Malgorzata Antoszewska_Niektorzy lubia Szymborska.doc

(57 KB) Pobierz
Małgorzata Antoszewska-Tuora, Niektórzy lubią Szymborską

Małgorzata Antoszewska-Tuora, Niektórzy lubią Szymborską. Mały przewodnik po twórczości

 

Dlatego żyjemy (1952) – ; Pytania zadawane sobie (1954) – Pyt; Wołanie do Yeti (1957) – Y; Sól (1962) – S; Sto pociech (1967) – Sto; Wszelki wypadek (1972) – Ww; Wielka liczba (1976) – Wl; Ludzie na moście (1986) – L

 

JĘZYK – CEL CZY ŚRODEK?

 

Język jest środkiem zdobywania wiedzy o świecie, sposobem jego odbierania i przekazywania jego kształtu. (Pogrzeb II, L, s. 269)

Poetka tropi anachronizmy naszych wyobrażeń zastygłych w języku. (Słówka, S, s. 73) Często zdarza się, że doznawane przez nas wrażenia nie dają się oddać, nie zawsze z winy języka jako systemu. (Pochwała siostry, Wl, s. 217)

 

Wiersz stylizowany na autorecenzję jest polemiką między naukowymi racjami a skłonnością do interpretacji świata w duchu romantycznym. (Recenzja z nie napisanego wiersza, Wl, s. 221)

Inną stylizacją jest wiersz uważany za epitafium dla poezji. (Wieczór autorski, S, s. 92) Rozpoczyna od motyw dot. poety – czy jest on natchnionym kreatorem czy rzemieślnikiem słowa, który ma wrażenie nieudolnego wcielania idei. (Radość pisania, Sto, s. 113, Rehabilitacja, Y, s. 40)

Majstersztykiem stylizacji jest lekki i zabawny napis nagrobny. (Nagrobek, S, s. 93)

 

Język jest niezbędnym warunkiem myślowego porozumienia. (Pokój samobójcy, Wl, s. 227) Płaszczyzna komunikacji kształtowana jest przez kontekst i konwencję; pozostaje potencjalna do momentu, w którym użycie kodu (języka) nie przeobrazi jej w realną. Również milczenie może być wymowne. Wybór stylu i formy wypowiedzi determinuje jej kształt językowy. (Konszachty z umarłymi, L, s. 266)

 

Charakterystyczne cechy stylu:

1.      W fonetyce

§         instrumentacja głoskowa (Urodziny, Ww, s. 182)

§         kalambur (Pogrzeb II, L, s. 269)

2.      W słowotwórstwie

§         neologizmy dla precyzyjnego oddania zjawiska (Koloratura, S, s. 89, Kobiety Rubensa, S, s. 87)

§         różne odcienie znaczeniowe słowa tworzą metafory odległe i niepowtarzalne (Chwila w Troi, S, s. 67)

3.      We fleksji

§         fragmenty odmiany wyrazów dla wzbogacenia możliwości asocjacyjnych słowa lub rozszerzenia jego znaczenia (Lekcja, S, s. 65)

4.      W składni

§         nowe frazeologizmy

§         szeregi paralelne opatrzone puentą (Wszelki wypadek, Ww, s. 159)

§         ciągi pytań zakończone odpowiedzią lub wymowne przez swą retoryczność (Wietnam, Sto, s. 137, Konszachty z umarłymi, L, s. 266)

§         kontrast, np. dwu obrazów, opisów zdarzeń (Cebula, Wl, s. 225)

§         grupowanie antytez dla oddania złożoności zjawiska (Portret kobiecy, Wl, s. 220)

§         struktury quasi-dialogowe, zestawienie linearne wypowiedzi niezbieżnych dla zwiększenia możliwości odniesień (Na wieży Babel, S, s. 99)

§         wykorzystanie struktur dialogowych do przedstawienia alternatywnych rozwiązań lub ich uzasadnień (Rozmowa z kamieniem, S, s. 108)

§         wypowiedzi monologowe (Pod jedną gwiazdką, Ww, s. 195, Monolog dla Kasandry, Sto, s. 130)

§         zastępowanie słów (W rzece Heraklita, S, s. 104)

§         stosowanie powtórzenia dla zasugerowania jego treści (Parada wojskowa, , s. , Pieśń o zbrodniarzu wojennym, , s. )

§         zawieszenie akcentu i przeniesienie go na początek następnego wersu (Akrobata, Sto, s. 149)

§         odchodzenie od rymowanek ku wierszowi Różewiczowskiemu; rymy są nośnikiem humoru (Nagrobek, S, s. 93, Nad Styksem, Wl, s. 232)

 

POD PRĄD EWOLUCJI

 

Podmiot liryczny porzuca antropocentryczne spojrzenie na świat. Próbuje obserwować świat z kosmicznego oddalenia. Usiłuje odzyskać pierwotną świadomość roślinnych i zwierzęcych przodków. (Próba, Y, s. 53)

Porzucenie postawy widza Zwierząt cyrkowych (, s. 14) ma swoją kontynuację w Dwóch małpach Breugla (Y, s. 46). Dzięki naszym umiejętnościom adaptacyjnym zepchnęliśmy małpy do roli ubogich krewnych, co nie przeszkadza w analizowaniu małpiego losu i korzystania z wniosków (Małpa, S, s. 63).

Istota człowieczeństwa leży w wyobraźni, która wybiła nas z wnętrza gatunku. (Notatka, S, s. 106) Od kiedy nauczyliśmy się dostrzegać wyobraźnię, zaczęliśmy oswajać świat.

Ludzka zawziętość jest (prawie) podziwiana, jako praktyczniejsza od małpiej błazenady. Z tym, że podmiot traktuje ludzi jak ciekawe okazy karzełków. (Sto pociech, Sto, s. 155)

Konkluzja: skutkiem ewolucji jest poczucie współwiny wobec zwierząt. Zdarzyć się przecież może, że to my zajmiemy ich obecne miejsce (Notatka, S, s. 106).

 

Przyroda nie jest tu tylko tłem, lecz potężną siłą sprawczą, wyznaczającą bieg rzeczy na tej planecie. Zwierzę nie jest tylko alegorią cech ludzkich. Ogólnie przyjęty sposób myślenia o zwierzętach jako o istotach, które zatrzymały się na etapie uczuć, jest powierzchowny. Widać to w porównaniu wyobrażenia ludzkich i zwierzęcych losów pośmiertnych (Widziane z góry, Wl, s. 207, Nad Styksem, Wl, s. 232). Człowiek ma tak silną świadomość swej struktury białkowej, że ciężką mu się przystosować do wieczności. Dlatego też człowiek silnie trzyma się sceptycyzmu.

 

Kosmiczna perspektywa postrzegania świata potęguje tylko poczucie zagubienia i znikomości (Zdumienie, Ww, s. 181). Jedyną nadzieją na pozbycie się kompleksów jest poznanie, tylko aktywność chroni przed wyeliminowaniem z procesu ewolucji.

 

MACHINA CZY PANTEON?

 

Szymborska poddaje oglądowi historię.

 

Autorytet kronikarzy dawno został podważony. Jedynymi wiarygodnymi świadkami są rzeczy martwe. (Archeologia, L, s. 245)

Historia, rozłożona na czynniki pierwsze, jest odpychająca i nieprawdziwa. Jedynym nie sfałszowanym pamiętnikiem historii i prehistorii jest ziemia. (Woda, S, s. 101)

Woda była przez Talesa z Miletu uważana za praprzyczynę. Dla Szymborskiej jest wszechjednością we wszechświecie. Wg Bergsona rzeczywiste jest tylko ciągłe zmienianie się formy. Woda jest potęgą destrukcyjną i kreacyjną zarazem, w niej trwa historia, ale przekaz jest niezrozumiały.

 

Szymborska przedstawia historię jako przekaz linearny lub cykliczny. (Krótkie życie naszych przodków, L, s. 256, Jaskinia, Sto, s. 152) Spaja je gra słów: „Moje pierwsze święte brzuchy (wielokrotne powtarzanie się macierzyństwa w doznaniach jednostki, utożsamiającej się z dawnymi matkami) // z maleńkimi pascalami (rodzaj ludzki wpisany w momencie poczęcia w całą wielkość i nędzę człowieka)”.

Ogrom obszarów historii w Spisie ludności (Sto, s. 128) przytłacza swą różnorodnością.

 

Pogrzeb Rajka (Y, s. ) ukazuje problematyczność ludzkich sądów o historii, jeszcze nie obumarłej w pamięci świadków. Wkroczyć w historię naprawdę można tylko przez śmierć.

 

Inna postawa to postawa antyhistoryczna, kiedy spuścizna wieków traktowana jest jak rupieciarnia, w której skarby walają się obok szpargałów. (Muzeum, S, s. 66) Człowiek przegrywa z rzeczami wyścig w czasie, ale przedmioty w muzeum to tylko namiastka historii. Bez człowieka, który je używa, przedmioty tracą sens istnienia.

 

Historia ma się do współczesności jak węgiel kamienny do paproci.

 

WOJNA – OBUSTRONNA PRZEGRANA

 

Głosy (Ww, s. 164) – narada wojenna przed trybunałem Historii, wielcy wodzowie-Rzymianie ubolewają nad głupotą małych ludów, które nie chcą dać się wykorzenić.

 

Pisane w hotelu (Sto, s. 138) – ocaleją ci, którzy mieszkają w zabytkowych pałacach, ludzie nie zwracają uwagi na Boga, ale na architekturę Jego świątyń.

 

Najwięcej wierszy wojennych jest w dwóch pierwszych tomach. Poetkę interesuje najbardziej okaleczenie i inwalidztwo jako wynik wojny. (Z Korei, , s.  – oktawą opiewającą herosów poetka opisuje ofiary)

Wojna to też okaleczenia psychiczne. (Wietnam, Sto, s. 137, Obóz głodowy pod Jasłem, S, s. 80)

 

Lekcja (S, s. 65) – cierpliwe rozwiązanie węzła zapobiegłoby wojnie; ludzie są gromadą węzełków, bo ich życie jest odwrócone, wojna zniewala nie tylko tych, przeciw którym się toczy.

 

XIX wiek: W Odkryciu (Ww, s. 174) podmiot liryczny irracjonalnie wierzy w humanistyczne pobudki wynalazcy; wiersz jest modlitwą-zaklęciem. Ale świat bez wojen jest raczej niemożliwy.

XX wiek: Parada wojskowa (Wl, s. ) – wir trzech żywiołów, ogień (nienazwany) jest wszechobecny, wizja wojny totalnej, podmiot jest anonimowy – nie wiadomo, kto wojnę wywołał.

 

Poetka oburza się na bezkarność masowego morderstwa. (Pieśń o zbrodniarzu wojennym, , s. , Niewinność, Sto, s. 136)

 

PORTRETKOBIECY

 

Pejzaż (Sto, s. 117) – kobieta z dawnych czasów jest zżyta z religią, przyrodą, jej domeną jest dom, instynktownie ufa, że ma duszę, jest bezpieczna w swej niewiedzy.

Kobiety Rubensa (S, s. 87) – ich życie sprowadza się do miłosnego pobojowiska; te, które są chude, nie liczą się (w XIII wieku byłyby świętymi, w XX – modelkami: ewolucja).

 

Kobiety Szymborskiej: dziewczynka (Chwila w Troi, S, s. 67) – miłość własna jako konstytutywna cecha psychiki kobiety; kochanka (Jestem za blisko, S, s. 97, Portret kobiecy, Wl, s. 220) – gotowa na ryzyko, mało sentymentalna; matka (Wietnam, Sto, s. 137) – świat zewn. zredukowany do kilku istot; staruszka (W przytułku, Ww, s. 164) – macierzyństwo jako maniakalny stan wyrosły z traumy.

 

Zagadnienie udziału kobiet w kulturze rozpatruje na przykładzie Kasandry – służebnicy ducha i tancerki Isadory Duncan – niewolnicy materii (Znieruchomienie, Ww, s. 188, Monolog dla Kasandry, Sto, s. 130). Obie pozostają samotne.

 

Jedynym męskim atutem w poezji Szymborskiej jest erotyka. (Przy winie, S, s. 85) Jest lekko karykaturowany (Powroty, Ww, s. 173), zdominowany przez kobietę, nie czuje gro...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin