieniu około 40 km od lot-
niska, co w przeliczeniu na zasięg radiostacji
umieszczonych w samolotach odpowiada ob-
szarowi o promieniu 100 km od Warszawy.
Główną zakłócaną częstotliwością jest 126,4
MHz, czyli sam środek cywilnego pasma lotni-
czego – poinformował nas operator licencjono-
wanej stacji, posługujący się znakiem wywoław-
czym SQ5EPD.
Stan wysokiego Rydzyka
Telekomunikacji i Poczty) nie reagują, choć
przepisy rozporządzenia Rady Ministrów
z dnia 16 stycznia 2003 r. w sprawie Krajowej
Tablicy Przeznaczeń Częstotliwości (Dz. U.
Nr 22, poz. 187) jednoznacznie dowodzą, że
o. Rydzyk naraża już nie tylko (jak dotych-
czas) zdrowie psychiczne, ale życie setek,
a nawet tysięcy ludzi.
Może się bowiem wkrótce okazać, że pilot
podchodzącego do lądowania pasażerskiego jum-
bo jeta, zamiast wysłuchać precyzyjnych infor-
macji naprowadzających kontrolera ruchu lot-
niczego, weźmie udział w „rozmowie niedokoń-
czonej” z ojcem dyrektorem.
ANNA TARCZYŃSKA
Po wykryciu zakłóceń w paśmie użytko-
wanym przez radioamatorów operator wraz
z kolegami ustalił, że Rydzyk zakłóca też za-
strzeżone tzw. pasmo rządowe (50–52 MHz)
użytkowane przez wojsko. Szukając przyczyn,
badali sytuację na częstotliwościach lotnic-
twa cywilnego. Dokonali badań w 4 odległych
od siebie punktach Warszawy, używając róż-
nego sprzętu pomiarowego. Efektem ich pra-
cy są przekazane nam dowody w postaci
nagrań transmisji Radia Maryja na czę-
stotliwości wykorzystywanej przez lotni-
sko Okęcie!
– Warszawski nadajnik Radia Maryja usy-
tuowany jest na kominie elektrociepłowni Ka-
węczyn i nadaje w częstotliwości 89,1 MHz. Trud-
no powiedzieć, czy sprzęt mają zdezelowany, czy
też nadmiernie podkręcają moc, w każdym ra-
zie nadajnik wytwarza tak silne zakłócenia, że
emisja wciąż nakłada się na jedną z częstotli-
wości Okęcia (126,3 MHz). Podobny efekt
zaobserwowaliśmy także na częstotliwościach
lotnisk wojskowych w Pruszczu Gdańskim
i Siemirowicach (126,5 MHz) – twierdzi inny
operator SP5EPD.
Kilka dni temu próbowali zgłosić ten pro-
blem Rydzykowi. Niestety, w Toruniu potrakto-
wano ich standardowo, czyli jak zwykłych żydo-
komuchomasonów.
Właściwe urzędy (Wojskowe Biuro Zarzą-
dzania Częstotliwościami i Urząd Regulacji
Ppłk Leszek Janicki, z-ca dyr. Wojskowego Biura Zarządzania Częstotliwościami, powiedział nam:
– Pasmo 50–52 MHz jest tzw. pasmem pierwszej ważności dla rządowej służby ruchomej. Zbadamy
sprawę i podejmiemy stanowcze kroki, aby przywrócić wymagany prawem stan rzeczy. Utrzymywanie
się takiej sytuacji jest absolutnie niedopuszczalne!
Krystyna Zasiewska z Departamentu Kontroli Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty zapewnia:
– Nikt nam jak dotąd nie zgłaszał nieprawidłowości pracy nadajnika Radia Maryja. Niebezpieczeństwo
dla lotnictwa cywilnego jest oczywiste. Dysponujemy wachlarzem sankcji (od wysokich kar pieniężnych
do zamknięcia nadajnika), które pozwolą wymusić na nadawcy ścisłe przestrzeganie obowiązujących
w eterze reguł, i z pewnością je zastosujemy.
P ierwsze w historii polskie-
J eśli w najbliższym czasie spadnie na
109147362.003.png 109147362.004.png 109147362.005.png
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
Nr 13 (212) 26 III – 1 IV 2004 r.
ŚWIAT WEDŁUG RODANA
Gra w penisa
proc. kontraktu z Amerykanami
(tzw. offsetu), który polski rząd pod-
pisał w zamian za zakup samolo-
tów F-16. To właśnie Krauze, dzię-
ki pomocy Marka Zabrzeskiego ,
przejął grunty, na których powsta-
ło centrum handlowe z hipermar-
ketem Auchan. Zniecierpliwiony
Czytelnik zapyta, co Krauze i Za-
brzeski mają wspólnego z Jolką?
Otóż mają.
Marek Zabrzeski zasiada w ra-
dzie nadzorczej jednej z firm
Krauzego, ale przede wszystkim
jest dyrektorem agencji nierucho-
mości... Jolanty Kwa-
śniewskiej Royal Wilanów
przy ul. Stanisława Kost-
ki Potockiego 24 b w War-
szawie. Facet był nawet
jednym z fundatorów
( Lew Rywin również) ob-
razu Wojciecha Kossa-
ka , który prezydent Kwa-
śniewski dostał na imieni-
ny w roku 2002 (potem
okazało się, że to falsyfi-
kat!). Natomiast Ryszard
Krauze, promotor Za-
brzewskiego, kupił na Wi-
lanowie 169 ha ziemi.
I mądrze zrobił. Ta ziemia
jest na wagę złota, szcze-
gólnie że Krauze chce tam
wybudować nie tylko su-
permarket (Auchan, oczy-
wiście), ale i „Miastecz-
ko Wilanów”. Stać go więc na to,
żeby dotować fundację Kwaśniew-
skiej „Porozumienie bez barier”,
która to fundacja – zgodnie ze sta-
tutem – może przeznaczać część
dochodów na... inwestycje w nie-
ruchomościach. Córka Zabrzeskie-
go i córka Kwaśniewskich chodzi-
ły do jednej szkoły, a Kwaśniew-
scy są stałymi gośćmi na turnie-
jach tenisowych Krauzego, ale to
już chyba zbieg okoliczności...
I tak, OD GÓRY, rodzą się
śmierdzące układy w III RP. Oni
grają w tenisa, a nas robią w pe-
nisa! ANDRZEJ RODAN
Prowincjałki
Dwaj mieszkańcy Głowna k. Łodzi,
ślusarz Paweł Zieliński (28 l.) oraz
szewc Sławomir Marczak (24 l.), ubrani w stroje pokutne wędrują przez
całą Polską, niosąc drewniany krzyż z Chrystusem, figurę Matki Boskiej
i wielki różaniec. Po drodze śpiewają, wręczają święte obrazki, modlą się
i zbierają szmal na kolejną pielgrzymkę do byłego ZSRR. Byli już w Waty-
kanie w podzięce za 25 lat pontyfikatu JPII . Dwa tysiące km pokonali
w 53 dni. Z krzyżem i figurą obeszli już pół Europy, by nawracać ludzi oraz
odpokutować za swoje grzechy. Musieli, skubani, nieźle nagrzeszyć! AR
Jolanta Kwaśniewska startu-
je do prezydenckiego fotela. Je-
stem za tym, bo Jolka Konty (z do-
mu) ma łeb na karku. Handluje
willami i działkami, jako właści-
cielka agencji nieruchomości Roy-
al Wilanów, i zarabia na tym ko-
kosy. Jeżeli chcecie kupić u niej
segment na Sadybie (250 mkw.
z garażem na dwa samochody), za-
płacicie tylko ponad milion zł. Nie
pasuje? Za drogo? No to może pół
„bliźniaka” (220 mkw.) w Powsi-
nie koło Warszawy za niecały mi-
lionik?
Jej mąż, Aleksander , zarabia
rocznie ledwie 209 tys. 312 zł.
Pierwsza dama bije mężusia, bo-
wiem w 2003 r. zarobiła (według...
siebie) 249 tys. 115 zł i 3 gr. Pal
diabli te trzy grosze i resztę, bo
i tak nie dojdziemy do całego szma-
lu. Nie jestem tym, który zagląda
do portfela innym, ale niech to bę-
dzie równa walka. Ciekaw jestem,
czy pierwsza dama miałaby w biz-
nesie takie powodzenie, gdyby by-
ła na przykład milionową damą
i nie miała poparcia rekinów finan-
sjery i władz miasta? Pytanie re-
toryczne.
Royal Wilanów Kwaśniewskiej
to jednoosobowa firma (na pod-
stawie wpisu do ewidencji działal-
ności gospodarczej), która nie jest
zarejestrowana w sądzie – nie mu-
si robić bilansów i informować
o dochodach. Nie mamy więc żad-
nej informacji o jej zyskach, bo jest
to skrzętnie ukrywana tajemnica
Jolki. Wiemy natomiast jedno:
małżeństwo Kwaśniewskich
ma... rozdzielność majątkową.
I tak, Jolka jest współwłaścicielką
mieszkania (83 mkw.) i nie należy
się dziwić, że śni jej się Pałac
Prezydencki, kiedy mężuś zakoń-
czy drugą i ostatnią kadencję. To
udane małżeństwo jest tak pewne
wygranej Jolki, że Sejm zwiększył
budżet Kancelarii Prezydenta o 19
milionów złotych. A na cóż to? Na
remont pałacu w Wiśle, górskiej
rezydencji prezydenta!
Wytwórnia płynu do spryskiwaczy szyb sa-
mochodowych w Andrespolu k. Łodzi zo-
stała wzięta pod lupę. Nieufni policjanci podejrzewali, że zamiast płynu
wytwarza się tam wódkę. I mieli rację. Znaleźli w magazynie kilkadzie-
siąt beczek z 10 tysiącami litrów spirytusu nadającego się do spożycia
oraz banderole akcyzowe.
Chyba robili spryskiwacze do gardła.
AR
W Biłgoraju na Lubelszczyźnie skradziono
volkswagena. Normalka. Auto było jednak za-
ładowane dość specyficznym towarem – palmami wielkanocnymi
o wartości 18 tys. złotych. Policja poszukuje teraz osób, którym za-
proponowano korzystne oferty sprzedaży palemek, co powinno ją na-
prowadzić na właściwy trop. Funkcjonariusze sprawdzą też, czy przed-
miotem pożądania był samochód, czy też złodziej jest kolekcjonerem
palm wielkanocnych.
TI
Szał promocji dotyka wszystkie dziedzi-
ny handlu. Nie ominął również aptek. Fir-
my farmaceutyczne zachęcają niektóre apteki do sprzedaży wybranych
leków bez marż. Firmom się to opłaca (apteka musi zapłacić wpisowe,
roczną składkę i zakupić materiały promocyjne), aptekom mniej -ci, któ-
rzy na promocję się nie zdecydują, narażają się na podejrzenia o oszu-
stwo (leki są u nich droższe). Na oryginalny pomysł wpadł właściciel
sieci aptek w rejonie Kozienic – przy zakupie określonych lekarstw cho-
rzy dostają w promocji... szynkę. Polaków niełatwo zadziwić, ale zdzi-
wienie wzbudził fakt, że w niektórych sklepach wędliniarskich dodaje
się do szynki leki. Okazało się, że sklepy i apteki mają jednego właści-
ciela.
Dlaczego pierwsza dama wybra-
ła na siedzibę swojej firmy królew-
ski Wilanów, a nie na przykład ubo-
gą, fabryczną Pragę? Ano właśnie
dlatego, że z Pragi nie wyciśnie się
grosza, a Wilanów to luksusowe wil-
le i domy oraz... Ryszard Krau-
ze . To właśnie jego Prokom Softwa-
re komputeryzuje większość insty-
tucji państwowych i wygrywa wszyst-
kie wielomiliardowe przetargi.
Krauze wyciąga niebagatelne dut-
ki z komputeryzacji Kancelarii Pre-
miera, ZUS, MON, NIK, Minister-
stwa Finansów i innych instytucji
państwowych. Przejął również 25
DT
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Jesteśmy Chrystusowi potrzebni, aby w Strasburgu w sposób dojrza-
ły i odpowiedzialny przedstawiono papieską wizję duchowej jedno-
ści Europy. (...) Gdybyśmy zlekceważyli nadchodzące wybory, było-
by to równocześnie lekceważeniem Ewangelii, którą mamy głosić
światu. Wyrażalibyśmy wówczas zgodę na to, by o przyszłości Euro-
py decydowali przede wszystkim ci, którzy bronią aborcji i eutana-
zji, usprawiedliwiają zabijanie ludzkich embrionów, podważają świę-
tość rodziny, proponują wzory życia obce chrześcijaństwu. Zaintere-
sujmy się więc wyborami, od wyników których zależy obecność Chry-
stusa w kulturze europejskiej.
(z listu pasterskiego abpa Józefa Życińskiego)
Mogę zadeklarować, że kiedy przyjdzie Samoobronie z woli narodu rzą-
dzić, to ja, Andrzej Lepper, do czasu aż sytuacja emerytów, rencistów,
bezrobotnych się nie poprawi, dopóki nie będzie wzrostu w gospodarce,
ja pensji brać nie będę. (Andrzej Lepper, Polskie Radio Program 3)
Rodzi się obawa, że gremialne już wprowadzanie prawodawstwa popie-
rającego legalizację dewiacyjnych związków może sprawić, iż w przyszło-
ści to nie zgodna z Bożym porządkiem postawa heteroseksualna, a wy-
naturzona pederastia może stać się obowiązkowa.
(„Nasz Dziennik” 58/2004)
drycie, zgrupowani na Plenum KC Episkopatu
purpuraci załamują tłuste łapki nad krwiożerczym
islamem, z wiejskich ambon padają propozycje ode-
słania mieszkających w Polsce muzułmanów do
Iraku. Czyżby najbardziej zbrodnicza religia – rzym-
ski katolicyzm – obawiała się konkurencji?
Za stwierdzenie, że Kościół Wojtyły ma na sumieniu
więcej ofiar niż komunizm, wygnano z partyjnych szere-
gów radnego SLD
w pewnym śląskim
mieście. Skoro – tak za-
pewne sądzili barono-
wie socjalkatolicyzmu
– Papcio przeprosił za mordowanie Indian, czarownic, he-
retyków i katarów, ofiary oszalałych zakonników znala-
zły się w katoniebie i powinny dzisiaj swoim katom po-
dziękować. Oto pierwszy mit, który uparcie sączy się do
mózgów, dla których barierę intelektualną określają nie-
gdyś brazylijskie, dzisiaj polskie seriale familijne.
Drugi mit, najświeższej daty: wbija się do nadwiślań-
skich łbów, że krwawy islam morduje braci w Chrystusie
w imię Allacha. Właściciele mediów wychodzą ze słusz-
nego założenia, iż przeciętny polski zjadacz bigosu nie
sięga po książki takich antyglobalistów jak Rifkin , Lut-
twak czy Chomsky . Ataki na WTC (o ile rzeczywiście
były dziełem zaskoczonego na początku tym faktem bin
Ladena) na dworce, na luksusowe dyskoteki oraz ataki,
które dopiero przed nami są wprawdzie dziełem wyznaw-
ców islamu, ale z religią mają bardzo mało wspólnego.
Terroryzm nie bierze się z religii, ale z pomruku
„wykluczonych”. Milionów nie tylko odsuniętych od
uciech tego świata, lecz bezlitośnie wykorzystywa-
nych przez współczesny globalkapitalizm. Według da-
nych ONZ na świecie umiera z głodu około 25 ty-
sięcy ludzi dziennie. Wysypuje się zboże do oceanów,
by nie zaniżyć jego cen na giełdach światowych.
Dzisiaj mruczy świat arabski, ale tylko patrzeć, jak
zamruczy afrykański, a potem euroazjatycki. Taka
Mołdawia eksportu-
je dziś więcej nerek
swoich obywateli niż
cała reszta świata.
Ciekawe, jak długo
Rzym będzie wmawiał swoim baran... owcom, że ma-
my do czynienia z antychrześcijańskim – a właściwie
antykatolickim – spiskiem, zbijając na strachu i fa-
mie prześladowań własny kapitał.
Nie ma się co dziwić panice w watykańskich kręgach
i pałacach bezżennych starców na całym świecie, zwłasz-
cza w krajach tradycyjnie katolickich, jak na przykład Pol-
ska. Polskiemu katolicyzmowi bowiem zagraża nie tyle
terroryzm, co alternatywne religie, coraz liczniejsze na
wolnym, globalnym rynku utopii.
W przedśmiertnych drgawkach, jakie bez wątpienia
przechodzi teraz katolicyzm w wydaniu watykańskim,
dobrze jest znaleźć sobie religijnego wroga, który bom-
bami rozszarpuje noworodki i rozwala budynki fanatycz-
nemu katolikowi z Waszyngtonu. I taki wróg się znalazł:
islam.
Ten krwiożerczy islam
Legalizacja związków homoseksualnych będzie oznaczała otwarcie
drzwi do upadku cywilizacji (...). Uprawomocnienie nie pomoże do-
tkniętym chorobą, ponieważ jest to fałszywe rozwiązanie, prowadzące do
propagowania dewiacji.
(„Nasz Dziennik” 66/2004)
Nie lekarze kierują operacjami, ale Najwyższy Bóg Wszechmocny. On
kieruje ich rękami ciałem ludzkim, czyniąc cuda.
(„Rycerz Niepokalanej” 2/2004)
(Prawdziwa religia – dop. O.H. ) jest tylko jedna: ta, której źródłem, tre-
ścią i celem jest Jezus Chrystus.
(„Nasz Dziennik” 68/2004)
Wybrała O.H.
ANDRZEJ MALICKI
GŁOWNO NAWRACA EUROPĘ
SPIRYTUS DO SZYB
„ODBITE” PALMY
COBY HANDEL SZEDŁ!
R zymski Papa modli się za ofiary eksplozji w Ma-
109147362.006.png 109147362.007.png 109147362.008.png 109147362.009.png 109147362.010.png 109147362.011.png 109147362.012.png 109147362.013.png 109147362.014.png 109147362.015.png 109147362.016.png 109147362.017.png 109147362.018.png 109147362.019.png 109147362.020.png 109147362.021.png 109147362.022.png 109147362.023.png 109147362.024.png
Nr 13 (212) 26 III – 1 IV 2004 r.
NA KLĘCZKACH
5
W TRZY LATA
ODBUDUJĘ...
JAK ZUPA
W PACIERZU
uważając posyłanie 4-letnich dzie-
ci do szkół z internatem za głów-
ną przyczynę nadużyć seksualnych.
Wiadomo – najlepszą obroną jest
atak.
Episkopat wytrwale kontynu-
uje krucjatę przeciwko projekto-
wi ustawy o związkach partner-
skich. Na zaproszenie biskupów
nawiedził Polskę niejaki Richard
Cohen , nawrócony i obecnie żo-
naty były gej z USA, który twier-
dzi, że opracował cudowną meto-
dę zamieniania homoseksualistów
w dobrych katolików, posłusznych
wskazaniom Watykanu. Coheno-
wi zorganizowano występy w Sej-
mie, w telewizji Trwam i w Ra-
diu Maryja, gdzie opowiadał, że
w trzy lata jest w stanie „wyle-
czyć” geja czy lesbijkę. Niestety,
nie zaplanowano wizyt Cohena
w seminariach duchownych, gdzie
najpewniej mógłby przetestować
siłę swojej metody, jak i trwałość
własnego „nawrócenia”. AC
Przy klasztorze w Wejherowie
od siedmiu lat działa kuchnia św.
Franciszka. Każdy (?) głodny
i spragniony dostaje tam miskę
ciepłej zupy, a zimą ma możliwość
schronienia i ogrzania się. Kuch-
nię sponsoruje Miejski Ośrodek
Pomocy Społecznej, stąd spodzie-
wać by się można, że posiłki wy-
dawane są bezinteresownie. Nic
bardziej błędnego. Otóż personel
jadłodajni pod przewodem dusz-
pasterza Roberta Nikla modli się
przed każdym posiłkiem. Muszą
to czynić również wszyscy korzy-
stający z obiadów w przyklasz-
tornej kuchni.
Bezdomni i głodni ateiści, któ-
rym modlitwa za żadne skarby nie
chce przejść przez gardło, mogą
więc jedynie nasycić wzrok wido-
kiem pobożnych kolegów wcina-
jących zupkę. Nawrócić się czy
umrzeć z głodu? Oto jest pyta-
nie...
MK
która – jak sama twierdzi – dzię-
ki gorącym modlitwom do świę-
tego powróciła do zdrowia po
ciężkiej chorobie. Najbardziej za-
dowolony z nowego nabytku jest
jednak proboszcz parafii ksiądz
Andrzej Żmuda . Mówi, że speł-
niło się jego marzenie, bo ojciec
Pio to wspaniała postać. Dodaje
przy tym, że będzie prosił świę-
tego o pomoc przy budowie no-
wego kościoła w Kończycach.
Prośba z pewnością zostanie
wysłuchana, bo do relikwii zaczną
pielgrzymować tłumy ofiarnych
wiernych. I kościół... murowany!
OH
papieża. Teraz gospodarze miasta
nie wiedzą, jak wybrnąć z nie-
zręcznej sytuacji. Wszak monu-
ment Papy stoi na żydowskich
szczątkach!
JUŻ WYSTARCZY!
RP
Kardynał Walter Kasper jest
przeciwny tworzeniu na terenie
Rosji kolejnych diecezji katolic-
kich. Jego zdaniem, w Rosji jest
już dostatecznie dużo biskupów
Krk. Na terenie Federacji Rosyj-
skiej są cztery diecezje katolickie
obrządku łacińskiego, po dwie
w Rosji i na Syberii. Siedzibą me-
tropolii jest archidiecezja Matki Bo-
żej w Moskwie. Największa z czte-
rech diecezji to Nowosybirsk, liczą-
cy pół miliona katolików. ID
STRÓŻE BEZPRAWIA
Rozpoczął się proces policjan-
tów z Gdyni i funkcjonariusza
z gdańskiego Centralnego Biura
Śledczego. A cóż takiego zrobi-
li obrońcy prawa, że jedenastu
z nich zasiadło na ławie oskar-
żonych? Ano – nic. Tyle tylko, że
założyli... gang. Napadali na hur-
townie, tiry, konwoje z pieniędz-
mi, organizowali porwania i wy-
muszali okupy. Za uwolnienie po-
rwanej dziewczynki z Gdyni do-
stali 350 tys. dolarów okupu...
AR
PONAD PODZIAŁAMI
PORWALI KAPUCYNA
Protest w polskim stylu prze-
prowadzili mieszkańcy małego
miasteczka Trasacco we Wło-
szech. Protestowali przeciwko
usunięciu kapucyna pełniącego
tu posługę i powołaniu na jego
miejsce nowego duszpasterza,
zresztą niezwiązanego z tym za-
konem. Wierni, by nie dopuścić
do wyjazdu proboszcza, upro-
wadzili go i uwięzili w miejskim
zakonie. Interwencja policji by-
ła nieunikniona. Proboszcz zo-
stał uratowany, ale wyjechać i tak
musiał. Problem miał natomiast
nowy duszpasterz. Straże wier-
nych okalały drzwi do budynku
i za nic nie chciały wpuścić go do
środka. Niezadowolenie tłumu
było tak wielkie, że przestraszo-
ny Duilio Testa musiał wejść do
świątyni... przez okno. ID
GEJ GEJOWI
KSIĘDZEM
OH
Dziesięciolecie istnienia ob-
chodzi Ekumeniczna Grupa Ge-
jów i Lesbijek Beritz – Przymie-
rze (dawniej Exodus). Ta ledwie
kilkudziesięcioosobowa wspólno-
ta... chrześcijańska jest solą w oku
Krk i nie ma dla niej miejsca
w żadnej z dziesięciu tysięcy pa-
rafii w Polsce. Grupa, choć
w większości katolicka, znalazła
schronienie przy jednym z ewan-
gelickich zborów w Warszawie.
Członkowie Beritz uważają, że
Kościół błądzi, potępiając wszel-
ką aktywność homoseksualną.
Dziesięciolecie grupa postanowi-
ła uczcić m.in. mszą. Odprawił ją
ksiądz – członek Beritz – który
w kazaniu wezwał obecnych do
poddania się terapii uzdrawiają-
cej z homoseksualizmu, do żalu
za grzechy, do brania przykładu
z Marii Magdaleny itp. Zszoko-
wani i dotknięci uczestnicy mszy
albo wychodzili ostentacyjnie
z kazania, albo pokładali się ze
śmiechu, nie wierząc własnym
uszom. Przypływ księżej głupoty
czy prowokacja?.
PRIORYTET
ZALANA MŁODZIEŻ
Gorzowski magistrat chce pod-
pisać porozumienie z parafią ka-
tedralną oraz Przedsiębiorstwem
Energetyki Cieplnej w sprawie za-
łożenia nowego ogrzewania w świą-
tyni. Prace mają się rozpocząć na
przełomie kwietnia i maja, a mia-
sto chce na ten cel przeznaczyć 65
tys. zł. Minionej zimy w kilku go-
rzowskich szkołach dzieci musia-
ły siedzieć w kurtkach, bo nawa-
liło ogrzewanie. Ale kogo to ob-
chodzi?
Fot. Alex Wolf
Kościelne przybudówki w Wy-
szkowie nie pogardzą żadnym gro-
szem, także tym pochodzącym
z opłat za zezwolenia na sprzedaż
napojów alkoholowych. Aż 35 tys.
zł z gminnego programu profilak-
tyki i rozwiązywania problemów
alkoholowych udało się wyszarp-
nąć Katolickiemu Stowarzyszeniu
Młodzieży przy parafii Świętej Ro-
dziny, nieco mniej – Centrum Kul-
tury Katolickiej „Idzik” (30 tys.
zł). Młodzież katolicka wraz z księ-
dzem zapewne wyjedzie sobie za
to na oazę w góry. Z kolei Klub
Abstynenta autentycznie promu-
jący trzeźwość otrzymał niecałe 12
tys. zł.
Platforma Obywatelska ogło-
siła wojnę z partią Andrzeja Lep-
pera , a tymczasem w tzw. terenie
wzajemna miłość obu organizacji
kwitnie. Jednym z przykładów jest
miasto i powiat Kraśnik. Rzą-
dzący w obu samorządach prawi-
cowy komitet wyborczy „Kraśnik
2002”, naszpikowany politykami
z PO, ma w swoich szeregach li-
dera, którym jest sekretarz woje-
wódzki Platformy na Lubelszczyź-
nie, burmistrz Kraśnika Piotr
Czubiński (bohater naszej publi-
kacji „Seksmisja społeczna”
– „FiM” 10/2004). Burmistrz to pra-
wa ręka posłanki Zyty Gilowskiej
(na zdjęciu). Otóż wspomniany
komitet rządzi w mieście i po-
wiecie dzięki zawarciu koalicji z...
Samoobroną.
Inaczej trzeba byłoby oddać
władzę. Rokita z Tuskiem uda-
ją dziewice, a na prowincji ich ko-
ledzy prostytuują się na potęgę.
MKraw
ID
KATOLICKI SPORT
Rada Miasta Lublina usunęła
Towarzystwo Sportowo-Turystycz-
ne „Sokolik” z obiektu, w którym
owe Towarzystwo organizowało
zajęcia sportowe dla młodzieży.
21 stycznia br. parafia rzymskoka-
tolicka Świętego Krzyża wystąpi-
ła z wnioskiem do radnych Lubli-
na o użyczenie obiektu na okres
30 lat. Proboszcz chce tam pro-
wadzić... zajęcia sportowe.
Parafia już otrzymuje z kasy
miejskiej spore dotacje na tak zwa-
ną działalność charytatywną. Te-
raz, gdy otrzymała dom sportu,
będą one znacznie większe. Para-
fia ma być też zwolniona z czyn-
szu. Ciekawe, czy chociaż mini-
stranci pograją sobie w ping-pon-
ga...
RP
RASIZM
W PARLAMENCIE
HARE KRISZNA
PO KATOLICKU
Robotnicy arabscy, wynajęci
do rozbudowy izraelskiego parla-
mentu Knesetu, muszą pracować
w kaskach oznaczonych czerwoną
farbą. Deputowani arabscy ostro
zaprotestowali, uznając nakaz za
rasistowski. Rzeczniczka parla-
mentu stwierdziła natomiast, że
oznakowanie to jeden z elemen-
tów bezpieczeństwa: czerwone ka-
ski łatwiej zauważy ochrona par-
lamentu. Przypominamy: w obo-
zach koncentracyjnych też nume-
rowano – dla bezpieczeństwa.
MK
AC
Ponad 500 byłych członków
Towarzystwa Hare Kriszna oskar-
żyło swojego guru oraz nauczy-
cieli i mnichów o molestowanie
seksualne. Poszkodowani żądają
400 mln dolarów rekompensaty
za krzywdy moralne. Całą aferę
rozdmuchał „Tygodnik Powszech-
ny” pewnie po to, żeby odwró-
cić uwagę od skandali we wła-
snym gnieździe. Gazeta oskarża
system wychowawczy Towarzystwa,
ŻYCIOWE ROLE
Romuald Kłos , polski aktor,
który zagrał szefa biczowników
w „Pasji” Gibsona , przyjechał do
rodzinnego Koszalina i od razu
został przyjęty przez... prezyden-
ta miasta. O udziale w „Pasji” po-
wiedział: „To wyraz mojej wiary”.
Teraz marzy, by zagrać w kolej-
nej religijnej superprodukcji
– „o świętym człowieku”. Tym ra-
zem chce być głównym bohate-
rem. Wybrał sobie... apostoła Paw-
ła.
ID
POMNIK
NA KOŚCIACH
SZUKAŁA
I ZNALAZŁA
Naczelny solidaruch w Słup-
sku, Stanisław Szukała , posta-
nowił postawić pomnik księdzu
Popiełuszce . W mieście jest już
obelisk i skwer jego imienia, ale
Szukała i... stwierdziła, że to za
mało. Według niego, budowa po-
winna się odbywać według stan-
dardowych zasad, jak to miało
miejsce odbudowie wieży kościo-
ła Mariackiego, czyli miasto i spon-
sorzy płacą, a solidaruchy przeci-
nają wstęgę.
PaS
W Ełku rozpętała się burza.
Związek Wyznaniowy Gmin Ży-
dowskich wystąpił bowiem o zwrot
części placu Jana Pawła II znaj-
dującego się w centrum miasta.
Jeszcze w latach 50. ubiegłego stu-
lecia można tu było zobaczyć
resztki cmentarza żydowskiego
– zrównanego później z ziemią.
Po wizycie JPII w Ełku (1999 r.)
plac zyskał słusznego patrona
i stanął na nim potężny pomnik
BANDAŻ KOŃCZYCKI
14 marca br. do parafii pw. Bo-
żego Ciała w Zabrzu Kończycach
sprowadzono relikwie ojca Pio . Jest
to zakrwawiony fragment bandaża,
którym włoski stygmatyk obwiązy-
wał swe rany. Ta szczytna inicjaty-
wa wyszła od jednej z parafianek,
AS
109147362.025.png 109147362.026.png 109147362.027.png 109147362.028.png 109147362.029.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin