1 - 2 LISTOPADA.doc

(2835 KB) Pobierz

 

Jest tylko jeden taki dzień w roku gdzie przy mogiłach stoimy do zmroku, w złocie chryzantem, przy blasku zniczy biegnących godzin nikt z nas nie liczy. Przejrzysta mgiełka grobami się snuje mistyczny nastrój dokoła panuje obecność czyjąś czujemy w Okół kochanych osób przybyłych z obłoków. Z odległych do nas przybyli światów by pobyć z nami wśród zniczy i kwiatów, by w ciche się nasze słuchać rozmowy, zatęsknić za życiem straconym tak młodym. Grobowa cisza panuje dokoła nikt głośno nie mówi ani nie woła i nawet dzieci ucichły krzyki, wpatrzonych w na wietrze tańczące płomyki. A każdy z ludzi poważny skupiony w swej księdze życia przewraca strony, radości i smutki przeżywa na nowo w tęsknocie za bliską straconą osobą. I choćby nam lat upłynęło tysiąc, wydaje się wszystkim jak by to był miesiąc, w smutku, tęsknocie błądzą wspomnienia, tak bardzo daleko od śmierci, cierpienia. Przeszłości cienie wśród mogił się snują w powrotną drogę w zaświaty szykują, tysiące światełek im drogę oświeca, w gorących modlitwach Bogu poleca Bo oprócz modlitwy im więcej nie trzeba by mogły stanąć u progu Nieba.

 

 

 

 

 

W dzień zaduszny zieleń, kwiaty na groby niesiemy, świece, lampki ustawiamy i wieńcowe kładziemy. Zeschłe liście wiatr przerzuca, słychać czyjeś łkanie. Wieczny pokój racz dać duszom, miłosierny Panie! ................................ Życie Twoich wiernych o Panie zmienia sie ale się nie kończy... ... Zniczem niezgasłym na ziemi sie pali, żal i pamięć tych, którzy pozostali... ...

 

 

 

 

W DNIU ZADUMY I NOSTALGII PAMIĘTAJMY O TYCH, KTÓRZY ODESZLI. NIE ONI NIE ODESZLI ONI SĄ WŚRÓD NAS GŁEBOKO W NASZYCH SERCACH SCHOWANI I PÓKI BIJA NASZE SERCA ONI SA WOKÓŁ TYLKO, ŻE POZA ZASIĘGIEM NASZEGO WZROKU……..

 

 

 

 

 

 

....Dzisiaj cmentarze zniczami rozświecą Pyłki chryzantem wypełnią powietrze Splecione ze świec dymem, ku niebu polecą Kołysząc się lekko na wietrze. Nad grobem bliskich nam osób Odżyją wspomnienia, obraz ich życia powróci Obraz...którego zapomnieć nie sposób Obraz...który nas cieszył...a dzisiaj smuci..

 

"Zaduszki".

"kręte alejki wiodące przez ziemię

znaczone krzyżami

poświata płomieni wypełnia

ogrom ciemności

i cisza zmieszana z zadumą

otwiera jak klucz grobowe milczenie

spotkanie dwóch światów,

które są tak odległe

jednak bliskie bo związane

z człowiekiem

to życie

to jedność

to Zaduszki

 

 

Za wszystkie dusze w Niebie... ..

.i za te w Czyśćcu i za te, które zbłądziły do piekła...

Zapalmy znicze, za tych których zabrał Bóg.

Pomódlmy się za nich, by dostąpili zbawienia.

Pomódlmy się za dusze, które błądzą.

By mogli się skąpać w jasnym blasku chwały Jedynego.

Prośmy Ojca Niebieskiego,

By nie zapomniał o żadnym z nas.

Bo gdy nadejdzie pora

Bo gdy nadejdzie czas,

Zaszumi stara sykomora,

Zaszumi stary las.

A Bóg Ojciec nasz Jedyny

Otworzy swe ramiona

I w powitalnym geście,

Z uśmiechem na twarzy,

Zaprosi nas do Nieba,

Zbawieniem nas obdarzy...

...Więc zapalmy dziś znicze za tych, których nie ma już wśród nas…

 

 

 

 

Zaduszki

Nadszedł dzień - dzień wspomnień

O naszych bliskich - jakże dalekich

Bo nigdy do nas już nie wrócą

Śpią snem twardym - snem na wieki

Zaniosę znicz - niech świeci

Niech wiedzą że pamiętam o nich

Odwiedzę wspomnę i zapłaczę ...

Poczekam aż ma świeczka spłonie

A kiedy spocznę już w spokoju

Może ktoś obcy może swój

Zajdzie na cmentarz gdzie będę leżeć

Przyniesie świecę na grób mój

 

 

Nie wraca

Chodzę w smutku żałobie

dziś - ktoś do mnie nie wraca

Śmierć mi go zabrała

bo taka właśnie jej praca

muszę się z tym pogodzić

wszystko zrozumieć muszę

choć w sercu zagościł smutek

i mam zbolałą duszę

 

ŚWIĘTO ZMARŁYCH
Jest taki dzień w roku...
Kiedy refleksja w serce się wkrada,
deszczowy zazwyczaj i zimny...
dzień...1-ego listopada.
To taki czas zadumy,
modlitwy nad zmarłych duszami.
Choć ICH już nie ma wśród nas...
kochamy nadal, więc pamiętamy.
Patrzę na płomień tlący się w zniczu.
Smutek i żal się we mnie budzi.
Spoglądam w niebo i zadaję pytanie:
„Dlaczego Boże, zabierasz dobrych ludzi?”
Zabierasz tych, co mają serca szlachetne.
A ci bez niego po ziemi stąpają.
Dlaczego śmierć musi rozdzielać tych...
którzy tak bardzo się kochają.
Kiedy już opuszczam bramy cmentarza...
zmarłe dusze żegnam powoli...
Nie proszę Boga o życie, ale mam nadzieję...
że za rok tu przyjść mi pozwoli...

 

Nadszedł już listopad , a z nim Święto Zmarłych . Zapłonęły cmentarze lampkami miłości . Dla tych co odeszli w krainę wieczności . Kiedyś oni też tu przychodzili , zapalali świeczki , pacierze mówili . I często , łzę słoną z oczu uronili . Dziś z nami ich niema , śpią sobie snem wiecznym . Pod kamienną płytą , ziemią przywaleni . Odpoczywają cichutko , po tułaczce , tu na naszej ziemi . Czasem tylko wiatr smutno zagwiżdże , lub ptak smutno zaśpiewa . A może , to prośba o modlitwę , naszą do nieba ……

Dzisiaj między chryzantemami, małą lampkę stawiam, migocze ciepłym blaskiem, sama z sobą rozmawiam. Żałuję kilku rzeczy, kilku słów nie powiedzianych, dzisiaj mogę się żalić do tablic w metalu napisanych. Migocze lampka, ciepło swe daje, osusza krople z nieba kapiące, a żółta chryzantema wygląda jak słońce, moje serce bardziej tęskniące. Trudno rozmawiać z gwiazdą bo ona jakby śpiąca, jak cisza i pomruk wiatru, może tylko bardziej lśniąca. Zgasła lampka powiało chłodem, czas się pożegnać słońca zachodem, w milczeniu odchodzę smutna zadumana, i tylko łza mimochodem na trawę jesienną spada...

ڿڰۣڿ❀❤❀ڿڰۣڿ

 

 

Na starych grobach, gdzie ojcowie moi Spoczęli, życiem strudzeni tułacze, Klękam pod krzyżem, co nad nimi stoi, I płaczę... Boże! Tyś widział, jak idąc do Ciebie Padali nieraz wśród głogów i cierni, A przecież z wzrokiem utkwionym w Twym niebie Szli, Tobie wierni! Tyś widział, Boże, jak zgięci cierpieniem Nieśli do śmierci niedoli swej brzemię, Jak pod Twym okiem i z Twoim imieniem Kładli się w ziemię... O, spełnij, Panie, ich ciche nadzieje! O, daj, niech jutrznia zabłyśnie im złota, Nad polem śmierci niech jasność zadnieje Żywota! Wiem, że dzień przyjdzie, gdy każdą mogiłę Odemknie dłoń Twa, przed którą się korzę... O, zbliż go ku nam! Daj czekać nań siłę, O Boże! Kochajmy ludzi kochajmy świat, pozostawmy po sobie coś dobrego, żeby ktoś kiedyś położył kwiat, na miejscu naszego spoczynku wiecznego...

 

 

 

 

 

 

Nad cmentarzem łuna,

po cmentarzu wiatr hula,

targa płomienie świec niczym łany zbóż,

niczym grzywy traw , strąca liście z drzew

opadają z szelestem niczym cichy szept,

niczym złota zamieć -

to umarli dziękują za pamięć...

 

Maleńki płomyk tli tak cichutko , maleńki płomyk świeci i grzeje. Rozbudza myśli daje nadzieję, otwiera bramy lekko przywarte koi też serca rozłąką rozdarte . Znicze stawiamy i wspominamy, znicze palimy i tak myślimy- ile to światło radości daje, ile znaczenia ma chwilowe rozstanie. Rodzicom , bliskim i przyjaciołom , obcym, nieznanym stawmy tak w koło . Ten symboliczny znicz- nie mówiąc nawet nic- tylko pomilczmy, pobądźmy chwilę- to tylko tyle i aż tyle. .

MENTARZ KAMIENNE POSAGI. KAMIENNE TABLICZKI. WYRYTE IMIONA NAZWISKA, DZIEN, IESIAC I ROK. OSTATNIEJ DROGI ZYCIA. CMENTARNE KAPLICZKI. CMENTARZ MIEJSCE SMUTNE BOLESNE I OKRUTNE. CZAS TU SIE ZATRZYMAL. DAJE MYSLI SMUTNE. TU SIE LINIA ZYCIA KONCZY, A SMIERCI ZACZYNA. GROBY BLISKICH, NANYCH I NIE ZNANYCHH. NAD GROBEM LZA SIE KRECI. NIKT OD SMIERCI SIE NIE WYKRECI BIEDNY I BOGATY TO SAMA DROGE OSTATNIA POKONUJE. DROGE ZYCIA W RAMIONA SMIERCI. CMENTARZ MIEJSCE SMUTNE. LZY DO OCZU NAPLYWAJA. SERCA Z ZALU LKAJA. USTA MILCZA, DO POWIEDZENIA NIE WIELE MAJA. NA ZNAK PAMIECI ZNICZE ZAPALAMY O GROBY DBAMY. W SERCACH O BLISKICH NIE ZAPOMINAMY-

 

Z zaświatów odległych wędrują nocą dusze, dusze naszych przodków przez Styksu otchłanie, by wyjść nam na przeciw, uścisnąć dłoń zamkniętą w bólu i smutku. My odziani tęsknotą zapalmy światełko nadziei, by rozświetlić ich drogę do domu.

 

 

Święto Zmarłych jest to dobry moment na refleksje także nad własnym życiem nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Dzień Zmarłych jest zachętą do zadumy... Odwiedzamy bliskich groby. Zapalamy zasmuceni Małe lampki - znak żałoby... Światła cmentarz rozjaśniły, Że aż łuna bije w dali, Lecz i takie są mogiły, Gdzie nikt lampki nie zapali...

 

Dzień Wszystkich Zmarłych to święto świateł- wokoło zniczy tęczowych lśnienie i światło w sercach tych, co czuwają, żeby nie popadł ktoś w zapomnienie. Ludzie powoli chodzą wzdłuż grobów, wpatrzeni w światło, co zewsząd płonie, żywiąc nadzieję na cud spotkania już w innym blasku- po tamtej stronie.

W dniu święta zmarłych Cmentarze zmieniają swoje oblicze...  Na grobach palą się świeczki,  Jaśnieją kaganki, płoną znicze.  Alejkami przechodzą ludzie Odświętnie ubrani.  Stoją przy pomnikach - zadumani.  Z powagą na twarzy, rozmawiają  O swoich bliskich, co tu spoczywają... Cmentarze - ukryte dramaty! Smutek zalega nad mogiłami...  W milczeniu rosną kwiaty,  Podlewane... łzami!

Dzisiaj nastał czas, by Pochylić głowę z pokorą I podziękować ... za wszystkie trudy i wyrzeczenia podarowane nam przez naszych najbliższych, których już nie ma.. Są takie dni, kiedy słowa są zbędne. Spokoju...ciszy. ..refleksji...Niech ten dzisiejszy dzień będzie pełen zadumy i zamyślenia Nad tym co było jest i będzie . O Tych co od nas odeszli, ale na zawsze zostaną w naszych sercach i pamięci

Na cmentarzu płomyki złote i groby w chryzantemach. Ludzie przyszli tu z myślą o tych, których już nie ma. Wspominają drogie imiona, zasłaniają lampki przed wiatrem, dla tych bliskich wieńce zielone i bukiety jesienne pełne kwiatów.

Dzisiaj cmentarze zniczami rozświeca . Pyłki chryzantem wypełnia powietrze Splecione ze świec dymem, ku niebu poleca .Kołysząc sie lekko na wietrze. Nad grobem bliskich nam osób odżyją wspomnienia, obraz ich życia powróci .Obraz którego zapomnieć nie sposób obraz który nas cieszył a dzisiaj smuci. miłego dnia pełnego , zadumy refleksji i wspomnień o bliskich

 

Już prawie pierwszy listopada, jakie to święto – dobrze wiemy, czas kupić znicze i lampiony, czas kupić złote chryzantemy. To Wszystkich Świętych i Zaduszki, znicze na grobach zapalamy, z wielka powagą i w skupieniu w dniu tym swych zmarłych wspominamy. Gdy mrok otula całą ziemię stłumionym światłem znicze świecą i jasna łuna nad cmentarzem i smugi dymu w górę lecą..........

 

Zaduszkowe płomyki

 

Dzień jesienny tak cicho jak liść zżółkły opada,

złoto ma z października, smutek ma z listopada

smutek ma z listopada i w ten smutek złotawy,

i w ten smutek złotawy, i w ten promień zamglony

stroją się dziś Zaduszki jak w przejrzyste welony.

Płoną świeczek szeregi, płoną świeczek tysiące,

powiewają płomyki, zamyślone i drżące,

więc płomykiem jak dłonią, dłonią ciepłą i jasną,

pozdrawiamy tych wszystkich, których życie już zgasło.

 

 

 

 

 

Święto - 1 Listopada, ożywają ponure zazwyczaj cmentarze. Pełno ludzi wokół grobów, każdy stoi zadumany. Składają wieńce, kwiaty, uprzątają zeschłe liście, zapalają znicze, modlą się za zmarłych, wspominają ich za życia. Nad cmentarzem unosi się zapach kwiatów, dym z zapalonych lampek. Nocą zaś niebo rozświetla łuna barwnych świateł, migających na wietrze. Pamiętajmy o swych zmarłych, bez nich nie byłoby nas na świecie. Zapalmy światełko nadziei na zapomnianym grobie, tym którzy już nikogo nie mają wśród żywych, o których nikt już nie pamięta. Pielęgnujmy pamięć o naszych przodkach, uczmy tego nasze dzieci, jeżeli tego nie zrobimy, to o nas nikt już nie będzie pamiętał. Pomyślcie kochani o wszystkich ,którzy nas opuścili, tych bliskich i tych których nie znałyśmy osobiście. Życzę wam spokojnego weekendu ,pełnego zadumy i wspomnień. Ale wspominajmy tylko mile chwile, spędzone w gronie tych co odeszli .A tym z was ,którzy wyjeżdżają do rodzin życzę spokojnej bezpiecznej drogi

 

 

 

 

 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

zostaną po nich buty i telefon głuchy

tylko to co nieważne jak krowa się wlecze

najważniejsze tak prędkie że nagle się staje

potem cisza normalna więc całkiem nieznośna

jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy

kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

 

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna

zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście

przychodzi jednocześnie jak patos i humor

jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej

tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu

jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon

żeby widzieć naprawdę zamykają oczy

chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć

kochamy wciąż za mało i stale za późno

 

 

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze

a będziesz jak delfin łagodny i mocny

 

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą

i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości

czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin