Kwartalnik Historyczny, R. LXXIV, z. 2,.docx

(98 KB) Pobierz

Kwartalnik Historyczny, R. LXXIV, z. 2,

1967 Kwartalnik Historyczny – 4.

 

317

 

GORĄCZKA BRAZYLIJSKA

Krzysztof Groniowski

 

 

Pojęcie „gorączki brazylijskiej” używane jest zazwyczaj przy charak­terystyce zjawiska szerszego aniżeli fale wychodźstwa z Królestwa w la­tach 1890-1891 i 1911-1912 oraz Galicji w latach 1895-1897. Rozumie się przez nie emigrację z ziem polskich wszystkich zaborów do Brazylii w drugiej połowie XIX i początkach XX w., a więc zarówno wczesne osad­nictwo w Paranie, jak i systematyczny dopływ, zwłaszcza z Galicji, w latach nie objętych gorączką w ścisłym znaczeniu1. Nie wchodzi natomiast w zakres tematu ani akcja osadnicza okresu międzywojennego ani ostat­nia fala emigrantów przesiedlających się z innych krajów po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jest to więc tylko pierwszy okres historii kształ­towania się brazylijskiej Polonii. Termin „gorączka brazylijska” zachował zabarwienie pejoratywne, jakie nadali mu pierwsi przeciwnicy ruchu emigracyjnego, a przejęli i jego zwolennicy.

Chociaż od końca „drugiej gorączki” z Królestwa (1911-1912 r.) minęło już ponad pół wieku, temat nie znalazł się jeszcze w wyłącznej gestii zawodowych historyków. Na pograniczu wspomnień i opracowań formu­łują swe oceny działacze polonijni z okresu „drugiej gorączki” z Króle­stwa, jak i nieco młodsi, związani z tą problematyką poprzez swoją dzia­łalność w okresie międzywojennym, czy nawet nieco późniejszym. Socjo­logicznie, jeśli idzie o metodę, badania historyczne przeprowadzane nie­dawno wśród brazylijskiej Polonii wskazują, jak żywe wciąż jeszcze są te problemy, że postęp asymilacji nie doprowadził do całkowitego przekre­ślenia tradycji. W tej sytuacji wiele ustaleń historyka może, choć oczy­wiście nie od niego to już zależy, mieć znaczenie nie tylko naukowe.

Każdy, kto zainteresuje się tą problematyką, zetknie się z obszerną literaturą przedmiotu, w której nie zawsze rozróżniane są współczesne re­lacje podróżników od późniejszych, dość zróżnicowanych, prób bilansu. Gdy we wstępie do wydanych przed dwoma laty pamiętników emigrantów Kazimierz Koźniewski sygnalizował, że mimo wielu opracowań cząstko­wych, „jak dotąd nie mamy historii polskiego wychodźstwa”2, nie był daleki od prawdy. Ale nawet wśród reemigrantów nie ma zgody, jak po­winny rozwijać się badania. Wojciech Breowicz, autor wartościowego za­rysu dziejów brazylijskiej Polonii 3, postulował większe zainteresowanie krajowych historyków. Władysław Wójcik większą rolę przypisuje bezpo­średniej znajomości Parany 4.

 

1) Artykuł stanowi rozszerzoną wersję wykładu habilitacyjnego wygłoszonego na posiedzeniu Rady Naukowej Instytutu Historii PAN w dniu 25 XI 1965.

2) Pamiętniki emigrantów. Wybór i przedmowa K. Koźniewski. Warszawa 1965, s. 5.

3) W. Breowicz, Slady piasta pod piniorami. Szkic z dziejów wychodźstwa polskiego w Brazylii. Warszawa 1961; tenże, Wybór utworów t. II. Warszawa 1956, s. 350 „chodzi o napisanie rzeczowej historii  chłopsko-robotniczej  emigracji”.

4) W. Wójcik, Lubliniacy w Brazylii. Warszawa 1963, s. 127.

 

318

Spory, jakie współcześnie toczyły się wokół zagadnienia emigracji, spowodowały, że albo starano się sprowadzać cały problem wychodźstwa do agitacji agentów linii okrętowych czy potem kolejowych, albo aprobatę ruchu czy nieśmiałą jego obronę opierano na jego ekonomicznym uzasad­nieniu. Te skrajne stanowiska sformułowano już w okresie „pierwszej gorączki”.

Pierwsze polskie kolonie w Brazylii założyli osadnicy z zaboru pruskie­go, którzy w r. 1871 przy pomocy Saporskiego przenieśli się z Blumenau w stanie św. Katarzyny do Parany. Po Ślązakach z Opolszczyzny przybyła grupa osadników z okolic Pelplina i Starogardu na Pomorzu. W połowie lat siedemdziesiątych zjawiła się pierwsza większa grupa osadników z Ga­licji - z okolic Tarnowa, Jasła i Gorlic, następuje też dalszy dopływ z Po­morza i Górnego Śląska. Nazwa „nowej Polski”, używana wobec kolonii pod Kurytybą, datuje się sprzed „pierwszej gorączki brazylijskiej”. Liczba osadników, którzy osiągnęli tu względne warunki stabilizacji, oceniana była na 12-15 tys. 5 Dużą rolę odgrywała niewątpliwie niewielka odleg­łość od rynku, jakim była stolica stanu. Ta odmienność warunków kolonii w pobliżu Kurytyby, na których nie udawała się tylko uprawa pszenicy, od nastawionych na bardziej prymitywne formy gospodarowania osad nad Iguassu była silnie podkreślana przez krytyków „pierwszej gorączki bra­zylijskiej”.

Bezpłatna podróż do Brazylii była niewątpliwie magnesem przyciąga­jącym uboższych kandydatów do emigrowania. Podłoże ekonomiczno-społeczne ruchu było jednak znacznie głębsze. Królestwo od kilku lat znaj­dowało się w stadium kryzysu agrarnego, a konkurencja amerykańskiej pszenicy obniżyła ceny zboża. Pogarszały sytuację cła zbożowe w Niem­czech i nowe taryfy przewozowe w państwie rosyjskim. Znajdujące się w trudnej sytuacji majątki, które jeszcze nie potrafiły w pełni przestawić się na system kapitalistyczny, poszły drogą redukcji służby folwarcznej i zmniejszania płac.

Po surowej zimie 1889/1890 nastąpiła susza, a po letnich deszczach nie­urodzaj, zwłaszcza żyta na lepszych i silniej nawiezionych gruntach oraz kartofli6. W 1891 r. zima była długa, wiosna deszczowa, co spowodowało znów znaczny nieurodzaj kartofli 7. Podobna była zresztą sytuacja w Ce­sarstwie, a nieurodzaj w Europie Zachodniej pociągnął wzrost cen wódki. Wydany w sierpniu 1891 zakaz wywozu zboża za granicę był różnymi dro­gami obchodzony. Gwałtowny wzrost cen żywności odbił się przede wszyst­kim na bezrolnych na wsi oraz proletariacie miejskim. Od sierpnia 1889 nastąpił zresztą silny zastój w łódzkim przemyśle. W końcu roku przer­wała pracę większość drobnych zakładów, inne zmniejszyły czas pracy.

 

5) K. Głuchowski, Wśród pionierów polskich na antypodach. Materiały do pro­blemu osadnictwa polskiego w Brazylii. Warszawa 1927, s. 28, a w ślad za nim m.in. M. Lepecki, Parana i Polacy. Warszawa 1962, s. 187 redukują tę liczbę do 8 tys. W latach 1870—1889 na tereny od Parany do Rio Grandę do Sul przypadał najwyż­szy przyrost ludności, przewyższający rejon kawowy. J.M.Bello, A history of modern Brazil 1889—1964. Stanford 1966, s. 12.

6) Vsepoddanniejszyj otczot kaliszskowo gubernatora za 1890 god. CGIAL, zespół 1284 (Departament Obszczich Dieł Ministerstwa Wnutrennych Dieł), inw. 223, vol.187-1891, k. 5. Z powodu klęski zimowej. „Gazeta Rolnicza” nr 21 z 11/23 V 1891.

7) Zob. m.in. Vsepoddanniejszyj otczot warszawskowo gubernatora za 1891 god. CGIAL zespół 1284, inw. 223 vol. 210 — 1892 k. 2.

 

 

319

 


Zaczynało się bezrobocie. W 1890 r. zmniejszyła się też produkcja prze­mysłowa guberni warszawskiej 8.

Ośrodkiem ruchu emigracyjnego stała się gubernia płocka, z której, według oficjalnych danych, wyemigrowało w 1890 r. do Brazylii 4,5 tys. osób, z tego blisko połowa z pow. mławskiego 9. W gub. warszawskiej ruchten ogarnął zwłaszcza Kujawy. Objął też gubernię kaliską i z pewnym opóźnieniem łomżyńską, do której przerzucił się z guberni grodzieńskiej10. W guberni piotrkowskiej objął on w znacznej mierze robotników fabrycz­nych (Tomaszowa, następnie Łodzi, Pabianic i Zgierza)¹¹. Wśród emigru­jących znaleźli się metalowcy warszawscy, robotnicy żyrardowscy i ozor-kowscy. Ci ostatni równocześnie walczyli o podwyżkę płac. Znacznie słabszy był ruch na Podlasiu (południowa część powiatów włodawskiego, radzyńskiego i łukowskiego), Lubelszczyźnie, znikomy w guberni radom­skiej, ominął zaś kielecką ¹².

Przesadzone, często bałamutne, wieści o Brazylii koncentrowały się przede wszystkim wokół problemu ziemi, której brak dawał się odczuć, gdy od czasu reformy 1864 r. wyrosło już nowe pokolenie. Postępy parce­lacji były niewielkie, wymagała też ona zresztą dużych nakładów finanso­wych. W guberni łomżyńskiej łączyły się one z pogłoskami o zamiarze wysiedlenia Polaków w głąb Rosji i zapowiadającymi wzrost ucisku reli­gijnego 13.

Władze rosyjskie przystąpiły do energicznej kontrakcji. Jesienią 1890 r. na granicy pow. słupeckiego padło od strzałów straży pogranicznej dwóch kujawskich chłopów, w tym jedna kobieta. Rozpoczęto aresztowania, wy­taczanie procesów i zsyłki tzw. agentów emigracyjnych. W samej guberni piotrkowskiej aresztowano pod tym zarzutem w 1890 r. 55 osób 14. Obławy na granicy i stacjach kolejowych połączone z wieściami od pierwszych emigrantów, celowo szeroko kolportowanymi, zahamowały ten ruch. Już zresztą w 1891 r. wychodźstwo do Brazylii z gub. płockiej, koncentrujące się w powiatach lipnowskim, rypińskim i płockim wynosiło według ofi­cjalnych danych tylko kilkanaście procent stanu z roku poprzedniego i było niemal trzykrotnie niższe od równoczesnego wychodźstwa z tej guberni do Stanów Zjednoczonych 15.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin