Kępiński.doc

(33 KB) Pobierz

Antoni Kępiński

Swoistość postawy psychiatrycznej

Stosunek lekarz – chory:
              silny, duży ładunek emocjonalny, ale jednocześnie ograniczony w możliwościach dynamicznego rozwoju (ani agresja, ani erotyka nie mieści się w pojęciu tego związku);

a.       chory: cofa się do postawy dziecka, zwraca się o pomoc do lekarza, lekarz jest ojcem i sędzią, wydaje wyrok, atmosfera zależności i nadziei;

b.      lekarz: stosuje taktykę ochronną, boi się odpowiedzialności, więc przyjmuje postawę fachowca, chory jako obiekt pracy zawodowej, stosunek uczuciowy w granicach sympatii.

Psychiatra:

- kontakt twarzą w twarz z pacjentem; wciągnięty w świat przeżyć chorego, gdzie staje się ważna i centralną osobą; powinien być na równi z pacjentem;

- broni się (przed odpowiedzialnością), może przejść z płaszczyzny poziomej na pochyłą (patrzy z góry na chorego);
ma to zły wpływ na chorego, który: 1. Musi czuć obecność i opiekę żywego człowieka, nie naukowca; 2. Musi czuć się traktowany jak żywy człowiek.

Psychiatra nie może uciec przed odpowiedzialnością, nawet wbrew woli zostaje wciągnięty w świat przeżyć chorego. Nie może nie angażować się uczuciowo, jest to konieczne do traktowania chorego, a także siebie jak człowieka.

Wyjście: stworzenie idealnego obserwatora w sobie samym, który z dystansu przygląda się reakcjom emocjonalnym obu stron. Dzięki temu psychiatra zostając na poziomej płaszczyźnie jednocześnie mając wejrzenie z góry.
Psychiatra przede wszystkim powinien być sobą.

3 błędy postawy psychiatrycznej:

1.  Postawy:

- traktowanie chorego jak przedmiot;
- na chorego trzeba patrzeć całościowo; leczyć w całości, a nie poszczególne narządy;
- lekarz: doświadczony przewodnik, autorytet wiedzy;
- przyjmowania roli dominującej odbija się na osobowości lekarza tworząc tzw. zawodowy charakter (przesadna pewność siebie, maska powierzchownej życzliwości itp.);
- cel: powrót chorego do życia w społeczeństwie, chorego często dotyka ostracyzm społeczny;
- dylemat: psychiatra ma reprezentować interesy i poprzeć:
a. chorego?
              trudności w powrocie do społeczeństwa, chory będzie czuł się dobrze jedynie w               stosunku on – lekarz;
b. społeczeństwo?
              czyli przyjąć potępiający, agresywny stosunek do chorego – zaowocuje to przyjęciem               takiej samej postawy pacjenta do lekarza, uniemożliwi dalsze badanie i  leczenie;

- obiektywizacja – stworzenie idealnego chorego – przedmiot obserwacji lekarza i rzeczywistego chorego.

- nastrój lekarza wpływa na chorego, odbija jego uczucia (niepewność, agresje), wzajemne oddziaływanie staje się niebezpieczne, gdy jeden partner wyraźnie dominuje

2. Maski:

- życie społeczne zmusza do używania maski (powierzchowne warstwy psychiki – sposoby zachowania się i reagowania związanego z konkretną sytuacją lub rolą społeczną);

- psychiatra nie może być sztuczny wobec chorego, powinien w miarę możliwości być sobą – chory, dzieci są bardzo wyczulenie na nieszczerość uczuć;

- pierwszy kontakt: czasem od początku pojawiają się negatywne emocje; zazwyczaj trzeba lepiej poznać chorego – gdy wchodzi się w świat jego przeżyć negatywnie nastawienie mija. Jeśli jednak nie mija należy chorego skierować do innego psychiatry – żadna maska tu nie pomoże.

- maskowanie uczuć opiera się na błędnym założeniu, że można kierować swoimi reakcjami emocjonalnymi tak jak słownymi czy ruchowymi;

- paradoksalnie zakładamy maskę by ukryć nasz niepokój, uspokoić otoczenie; osiąga się zwiększony niepokój własny i otoczenia;

- maska przeszkadza tam, gdzie kontakt staje się bliższy i gdzie odczytywanie cudzego stanu psychicznego jest istotne dla prawdziwego rozwoju wzajemnego stosunku.

3. Sędziego:

- każdy człowiek ma tendencje do oceniania innych w kategoriach wartościujących (miły - niemiły, sympatyczny - …)
- wartościując kogoś z góry determinujemy swoje nastawienie emocjonalne do danej osoby. Nastawiamy się inaczej do kogoś kto wyda nam się sympatyczny lub o kimś już wcześniej słyszeliśmy ze jest miły etc.

Psychiatra nie może być sędzia – utrudnia to a wręcz uniemożliwia badanie czy terapie.

- trudno wyzwolić się z postawy sędziego; psychiatra ma skłonność do wartościowania, a wiec z góry przyjmuje określoną postawę.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin