urbanska_transnarodowe_macierzynstwo_2009.pdf

(393 KB) Pobierz
435640907 UNPDF
61
S YLWIA U RBAŃSKA
Instytut Socjologii, Uniwersytet Warszawski
e-mail: urbanskas@is.uw.edu.pl
MATKA MIGRANTKA. PERSPEKTYWA
TRANSNARODOWOŚCI W BADANIU PRZEMIAN
RÓL RODZICIELSKICH 1
Eurosieroctwo, szanowni państwo, to bar-
dzo delikatna materia, związana dzisiaj z pra-
wami dziecka. Jeżeli rodzic czy rodzice opusz-
czają dziecko na rok, na dwa, to myślę, że to
już jest sprawa łamania praw tego dziecka. Tu-
taj nie wystarczy już tylko pomoc psychologa, bo
z mojego doświadczenia wiem, że przeżywa-
nie odrzucenia jest nadzwyczaj silne i zostawia
niesłychane rany w psychice dziecka. W takim
przypadku nie pomoże wizyta psychologa, nie
pomoże jakaś terapia. Tutaj trzeba sprawić, żeby
ci rodzice ponownie zaczęli wypełniać rolę rodzi-
ców, bo oni tę rolę wypełniać przestali. Jeżeli ktoś
wyjechał i zostawia na rok, dwa, na trzy dziec-
ko, to czym się różni, przepraszam za to porówna-
nie, od matki alkoholiczki, która zostawia gdzieś
dziecko w parku 2 .
Fragment wypowiedzi jednego z polityków jest typową reprezentacją zna-
czeń, które są przypisywane migracjom ekonomicznym rodziców. Rodzic mi-
grant, a zwłaszcza matka migrantka, tymczasowo wychowująca dzieci na odle-
głość, zaliczani są w polskim dyskursie publicznym do grupy nowych dewiantów.
Wystarczy przywołać przykłady z lat 2007-2008. Jeśli spojrzymy na wypowiedzi
i działania wielu polityków, przedstawicieli instytucji publicznych, różnego ro-
1 Artykuł jest rozwiniętą, poprawioną i uzupełnioną wersją wystąpienia na XIII Ogólnopolskim
Zjeździe Socjologicznym; Zielona Góra; 13-15.09.2007 r.; sesja pt.: Współczesne studia migracyjne:
tematy badawcze, konceptualizacje, metody; tytuł wystąpienia: Matka na emigracji. Koncepcja
transnational mothering w badaniach rodzin dotkniętych migracją niepełną . Za uwagi krytyczne
chciałam również podziękować uczestnikom sesji; a organizatorce sesji - prof. dr hab. Dorocie
Praszałowicz oraz dr Izabeli Wagner za recenzję i cenne komentarze do niniejszego artykułu.
2 w: Biuletyn nr: 982/VI. Komisja: Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży /nr 52/, Komisja
Polityki Społecznej i Rodziny /nr 50/. Data: 22-07-2008.
435640907.004.png 435640907.005.png
62
Sylwia Urbańska
dzaju ekspertów od problematyki rodzinnej – pedagogów, terapeutów rodzinnych,
psychologów i socjologów, i jeśli przypatrzymy się komentarzom społecznym, ja-
kie wywołują, to zobaczymy, że deinicje sytuacji i znaczenia konstruowane są
wokół kategorii porzucenia i osierocenia dziecka, np.: Co czują Eurosieroty; Sie-
roty po emigrantach; Eurosieroctwo jest plagą jak alkoholizm; Polska liczy eu-
rosieroty; Kuratorium policzy Eurosieroty; Funty nie śmierdzą, a dzieci; …nawet
suka nie zostawi swoich dzieci; etc. 3 Krytyczna analiza dyskursu publicznego oraz
działań różnych instytucji publicznych 4 pokazuje, że całokształt reakcji na strate-
gię ‘rodzicielstwa na odległość’ migrantów zarobkowych przybrał w tym okresie
postać panik moralnych 5 (koncentrujących się wokół zjawiska zwanego Eurosie-
roctwem ). W takiej atmosferze „krucjat moralnych” 6 zainicjowanych zostało sze-
reg projektów legislacyjnych i terapeutycznych, skierowanych wobec postępowa-
nia rodziców migrantów postrzeganych jako nowa grupa „zła społecznego” 7 oraz
wobec zakładanym negatywnym konsekwencjom ich wyjazdu dla dziecka. Czy
są to jednak trafne perspektywy ujęcia rodzicielstwa, a zwłaszcza macierzyństwa
migrantów? W poniższym artykule postaram się przedstawić ich krytyczną anali-
zę i zaproponować podejścia adekwatne do współczesnych kontekstów życia ro-
dziny.
Aby badać fenomen ‘macierzyństwa na odległość’, należy podjąć próbę kry-
tycznego spojrzenia na tradycyjne perspektywy oraz skonstruować takie ujęcia,
3 Źródła, w kolejności: [21.05.2008 r., http://wyborcza.pl/1,76842,5233159, Co_czuja_EUro- sie-
roty_.html]; [29.10.2008r.,http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=11503]; [22.07.2008r., http://gliwice.
naszemiasto.pl/wydarzenia/878047.html]; [21.08.2008r., http://wyborcza.pl/8,75402,5613013.html];
[14.09.2008 r., http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35643,5693797, Kuratorium_policzylo_eurosieroty.html];
[13.08.2006 r., http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/15699/Funty-nie-smierdza-A-dzieci]; [26.10.2008 r.,
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,49571200,133711667,5704153,0,forum.html].
4 Wyniki analizy dyskursu publicznego wokół tzw. zjawiska Eurosieroctwa z lat 2007-2008 pre-
zentowałam m.in. na: polsko-rosyjskim seminarium, pt. ,,Polska-Rosja. Przemiany społeczno-po-
lityczne w społeczeństwach transformacyjnych”, Moskwa, 02.10.08r.,Wydział Socjologiczny Pań-
stwowego Uniwersytetu Humanistycznego w Moskwie, tytuł wystąpienia: Woman, Migration and
Long-Distance Mothering: Moral Panics and Social Production of Maternal Absence in Public Di-
scourses in Poland.
5 Paniki moralne wg Cohena „Co pewien czas społeczeństwa stają się przedmiotem paniki mo-
ralnej. Sytuacja, epizod, osoba lub grupa osób zostaje zdeiniowana jako zagrożenie dla społecznych
wartości i interesów; natura tego zagrożenia jest prezentowana w wystylizowany i stereotypowy spo-
sób przez media; redaktorzy, biskupi i politycy wznoszą barykady moralne, społecznie uznani eksperci
stawiają diagnozę sytuacji i proponują sposoby działania…” [Zielińska 2004, za Cohen 1972:29].
6 „Jest to rozłożone w czasie, planowe działanie zorganizowane przez owych ekspertów moral-
nych, których celem jest przywrócenie porządku moralnego.”; „W celu naprawy stanu rzeczy podej-
mują oni działania, które mają przyciągnąć uwagę społeczną. Wykorzystując media, naciskają or-
ganizacje społeczne i autorytety, aby została wzmocnione kontrola społeczna i regulacje moralne.”
[Zielińska 2004:165].
7 „zło społeczne” ( folk devils ), czyli „oni”: złoczyńcy, dewianci, winowajcy, delikwenci, barba-
rzyńcy, outsiderzy, ci, których zachowanie powoduje zwiększone zaniepokojenie, „do których od-
noszą się nasze najbardziej intensywne odczucia i obawy o naruszenie naszego delikatnego bezpie-
czeństwa; alter ego cnoty” [Zielińska 2004:164, za Hall i in. 1978:161].
435640907.006.png
 
Matka migrantka. Perspektywa transnarodowości...
63
które uwzględniałyby złożone konteksty społeczne problemu. To szczególnie
istotne dla tak uwikłanego w oceny moralne konstruktu społecznego, jakim jest
macierzyństwo w warunkach migracji. Przedstawię zatem istotne dla badań mi-
gracji propozycje teoretyków transnarodowości, które połączę z pewnymi socjo-
logicznymi i antropologicznymi perspektywami ujęcia macierzyństwa i rodziny.
Artykuł rozpocznę od zarysowania kontekstu – panik moralnych wokół tzw.
Eurosieroctwa , które są przyczynkiem dla krytycznej analizy dominującego wzo-
ru macierzyństwa, gdzie chciałabym zwrócić uwagę na jego ścisły związek z i-
zyczną przestrzenią domu ( territorial location ). W dalszej kolejności skontrastuję
ten normatywny model z różnorodnością strategii podejmowanych w życiu co-
dziennym społeczności lokalnych. Takie wyeksponowanie rozbieżności między
typem idealnym a strategiami i wzorami wypracowanym na gruncie lokalnym
będzie punktem wyjścia do poszukiwań adekwatnych perspektyw ujęcia macie-
rzyństwa w warunkach globalnych migracji ekonomicznych. W tym celu zarysu-
ję możliwości rekonstrukcji, jakie oferuje proponowane podejście transnarodowe.
W poniższych rozważaniach korzystam z literatury anglojęzycznej, w związku
z dotkliwym brakiem na gruncie polskim tego typu analiz.
WOKÓŁ TZW. EUROSIEROCTWA – RODZIC JAKO NOWY
DEWIANT
To, co charakteryzuje dyskurs i paniki moralne wokół tzw. Eurosieroctwa , to
znaczący brak uwzględnienia perspektywy rodziców oraz wyabstrahowanie ich
działań od kontekstów społeczno-ekonomicznych. Diagnozy „ekspertów”, nie
uwzględniające głosu rodziców, ograniczają się jedynie do przypisywania moty-
wów ich wyjazdu domniemywanym wewnętrznym, indywidualnym, psycholo-
gicznym motywacjom. Warto krytycznie przyjrzeć się kontekstom, których anali-
za zainicjowała poszukiwanie adekwatnych ujęć fenomenu macierzyństwa na od-
ległość.
Prowadzona przeze mnie analiza treści wypowiedzi i argumentów przytacza-
nych przez opiniujących debaty forumowiczów 8 pokazuje, że dzielą się oni na dwie
grupy. Do pierwszej należą osoby oskarżające rodziców, a zwłaszcza matki o nie-
odpowiedzialność, patologiczne zachowanie, etc. Ich argumentacja odwołuje się
do ideału „dobrej” matki, dla której miejscem jest dom. Legitymizacją dla tych ar-
gumentacji stają się teorie i diagnozy ekspertów rodzinnych, do których odwołują
się forumowicze. Druga grupa, która broni decyzji rodziców, używa argumenta-
cji wskazujących na zewnętrzne okoliczności wyjazdów. Wymieniają m.in.: bez-
robocie w regionie, niskie płace, brak świadczeń na rzecz dzieci ze strony męża,
8 Analiza była częścią badań nad dyskursem wokół tzw. Eurosieroctwa . Analizowane zostały
dyskusje towarzyszące ważniejszym artykułom prasowym z okresu 2007-2008.
435640907.001.png
 
64
Sylwia Urbańska
przemoc domową, błędy polityków, etc. Charakterystyczne jest tutaj powoływa-
nie się na przykłady znanych z własnego otoczenia historii rodzinnych oraz opi-
sywanie „przypadków” rodzin, dla których wyjazd nie zakończył się negatywnie.
Trzeba podkreślić że pozytywne historie wyjazdów nie są przywoływane i dysku-
towane przez „ekspertów” w mediach.
Charakterystyczne dla dyskursu o tzw. Eurosieroctwie jest brak pogłębionych
badań jakościowych problemu oraz wykluczenie z debaty perspektywy rodziców.
Wyjazdy są za to przedstawiane w świetle podejść behawioralnych i funkcjonali-
stycznych teorii rodziny, a dane, na których opierają się analizy, zbierane są z po-
mocą nieadekwatnych metod ilościowych 9 . Taki sposób konstruowania problemu
przyczynia się do wygenerowania portretu rodzica migranta, jako tego który naj-
zwyczajniej porzuca, ucieka lub poważnie zaniedbuje swoje dziecko. Wyjazd jest
przez to utożsamiany ze zniknięciem rodzica z horyzontu życia dziecka. Dziecko
z kolei pokazywane jest jako bezpowrotnie skrzywdzone zachowaniem nieodpo-
wiedzialnych, chciwych i egoistycznych rodziców. Zalicza się je do pokolenia mi-
gracyjnych sierot lub Eurosierot 10 .
W kontraście do powyższych metod i sposobów analizy, interpretacje, które
włączają do analiz konteksty społeczno-ekonomiczne oraz perspektywy uczestni-
ków (rodziców i opiekunów dzieci), pokazują jak wielka przepaść dzieli normy
i dominujące wzory kulturowe, zawarte w diagnozach „ekspertów rodzinnych”,
od współczesnych uwarunkowań i realiów życia codziennego. Wydaje się, że
sposoby interpretacji stosowane przez różnego rodzaju „ekspertów rodzinnych”:
terapeutów, psychologów, pedagogów, pracowników społecznych, polityków,
prawników, socjologów, etc., nie biorą pod uwagę zmiany społecznej, jaką wpro-
wadziły globalne migracje i wymóg mobilności zawodowej 11 . A zmiany są ol-
brzymie, stwarzają bowiem nowe konteksty dla współczesnego rodzicielstwa i są
przyczyną jego głębokich przemian. Polki, tak jak miliony innych kobiet z krajów
Europy Środkowo-Wschodniej oraz Ameryki Środkowej, Południowej, Afryki, Azji
i Pacyiku włączyły się już od kilku dekad w globalne strumienie migracji kobiet.
Od lat 60. ubiegłego wieku wyjeżdżają jako pionierzy migracyjni do pracy w sek-
torze usług domowych w krajach Europy Zachodniej i Ameryki Północnej ( global
economy of care ; [Ehrenreich, Hochschild, 2003]). Za każdą migracją ekonomicz-
9 Tzw. „Eurosieroty” liczono bez zdeiniowania pojęcia i „nowego problemu”. W rezultacie nie
sprecyzowane zostało kogo tak właściwie liczyć, a interpretacje dokonywane przez ankieterów mo-
gły być przez to dowolne. Zwykle liczono dzieci z co najmniej jednym rodzicem migrantem, np.
sondaż Fundacji Prawa Europejskiego „Eurosieroctwo 2008”, czy „Liczenie eurosierot” zlecone
przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w okresie wakacyjnym 2008 roku. Problem został w kon-
sekwencji zdeiniowany ilościowo.
10 Określenia te obecne są prawie w każdym artykule o tzw. Eurosieroctwie, np.: [22.01.2008r.,
http://www.rp.pl/artykul/86021.html]
11 Interesujący jest fakt, że rodzice nowocześnie mobilni (np. menadżerowie, posłowie) nie są
celem „moralnych krucjat”. O ich strategii ‘rodzicielstwa na odległość’ nie wspomina się.
435640907.002.png
Matka migrantka. Perspektywa transnarodowości...
65
ną stoi różnorodny zespół przyczyn, które omówię w dalszej części, wszystkie
jednak łączy fakt, że odbywają się w warunkach tymczasowej, geograicznej sepa-
racji z dziećmi. Warunki życia nielegalnych migrantów zarobkowych, zwłaszcza
kobiet, które pracują w sektorze usług domowych utrudniają opiekę nad dziećmi,
dlatego rodzic(e) organizują na czas migracji opiekę innych osób 12 w kraju pocho-
dzenia (globalne łańcuchy opieki; [Ehrenreich, Hochschild, 2003]). Macierzyń-
stwo przyjmuje teraz postać transnarodowych relacji. Współczesne konteksty glo-
balne i makroekonomiczne stwarzają struktury dla tego typu strategii rodziciel-
skich. Pokazują również, jak wiele kobiet w warunkach zmiany społecznej, jaka
zachodzi pod wpływem feminizacji globalnych migracji i wymogu mobilności za-
wodowej, nie może pozwolić sobie na luksus mieszkania z dzieckiem w tym sa-
mym domu. Wiele z nich wybiera lub jest zmuszona przez warunki zewnętrzne do
podjęcia odmiennej strategii wychowania, włączającej konieczność tymczasowej
geograicznej separacji z dzieckiem i rodziną.
W obliczu takich przemian koniecznym i zarazem niezbędnym wydaje się
podjęcie dyskusji o wyłanianiu się nowego typu macierzyństwa – macierzyństwa
transnarodowego. Podjęcie dyskusji o tej strategii wychowania, charakterystycz-
nej dla współczesnych społeczeństw, i wypracowanie adekwatnych perspektyw
badawczych wydaje się być palącą potrzebą, zważając na fakt, iż uwarunkowa-
nia społeczno-ekonomiczne i konteksty kulturowe są wyabstrahowane z diagnoz
„ekspertów” i analiz naukowych.
Ponadto przypatrując się wysokiej temperaturze emocjonalnej debat wokół
Eurosieroctwa , zwłaszcza tych, które są wywołane wyjazdami matek, wydaje się,
że gdyby problem dotyczył wyłącznie migracji ojców, diagnozy i opinie dotyczą-
ce wychowania na odległość nie miałyby charakteru tak dramatycznych panik
moralnych. W reprezentacjach kulturowych i stereotypach ojciec to zwykle ktoś,
kto pracuje poza horyzontem domu. Tu chodzi jednak o migracje matek. Społecz-
na percepcja tych migracji odkrywa, niczym etnometodologiczny eksperyment, że
naruszają one pewne centralne normy, a nawet zbliżają się niebezpiecznie blisko
do tabu, którym niewątpliwie jest w naszej kulturze dobrowolne odejście matki od
dziecka. Reakcje społeczne i paniki moralne przypominają, ale również pozwalają
ponownie odkryć, że w społeczną konstrukcję roli matki wpisana jest przynależ-
ność do konkretnego terytorium, w tym wypadku wyznaczonego przez prywatną
i geograiczną przestrzeń domu ( residence ). Co więcej, widać tutaj, że jest ono nie
12 Polskie migrantki pozostawiają dzieci pod opieką osób z najbliższego kręgu rodziny. Rolę tą
pełni ojciec, ale również dziadkowie, krewni, czasami rolę matki przejmuje starsze rodzeństwo, są-
siedzi, wynajęte do tego osoby [Jaźwińska, Okólski 2001; Solga 2002; Korczyńska 2002, Walczak
2008, etc.]. Znane są również przypadki, kiedy dzieci przebywają same w domu [Łopocka-Dyjak
2006, Walczak 2008], lub są oddawane na czas migracji do instytucji typu dom dziecka [Walczak
2008]. Praktyki te zależą od wielu czynników: koniguracji rodzinnej, ekonomicznej kondycji rodzi-
ny, zróżnicowanych historii migracyjnych, trajektorii migracyjnych, a także indywidualnych prze-
konań, etc.
435640907.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin