00:00:03:SOLARIS|Cz�� 2 00:01:17:Wchod�. 00:01:20:- A ty? - A ja za tob�. 00:01:24:Ja musz� zamkn�� drzwi. 00:01:28:Jak, wszystko OK? 00:01:31:Tak, wchod� szybciej Chris! 00:01:34:Tak, chod� szybko. 00:03:42:M�g�by pan przynajmniej zapuka�. 00:03:44:My�la�em,�e|s�ysz� jak�� rozmow�. 00:03:47:Dok�adnie dlatego. 00:03:49:Wi�c mia� pan go�ci?|Za�atwi� to pan bardzo cicho. 00:03:56:Co�, nie umrze pan od tego. 00:04:00:Mam nadziej�, �e zachowa� pan umiar. 00:04:03:Narkotyki, trucizny|�rodki nasenne, h�? 00:04:07:Chce pan by� klaunem,|to prosz� bardzo. 00:04:11:Nie zamierza mi pan powiedzie�, czy|u�y� pan sznura lub m�otka? 00:04:19:Czy�by rzuci� pan ka�amarzem,|tak jak Luter? 00:04:32:Zamkn�� pan j� po prostu,|nacisn�� przycisk i to wszystko! 00:04:40:Nast�pnym razem|prosz� nie panikowa�. 00:04:44:Prosz� odpala� z korytarza. 00:04:49:- Wie pan co to jest?|- Nie. 00:04:51:Jak na razie, mogli�my przynajmniej|stworzy� teori�. 00:04:56:- Kto to by�?|- Ona umar�a 10 lat temu. 00:05:02:Widzia� pan materializacj�|osoby, kt�r� pan zna�. 00:05:07:- Jak si� ona nazywa�a?|- Hari. 00:05:18:To rozpocz�o si� po eksperymentach|z promieniami X. 00:05:24:Chcieli�my przetestowac ocean, 00:05:28:wi�c skierowali�my na jego powierzchni�|promienie X o wysokiej intensywno�ci. 00:05:32:Tak, ale to jest... 00:05:34:Ma pan szcz�cie. Ta kobieta jest|jedynie fragmentem pana przesz�o�ci. 00:05:38:Prosz� sobie wyobrazi�,|�e widzia� pan co� innego, 00:05:40:co� poza naszym do�wiadczeniem,|co� znajduj�cego si� w zakamarku ludzkiej duszy. 00:05:45:Nie wiem, co ma pan na my�li... 00:05:47:Widocznie ocean jako� pr�bowa�|dosta� si� do naszych m�zg�w, 00:05:52:z kt�rych pobra�|oddzielne fragmenty pami�ci. 00:06:00:- My�li pan, �e ona wr�ci?|- Tak i nie. 00:06:09:- Druga Hari...|- Mo�e by� ich wi�cej. 00:06:12:- Dlaczego pan mnie nie ostrzeg�?|- Nie uwierzy�by mi pan. 00:06:16:Przestraszy�em si� i nie zachowa�em w�a�ciwie... 00:06:21:Prosz� o tym nie my�le�. 00:06:25:Nale�y zlikwidowa� stacj�. 00:06:28:To moja misja. 00:06:32:Je�li zrobi� raport,|czy podpisze go pan? 00:06:34:A co w przypadku, je�li ona jest kontaktem,|na kt�ry tak d�ugo czekali�my? 00:06:38:Noc jest tu b�ogos�awionym czasem. 00:06:41:Jako� przypomina mi o Ziemi. 00:06:44:Pan r�wnie� mo�e przymocowa� paski papieru|do wentylatora. 00:06:50:W nocy b�dzie pan my�le�,|�e to suche li�cie w ciemno�ci. 00:06:56:Wynalazek Gibariana. Jak wszystkie|przejawy geniuszu, jest to proste. 00:07:02:Sartorius powiedzia�, �e byli�my|sentymentalnymi g�upcami, 00:07:06:ale te� mia� co� podobnego|ukrytego w szafie. 00:07:10:Prosz� troch� odpocz��.|P�niej spotkamy si� w bibliotece. 00:07:16:Przygotowa�em list� ksi��ek dla pana. 00:09:05:Snaut, to pan? 00:09:14:Chris, gdzie jeste�? 00:09:19:Chod� tu. 00:10:53:Jest tak ciemno... 00:10:55:Chod� tu, nie b�j si�! 00:11:52:Drzwi otwieraj� si� w drug� stron�! 00:12:50:Nie b�j si�. Zaraz wr�c�. 00:13:40:Kiedy zobaczy�am, �e ci� tu nie ma,|ba�am si�... 00:13:47:Cze�� Chris! 00:13:50:Ledwo ci� s�ysz�.Co w tej chwili robisz? 00:13:56:Nic. 00:13:58:Sartorius chce nas widzie�|w laboratorium. 00:14:05:Tak, p�jd� z tob�. 00:14:21:Chris, co z�ego jest ze mn�? 00:14:38:Czy to epilepsja? 00:15:34:To moja �ona. 00:15:38:Witam. 00:15:42:Dzie� dobry. 00:15:47:Czekali�my na pana. 00:15:48:Nie mog�em wcze�niej wyj��. 00:15:51:- Czy to pana?|- Nie, to Snauta. 00:15:56:Na tyle, na ile obserwacja pozwala,|oni maj� struktur�... 00:16:02:Nazwijmy ich "Go��mi". 00:16:05:Podczas gdy nasza struktura jest atomowa,|ich jest oparta na neutrinach. 00:16:11:Ale ka�dy system neutrinowy|straci�by stabilno��. 00:16:16:Wi�c musi istnie� pole magnetyczne|z Solarisa, kt�re go stabilizuje. 00:16:24:Ma pan wspania�� pr�bk�. 00:16:28:To moja �ona! 00:16:30:Gratujuj�. Jestem oczarowany. 00:16:36:Prosz� wzi�� pr�bk� krwi|od swojej "�ony". 00:16:39:- Dlaczego powinienem?|- Rzeczy stan� si� bardziej zrozumia�e. 00:17:17:Co pan my�li, Snaut? 00:17:22:Do diab�a z wami! 00:17:26:U�y�em kwasu, by spali� krew,|ale ona si� sama regeneruje! 00:17:29:Samoregeneracja?|Nie�miertelno��! Problem Fausta. 00:17:41:Wata niepotrzebna. 00:17:44:Czy ma pan kwalifikacje do|przeprowadzania autopsji? 00:17:47:To moja �ona.|Nie rozumie pan? 00:17:50:To bardziej humanitarne, aby na nich eksperymentowa�,|ni� na ziemskich kr�likach. 00:17:56:To by�oby jakby odci�cie|mojej w�asnej nogi. 00:18:01:Czy czu�a� b�l,|gdy w�ama�a� si� przez drzwi? 00:18:04:B�l? Oczywi�cie! 00:18:07:Je�li ci� kiedykolwiek chwyce,|gdy b�dziesz probowa� co� z ni� zrobi�... 00:18:10:Masz szcz�cie, �e uda�o ci si�|ustali� emocjonalny kontakt z nimi. 00:18:18:To mo�e by� mi�e, lecz... 00:18:19:- Co? Jeste� zazdrosny?|- Mo�e. 00:18:23:Nie, nie mo�esz czu� �adnej winy,|wina jest moja. 00:18:29:Gdy zamienisz si� w ko�cu|w kalek� bez nadziei, 00:18:34:mo�esz nas zawo�a�. 00:18:37:- Komu zawini�e�?|- Mi�dzy innymi tobie. 00:19:25:M�j ojciec zrobi� wi�kszo�� tego filmu.|Ja wykona�em tylko troch�. 00:22:17:Pos�uchaj... 00:22:36:Nie znam nawet siebie.|Kim jestem? 00:22:42:Gdy tylko zamykam oczy,|nie mog� sobie przypomnie�, jak wygl�da moja twarz. 00:22:50:Czy wiesz, kim jeste�? 00:22:52:Tak, jak ka�dy cz�owiek. 00:23:01:Ta kobieta w bia�ym futrze mnie nienawidzi. 00:23:06:Ta kobieta umar�a dawno temu,|zanim si� spotkali�my. 00:23:12:Przesta�. 00:23:15:Pami�tam, �e przysz�am|po herbat�, 00:23:20:i ona kaza�a mi wyj��. 00:23:22:Wysz�am od razu.|Dobrze to pami�tam. 00:23:27:I co si� potem sta�o? 00:23:30:P�niej j� opu�ci�em. To by�|ostatni raz, gdy si� widzieli�my. 00:23:36:Dok�d pojecha�e�? 00:23:38:Do innego miasta. 00:23:40:- Dlaczego?|- Przeniesiono mnie. 00:23:44:Dlaczego nie zabra�e� mnie ze sob�? 00:23:48:Poniewa� nie chcia�a� jecha�. 00:23:53:Tak, pami�tam to. 00:24:50:Przepraszam, my�la�em,|�e si� obudzi�e�. 00:24:55:Co si� dzieje? 00:24:56:Wsp�czynnik regeneracji si� spowolni�. 00:24:59:Przez 2 lub 3 godziny b�dziemy wolni|od naszych go�ci. 00:25:02:I ty przychodzisz w po�owie nocy,|aby mi o tym powiedzie�? 00:25:06:Powiem ci dok�adnie,|dlaczego przyszed�em. 00:25:10:Pomy�leli�my, �e skoro ocean 00:25:14:pobiera go�ci od nas|podczas naszego snu, 00:25:18:mog�oby by� interesuj�ce|porozumiewa� si� z nim przez nasze senne my�li. 00:25:21:- Tak, ale jak?|- Przez promienie X. 00:25:25:By� mo�e otrzyma wiadomo��|i oszcz�dzi nam tych zjawisk. 00:25:28:Zn�w twoje idiotyczne teorie rentgenowskie|o wielkosci nauki? 00:25:32:B�dziemy modulowa� promienie|falami m�zgowymi jednego z nas. 00:25:36:Jednego z nas - znaczy moimi?|Opis moich my�li? 00:25:43:A co je�li chc�, �eby ona znikn�a? 00:25:48:Odda� z powrotem wszystko tej...| bryle �elu? 00:25:51:To ju� zaw�adn�o moj� dusz�. 00:25:54:Chris, tracimy czas.|Sartorius ma inny projekt. 00:26:00:Anihilator, kt�ry niszczy|tylko systemy neutrinowe. 00:26:07:Szanta�? 00:26:10:Przekona�em go,|�e powinni�my zacz�� z encefalogramem. 00:26:14:I jeszcze jedno...|Zapomnij wszystko o tym. 00:26:19:Jutro s� moje urodziny.|Jeste� zaproszony. 00:26:23:- Chcesz to naprawi�?|- Tak. 00:26:26:Nie tak g�o�no, ona �pi. 00:26:32:Wi�c ona ju� wie, jak spa�?|To si� �le sko�czy. 00:26:41:Co w takim razie proponujesz? 00:26:42:Nic. Wi�c przyjdziesz?|Jutro do biblioteki? 00:26:50:Przygotujemy st� i flaszki ;)|Przynajmniej nie ma tam okien. 00:26:58:W mi�dzyczasie chod�my|i zobaczmy Sartoriusa. 00:27:06:On �pi.|Za��my, �e on si� z nami zgodzi. 00:27:10:Zostaw drzwi otwarte|tym razem. 00:27:16:Jakie drzwi?|To tylko z�udzenie. 00:28:13:Zaraz wr�c�. 00:28:16:Dok�d idziesz? 00:28:52:Wybacz mi! 00:29:49:Dlaczego nie �pisz? 00:29:55:Ju� mnie nie kochasz. 00:29:56:Przesta�. 00:30:00:- Musimy porozmawia�.|- O czym? 00:30:05:Nie wiem, sk�d przysz�am.|Czy ty wiesz? 00:30:13:O czym m�wisz? 00:30:14:Je�li wiesz, a nie mo�esz|mi z jakiego� powodu powiedzie�, 00:30:24:by� mo�e kt�rego� dnia powiesz? 00:30:28:O czym ty m�wisz?|Nic nie rozumiem. 00:30:33:Nie powiesz, boisz si�. 00:30:40:Wi�c ja musz� ci powiedzie�. 00:30:44:Nie jestem Hari.|Hari nie �yje... 00:30:50:Za�y�a trucizn�. 00:30:53:A ja jestem kim� innym. 00:30:56:- Z kim rozmawia�a�?|- Sartorius mi powiedzia�. 00:31:00:Kiedy? Ostatniej nocy? 00:31:05:By�oby to mniej bolesne,|gdyby� to ty mi o tym powiedzia�. 00:31:08:M�j Bo�e! Jaka r�nica? 00:31:16:Jak �y�e� ca�y ten czas? 00:31:19:Zakocha�e� si� w kim� innym? 00:31:23:Czy my�la�e� o mnie? 00:31:25:Czasami tak, nie zawsze. 00:31:30:Gdy czu�em si� nieszcz�liwy. 00:31:39:My�l�, �e kto� si� nami bawi, 00:31:45:i im bardziej tak jest, 00:31:47:tym gorzej b�dzie dla ciebie. 00:31:54:Chcia�abym wiedzie�, jak ci pom�c. 00:31:58:A ta druga dziewczyna -|co si� z ni� sta�o? 00:32:13:Sprzeczali�my si�. Pod koniec,|sprzeczali�my sie bardzo cz�sto. 00:32:19:Spakowa�em swoje rzeczy i odszed�em. 00:32:23:Dzi�ki niej zrozumia�em...|Nie powiedzia�a wielu s��w... 00:32:27:Kiedy mieszka si� z drug� osob�|wystarczaj�co d�ugo, s�owa s� niepotrzebne. 00:32:33:Nie my�la�em, �e to takie powa�ne, 00:32:35:ale potem przypomnia�em sobie,|�e zostawi�em preparaty 00:32:44:w lod�wce, wyja�niaj�c|jej wcze�niej ich dzia�anie. 00:32:48:Przestraszy�em si�|i chcia�em do niej wr�ci�, 00:32:53:ale potem pomy�la�em, �e mog�aby pomy�le�,|�e wzi��em sobie jej s�owa na powa�nie. 00:32:57:Trzeciego dnia, po wszystkim, poszed�em do niej. 00:33:00:Ju� nie �y�a.|Na ramieniu mia�a �lad po igle. 00:33:09:Taki jak to? 00:33:19:Jak my�lisz, dlaczego to zrobi�a? 00:33:22:My�l�, �e czu�a si�,|jakbym jej wcale nie kocha�. 00:33:30:Ale ja ci� kocham. 00:33:44:Chris! Ja ci� bardzo kocham. 00:33:54:Id� spa�. 00:33:56:Nie wiem, jak spa�. 00:34:00:To wygl�da jak sen, ale nim nie jest.|To jakby sen we �nie. 00:34:07:On nie przychodzi ode mnie.|Jest z zewn�trz. 00:34:12:To ci�gle jednak jaki� rodzaj snu. 00:34:55:My�l�, �e nasz solenizant|nie zamierza si� pokaza�. 00:35:03:- Dlaczego?|- Mo�e ma g...
UBUpixel