Red.LIMITED.DVDRip.XviD-SAPHiRE.PL.TMP.txt

(42 KB) Pobierz
00:00:00:23.976
00:00:43:Czeć.
00:00:45:Dzień dobry.
00:00:55:Moja pobudka co?
00:01:00:Już wstaję.
00:01:05:Już dobrze.
00:01:11:To dla ciebie.
00:01:14:Co ty na to?
00:01:18:Smakuje ci?
00:01:21:Dobre.
00:01:31:Przepraszam za zostawienie cię.|Idziesz?
00:01:34:Czy zostajesz?
00:01:36:Dobrze.|Chodmy.
00:01:40:Rudy idziemy.
00:01:42:Jedziemy stšd.
00:01:46:Jedziemy, jedziemy.
00:01:49:Przestań.
00:01:52:Cały ty.|Cały ty.
00:02:07:Chod staruszku.|Wskakuj.
00:02:09:Hop.
00:02:11:Gotowe.
00:02:15:O to chodzi.|Ty czajniku.
00:02:37:Emmo czytasz w moich mylach
00:02:39:Cóż...
00:02:42:W jego też.
00:02:45:Dziękuję za wszystko Em.
00:02:50:Ruszaj już,|bo przestanš brać.
00:03:29:Amatorzy.
00:03:39:Na co patrzycie?
00:03:41:- Z czego się miejecie?|- Pewnie, że nie.
00:03:44:Hej staruszku.|Masz jakie brania?
00:03:48:Kilka sztuk w lodówce.
00:03:51:Sprawd jeli chcesz.
00:03:56:Wymagało to małego przymusu,|żeby tam się znalazły.
00:04:06:No, całkiem niezłe.
00:04:08:Wymiarowe.
00:04:09:Majš co najmniej 2,5 kg.
00:04:12:Dla mnie w sam raz.
00:04:15:Tak?
00:04:17:Chodzimy cały ranek,
00:04:19:i nie widzielimy|ani jednego jelenia.
00:04:21:Szkoda, że nie mamy|takiego szczęcia jak ty.
00:04:23:To nie kwestia szczęcia.
00:04:25:To z powodu naoliwionej broni.
00:04:26:Poczułem was|dużo wczeniej, niż usłyszałem.
00:04:29:To naprawdę|nie było trudne.
00:04:31:Powiniene lepiej|wyczycić strzelbę.
00:04:34:Wszystko do czego mierzysz|wyczuwa cię
00:04:36:na kilometr.
00:04:41:To twój pies?
00:04:46:Całkiem stary, prawda?
00:04:48:O tak.|Obaj mamy wiele lat na karku.
00:04:51:Wyłysiały kumpel.
00:04:54:Ile on ma lat, 10?|11?
00:04:56:14.
00:04:58:14 lat.
00:05:00:Stary pies.
00:05:04:Jakiej przynęty pan używa?
00:05:06:Robaka.
00:05:08:Poważnie?|Żywego?
00:05:09:Sztucznego.
00:05:12:Polecam.
00:05:14:Jak na razie rewelacja.
00:05:16:Wolę mormyszkę.|Używał pan kiedy mormyszki?
00:05:18:Wracajšc to tematu,|chodzimy tu
00:05:20:już szmat czasu.|Jestemy zmęczeni.
00:05:23:Mocno głodni.|Pete jeste głodny?
00:05:25:- Stary, głodny jak wilk.|- Jak wilk.
00:05:30:Poczekajcie na kilka sztuk.
00:05:32:Na pewno wystarczy|dla całej czwórki.
00:05:35:Dziękujemy.
00:05:37:Zjemy w miecie.
00:05:40:Masz jakš kasę, Pete?
00:05:42:Nie.|Jestem pusty.
00:05:44:A ty Harold?
00:05:47:Mam.|Jakie 10 dolców.
00:05:50:10 dolców? Nie będę jadł|gównianych fast foodów.
00:05:52:Chcę normalny obiad.
00:05:54:- Mimo wszystko dzięki.
00:05:58:- A ty staruszku?|- Rudy.
00:06:01:Masz jakš kasę?
00:06:04:Ile ci potrzeba?
00:06:07:To co masz w portfelu|wystarczy.
00:06:09:Mój portfel jest w schowku|na rękawiczki w ciężarówce.
00:06:13:Mijalicie jš po drodze tutaj.
00:06:15:Łrzesz!
00:06:19:Przecież nie przydadzš|mi się tu pienišdze.
00:06:23:Tam jest 20,|30 dolarów.
00:06:26:Niechętnie oddam je wam,
00:06:28:ale nie zamierzam|sprzeczać się ze strzelbš.
00:06:32:- Masz jakie karty kredytowe?|- Nie używam.
00:06:36:Harold, sprawd jego rzeczy.
00:06:38:Daj spokój stary,|to tylko...
00:06:40:Sprawd jego rzeczy.
00:06:43:Boże, jaki ty|jeste pieprznięty.
00:06:47:- Jest tam co wartociowego?|- Nie.
00:06:50:Stare muchy i inny badziew.|Nie ma nic.
00:06:55:Odłóż na ziemię sprzęt.
00:07:00:- Spokojnie.|- Tak, lepiej niech będzie cicho.
00:07:04:Odłóż tš pieprzonš wędkę.
00:07:06:Jest idealnie zarzucona,|nie mogę jej polunić.
00:07:12:Może mi tam wzišć duża ryba.
00:07:14:Dzisiaj dobrze biorš.
00:07:17:To zwiń
00:07:20:i odłóż na ziemię.
00:07:23:Co ty kurwa robisz?
00:07:32:Czy ty w ogóle co masz?
00:07:36:Masz zardzewiałš ciężarówkę,
00:07:38:portfel|z 20 dolcami w rodku
00:07:40:i gówno wartš wędkę.
00:07:44:Kilka ryb
00:07:46:i cholernego psa.
00:07:49:Nie masz niczego.
00:07:55:We.
00:07:57:Najmniejszym odpalasz.
00:08:09:Rudy?
00:08:12:Tak się wabi?
00:08:16:Teraz wyblakł już,|bo się starzeje.
00:08:24:Ja pieprzę!
00:08:30:Teraz jest rudy.
00:08:32:Spójrz,|on jest rudy.
00:08:36:Zajebicie rudy, nie?
00:08:39:Stary powiniene zapamiętać,|żeby nosić przy sobie trochę więcej kasy.
00:08:44:Może by cię to nie spotkało.
00:09:01:Spadamy.
00:09:03:- Miłego zjebanego dnia.
00:09:06:Siad! Siad!|Dobry pies.
00:09:08:Odlot stary.
00:09:10:Ty szalony sukinsynu.
00:09:14:Harold, rusz się.
00:09:16:Ja pierdzielę.
00:09:18:Ale jaja.
00:09:20:Urwało mu łeb!
00:09:24:Jezu.
00:09:30:Trzymaj się.|Trzymaj.
00:09:32:Wytrzymaj Rudy.
00:09:36:Nie umieraj.
00:09:38:Jezu.
00:09:39:Jezu, Jezu, Jezu.
00:12:20:- Sklep Dean'a.|- Dean, mówi Ave Ludlow.
00:12:23:Mam do ciebie pytanie.
00:12:24:Czeć Ave.|Wal.
00:12:26:Miałe kiedykolwiek
00:12:28:Browninga Auto-5?
00:12:30:Nie trzymam na stanie Auto-5.|Nigdy ich nie miałem.
00:12:33:Poszukaj w|"Just Guns" na dziewięćdziesištej pištej.
00:12:35:"Just Guns".
00:12:39:Dobra.
00:12:41:Co słychać u twojego kundla?
00:12:45:Wczoraj wypucił się na noc.
00:12:47:Masz sok pomidorowy?
00:12:49:Zadzwonię do Emmy,
00:12:51:Powiem, żeby odłożyła dla ciebie.
00:12:53:Policzy ci po cenie hurtowej.
00:12:55:Obaj ci jestemy wdzięczni.
00:13:15:W czym mogę pomóc?
00:13:17:Chciałbym się dowiedzieć,|czy sprzedalicie Browninga Auto-5
00:13:21:ostatnio chłopcu w wieku 17, 18 lat
00:13:25:mniej więcej tego wzrostu.
00:13:30:Szczupły blondyn,
00:13:32:Włosy na jeża.
00:13:34:Jest pan z policji?
00:13:36:Nie.
00:13:38:Prawnik?|Prokuratura?
00:13:42:To dlaczego pan pyta?
00:13:44:Powiedzmy,|że to sprawa prywatna.
00:13:48:Prywatna?
00:13:51:Przykro mi, ale nie|załatwiamy tu prywatnych spraw.
00:14:02:Chłopak, którego szukam...
00:14:06:strzelił z Browninga|do mojego psa.
00:14:11:Bez powodu.
00:14:13:Przykro mi.
00:14:16:Ale tak jak powiedziałem.
00:14:19:Pana pies...
00:14:22:Nie żyje?
00:14:24:Ten chłopak|strzelił mu w łeb.
00:14:27:Jimmy, sprawd rejestr.
00:14:29:- Tak, ale...|- Sprawd.
00:14:33:A co jeli on zabije tego dzieciaka?
00:14:39:Nie zrobi tego.
00:14:50:Poluje pan?
00:14:52:Czasami.|A pan?
00:14:54:Od kiedy tylko
00:14:56:skończyłem 10 lat.
00:15:02:Kilka lat temu|zrobiłem cos naprawdę głupiego.
00:15:06:Zapomniałem zabezpieczyć broń.|Pierwszy raz od 30 lat.
00:15:09:Potknšłem się na kępie,|palec na spucie...
00:15:16:wypaliła i po nodze.
00:15:22:Ból jak diabli.
00:15:25:Użyłem kurtki|jako opaski uciskowej,
00:15:27:ale krew nie przestawała|wypływać ze mnie.
00:15:29:Wykrwawiałem się.
00:15:31:Nie pamiętałem nawet|w którš stronę ić do drogi.
00:15:34:Traciłem przytomnoć.
00:15:37:A on zaczšł szczekać.
00:15:40:Biegnie kilka kroków,|cały czas szczekajšc
00:15:43:jakby zachęcajšc mnie.
00:15:47:Traciłem przytomnoć,|a on szczekał mi do ucha.
00:15:52:Przeczołgałem się ponad kilometr
00:15:54:zanim straciłem przytomnoć.
00:15:59:To był jego ostatni dzień|na żarciu dla psów.
00:16:03:Od tamtej pory polędwica wołowa.
00:16:08:Mam.
00:16:10:Chłopak przyszedł|ze swoim ojcem.
00:16:13:Jego ojciec był odstrojony.
00:16:15:Krótkie włosy?
00:16:19:Danny C. McCormack.
00:16:21:Dopiero co skończył|18 lat.
00:16:44:Nazywam się Avery Ludlow.
00:16:46:Czy zastałem pana McCormacka?
00:16:55:Danny by tego nie zrobił.
00:16:58:Obawiam się że tak,|panie McCormack.
00:17:01:Daniel był tym,|który strzelał.
00:17:03:Dwóch pozostałych|stało i patrzyło.
00:17:05:miali się kiedy było|po wszystkim.
00:17:09:- miali się?|- Zgadza się.
00:17:13:Wyglšdali jakby zastrzelenie psa
00:17:15:sprawiało im wielkš frajdę.
00:17:20:Czy Daniel ma koszulkę|na której
00:17:23:jest napis|"Kradziony z burdelu Mayi"?
00:17:28:O co chodzi Ludlow?
00:17:30:Chce pan pieniędzy?
00:17:32:Chce pan pieniędzy?
00:17:34:Nie proszę pana.
00:17:36:Przeszła mi żšdza
00:17:39:wywalczenia sprawiedliwoci.
00:17:41:To czego chcę, to przyznania się|chłopaka do tego co zrobił
00:17:45:i cholernego przepraszam|za to co zrobił.
00:17:47:Tu włanie pan wkracza|panie McCormack.
00:17:52:Jest pana synem.
00:17:56:Skšd mam wiedzieć,|że to co opowiada
00:17:59:mi tu pan jest prawdš?
00:18:02:Jaki ma pan dowód?
00:18:04:Mam łuskę z naboju,
00:18:07:którš policja pewnie|dopasuje do Browninga
00:18:10:jeli będzie musiało do tego dojć.
00:18:12:Ale możemy po prosu|spytać go?
00:18:23:Czeć kochanie.|Czy Danny jest na górze?
00:18:26:Tak?|Mogłaby wejc na górę
00:18:28:i poprosić go na dół|do gabinetu?
00:18:30:Powiedz,|że powiedziałem "natychmiast".
00:18:56:Czeć tato.
00:19:02:Czeć.
00:19:04:Znasz tego człowieka?
00:19:09:Nie. Dlaczego?
00:19:10:Jeste tego pewien?
00:19:18:- Co?|- To jest pan Ludlow, Danny.
00:19:22:Opowiedział mi pewnš|niesamowitš historię.
00:19:28:Powiedział, że próbowałe|go wczoraj obrabować.
00:19:36:Że zastrzeliłe jego psa.
00:19:38:Co?|My?
00:19:41:Żartujesz?
00:19:42:Pan Ludlow nie żartuje.
00:19:45:Czy brałe wczoraj Browninga?
00:19:47:Nie. Nie.|Pojechalimy do Jenny Lind.
00:19:49:Spytaj mamy.|Widziała jak bralimy auto.
00:19:52:- Z kim?|- My i Pete.
00:19:53:- Bylicie gdzie jeszcze?|- Nie.
00:19:55:Pojechalicie na Wzgórze Millera?
00:19:57:Dlaczego mielibymy|jechać na Wzgórze Millera?
00:20:11:Masz koszulkę|z napisem "Własnoć"...
00:20:14:- Kradziony z.|- "Kradziony z..."
00:20:16:"Kradziony z burdelu Mayi"?|Masz co takiego?
00:20:18:Gdybym miał,|to na pewno bym jš nosił.
00:20:25:Ale nie masz takiej koszulki?
00:20:27:Nie.|Nie mam.
00:20:32:Muszę powiedzieć,|że dla mnie od poczštku
00:20:34:ta historia była mocno|nacišgana panie Ludlow.
00:20:37:Mam dwóch dobrych synów,
00:20:40:którzy nigdy nie wplštaliby się
00:20:42:w co takiego|jak mi pan opisał.
00:20:46:Przykro mi z powodu|pana psa.
00:20:50:Naprawdę przykro.
00:20:52:Ale...
00:20:54:Ale to nie ta dwójka chłopaków.
00:21:11:To jest Harold, tak?
00:21:15:Danny wym...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin