skad sie wzialem.doc

(39 KB) Pobierz

KTO PYTA NIE BŁĄDZI!

To odwieczne jest pytanie, 
które trapi dzieci. 
Skąd się wziąłem? Co się stało, 
że jestem na świecie?

Małe dzieci dziwne rzeczy 
nam opowiadają: 
że jest taki sklep na świecie, 
gdzie dzieci sprzedają.

Małą Kasię bocian przyniósł, 
gdy była golaskiem. 
Tata z mamą ją znaleźli 
na łące pod laskiem.

Wszystko to są dziwne bajki,
opowiastki takie. 
Dzieci rodzą się zwyczajnie, 
nie rosną pod krzakiem.

Wszystko, co na świecie żyje, 
łączy się parami: 
On i ona, tata z mamą 
zwą się — rodzicami.

Tata z mamą się kochali, 
słuchaj, to nie bajka: 
w brzuszku mamy się zacząłeś 
jak kurczaczek z jajka. 

  I tu ważne jest pytanie,
zagadka niemała:
czy urodzi się chłopaczek,
czy dziewczynka mała?

Mama ziarnko twego życia
pod sercem nosiła,
a ty żyłeś w brzuszku mamy
zwinięty jak ślimak.

Tata cieszył się i starał
pomóc i dogodzić,
żeby mama wszystko miała,
kiedy się urodzisz.

Tak miesięcy przeszło dziewięć,
a ty rosłeś przecież,
aż zrobiło ci się ciasno,
chciałeś być na świecie.

  Mama czuła jak się ruszasz
— niecierpliwy byłeś.
Poszła mama do szpitala,
tam się urodziłeś.

Byłeś taki śmieszny, mały
jak lalka — nagusek.
Na pamiątkę życia w mamie
jeszcze masz pępuszek.

Potem mama cię tuliła,
do snu kołysała,
mleczkiem z piersi wykarmiła,
piosenki śpiewała.

Teraz jesteś dzieckiem mądrym
— tak należy sądzić.
Czego nie wiesz — mamy pytaj.

KTO PYTA NIE BŁĄDZI!

Jan Świąć

 

BOCIAN

Bocian nikogo o nic nie prosi
Sam ludziom dzieci przynosi
Czy to lato, czy to zima
Każdy, kto chce, dzidziusia otrzyma

Dziateczki, wiecie to są bajeczki
Bocian dzieci nie przynosi
Choć się o nie bardzo prosi
Mama dzidziusia pod serduszkiem nosi

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin