Zofia Kurnatowska początki polski.docx

(115 KB) Pobierz

Zofia Kurnatowska

Początki Polski

 

 

 

Zofia Kurnatowska

The Origins of Poland

The book discusses the ąuestion of the formation of the Polish state, primarily on the basis of archaeological sources. Moreover, the author takes advantage of the results of theoretical and

comparatyye studies conceming the early states. In this way it becomes possible to examine the origins of Poiand from a slightly different perspective. Previously, the origins of Poiand were associated with the tribal state of the Polanie from the Wielkopolska region (Great Poiand). New studies show that the process of formation of the state was inaugurated by the dynasty of the Piasts, which succeeded, in the first half of the lOth century, in the creation of a strong central area near Gniezno. The following stages of enlargement of the state's territory were marked by the construction of the new Piast strongholds. Until the end of the 1030s the state was not uniform, being composed of the centre in Great Poiand and the provinces, which were integrated with it to a varying degree. Nevertheless, the erection by the first Piasts of the subordinate centres of power in the whole territory and the existence of the early organization of the Church, which was largely dependant on them, had considerably contributed to the fact that despite the crisis of their state following the death of king Boleslav I, its reconstruction and continuance were possible.

Zofia Kurnatowska (bom 1932), Professor at the Institute of Archaeology and Ethnology of Polish Academy of Sciences, Poznań Department. Preoccupied with archaeology of the Middle Ages, especially of the Slavic countries. Recently has concentrated on the transformations of settlement structures and culture connected with the formation of states.

POZNAŃSKIE TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ NAUK Mała Biblioteka PTPN t. 9

Zofia Kurnatowska

Początki Polski

•"W*SPaS*$

iśi

PTPN Poznań 2002

POZNAŃSKIE    TOWARZYSTWO    PRZYJACIÓŁ   NAUK THE POZNAŃ SOCIETY FOR THE ADYANCEMENT OF THE ARTS

AND SCIENCES http://www.ptpn.poznan.pl                              dystrybucja@ptpn.poznan.pl

Główny Redaktor Wydawnictw PTPN

Director of Publishing House

JAN M. PISKORSKI

Redakcja / Copyreader Barbara Majdasz

Skład / Type setting Jacek Marciniak

ISBN 83-7063-354-4

© Copyright by PTPN and Zofia Kumatowska

IN POZNAŃSKA DRUKARNIA NAUKOWA Sp. z o.o. ™l 60-281 Poznań, ul. Heweliusza 40

WSTĘP

Gali Anonim, pierwszy nasz kronikarz piszący w początkach XII w., rozpoczynając swą Kronikę uznał za stosowne wyjaśnić, gdzie się Polska znajduje: „(...) ponieważ kraj Polaków oddalony jest od szlaków pielgrzymich i mało komu znany poza tymi, którzy za handlem przejeżdżają (tamtędy) na Ruś". Pisze więc, że „(...) jest Polska północną częścią Słowiańszczyzny, ma za sąsiadów od wschodu Ruś, od południa Węgry, od południowego zachodu Morawy i Czechy, od zachodu Danię i Saksonię". Jeśli taki opis był konieczny w początkach XII w., gdy już od ponad wieku istniało państwo polskie,

0   ileż bardziej  ziemie te musiały być nieznane w wiekach wcześniejszych. To jest też przyczyną, że posiadamy zaledwie ułamkowe wiadomości o czasach poprzedzających wstąpienie na arenę dziejową Mieszka   I,   pierwszego   „historycznego"   władcy,

1 o plemionach ziemie te wówczas zamieszkujących. Zarówno pełna geografia plemienna ziem polskich,

te

jak i wypadki związane z formowaniem się państwa polskiego należą do zagadnień wciąż dyskutowanych i kontrowersyjnych. Ponieważ zaś zasób źródeł pisanych jest, jak wspomniano, bardzo ograniczony, upatrywano możliwości rozszerzenia podstawy rekonstruowania wczesnych dziejów ziem polskich o źródła późniejsze, które próbowano rzutować wstecz, a także wykorzystywano źródła innego typu, na przykład toponomastyczne oraz archeologiczne. Te ostatnie to jednak źródła „nieme". Aby przemówiły, trzeba było po pierwsze nagromadzić dostateczną ich ilość, po drugie sklasyfikować, zwłaszcza pod względem chronologii, a po trzecie stawiać im takie pytania, na które są w stanie odpowiedzieć.

Otóż wydaje się, że właśnie w badaniach nad wczesnym średniowieczem w Polsce osiągnęliśmy obecnie taki stan, że owe „nieme" źródła, przynajmniej częściowo, „przemówiły", oświetlając pewne niejasne dotąd sprawy z początków tworzenia się naszej państwowości, uzupełniając w ten sposób podstawę wyjaśniania wspomnianych wyżej problemów.  Przyczyniły się do tego badania nad tym odcinkiem  dziejów,   podjęte  w  ostatnich  latach przed drugą wojną światową, szczególnie nasilone po zakończeniu wojny w latach 50. i 60. w związku z programem naukowego przygotowania rocznicy tysiąclecia państwa polskiego. W większym lub mniejszym zakresie prowadzono te badania nadal przez całe ostatnie półwiecze. Zarówno szczegółowa inwentaryzacja dawnych materiałów, jak i podjęte w ostatnich dziesięcioleciach systematyczne „Archeologiczne Zdjęcie Polski",  rejestrujące wszystkie ślady

działalności ludzkiej, pozwoliły ponadto zweryfikować ustalane dawniej przemiany zasiedlenia w interesujących nas czasach. Rozpoznanie głównych ośrodków państwa, ich umocnień, zabudowy, infrastruktury, uzupełniane jest stale nie tylko nowymi odkryciami, ale również pogłębioną analizą wyników dawnych badań. Ponadto metody analizy źródeł archeologicznych wzbogacone zostały w ostatnich dziesięcioleciach bardzo cennym instrumentem badawczym - metodą dendrochronologiczną, pozwalającą z nieosiągalną dotąd precyzją, nawet do jednego roku kalendarzowego, ustalić początki budowli drewnianych, zwłaszcza wałów obronnych otaczających grody, najważniejsze obiekty w ówczesnym krajobrazie osadniczym1. Zbliżyło to bardzo wyniki analiz materiałów archeologicznych do dociekań opartych na źródłach pisanych.

Sam przyrost materiałów źródłowych, nawet coraz lepiej sklasyfikowanych, nie dawał jeszcze możliwości włączenia ich do pogłębionych studiów nad czasami formowania się naszej państwowości. Konieczne było przede wszystkim zdanie sobie sprawy z istotnej wymowy tych źródeł, zatem sformułowanie własnej problematyki badawczej archeologii wczesnego średniowiecza. Niewątpliwym walorem materiałów archeologicznych, przy wszystkich ich niedostatkach i trudnościach interpretacyjnych, jest stosunkowo dokładne, a ostatnio nawet bardzo dokładne, osadzenie w czasie i szczególnie silne powiązanie z terenem. Trzeba jednak pamiętać, że źródła archeologiczne w niewielkim stopniu dają możliwość odtworzenia pojedynczych faktów czy

zdarzeń, czego się często oczekuje zwłaszcza po materiałach z wczesnego średniowiecza. Umożliwiają one natomiast odtworzenie, oczywiście w zredukowanej formie, całego układu kulturowo--społecznego badanej społeczności w określonym czasie na określonym terytorium. Na podstawie analizy źródeł archeologicznych, wykorzystując też osiągnięcia paleoekologii, można na przykład odtworzyć system gospodarczy badanej społeczności, a więc stosowane przez nią sposoby eksploatacji środowiska i zdobywania pożywienia oraz surowców. Podobnie prowadzona na szerokim tle porównawczym analiza rozmieszczenia osiedli, ich skupisk, hierarchii, miejsc centralnych - grodów, miejsc kultu, a zwłaszcza przemian w tym zakresie, umożliwia wgląd w organizację społeczną badanej społeczności. Wykorzystanie materiałów porównawczych, zwłaszcza z dziedziny antropologii społecznej, pozwala też niekiedy zidentyfikować utrwalone w pozostałościach materialnych niektóre elementy ówczesnego postrzegania otaczającej ją rzeczywistości, systemy wierzeń i praktykowanych rytuałów.

Jest zatem możliwe uzyskanie współczesnych analizowanym czasom, wydobytych ze zjawisk przestrzennych i kulturowych drogą szczegółowej analizy, informacji o strukturze nowo powstających organizacji wczesnopaństwowych i towarzyszących im przemianach kulturowych. Dłuższa perspektywa czasowa pozwala uchwycić momenty zwrotne, manifestujące się istotnymi zmianami i przekształceniami. Śledzenie zaś przemian w różnych dziedzinach kultury, od systemów i technik eks-

ploatacyjnych i wytwórczych poczynając, po przemiany sfery ideologicznej, pozwala uchwycić proces modernizacji państwa, a także przyswajania przez rodzące się elity państwowe nowych wzorców organizacyjnych i kulturowych.

Okolicznością ułatwiającą wykorzystanie potencjalnych możliwości tkwiących w źródłach archeologicznych był niewątpliwie rozwój  studiów porównawczych nad „wczesnymi państwami"2, a zwłaszcza wzbogacenie tej problematyki o lepiej poznane przykłady z innych regionów świata (m.in. z terenu Afryki przedkolonialnej czy Ameryki przedkolumbij-skiej). Wypracowanie pewnych modeli teoretycznych „wczesnych państw", ustalenie paru szczebli ich rozwoju o określonych cechach, ułatwiło badanie konkretnych przypadków tworzenia się państwowości również w naszej  strefie.  Szczególnie ważne dla naszych studiów są także badania porównawcze nad procesem tworzenia się państw Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza państwa wielkomorawskiego i czeskiego, ale także ruskiego, lepiej    oświetlonych   źródłami   pisanymi.    Nowe aspekty poznania wnoszą też studia nad zasadami ładu przestrzennego w społecznościach plemiennych i wczesnopaństwowych3, pozwalające wyjaśnić szczególne    znaczenie   niektórych   miejscowości w procesie tworzenia się państwowości. Wszystko to skłoniło autorkę do podjęcia próby oświetlenia procesu formowania się naszego państwa z wykorzystaniem analizy materiałów archeologicznych i - z ich pomocą - do podjęcia dialogu z niektórymi dawniejszymi ustaleniami w tej kwestii.

8

KRAJ I

a które weszły

strefy

i były P°~

przewa-osadnicze.          kterystyczną krajoo       dkreślana

ieo                          leksaini lascw

 

 

 

»*•'%,

10

czego wymownych dowodów dostarczają rejestrujące charakter krajobrazu diagramy pyłkowe. Systemy gospodarcze stosowane w pradziejach nie prowadziły bowiem do znaczniejszych, trwałych odlesień. Nawet w regionach osadniczych intensywniej wykorzystywanych, stopień odlesienia, jak wynika z ustaleń paleoekologicznych, nie przekraczał 20-30%.

Zmiana nastąpiła dopiero we wczesnym średniowieczu w związku z przeorientowaniem gospodarki żywnościowej. W pradziejach dominowała gospodarka wielokierunkowa, eksploatująca różne strefy ekologiczne przy zastosowaniu zróżnicowanych zarówno intensywnych, jak i ekstensywnych technik. Składały się na nią zatem intensywne uprawy ogrodowe w strefach dolinnych, uprawy zbożowe na lżejszych glebach terasy środkowej, uprawy leśno-odłogowe w przyległych partiach wysoczyzny oraz odpowiednio zróżnicowany chów zwierząt od przydomowego po wędrowny, półdziki.

System gospodarki żywnościowej, jaki zapanował na naszych ziemiach we wczesnym średniowieczu i stał się podstawą doniosłych przekształceń społeczno-ustrojowych, polegał na przeorientowaniu kierunków eksploatacji. Głównym jej składnikiem i dominantą stały się uprawy zbożowe i mechaniczna, orna obróbka roli z zastosowaniem, znanych zresztą od dawna, lecz używanych w ograniczonym zakresie, narzędzi ornych i zwierząt pociągowych. Tak zasadniczy zwrot w gospodarce stał się możliwy w wyniku wytrącenia z równowagi starych układów

12

społeczno-gospodarczych prawie w całej Europie pozalimesowej, co było wynikiem wstrząsów okresu wielkiej wędrówki ludów (V-VI w.)4. Rozbicie dotychczasowych struktur osadniczych, zanik dotychczasowych kultur, migracje i spowodowane tym przerwy w zasiedleniu, rejestrowane m.in. w postaci dużego obniżenia wskaźników antropopresji (czyli świadczących o gospodarce ludzkiej) w diagramach pyłkowych, to objawy głębokiego kryzysu, który objął znaczne partie Europy. W początkach wczesnego średniowiecza, od VI/VI1 w. poczynając, obserwujemy, podobnie jak to miało miejsce w różnych krajach Europy, nie tylko formowanie się na nowo jednostek plemiennych, co często zostało zaświadczone w ich nazwach utworzonych od elementów krajobrazowych, najczęściej rzek lub jezior. Na nowo tworzą się również podstawowe lokalne zbiorowości, początkowo zazwyczaj niewielkie i mało stabilne.

Wzorce nowego systemu gospodarki żywnościowej zostały wypracowane w starożytności w imperium rzymskim, w Italii i Galii, borykających się z niedostatkiem rąk do pracy. Polegały one na zastąpieniu pracochłonnych upraw intensywnych, mniej wydajnymi, lecz wymagającymi mniejszego nakładu pracy, uprawami ekstensywnymi. Ten system gospodarowania został zauważony, a. następnie przejęty przez penetrujące ziemie imperium rzymskiego społeczności Europy pozalimesowo-wej, w tym i grupy Słowian. System ten odpowiadał bowiem potrzebom ówczesnych społeczności. Miały one bowiem do dyspozycji praktycznie nie-

13

t-l

«- W

4  -    XJ

25   p>   O

Ers"o 8

*Si

nlH.H*H*ni

O*i<    >i    Cł    ro    r*   r*

Ź

"•S ^ 'w a o M ^ p - -

iSlP

 

H    Q

 

 

 

<s p^^-a ^_rf .--K

b^^P^oJi^^ « 5" W1 -p

•s^gs-g-ll-Hl?!66 ^|l|:.l.llaa'f

°^   S? ^' l 'L  'S". TJ '°

P>   S

. ^lls g|l.pi

mmmmmi ^iiin

*c*  rti          ?rr*

f    «*   r-f

o t/> p. p

rf  &> S    r+ S"!   tfOg   &

3*

i|s t s i; uli i * il« y l ii V? »i^

"9IIftHiSSeltst!"lU lllll^

c-cn

 

uo                                 .     o

P9

POLSKA PLEMIENNA

Po okresie zaburzeń osadniczych i ruchów ludnościowych dochodzi stopniowo do odbudowy struktur osadniczych. W archeologicznych materiałach osadniczych zarysowuje się wyraźnie parę szczebli organizacji terytorialnej.  Najmniejsza wspólnota zajmowała często jedną osadę o rozproszonej zabudowie, gdzie poszczególne gospodarstwa były nieraz daleko od siebie oddalone. W późniejszym czasie najmniejszą komórkę ówczesnej organizacji przestrzennej stanowił gród i otaczające go nieliczne satelitarne punkty osadnicze o różnym charakterze. Ulokowanych w pobliżu kilka, rzadziej kilkanaście najmniejszych wspólnot tworzyło następną większą jednostkę terytorialną. A z kolei kilka do kilkunastu sąsiadujących   ze    sobą   jednostek   pośrednich składało się na jednostkę największą. Taka trójstopniowa organizacja osadnicza jest typowym zjawiskiem także w różnych okresach pradziejów. Najmniejsza wspólnota była być może określana termi-

18

nem   „pole",   stosowanym   w   średniowiecznych źródłach  litewsko-pruskich,   także  rumuńskich, a występującym też wyjątkowo w źródłach polskich (campus Dambsco z bulli gnieźnieńskiej z 1136 r.). Jednostka większa byłaby już wspólnotą sąsiedzką, złożoną z paru jednostek mniejszych, utożsamianą najczęściej z występującym w źródłach pisanych „opolem". Mimo pojawiających się w literaturze wątpliwości na temat funkcjonowania w organizacji terytorialno-prawnej państwa piastowskiego jednostki typu „opola"7, powszechność tego szczebla organizacji przestrzennej, uchwytna w strukturze osadniczej zarówno w pradziejach, jak i we wczesnym średniowieczu przemawia za jego istnieniem. Oczywiście rozmaite kwestie związane z funkcjonowaniem opola,  zwłaszcza w ramach późniejszej organizacji państwa, wymagają dalszych dyskusji. Jednak  w   świetle   naszych   materiałów  trudno wątpić w realne istnienie owego pośredniego szczebla   ówczesnej   organizacji   przestrzennej.   Największą, uchwytną w naszych źródłach, jednostkę organizacji terytorialnej utożsamia się zazwyczaj z tzw. małym plemieniem.

Dokładniejsze   badania   i   analizy   osadnicze pozwalają na stwierdzenie, że mimo postępującej stabilizacji osadnictwa, w wiekach od VII do IX/X nie mamy do czynienia jedynie z narastającym zagęszczaniem się sieci osadniczej w ramach już istniejących wspólnot terytorialnych. Wielokrotnie stwierdza się przesunięcia, zanik jednych i powstawanie nowych skupisk osadniczych, tak pierwszego, jak i drugiego szczebla8. Wiąże się to zarówno

19

z ówczesnym sposobem gospodarowania, wymagającym pozyskiwania nowych terenów uprawnych, jak i z mniej uchwytnymi przyczynami, zapewne rywalizacją czy walkami wewnętrznymi. Największe ugrupowania osadnicze, trzeci - plemienny - szczebel organizacji przestrzennej społeczności przedpań-stwowych, wyraźniej zarysowują się w sieci zasiedlenia właściwie dopiero pod koniec tego okresu.

Wielkości wspólnot kolejnych szczebli organizacji terytorialnej są zróżnicowane, aczkolwiek mieszczą się w określonych przedziałach wielkościowych. I tak najmniejsze wspólnoty zajmują od 3-4 do 10-12 km2. Wielkości te uchwycono zarówno na Pomorzu, jak i w północno-wschodniej Małopol-sce9. Wielkość wspólnot sąsiedzkich była zmienna w czasie i podczas gdy na przykład na Pomorzu w początkowym okresie składały się one z 2-4 najmniejszych wspólnot, zajmując obszar o powierzchni łącznej około 30-35 km2, to już pod koniec okresu przedpaństwowego wspólnoty sąsiedzkie mogły składać się z 5 do 15 mniejszych jednostek i zajmować łącznie obszar od około 50 do 150 km2. W północno-wschodniej Małopolsce natomiast uchwycone jednostki tego szczebla organizacyjnego były z reguły większe i obejmowały obszar o powierzchni od około 150 do 250 km2. Wskazuje to na znaczniejszą w tamtym regionie koncentrację zasiedlenia, uwarunkowaną niewątpliwie bardziej sprzyjającymi warunkami środowiskowymi.

Podobnie zróżnicowane były obszary zajmowane przez trzeci, najwyższy szczebel organizacji terytorialnej - przez ugrupowania plemienne. Zaznaczają

20

się one na kartogramach zasiedlenia czasów przed-państwowych wyraźnymi zgrupowaniami punktów osadniczych, wyznaczającymi pierwszy i drugi szczebel organizacji przestrzennej, przedzielonymi zazwyczaj obszarami pustek. Uchwytne tym sposobem ugrupowania plemienne wykazują dość znaczne zróżnicowanie wielkościowe. Wyróżniają się trzy klasy wielkościowe - największe terytoria plemienne, zajmujące powierzchnię ponad 2000 km2, średnie o powierzchni 1000-1500 km2 i najmniejsze, których powierzchnia nie przekraczała paruset km2, zbliżając się tym samym do największych ugrupowań drugiego szczebla10. Podobne zróżnicowanie wielkościowe jest również charakterystyczne dla lepiej poznanych, także z informacji źródeł pisanych, plemion połabskich.

Szczegółowe badania pozwoliły odtworzyć w niektórych przypadkach wewnętrzną strukturę opisanych wyżej jednostek organizacji terytorialnej. W dawniejszej literaturze podkreślano rolę grodów w organizacji wewnętrznej już najmniejszych wspólnot, a zwłaszcza terytoriów plemiennych. Dokładniejsze badania wykazały jednak, że możliwe były rozmaite modele organizacyjne, a grody nie tylko nie były koniecznym elementem, ale też w większości przypadków pojawiły się późno i mogły stanowić już etap przejściowy do struktur wczesnopaństwowych. Nie oznacza to jednak, że opisane wyżej jednostki nie miały określonej wewnętrznej struktury. Z badań porównawczych wynika wyraźnie, że należy się liczyć z istnieniem miejsc o znaczeniu centralnym dla danej wspólnoty. Te jednak można zidentyfiko-

21

wać jedynie po  przeprowadzeniu  szczegółowych badań osadniczych.

W  najmniejszych jednostkach  terytorialnych funkcję taką w stosunku do satelitarnych punktów osadniczych pełniła zazwyczaj stabilna osada, pod koniec  omawianego  okresu  nierzadko  niewielki gród. Wyraźniej rysują się, i to już od początków wczesnego  średniowiecza,  miejsca centralne we wspólnotach sąsiedzkich czy zalążkowych, plemiennych11. Przykładem mogą być grody w Szeligach na Mazowszu i Maćkach na Podlasiu, a także w Grono-wie na ziemi chełmińskiej, zapewne też w Białogardzie i Bardach na Pomorzu Środkowym, a także Bonikowie czy Siemowie w południowej Wielkopolsce. Charakter wspomnianych miejsc był rozmaity, wyróżniały się od otaczających osiedli często eksponowanym położeniem, umocnieniami,  zazwyczaj słabymi, mającymi na celu bardziej wydzielenie danego miejsca dla nadania mu cech sakralnych, niż jego ufortyfikowanie.  Mogły to być zarówno założenia niewielkie (Haćki - 45 x 55 m), jak i rozle-glejsze (Gronowo - 70 x 70 m; Siemowo - ok. l ha; Bonikowo - prawie 2 ha), nizinne, usytuowane w rozlewiskach rzek (Białogard, Bonikowo, Siemowo), jak i na cyplach wysoczyznowych (Szeligi). W przypadku niektórych obiektów potwierdzono wczesną, sięgającą samych początków wczesnego średniowiecza,  chronologię  (Szeligi - VI-VII w.). Inne, jak na przykład: Gronowo, Bonikowo czy Siemowo, wyróżniające się od późniejszych grodów wielkością i charakterem obwałowań, można zapewne umieszczać w VII-VIII w. Podobnie określa się

22

ostatnio chronologię grodów w Białogardzie i Bardach.    Znaleziska    ruchome    poświadczają   ich odmienny od typowych osiedli tego czasu charakter. Znajdujemy tam zarówno elementy uzbrojenia, zwłaszcza ostrogi żelazne, przedmioty o charakterze prestiżowym,  w tym  i  obcego  pochodzenia  (na przykład: naszyjnik - oznakę władzy z Bonikowa, przedmioty ozdobne o obcym rodowodzie z Szelig), ceramikę wysokiej jakości (Bonikowo), ale także atrybuty kultowe (nóż z wolutowymi zakończeniami z Bonikowa) czy ślady ofiar (Haćki). Wszystko to pozwala widzieć w owych grodach miejsca centralne dla danej wspólnoty, gdzie sprawowano obrzędy kultowe, odbywano zgromadzenia-wiece, podejmowano ważne decyzje itd. Wydaje się, iż funkcja militarna obiektów tego typu nie miała w tym czasie większego znaczenia. Niektóre z tych wczesnych grodów funkcjonowały jedynie w pierwszych wiekach wczesnego średniowiecza (Szeligi, Haćki, Gronowo),  inne  były  przebudowywane  i  częściowo zmieniały swój charakter (Białogard, Bonikowo). Warto tu przypomnieć, iż w przypadku Białogardu tradycja jego wyjątkowej roli utrzymywała się przynajmniej do XII w. - miejsce to bowiem, według słów Galia Anonima, „uważane jest jakby za środkowy punkt (całej) krainy" (II, 39).

Trzeba jednak pamiętać, że obok opisanych wyżej, uchwytnych archeologicznie miejsc centralnych, w krajobrazie kulturowym tego czasu ważną rolę pełniły także innego typu miejsca, kojarzące się ówczesnym społecznościom ze sferą sacrum, poświadczone niekiedy w źródłach pisanych (święte

23

źródła, święte gaje, święte góry), rzadziej dające się potwierdzić badaniami archeologicznymi. Miejscami

0   charakterze  sakralnym  były  też  niewątpliwie cmentarze, zwłaszcza występujące w południowej

1  wschodniej partii ziem polskich, później też na Pomorzu,   cmentarzyska   kurhanowe,   ale   także wyróżniające się w krajobrazie kurhany starożytne.

OTOCZENIE POLITYCZNE ZIEM POLSKICH

Od schyłku VIII, a zwłaszcza w IX w. w niedalekiej już odległości od społeczności plemiennych, zamieszkujących ziemie polskie, zaczynają formować się nowe organizmy wczesnopaństwowe. Ludy słowiańskie zasiedliwszy - od VI w. poczynając

- znaczne obszary w Europie Wschodniej, Środkowej i Południowej, zetknęły się bezpośrednio z ówczesnymi centrami politycznymi. Cesarstwo wschodnio-rzymskie ze stolicą w Konstantynopolu - Bizancjum

-  z trudem broniąc się przed naporem różnych ludów barbarzyńskich, nie było w stanie skutecznie przeciwdziałać napadom, a następnie osiedleniu się Słowian w swoich granicach. Nad Dunajem usadowili się koczowniczy Awarowie,  tworząc rozległe imperium. Przez Morze Bałtyckie Słowianie sąsiadują z  ludami  normańskimi  - przejawiającymi w następnych wiekach dużą aktywność na wielkich szlakach handlowych, przecinających wschodnią część Europy i sięgających ku środkowi Azji. To

25

otoczenie przyśpieszyło, a niekiedy wręcz wymusiło, przebudowę wewnętrznej struktury plemion słowiańskich, doprowadzając do powstania państw, w niektórych przypadkach przy wyraźnym udziale grup obcoetnicznych.

Najwcześniej u schyłku VII w. proces ten przejawił się na północno-zachodnim krańcu Słowiańszczyzny Południowej - w Karantanii, czyli dzisiejszej Słowenii i częściowo Austrii (Karyntia), gdzie powstał zalążek państwa z własną dynastią, dość wcześnie jednak uzależniony od sąsiadów - księstwa bawarskiego. W tym samym mniej więcej czasie w północno-wschodniej części Półwyspu Bałkańskiego koczowniczy lud Bułgarów zorganizował państwo, w skład którego weszły zamieszkujące te tereny plemiona słowiańskie.

Były to państwa odległe od ziem polskich, trudno zatem mówić o jakimkolwiek bezpośrednim oddziaływaniu tych ośrodków. Jednakże w następnych wiekach, a zwłaszcza w wieku IX procesy pań-stwotwórcze obejmują dalsze obszary Słowiańszczyzny i bezpośrednio sięgają naszych ziem. W tym wieku bowiem znajdujące się dotąd na peryferii plemiona zachodniosłowiańskie znalazły się już częściowo w orbicie zainteresowań politycznych władców państwa karolińskiego. Po zaanektowaniu przez Karola Wielkiego ziem Sasów i podboju Awa-rów, granice państwa karolińskiego zbliżyły się do ziem zamieszkanych przez Słowian na całej przestrzeni od Bałtyku po Dunaj12. Początkowo władcy karolińscy nie ingerowali w wewnętrzną strukturę plemion słowiańskich, zadowalając się trybutem

26

i posiłkami wojskowymi w czasie wypraw wojennych, lecz już same bliższe związki z łacińskim cesarstwem Zachodu nie mogły pozostać bez wpływu na procesy zachodzące w ramach dotychczasowych struktur społecznych tej grupy Słowian. Szczególnego znaczenia nabiera arystokracja plemienna, owi książęta czy królikowie, jak ich nieraz określają źródła pisane. Oni reprezentują swoje ugrupowania plemienne w rokowaniach z cesarstwem, dowodzą siłami wojennymi, i stykając się bezpośrednio z ówczesną elitą cesarstwa, zaczynają. przejmować niektóre wzorce kulturowe. Dzięki temu w materiałach archeologicznych ujawniają się elementy, wskazujące na wyodrębnienie się tej warstwy społecznej, z której rekrutują się następnie pierwsi władcy państw słowiańskich.

Jednakże dla plemion słowiańskich, mieszkających w dorzeczu Łaby, na zachód od ziem polskich, bezpośrednie sąsiedztwo rozrastającego się państwa karolińskiego, a następnie wschodnio-frankijskiego, miało skutki nie tylko stymulujące i przyśpieszające przebudowę społeczno-organiza-cyjną. W ogólnym bilansie fakt ten wpłynął bowiem negatywnie na przebieg procesów państwotwór-czych w tej części Słowiańszczyzny, aczkolwiek przyczyny tego są bardziej złożone.

Dla naszych dziejów duże znaczenie miało uformowane na południu, za Karpatami, w początkach IX w. państwo wielkomorawskie. Za panowania księcia Świętopełka I w końcu IX w. obserwujemy szczególny rozwój Wielkich Moraw, które wówczas wkraczają już bezpośrednio swymi wpływami poli-

27

tycznymi i kulturowymi na ziemie południowopol-skie. U schyłku IX w. również na terenie Czech dochodzi do wykrystalizowania się wokół Pragi

zaczątku państwa.

W innych warunkach politycznych i kulturowych formuje się na wschód od ziem polskich - państwo ruskie. Słowianie Wschodni znaleźli się na obszarach, gdzie krzyżowały się wpływy kulturowe i polityczne koczowników tureckich - Chazarow, Bizancjum i Normanów. W końcu IX w. uformował się kijowski ośrodek państwa ruskiego, zorganizowany przy znacznym udziale Normanów, spośród których wywodziła się panująca dynastia Ruryko-

—— nnsvrir

W1CZOW.

GEOGRAFIA PLEMIENNA ZIEM POLSKICH

Przybliżenie się granic ówczesnych centrów cywilizacyjnych do ziem polskich spowodowało pewne zainteresowanie mieszkającymi tam ludami, dzięki czemu od IX w. poczynając, zaczynają pojawiać się informacje na ten temat. Istnieje zatem - przynajmniej częściowa - możliwość skonfrontowania informacji źródeł pisanych i opartych na nich wieloletnich dociekań mediewistów, z ustaleniami wynikającymi z analiz osadnictwa tego czasu, opartych na materiałach archeologicznych. Jak wspomniano wyżej, dopiero w tej schyłkowej dobie czasów plemiennych ugrupowania, które możemy identyfikować z ówczesnymi plemionami, są wyraźniej uchwytne w materiałach osadniczych.

Na wstępie trzeba przypomnieć, iż geografia plemienna ziem polskich, nazwy i lokalizacja poszczególnych plemion, znane są z bezpośrednich współczesnych wzmianek źródłowych w bardzo nierównym stopniu. Zależało to m.in. od stopnia odda-

29

lenia od granic ówczesnego świata cywilizowanego. Próbowano zatem odtwarzać dawne podziały plemienne na podstawie późniejszych jednostek politycznych czy administracyjnych, co, jak się okazało, z uwagi na dużą zmienność w tym zakresie, było często zawodne. Uderza zwłaszcza całkowite zatarcie podziałów plemiennych Wielkopolski, dla której nawet nazwa „Polanie" ma późne poświadczenie i ostatnio w literaturze poddaje się nawet w wątpliwość jej związek z czasami plemiennymi. Kontrastuje to z dość bogatą listą plemion śląskich, wymienianych jeszcze w źródłach z XI w. Jak się wydaje, powodem takiej sytuacji był m.in. odmienny tryb wchodzenia poszczególnych ziem polskich w obręb państwa Piastów, o czym będzie mowa poniżej.

Najważniejsze źródło pisane, które przekazało nazwy plemion zachodniosłowiańskich, powstały w połowie IX w. tzw. Geograf Bawarski13, tylko częściowo objął ziemie polskie, przede wszystkim zachodnie i południowe. I tak znajdujemy w podanych w tym źródle wykazach plemion jedynie dwie nomenklatury, które możemy umieścić na Pomorzu - są to Uelu.nza.ni (Wielunczanie), których identyfikuje się z Wolinianami, oraz Prissani, którą to nazwę wiąże się z niepoświadczonymi innym źródłem, domniemanymi Pyrzyczanami. Terytoria, na których umieszcza się oba te plemiona, są dobrze udokumentowane materiałami osadniczymi14. Gęsto

30

zasiedlone terytorium Wolinian zajmowałoby w DC-X w. obszar około 900-1200 km2, otoczony obszarami pozbawionymi osadnictwa, częściowo puszczami. Ośrodkiem tego plemienia był niewątpliwie Wolin, osiedle powstałe w VIII w. na wyspie o tej samej nazwie, przekształcające się szybko w rozległą aglomerację wczesnomiejską, znaczeniem wybiegającą daleko poza ramy plemienia. Szczególny rozwój zarówno samego Wolina, jak i wzrost zasiedlenia terytorium plemiennego w IX w. tłumaczy się niekiedy dopływem osadników z terytoriów wieleckich. Sami Wolinianie bywają też niekiedy włączani do grupy plemion wieleckich, z którymi łączyły ich ścisłe związki kulturowe i polityczne15. Na terytorium Wolinian występują niezbyt liczne grody, co kontrastuje z liczbą 70 ciuttates (pod którym to terminem najczęściej rozumie się właśnie grody) podanych przez Geografa Bawarskiego.

Prissani, którzy również mieli dysponować 70 civitates, to według przeważającej opinii badaczy Pyrzyczanie, siedzący na urodzajnych ziemiach wokół Pyrzyc. Terytorium wyznaczone dość wyraźnym zgrupowaniem osadniczym i okolone naturalnymi barierami krajobrazowymi, zajmowało około 1500 km2. Pod koniec okresu plemiennego znajdowały się na tym terenie dość liczne grody, aczkolwiek również nie osiągające owej źródłowej liczby 70.

Pozostałe terytoria plemienne Pomorza to już jednostki bezimienne, wyznaczone jedynie ugrupowaniami osadniczymi. Na lewym brzegu Odry, poniżej ujścia, utworzyło się niewielkie ugrupowanie osadnicze wokół Szczecina, będące zapleczem

31

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin