{1}{75}movie info: XVID 608x256 25.0fps 696.9 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/ {619}{700}<<KinoMania SubGroup>>|http://kinomania.org {703}{795}<<Tłumaczenie ze słuchu: bakman>>|rlbaczko@poczta.onet.pl {798}{882}<<Korekta: Króliczku>> {1283}{1354}{y:b}KRÓLOWIE ULICY {5996}{6037}Hej, stary. {6040}{6107}Konnichiwa. {6140}{6189}Czyli, co słychać. {6192}{6270}- Więc co, kurwa, słychać? |- Wiemy, co to znaczy. {6273}{6326}Zapalisz? {6329}{6436}Czyściutkie. Poczytasz przez to gazetę.|Kilka niuchów i dupczysz jak bestia. {6439}{6517}Lubicie cipki, nie? {6526}{6611}Wyglądamy ci na ćpunów? {6615}{6717}- Masz towar, czy nie?|- Mam, a wy? {6900}{7009}- Miał być, kurwa, karabin.|- No i jest. {7013}{7102}- Taki, który da się unieść.|- Takiego nie załatwiłem. {7105}{7161}To cacko ma renomę.|Wygrało wojnę w Korei. {7164}{7264}Może w bitwie o Inchon rozwaliło|synków twojego dziadka. {7267}{7342}- Zaklinował się, kurwa.|- Pieprzyć. Bierzcie z furą. {7345}{7426}- Trzy patole. Paser jest czysty.|- Jeżdżę furą za 100 patoli. {7429}{7493}Gdybyśmy chcieli głupią furę,|to byśmy ją zapierdolili. {7496}{7546}Spoko. Przemyślcie to. {7549}{7639}Konnichiwa to po japońsku.|Obrażasz teraz Koreańczyków. {7642}{7737}- Ja mam to wiedzieć, a wy nie?|- Co to miało znaczyć, białasku? {7740}{7838}Macie skośne oczy, ubieracie się jak biali,|gadacie jak czarni i wozicie jak Żydzi. {7841}{7969}Sami nie wiecie, co z was za żółte,|psożerne kutasy. {8006}{8076}Wiesz kim, kurwa, jesteśmy? {8079}{8196}Parą azjatyckich wieśniaków,|kupujących karabin z bagażnika. {8199}{8261}Co jest? {8373}{8399}Podnieś go. {8402}{8473}Podnoś dupsko! {8500}{8573}Dawaj kluczyki! {8636}{8727}Konnichiwa, suko.|Jedziemy. {9555}{9615}Gdzie? {14252}{14339}Już dobrze.|Jestem policjantem. {14884}{14960}Gratulacje, kapitanie.|Jak znaleźliście bliźniaczki? {14963}{15035}Moi ludzie przewrócili|miasto do góry nogami. {15038}{15119}Jestem z nich dumny. {15154}{15223}Jak mogłeś zastrzelić gościa na sraczu? {15226}{15325}- To świętość. Jakby zabić w kościele.|- Albo na meczu Dodgersów. {15328}{15394}Czego się nie robi, żeby zostać|bohaterem, prawda Lud? {15397}{15414}Chyba tak. {15417}{15531}Nienawidzę tych pedofilów. Mogliby|porywać dorosłe, ukształtowane babki. {15534}{15597}Sprawdź też jego kibelek. {15600}{15661}Dziewczynki bada teraz lekarz. {15664}{15726}Obie są w dobrym stanie. {15729}{15780}Wkrótce dołączą do swojej rodziny. {15783}{15847}Jutro napiszą na pierwszej|w LA Times: {15850}{15945}Detektyw z obyczajówki ratuje|zaginione bliźniaczki. {15948}{15986}Detektyw. {15989}{16013}W pojedynkę. {16016}{16100}Jakbyśmy się przez|miesiąc opieprzali. {16103}{16166}Zamknijcie się, kurwa.|Szef już tu jedzie. {16169}{16242}- Mogłeś nam zostawić, choć jednego.|- Oddałem wam przysługę. {16245}{16300}Chcesz, co noc widzieć|ich twarze? Być zabójcą? {16303}{16338}Wiesz co, zamknij się! {16341}{16390}Co tu się, kurwa, dzieje? {16393}{16434}Bardzo profesjonalne. {16437}{16534}Co, gdybym wszedł z komisarzem? {16537}{16604}Santos, zabieraj dupsko na zewnątrz. {16607}{16685}Znajdź Bermana i upewnij się,|że raport z oględzin jest kompletny. {16688}{16706}Tak jest. {16709}{16744}- No już, chłopcze.|- Zamknij się. {16747}{16807}Skończcie. Obaj. {16810}{16885}Clady, bierzesz Demille'a|na posterunek i zaczynasz pisać. {16888}{16982}Do północy ma być skończone.|Pismaki mają się ode mnie odczepić. {16985}{17073}Jasne, kapitanie.|Idziemy. {17200}{17271}To szaleństwo. {17361}{17432}Zajebałeś ich. {17443}{17489}Piękne. {17492}{17541}A to z karabinem było idealne. {17544}{17593}Zawsze byłeś narwany, {17596}{17642}ale tak jest lepiej. {17645}{17723}- Jesteś cały?|- Tak. {17726}{17770}- Dostałem.|- Ale nic ci nie jest? {17773}{17825}Tak, nic mi nie jest. {17828}{17933}Wiem, że nie cackałeś się|z tymi gnojkami. {17936}{17972}Pieprzyć ich! Chrzanić! {17975}{18065}Stanąłeś twarzą w twarz|ze złem i wygrałeś. {18068}{18110}Uratowałeś te dziewczynki. {18113}{18150}To urocze, Tommy. {18153}{18252}Chodź tu. Niech cię uściskam. {18309}{18425}- Bolą mnie żebra.|- Przed czym się kryjesz? {18457}{18517}Piłeś. {18530}{18632}Wiesz, co mówią o wódce,|że nie można jej poczuć. {18635}{18672}Gówno prawda. {18675}{18740}Ekipa dokumentująca|jest już w drodze. {18743}{18824}A ty nie jesteś gotowy,|żeby stąd wyjść. {18827}{18931}Chodź, zabiorę cię do szpitala.|Z dala od tych gości. {18934}{19004}Dzięki, Jack. {19299}{19434}- Czyż to nie najkrwawszy białas w mieście?|- Nie stoisz czasem po złej stronie taśmy? {19437}{19567}Cztery nowe nacięcia na pasku.|Będę modlił się za rodziny twoich ofiar. {19570}{19627}Mówi się podejrzanych. {19630}{19713}Ofiarami są 14-letnie dziewczynki,|które podejrzani trzymali w klatce. {19716}{19796}Sprzedali pedofilom do przerżnięcia,|sfilmowania i wrzucenia na sieć. {19799}{19901}Podejrzani, Washington.|Podejrzani. {19905}{19991}Nawet tacy mają prawo|do uczciwego procesu. {19994}{20067}Koreańska społeczność będzie|protestować. {20070}{20165}Takiś bojowy? Wal prosto z mostu.|Myślisz, że jestem rasistą. {20168}{20222}- Masz inne wytłumaczenie?|- Nie mam. {20225}{20315}Bo jeśli uznam, że podejrzani|są czarni, żółci, albo brązowi, {20318}{20365}rozpieprzam ich. {20368}{20448}Jeśli są biali,|podwożę ich do domu. {20451}{20498}Wiesz dlaczego?|Bo jestem rasistą. {20503}{20530}Pieprz się. {20534}{20601}Dałbym sobie odciąć rękę,|żeby mieć to na taśmie. {20605}{20720}Co się stało, Terrence?|Kiedyś byliśmy braćmi. {20725}{20806}Washington, rób swoje. {20814}{20903}Nieustannie, kapitanie Wander.|Nieustannie. {20907}{20983}Tom, idziemy stąd. {21070}{21139}- Nie zbliżaj się do tego gnoja.|- Jeszcze dostanie. {21142}{21220}- Trzymaj się od niego z daleka.|- Pieprzyć go. {21224}{21287}To rozkaz. {21319}{21411}Czekam na pielęgniarkę Garcia. {21497}{21585}Kiedyś zrobiłem to samo z panienką. {21590}{21644}Była kelnerką w barze jazzowym. {21647}{21726}Siadałem w jej części,|nikomu nie dałem się obsłużyć. {21730}{21804}Zmieniała część, zmieniałem stolik. {21808}{21890}Upór! To właśnie klucz. {21974}{22024}Chwila. {22027}{22068}Jesteś tym gliną. {22072}{22133}Widziałem cię w telewizji. {22137}{22253}Uratowałeś te koreańskie|bliźniaczki, prawda? {22269}{22320}Jesteś cały?|Postrzelili cię? {22325}{22353}Nie. {22358}{22412}Tak. {22435}{22499}- Ty to kto?|- Sprzedaję ubezpieczenia. {22504}{22568}Na życie, cywilne, wypadkowe. {22571}{22620}To było przejebane. {22623}{22729}Ci goście, pierwsi|zaczęli strzelać, prawda? {22733}{22780}Proszę? {22783}{22887}Całe miasto szukało tych dzieciaków. {22900}{22941}Jak je znalazłeś? {22944}{23015}To moja praca. {23069}{23107}Przepraszam, kapitanie. {23112}{23144}Przepraszam, że przeszkadzam. {23148}{23240}Komisarz wywołuje pana przez radio. {23244}{23358}Ubezpieczenia, Tom.|Sprzedaję ubezpieczenia. {23375}{23415}Gdybyś kiedyś potrzebował, {23418}{23460}a będziesz, {23463}{23499}zadzwoń. {23503}{23630}Nikt nie musi wiedzieć.|Ani Clady, ani Wander. Nikt. {23697}{23745}Dla własnego dobra, {23748}{23873}nie wychodź za daleko,|bym dał radę cię wciągnąć. {23883}{23952}Do zobaczenia. {24080}{24099}Kto to był? {24105}{24186}Glina, który niszczy inne gliny. {24191}{24252}- Kto?|- Nikt, Grace. {24255}{24330}- Cześć.|- Cześć. {24470}{24520}Potrzymaj. {24524}{24657}Możesz po prostu wpaść. Nie musisz dać się postrzelić,|gdy chcesz mnie zobaczyć. {24660}{24724}Dlaczego? Mi się podoba. {24728}{24751}Tobie nie? {24755}{24821}Nie, mi nie. {24870}{24944}Nie, nie zbliżaj się do mnie.|Ja tutaj pracuję. {24948}{25072}- Nie stracę przez ciebie licencji.|- Jestem gliną. {25098}{25161}Chrzanić. {25169}{25247}Oznajmiłem, że jestem z policji|i wyważyłem drzwi. {25250}{25358}Po wejściu zostałem ostrzelany|przez podejrzanego ze srebrnym automatem. {25362}{25428}Odpowiedziałem ogniem.|Zastrzeliłem go. {25432}{25513}Wtedy dostałem w tors ze strzelby|od drugiego podejrzanego. {25517}{25584}- Skąd wszedł?|- Frontowe drzwi od zachodu. {25588}{25644}Dlaczego nie wezwał pan wsparcia? {25647}{25710}Sytuacja krytyczna. {25714}{25874}Usłyszałem krzyki dochodzące z domu|i uznałem, że ma miejsce przestępstwo. {26522}{26596}- Miło się z tobą pracowało.|- Wielkie dzięki. {26600}{26654}Teraz to impreza. {26658}{26708}Teraz to już balanga, kapitanie. {26711}{26768}Spokojnie, spokojnie. {26772}{26790}Jest. {26795}{26862}Co z tobą?|Clady zrobił ci laskę? {26865}{26923}Tak się zwracasz do komendanta? {26927}{26996}Telefonował komisarz.|Mianowanie w przyszłym tygodniu. {26999}{27076}Gratulacje, szefie. {27080}{27124}Dostaniemy klucze do miasta. {27128}{27180}Uwierzysz? Koronują go. {27183}{27213}Wypijmy za to. {27216}{27280}Za króla. Król Wander. {27283}{27383}- Szefie, będę mógł cię wozić?|- Masz to jak w banku. {27387}{27433}Wiszę ci przysługę, Tom. {27436}{27500}Sprawa tych bliźniaczek|dała mi przewagę. {27503}{27586}Komisarz łamie tradycję|awansując mnie tutaj. {27589}{27685}Pierwsza wolna posada zawsze|idzie do szefa Spraw Wewnętrznych. {27688}{27740}To dlatego, że na każdego coś mają. {27743}{27809}I ciągle szukają więcej, co? {27812}{27868}Tak. {27883}{27920}Znasz tego kutasa? {27923}{28017}Udawał zwykłego, ciekawskiego obywatela|i wypytywał o kwestie proceduralne. {28020}{28098}Poznaliśmy się już. {28101}{28177}Gdyby zjawił się służbowo,|poznałbyś swoich wrogów. {28180}{28214}Co mu powiedziałeś? {28217}{28282}Nie mogłem się powstrzymać,|powiedziałem mu wszystko. {28285}{28361}Typowe zagranie Biggsa.|Wszystkich z wewnętrznych. {28364}{28393}Zawsze tylnymi drzwiami. {28396}{28482}- Dlaczego nagle siedzą mi na dupie?|- Dzięki Washingtonowi, bracie. {28485}{28572}Twój były partner kapuje. {28662}{28728}Jasny gwint. {28731}{28776}Jack, mów co wie...
n_kath