Roswell [2x03] Surprise.txt

(21 KB) Pobierz
00:00:50: T�umaczenie: kidd<mar_joz@osowa.gda.osk.pl>
00:00:52: {c:$00ccff}..:: (XviD asd) :: tvshows.yoyo.pl ::..
00:01:09: Isabel.
00:01:13: Ok. Chod�. Wyci�gn� ci� st�d. Ju� dobrze.
00:02:16: Tess! Zosta� ze mn�! Zosta� ze mn� cholera! |Nie umieraj mi teraz. Nie umieraj mi teraz.
00:02:43: To ty.
00:03:31: DWIE GODZINY WCZE�NIEJ
00:03:40: NIESPODZIANKA!
00:03:41: Wszystkiego najlepszego kochanie.
00:03:44: O m�j Bo�e. Mog�abym was wszystich zabi�.|- Zabij swojego brata. On to wszystko zaplanowa�.
00:03:53: Wszystkiego najlepszego doros�a kobieto.
00:03:55: Max nie wierz�, �e to zrobi�e� przy tym wszystkim co si� dzieje.
00:03:59: To wci�� twoje urodziny.
00:04:01: Max jeste� najgorszy. Naprawd�. Nie wiem co powiedzie�.|- Powiedz, �e jeste� zaskoczona, bo strasznie si� ba�, �e si� domy�lisz.
00:04:06: Nie mia�am poj�cia
00:04:09: Naprawd�?
00:04:09: Alex powiedzia� ci, �eby� wpad�a, bo chce ci odda� ksi�zke. |Co za s�aba wym�wka. Jak mog�a� si� nie domy�li�?
00:04:13: Tak przy okazji to gdzie jest Alex?|- Wci�� si� szykuje.
00:04:26: Uwierzysz, �e tw�j brat przygotowa� to wszystko w zaledwie 3 dni?|- Nie.
00:04:30: Wszystkiego najlepszego.
00:04:32: Dzi�kuj�.
00:04:34: Kochanie. Tw�j ojciec wbrew swojej woli utkwi� w Minneapolis.|- Nic nie szkodzi. Biedak.
00:04:39: Tak przy okazji kochanie. Dlaczego masz na sobie t� sukienk�?
00:04:44: No w�a�nie. |Skoro nie wiedzia�a� nic o imprezie to sk�d wiedzia�a� jak si� ubra�?
00:04:46: Nie wiedzia�am. W�a�ciwie mia�am inne plany.
00:04:52: Isabel. Przepraszam za sp�nienie. Nie wiedzia�am, �e b�dzie przyj�cie.
00:04:56: Ja r�wnie�. Purpurowe to moje ulubione.|- Tak te� s�ysza�em.
00:04:58: Chwileczk�. Kto kiedykolwiek s�ysza� o purpurowych r�ach. |Przefarbowa�e� je czy jak?
00:05:02: Sterylizuj� je Michael. S� naprawd� �adkiei drogie.
00:05:06: Jestem pod wra�eniem. Nikt nigdy nie zrobi� mi przyj�cia niespodzianki.
00:05:09: Kiedy s� pana urodziny?|- 7 grudnia.
00:05:10: A kt�ry to b�dzie rok?|- Mamo!
00:05:16: Ty krwawisz.
00:05:19: Naprawd�?|- O tutaj. Pozw�l mi. Mamo potrzymasz?
00:05:22: To musia�o si� zdarzy�, kiedy si� przewr�ci�em| podczas dzisiejszego kopania w w�wozie.
00:05:29: Co?|- Nic. Nie, nic.
00:05:32: To chyba nie jest najlepszy czas na randk�.
00:05:35: Oczywi�ce mo�esz zosta� z nami.|- Albo sobie i��.
00:05:38: W�a�ciwie to musz� podrzuci� kilka pr�bek| do laboratorium jeszcze dzisiaj wieczorem.
00:05:42: Zadzwoni�.|- Ok.
00:05:47: Wiesz kochanie? Nie teraz, nie dzisiaj,| ale ju� wkr�tce ciebie i mnie czeka ma�a pogaw�dka.
00:05:55: Nas r�wnie�.
00:06:10: O Bo�e.|- Wszystko w porz�dku?
00:06:11: Jestem dzisiaj strasznie niezdarna.|- Zajm� si� tym.
00:06:13: Jeste� pewna? Mog� sama si� tym zaj��
00:06:15: To tw�j wiecz�r.
00:06:35: O! Przepraszam.
00:06:36: Sk�d to masz?
00:06:39: Znalaz�am p�yty na pani biurku. Mog� je od�o�y�.
00:06:52: Nie. Nic nie szkodzi. Biegnij Lola, biegnij co?| To wspania�a �cie�ka d�wi�kowa.
00:06:56: Tak, jest naprawd� niez�a.
00:06:58: Kocham ten film. Historia mego �ycia.
00:06:59: Wiem co ma pani na my�li.
00:07:02: Jest ju� po 7. Co ty tutaj jeszcze robisz?
00:07:04: Chcia�am doko�czy� te raporty.
00:07:07: Nie uciekn� ci do jutra. Id� do domu.| Masz, we� Lola.
00:07:10: Naprawd�? By�oby wspaniale, gdy� wybieram si� na imprez�.|- Imprez�?
00:07:14: Tak. Takie ma�e przyj�cie urodzinowe| mojej przyjaci�ki w Crashdown.
00:07:20: W tej kafejce, kt�r� prowadz� twoi rodzice?| Kocham to miejsce.
00:07:24: Dzi�kuj�.|- Wiesz, by�oby wspaniale wreszcie ich pozna�.
00:07:26: W�tpie, �eby tam byli teraz.
00:07:28: Poka�� si� tam tylko na 5 minut.| Nigdy nie zaszkodzi poobcowa� z wyborcami.
00:07:33: Tak oczywi�cie. By�oby wspaniale.
00:07:36: Skocz� tylko do toalety troszk� si� od�wie�y�.
00:08:06: Nie mog� i�� do kina w �rodku dnia Maria.
00:08:08: Powiedz jej, �e musisz i�� do lekarza.
00:08:10: A tak poza tym nie chc� od niego nigdzie ucieka�.| Po to wzi�am t� prac�.
00:08:14: Niego, Niego, Niego. |Odk�d zerwali�cie on zosta� zaimkiem i nie jest ju� osob�.
00:08:18: Nie za ca�owaniem zaimka t�skni� tak bardzo.
00:08:28: Pods�uchujesz prywatne rozmowy?
00:08:30: Po co do niego dzwonisz? Dopiero co wyszed�.
00:08:33: Zostawi�am mu tylko wiadomo��, �e dzi�kuj� za kwiaty.
00:08:35: Ju� mu dzi�kowa�a�.
00:08:37: Tak, a wy go wszyscy gor�co powitali�cie.
00:08:41: Nie by� zaproszony.|- Ja go zaprosi�am zanim si� dowiedzia�am o przyj�ciu.
00:08:47: Nie r�b tego wi�cej.
00:08:49: S�ucham? Zabraniasz mi?
00:08:54: Nie mo�esz wprowadzi� nikogo nowego.| To zbyt niebezpieczne.
00:08:57: Bo odkrycie si� przed Liz Parker nie by�o niebezpieczne.
00:09:02: To by�o co� innego.
00:09:03: Tak, co� innego. Chcesz wiedzie� dlaczego?
00:09:04: Poniewa� ja potrafi� umawia� si� z kim� |i jednocze�nie trzyma� j�zyk za z�bami.
00:09:06: Ty by� tak nie potrafi�.
00:09:09: To ju� przesz�o��. Musimy my�le� o przysz�o�ci. |O tej o kt�rej m�wi�a nasza matka.
00:09:14: Prawda, prawda. Kr�l. Jak mog�abym zapomnie�.
00:09:17: Wiem tylko tyle Max, �e mo�esz by� kr�lem,| ale nie mam zamiaru k�ania� si� przed tob�.
00:09:21: Nie w tym �yciu.
00:09:26: Co si� sta�o?
00:09:27: Mam ten powracaj�cy b�l g�owy ca�y dzie�
00:09:29: Pocisz si�.|- Nic mi nie jest. Tylko...
00:09:32: Isabel lepiej tu przyjd�. Jest tu policjant, kt�ry chce z tob� m�wi�.
00:09:37: Policjant? W jakiej sprawie?
00:09:38: Pyta o ciebie.|- Lepiej id�.
00:10:48: Kochasz to!
00:10:52: Dobry wiecz�r pani Evans
00:10:55: Wspania�e przyj�cie.
00:11:03: Wi�c, zrobi�e� to sam?
00:11:06: Nie. Betty Crocker przechodzi�a t�dy i je zrobi�a.
00:11:10: Betty Crocker u�y�aby jajek.
00:11:12: Jajka.|- Przykro mi.
00:11:16: M�j pierwszy tort.
00:11:17: Faceci nie robi� tort�w dla byle kogo.| W�a�ciwie faceci wog�le nie robi� tort�w.
00:11:23: Co to za smak?
00:11:24: To jest kombinacja wielu smak�w.
00:11:27: Smakuje jak tabasco.
00:11:32: Doda�e� tabasco do tortu?
00:11:33: Co je�li tak zrobi�em?
00:11:34: Smakuje mi.
00:11:38: Po prostu odejd�.
00:11:41: Wi�c co panienka musi zrobi�, |aby dosta� tort od takiego faceta jak ty?
00:11:44: Nic z czym by� sobie poradzi�a.
00:11:46: Wielka szkoda.
00:11:55: Masz zamiar je zamrozi�?
00:11:57: Tak zamro�� je.
00:12:03: Jak tam tort?
00:12:04: W drodze.
00:12:07: Mo�e ty powinna� je sko�czy�?
00:12:16: Michael. Zaj�ty. A mo�e nie zauwa�y�a�?
00:12:19: Zauwa�y�am, �e nie zrobi� tego tortu dla ciebie.
00:12:21: To nie moje urodziny.
00:12:21: Ma�y szczeg�.
00:12:24: Nie mog� uwierzy�, �e da�em si� na to nam�wi�.
00:12:25: Ja i Michael nale�ymy do siebie.|-  To by�o najbardziej upokarzaj�ce wydarzenie w moim �yciu.
00:12:29: Zobaczy�a� swoje imi� na tylnej cz�ci jego jeans�w?|- Nigdy si� nie dowiesz.
00:12:32: Zrobi�em striptiz przed jej matk�. S�uchasz mnie?
00:12:36: Jeden sutek to jeszcze nie striptiz Alex.
00:12:38: Widzia�a mojego sutka? O Bo�e.|- Rozcmurz si� policjancie.
00:12:41: Rozchmurzy� si�? Rozchmurzy� si�? Wyda�em 150 dolar�w na kostium.
00:12:45: Masz poj�cie jak to jest kiedy si� chodzi ca�y dzie� z paskiem w ty�ku?| - Tak.
00:12:56: Naprawd�. Ona ma swoje majtki, staniki |i inne dziewcz�ce rzeczy porozrzucane po ca�ej �azience.
00:12:59: Za ka�dym rzazem kiedy id� si� goli�,| czuj� si� jak w sekretach Victorii.
00:13:02: Co w tym z�ego?
00:13:04: Kyle, gdzie jest Tess?
00:13:06: Posz�a do Jensena kupi� ci prezent.
00:13:08: W ka�dym razie opanowa�a telewizj�, komputer i m�j telefon.
00:13:11: Je�li jakie� laski b�d� mi j�cze�, �eby desk� klozetow� |zostawia� opuszczon�, ona lepiej mog�aby mi robi�.
00:13:18: Robi� mi przys�ug�.
00:13:21: Witam. Jestem mam� Isabel.
00:13:23: Musz� z tob� porozmawia�.
00:13:24: Nie mamy o czym m�wi�.
00:13:27: Musisz mnie w czym� wesprze�.
00:13:29: Podejmujesz decyzje nie pytaj�c mnie o zdanie, |a teraz chcesz, �ebym ci� popar�.
00:13:35: Wydaje mi si�, �e Isabel my�li powa�nie o tym ca�ym Sorensonie.
00:13:38: Da� ci rozkaz.|- Nie dbam o rozkazy Maxa.
00:13:41: Jest naszym przyw�dc�. Ma racje.
00:13:44: Od kiedy? Wy dwoje ledwo ze sob� rozmawiacie.| A jak ju� rozmawiacie to i tak si� nie zgadzacie.
00:13:47: W tym punkcie si� zgadzamy.
00:13:48: Za�o�� si�, ze tak jest. |- Co to mia�o znaczy�?
00:13:51: Czy mam by� sama do ko�ca �ycia?
00:13:54: Isabel nie jeste� sama.|- Nie wolno mi nawet rozmawia� z innymi facetami?
00:13:59: Mnie si� podoba.|- Nie wydaje mi si�.
00:14:02: Isabel on nie jest dla ciebie.
00:14:04: Nie. Ty jeste� mi przeznaczony, ale nie s�dz�, �eby kt�re� z nas chcia�o o tym my�le�.
00:14:15: Co si� sta�o?|- Nic.
00:14:17: To tylko b�l g�owy.
00:14:30: Isabel pom�z mi. Prosz� pom� mi. |Isabel! Prosz� pom�mi! Isabel!
00:15:00: To by�o tak jakby naprawd� tu by�a. By�a ranna i b�aga�a o pomoc.
00:15:03: Kto ostatni j� widzia�?
00:15:05: Kyle powiedzia�, �e posz�a do Jensena kupi� prezent.
00:15:07: Jest w niebezpiecze�stwie.
00:15:08: Tak. To musi by� zab�jca Nasedo. Teraz goni Tess.
00:15:11: Wierzcie mi. Nikt nie gania za Tess. Te ca�e blond w�osy i ciemne oczy.
00:15:16: Jest jak Dolly Parton bez piersi.|- Mo�esz ju� i�� i nape�ni� ketchup albo co� w tym stylu?
00:15:19: Musimy j� znale��.
00:15:22: My�l�, �e powinni�my zacz�� od Sorensona.| Krwawi� gdy si� tu pojawi�. M�g� si� z kim� szarpa�.
00:15:28: Grant nie ma z tym nic wsp�lnego Max.
00:15:29: Ja to os�dz�.
00:15:31: Mamy problem.|- Wiem. Tess zagin�a.
00:15:36: Boo-Hoo.Przepraszam.|- Zagin�a?
00:15:37: Isabel mia�a wizj�, �e ma k�opoty.
00:15:39: To dziwne|- I to nie wszystko co jest dziwne.
00:15:41: Whitaker nagrywa moje rozmowy telefoniczne w pracy.
00:15:43: Znalaz�am CD. Ale dlaczego mnie jeszcze nie wyla�a?
00:15:47: Mo�e dlatego, �e wog�le nie przesta�a polowa� na obcych?
00:15:49: Jest tutaj w tej chwili.|- Na moim przyj�ciu?
00:15:52: Tak. W�a�ciwie sama si� zaprosi�a.
00:15:56: A wi�c prawdziwe przyj�cie jest tutaj.
00:15:58: Mo�esz ju� i�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin