1023.txt

(195 KB) Pobierz
 Ingrid Trobisch 
By� kobiet� 


Wprowadzenie do wydania polskiego Wielu ludzi - zar�wno m�czy�ni, jak i kobiety - nie akceptuje swej p�ci, nie cieszy si� w�asn� m�sko�ci� lub kobieco�ci�. Negatywne skutki takiego braku akceptacji siebie s� bardzo rozleg�e. Ci, kt�rzy stykaj� si� z tym zjawiskiem od strony terapeutycznej, znaj� jego problemy i z�o�ono��. Ksi��k� Ingrid Trobisch odczyta�em jako dobr� nowin�, kt�ra rozja�nia mroki, wnosi otwarto�� i ciep�o, ods�ania urok i bogat� tre�� faktu, �e jest kobiet�. Autorka ukazuje miejsce kobiety w ma��e�stwie, kt�re ma by� "jednym cia�em", i czyni to w spos�b komunikatywny, kompetentny i autentycznie szczery. Jest to ksi��ka zupe�nie nietypowa: zadziwi tych, kt�rzy "odkrywaj�" seksualizm "wyzwolony", zbuntowany, nieokie�znany, a tak naprawd� - przede wszystkim zdepresjonalizowany; z drugiej strony zgorszy tych, dla kt�rych ludzki seksualizm nie bardzo mie�ci si� w sferze religii i prze�y� z ni� zwi�zanych i nie wzbudza wi�kszego zaufania. I oto wbija si� jak klin pomi�dzy oba te nie do pogodzenia obozy ksi��ka pe�na ufno�ci i wesela, a jednocze�nie �wiadoma niedostatk�w natury ludzkiej. Jak�e bliski jest mi jej duch, w�a�nie mnie, kt�ry zmaga�em si� z sob�, pisz�c w trwodze niekt�re rozdzia�y pokrewnego dzie�ka pt.: "Mi�o�� w spotkaniu p�ci". Czytelnik znaj�cy t� prac� zrozumie, sk�d u mnie tyle rado�ci ze spotkania z autork� ksi��ki tak pogodnej, prostej i... pokornej. We wst�pie i na pocz�tku pierwszego rozdzia�u autorka wyja�nia sama, sk�d bierze si� u niej inspiracja do takiego widzenia spraw p�ci. Chcia�bym dopowiedzie� tylko jedno: tak otwarcie i zarazem tak czysto o prze�ywaniu swej p�ci mog�a napisa� tylko osoba, kt�ra w swym �yciu postawi�a Boga na pierwszym miejscu.Jest to klucz do zrozumienia, jak w tej przepi�knej ksi��ce dosz�o do ukazania najg��bszej prawdy o cele: �e ono os�ania, a zarazem ods�ania ludzie ja. Autorka potrafi�a odda� harmoni� obu znacze� cia�a. Ingrid Trobisch urodzi�a si� i wykszta�ci�a w Stanach Zjednoczonych. By�a �on� ewangelickiego pastora z Europy. Walter Trobisch zmar� w 1979 r. Przez pierwsze trzy lata by�o to ma��e�stwo bezdzietne. P�niej urodzi�a i wychowa�a pi�cioro dzieci. Przez dwana�cie lat �y�a w Afryce, by potem na sta�e zamieszka� w Austrii. Przez du�� cz�� roku podr�uje. Pozna�em j� podczas jednej z takich podr�y - na I �wiatowym Kongresie Federacji Rozwoju Rodziny w Kolumbii, latem 1977 r. M�wili�my wtedy r�wnie� o tej �wie�o napisanej ksi��ce. Odkryli�my wsp�lny teren naszych �yciowych zainteresowa�: naturalne planowanie rodziny, naturalny por�d i naturalne karmienie. ��czy�a nas wdzi�czno�� dla Paw�a VI za wydanie Encykliki "Humenae vitae..." Postaw� i �wiatopogl�d autorki charakteryzuje jedno z ostatnich zda� ksi��ki: "W czasie najbardziej kryzysowych moment�w mego �ycia najlepiej pomaga�o mi wyznanie grzech�w i otrzymanie udzielonego mi osobi�cie przebaczenia". Wiedza medyczna zawarta w tej ksi��ce pochodzi z dobrych �r�de� i dobrze jest osadzona w ca�o�ci dzie�a. Nie wydaje mi si� konieczne robienie odsy�aczy przy okazji poruszania takich spraw jak obecno�� m�a przy porodzie czy nacinanie krocza. Czytelnik sam u�wiadomi sobie pewne r�nice w traktowaniu tych spraw w r�nych krajach. Niekt�re stwierdzenia i opisy by�y przestarza�e, lub nie�cis�e, pozwoli�em wi�c sobie przeprowadzi� niezb�dn� korekt�. Z ksi��ki tej wiele mog� si� nauczy� tak�e ginekolodzy i seksuolodzy. W moim odczuciu jest to najwarto�ciowsza i najpo�yteczniejsza ksi��ka w�r�d tych, jakie s� mi na ten temat znane. Jestem za ni� Autorce osobi�cie bardzo wdzi�czny. W�odzimierz Fija�kowski Mojej "doula", kt�ra mnie nauczy�a, �e nim zaczn� kocha�, najpierw mnie kto� musi pokocha�. Wst�p ... I co mo�e zrobi� m�czyzna Jestem ogromnie rad, �e mog� napisa� kr�tki wst�p do ksi��ki mojej �ony. �yczy� bym m�om - im wi�cej ich b�dzie tym lepiej - �eby zadali sobie nieco trudu i przeczytali to, co napisa�a moja �ona, gdy� w ten spos�b ka�dy z nich niew�tpliwie wzbogaci swe ma��e�stwo i da dow�d, �e kocha �on�, a wi�c kocha siebie. Aposto� Pawe� powiada: "Kto mi�uje �on�, siebie samego mi�uje" (Ef 5,28). Ingrid omawia tu pokr�tce podstawowe prze�ycia kobiety zam�nej, spe�nienie seksualne, p�odno��, ci���, narodziny dziecka, karmienie go i piel�gnacj�, a wreszcie przekwitanie (menopauz�). W naszych czasach panuje tendencja, by poszczeg�lni specjali�ci rozpatrywali ka�d� z tych dziedzin oddzielnej, w oderwaniu od pozosta�ych. Moja �ona stara si� je w tej ksi��ce po��czy�. Wykazuje, �e te w�a�nie sfery naszych prze�y� wzajemnie na siebie wp�ywaj� i zaz�biaj� si� tak jak tryby precyzyjnej maszyny. Nie mo�na ich podzieli�, tak jak nie mo�na podzieli� osoby, kt�ra ich doznaje. Istota ludzka z natury jest niepodzielna - "jednostkowa". Je�li wi�c chcemy jej pom�c, �eby osi�gn�a i zachowa�a pe�ne cz�owiecze�stwo, musimy rozwa�a� wszystkie te aspekty razem. Moja �ona w znacznej mierze opiera�a si� na osi�gni�ciach specjalist�w o �wiatowej s�awie; w�a�ciwie ka�dy rozdzia� powsta� z inspiracji innego autorytetu. Do�wiadczenie czerpa�a te� z w�asnych prze�y� jako �ona trudnego m�a i matka pi�ciorga dzieci, jak r�wnie� z poufnych serdecznych rozm�w z wieloma osobami, reprezentuj�cymi r�ne kultury i r�ne kontynenty. Wiele z tych rozm�w odbyli�my wsp�lnie, jako ma��e�stwo zasi�gaj�c rady innych ma��e�stw, gdy� uwa�amy to za najbardziej skuteczn� i przynosz�c� najlepsze rezultaty metod� rozwi�zywania r�nych problem�w. Plon tych rozm�w, z punktu widzenia m�a, zawar�em w moich ksi��kach, a zw�aszcza w pracy "I Married You" (Po�lubi�em Ciebie, wyd. Harper and Row), i rad jestem, �e Ingrid - oczywi�cie z punktu widzenia �ony - pisze o tym, czego si� z tych dyskusji dowiedzia�a. Wi�kszo�� ciesz�cych si� wielk� poczytno�ci� podr�cznik�w seksualnych zosta�a napisana przez m�czyzn i dla m�czyzn, w w�skiej perspektywie ich zainteresowa�. Ale, jak to uj�a Lillian Roxon, "ciep�a i pe�na mi�o�ci ksi��ka zostanie dopiero napisana przez ciep�� i pe�n� mi�o�ci kobiet�". S�dz�, �e mo�na �mia�o powiedzie�, i� tre�ci, kt�re w tej ksi��ce zawar�a moja �ona, nigdy dot�d nie zosta�y przekazane, w ka�dym razie nie w ten spos�b i nie w tej formie. Walter Trobisch Do Czytelnik�w - uwagi osobiste Ciesz� si�, �e jestem kobiet�. Cho� musz� wyzna�, �e nie zawsze przychodzi�o mi to z �atwo�ci�. W ka�dym okresie mego �ycia musia�am uczy� si� tego od nowa - najpierw jako osoba samotna, pracuj�ca zawodowo do dwudziestego si�dmego roku �ycia, potem jako �ona, przez pierwsze trzy lata nie maj�ca dzieci, i wreszcie jako matka dw�ch c�rek i trzech syn�w. Moje do�wiadczenia pochodz� z r�nych kr�g�w kulturowych. Urodzi�am si� i kszta�ci�am w Stanach Zjednoczonych. Potem przez dwana�cie lat mieszka�am i pracowa�am w Afryce. Od przesz�o dziesi�ciu lat m�j dom znajduje si� w Europie. Na ka�dym kontynencie i w ka�dej fazie mego �ycia rado�� p�yn�ca z faktu, �e jestem kobiet�, mia�a dla mnie odmienne znaczenie. Istniej� obecnie dwa rodzaje ruch�w kobiecych: jeden - kt�ry chce usun�� r�nic� dziel�c� p�ci i sk�oni� kobiety do tego, �eby upodobni�y si� do m�czyzn, oraz drugi, kt�ry w pe�ni docenia, czym jest kobieco��. Moj� ksi��k� pragn� po�wi�ci� tej drugiej grupie, gdy� chcia�abym kobietom wyzwolonym dopom�c zachowa� ich w�asn� odr�bno��. "Aimer ??e??tre femme! - to nasz pierwszy i niepodwa�alny obowi�zek" - powiada Marie D??e??fossez w swojej ksi��ce "Vivre au f??e??mini" (�y� po kobiecemu). Tak samo wa�ne jest, kiedy m�czyzna m�wi z przekonaniem: "Ciesz� si�, �e jestem m�czyzn�". Gdy� bez emancypacji m�czyzn nigdy nie b�dzie emancypacji kobiet. I dlatego napisa�am t� ksi��k� zar�wno dla m�czyzn, jak i dla kobiet. Mam nadziej�, �e znajd� si� odwa�ne ma��e�stwa, kt�re po wsp�lnym jej przeczytaniu b�d� nad ni� dyskutowa� i w ten spos�b znajd� podstawy do dialogu opartego na "biblioterapii". A co z czytelnikiem samotnym? Mam wra�enie, �e wszystko to, co powiedzia�am o samoakceptacji, odnosi si� do ka�dego z nas, czy kto� zawar� zwi�zek ma��e�ski, czy jeszcze nie, czy te� jest samotny. Jak to napisa� m�j brat po przeczytaniu r�kopisu: "Twoje twierdzenie: "Je�li nie b�d� �y� w zgodzie z moim cia�em, nie b�d� �y� w zgodzie z moim Stw�rc�" pe�ne jest g��bokiej tre�ci. Gdyby zar�wno m�czy�ni, jak i kobiety realizowali je w praktyce, to wszyscy lekarze mieliby co najmnie o 50 procent mniej pacjent�w". Po przeczytaniu drugiego rozdzia�u rzek�: "Trzeba co� powiedzie� tym ludziom na �wiecie, kt�rzy nigdy nie do�wiadczyli rado�ci heteroseksualnej mi�o�ci..." Chcia�abym wyrazi� im swe wsp�czucie, jak r�wnie� tym m�om i �onom, kt�rzy z powodu choroby czy innych przyczyn �yj� w nie spe�nianym ma��e�stwie - w ka�dym razie w dziedzinie seksualnej. M�czyzna lub kobieta, kt�rzy nie zaprzeczaj� swemu seksualizmowi, ale go przelewaj� na innych w formie mi�o�ci emanuj� rado�ci�. Patrz�c na nich widz� zawsze Mari� z Betanii, kt�ra wyla�a flakon cennego olejku na stopy Chrystusa i wytar�a je swoimi w�osami. (W kulturach afryka�skich dziewczyna, kt�ra ma wyj�� za m��, daje swemu narzeczonemu ozdobn� tykw� w kszta�cie wazonu albo butelki, co jest symbolem jej kobiecej zmys�owo�ci.) Wylanie przez Mari� flakonu drogocennego olejku mog�o symbolizowa� ten cenny dar. Fakt, �e pos�u�y�a si� d�ugimi w�osami (symbol seksualny w kulturze �ydowskiej), by wytrze� stopy Jezusa, �wiadczy o tym, i� nie l�ka�a si� swej kobieco�ci. Ka�da kobieta w g��bi serca pragnie mi�o�ci, pi�kna, poczucia bezpiecze�stwa, ale �aden m�czyzna nie potrafi tego w pe�ni zaspokoi�. Wierz� jednak, �e zar�wno cz�owiek, kt�ry zawar� zwi�zek ma��e�ski, jak i samotny mog� �y� pe�ni� �ycia mimo nie spe�nionych pragnie�. Trzeba tylko zwr�ci� si� do Tego, kt�ry m�wi: "Ja przyszed�em po to, aby owce mia�y �ycie i mia�y je w obfito�ci" (J 10,10). Podzi�kowania Ksi��ka ta nigdy nie zosta�aby napisana, gdyby nie pewna samotna kobieta, kt�ra u�wiadomi�a mi, ile rado�ci p�ynie z faktu, �e jestem kobiet�, kt�ra towarzyszy�a mi duchowo zar�wno podczas mojej pierwszej ci��y, jak ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin