00:00:00:Poprzednio w|<i>Hannibal</i> 00:00:01:Powodem dla którego|nie złapalicie 00:00:03:Rozpruwacza z Chesapeake jest|że ja mam go tutaj. 00:00:05:Widzę Rozpruwacza,|ale nie czuję go. 00:00:09:- Franklyn, lwa nie ma w tym pokoju.|- On je ofiary 00:00:13:Prawdziwy Rozpruwacz z Chesapeake|upewni się aby wszyscy się o tym dowiedzieli. 00:00:18:Nie przypominam sobie żebysmy|kiedy byli sami w pokoju. 00:00:21:Nazywam się Miriam Lass.|Jestem kadetem. 00:00:23:Była naprawdę|dzielnš, młodš kobietš. 00:00:26:<i>Jack, tu Miriam.|Nie chcę umierać w ten sposób.</i> 00:00:30:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:34:Rozpruwacz z Chesapeake|zabija po trzy osoby. 00:00:38:Pierwsze ofiary|zabił w 'sondzie' 9 dni. 00:00:42:Annapolis, Essex, 00:00:45:Baltimore.|Następnie nie zabijał przez 00:00:48:18 miesięcy. Póniej była kolejna 'sonda'|- Trzech zabitych w tyle samo dni. 00:00:52:Wszystkie w Baltimore. 00:00:54:Używam okrelenia 00:00:56:"sonda" jako że odnosi się|to do małej grupy wiń. 00:01:01:W ten oto sposób postrzega swoje ofiary. 00:01:04:Nie jako ludzi lub ofiary. 00:01:09:Jak winie. 00:01:12:11 miesięcy po szóstej|ofierze, mamy siódmš. 00:01:15:Dwa dni póniej,|zabija ósmš w warsztacie. 00:01:20:Wszystkie narzędzia które tam były zostały użyte przeciwko ofierze, 00:01:24:I tak jak poprzednimi razy, 00:01:26:narzšdy zostały usunięte. 00:01:28:Usuwanie narzšdów i|okaleczenia brzucha wskazujš 00:01:31:na kogo kto znał się na chirurgii. 00:01:34:Wyróznia je... 00:01:36:charakterystyczna brutalnoć. 00:01:42:Kadet FBI:|- Miriam Lass 00:01:46:sprawdzała kartoteki medyczne 00:01:49:ofiar zanim zaginęła. 00:01:53:<i>Uważana jest|za dziewištš ofiarę</i> 00:01:55:chociaż nie było dowodów...|do niedawna, 00:01:57:czyli 2 lata póniej, 00:01:59:gdy odnaleziono jej ramię. 00:02:04:Tylko dlatego,|że Rozpruwacz zażyczył tak sobie. 00:02:09:Rozpruwacz z Chesapeake 00:02:11:pozostawia po sobie, 00:02:13:istne widowisko... 00:04:25:Od dawna już|nie gotowałe dla nas Hanibbalu 00:04:29:Odwiedcie mnie|a przygotuję co. 00:04:31:Miałam na myli porzšdnie.|Kolacja I pokaz. 00:04:33:Widzielicie jak gotuje?|Istne widowisko. 00:04:36:Niegdy wyprawiał znakomite przyjęcia. 00:04:40:Słyszałe. Kiedy. 00:04:43:I zrobię to ponownie|gdy inspiracja powróci. 00:04:48:Nie mogę wymusić uczty.|Sama musi się ukazać. 00:04:50:To tylko kolacja, 00:04:52:- nie jednorożec.|- Oh, ależ życie to uczta. 00:04:54:Wpychasz życie|do żołšdka i sam żyjesz. 00:04:56:(She chuckles.) 00:04:58:Ten młody człowiek chyba|stara się zwrócic twojš uwagę. 00:05:01:Hello. 00:05:03:Witam. Miło cię widzieć. 00:05:05:- To mój znajomy Tobias.|- Dobry wieczór. 00:05:07:Skšd się znacie? 00:05:11:Moje życie powinno|skrywać kilka tajemnic 00:05:13:poza operš. 00:05:16:Jestem jego pacjentem. 00:05:19:- Podobał się panu występ?|- Był cudowny. Każda jego minuta. 00:05:23:Błšdził wzrokiem cały czas bardziej|zainteresowany panem niż tym co się dzieje na scenie. 00:05:28:Proszę nie zdradzać wszystkiego.|Co musi zostać abymy 00:05:31:to omówili w następnym tygodniu.|Franklyn, miło było cię spotkać. 00:05:35:- Pana również.|- Tobias. 00:05:44:Kto zgłodniał? 00:05:51:<font color="#3399FF">Hannibal 01x07</font>|<font color=#00ff00>Sorbet</font> 00:05:55:Tłumaczenie: <font color=#00ff00> \\\ XIXVIIII ///</font> 00:07:07:Słucham? 00:07:10:Ofiarę znaleziono|w wannie w hotelu.. 00:07:13:Usunięto narzšdy|I okaleczono brzuch. 00:07:16:Brzmi bardziej jak miejska legenda|niż Rozpruwacz z Chesapeake, no nie? 00:07:19:Kazałem zaplombować pokój.|Będzie wieży. 00:07:22:wieży?|Jak stokrotka? 00:07:25:Wystarczajšco wieży aby|mi powiedział czy to robota Rozpruwacza. 00:07:28:Póniej możesz wrócić do wykładania. 00:07:30:Nie chcesz abym wykładał. 00:07:32:Chcesz abym skupił się|doszczętnie na Rozpruwaczu 00:07:35:Nie wrócę na uczelnię|póki go nie złapiemy. 00:07:37:Masz pecha kolego że jeste najlepszy. 00:07:39:Spodziewasz się|kolejnych dwóch ofiar po tej? 00:07:41:Jeżeli to Rozpruwacz, to tak. 00:07:43:Nie pozwól aby|Rozpruwacz namieszał ci w głowie. 00:07:45:Zostawił ci ramię|Miriam Lass po to 00:07:50:by cię niš szturchać.. 00:07:53:Czemu nie zostawił reszty jej ciała? 00:07:55:Jego inne ofiary... 00:07:58:Chciał je upokorzyć, 00:08:01:co jakby... publiczna sekcja zwłok|Ona była dla niego inna. 00:08:06:Pewnie mu zaimponowała|tym że go znalazła. 00:08:10:Może rozpoczyna|kolejny cykl, Will. 00:08:12:Rozpruwacz skontaktował się 00:08:15:z tobš bezporednio. 00:08:17:Jeli zamierzałby zaczšć znów zabijać,|odpuciłby sobie subtelnoć; 00:08:20:poprostu by zadzwonił. 00:08:24:Dzwonił do|ciebie jeszcze, Jack? 00:08:26:Nie. 00:08:28:Jeżeli to robota Rozpruwacza,|będš co najmniej 00:08:30:kolejne dwa ciała i póniej nic przez miesišce, może rok. 00:08:33:Będziemy mieli|okazję aby go złapać 00:08:35:ale ta szansa nie potrwa długo. 00:08:38:Ostatnim razem gdy straciłem szansę,|straciłem Rozpruwacza I Miriam Lass. 00:08:42:Nie zamierzam popełnić tego samego błędu. 00:08:55:- Kto dotykał ciała?|- Chociaż raz lokalna policja zachowała się jak przystoi. 00:08:59:Od razy widać że facet nie żyje.|Wystarczy na niego spojrzeć. 00:09:01:Ja dotknęłam ciała.|Wiele się działo. 00:09:04:Przeprowadzono zabieg|a póniej cofnięto. 00:09:07:Cofnięto zabieg gołymi|rękami, szwy sš otwarte. 00:09:11:Ja, eh, ja również lekko dotknšłem ciała. 00:09:15:Jego szczštki zostały|rozsypane od łóżka po łazienkę, 00:09:18:jak okruchy chleba. 00:09:28:Zabiegu nie przeprowadzano tutaj.|Powinno być więcej krwi. 00:09:32:Jeżeli przenosi swoje ofiary,|możliwe że 00:09:34:okalecza je w czasie transportu. 00:09:37:Znajdziemy pojazd to znajdziemy zabójcę. 00:09:39:- Rozerwał swoje własne szwy.|- Nie aby dobrać się do nerki. 00:09:43:On już jš wzišł.|Lub ona. Stawiam na on. 00:09:47:- Co wyjšł z klatki piersiowej?|- Chciał serce. 00:09:50:Prawdopodobnie jest oderwane.|Jest nienaruszone. Podrażnione, 00:09:52:jednak nienaruszone. 00:09:55:Wyjdżcie. 00:10:36:Will: <i>lady walki wskazujš</i> 00:10:39:że cierpi ciężko z powstałej ciężkiej,|gwałtownej rany i nie potrafi się uspokoić. 00:10:46:Oh! 00:11:04:Jego serce się załamuje. 00:11:12:Otwieram mu klatkę piersiowš. 00:11:15:Rozsuwam żebra. 00:11:19:I... I biorę jego|serce do ręki. 00:11:25:Wewnętrzny masaż serca. 00:11:40:J--Jack? 00:11:47:To nie było gwałtowne. 00:11:49:Zabójca nie zabijał;|Starał się uratować mu życie. 00:11:54:Rozpruwacz robił to kiedy? 00:12:01:- To Rozpruwacz z Chesapeake.|- To nie on. 00:12:03:- Zbyt wiele jest podobieństw.|- Nie wystarczajšco. 00:12:07:Rany nożem sš cięte, nie kłute. 00:12:10:Wiedza o anatomii,|umiejętnoć sekcji zwłok, okaleczenia, 00:12:12:usunięte narzšdy,|ofiara ubrana wystawiona na pokaz. 00:12:15:Mamy 22 znaków które wskazujš 00:12:18:- że to ten sam zabójca.|- Dwadziecia dwa znaki. 00:12:20:- To Rozpruwacz. 00:12:29:- Jeste pewny?|- Mniej więcej. 00:12:33:Wytłumacz mi skšd ta pewnoć. 00:12:35:Rozpruwacz zostawił ostatniš ofiarę 00:12:37:na ławce w kociele|używajšc jej języka jak zakładki 00:12:40:w Biblii którš trzymała. 00:12:44:To nie to samo. 00:12:46:Tutaj mamy studenta medycyny 00:12:48:albo praktykanta który|stara się dorobić co na boku 00:12:50:w szarej strefie chirurgii|i co po prostu poszło nie tak. 00:12:53:Bardzo nie tak. 00:12:59:W końcu złapiesz Rozpruwacza. 00:13:02:Cóż, chcę to zrobić teraz. 00:13:04:A gdy to zrobię,|nie będziesz miał okazji go zastrzelić, 00:13:08:bo sam to zrobię. 00:13:10:Nie możesz stawać ponad prawem. 00:13:13:Czyżby? 00:13:22:Powiedz, jak widzisz|Rozpruwacza,Will. 00:13:25:Widzę go jako żałosnš istotę, 00:13:29:as one of those pitiful things 00:13:34:urodzonš kiedy tam 00:13:36:w jakim szpitalu. 00:13:38:Karmiš jš,|sprawiajš by nie zmarzła, 00:13:41:ale nie inkubujš jej. 00:13:45:Pozwalajš jej umrzeć. 00:13:49:Ale on nie umiera. 00:13:52:Wyglšda zwyczajnie. 00:13:59:I nikt nie wie czym naprawdę jest. 00:14:02:Dzień dobry. Proszę wejd. 00:14:19:Chciałby porozmawiać|o naszym przypadkowym spotkaniu? 00:14:23:Nie było do|końca przypadkowe. 00:14:26:Jako... przypuszczałem|że tam pan będzie... 00:14:29:co nie oznacza że byłem|tam z tego powodu.|Byłem tam bo 00:14:32:sam lubię tego typu rzeczy. 00:14:34:Naszła mnie myl|że pan może też to lubić. 00:14:37:W rzeczy samej. 00:14:39:Próbowałem zwrócić|pana uwagę w mojš stronę. 00:14:41:Zwróciłem. 00:14:43:Wiedziałem że pan zwrócił, 00:14:45:chociaż próbował|pan tego nie okazywać. 00:14:48:Było by nieetyczne aby w jakikolwiek 00:14:52:sposób kontaktować się|z pacjentem poza gabinetem 00:14:55:dopóki sam pacjent|nie wyrazi takiej potrzeby. 00:14:59:Ale I tak nie wiem|kim pan jest poza gabinetem. 00:15:02:Jestem twoim psychiatrš. 00:15:05:- Chciałbym być pana przyjacielem.|- Wiem że chciałby. 00:15:07:Mam tego wiadomoć. 00:15:09:I lubimy te same rzeczy.|Sšdzę że bylibymy wietnymi przyjaciółmi. 00:15:12:Smuci mnie że muszę|płacić by się z panem zobaczyć. 00:15:28:Jestem ródłem twojej stabilizacji 00:15:30:I klarownoci, Franklyn.|Nie jestem twoim przyjacielem. 00:15:33:Potrafię być dobrym przyjacielem. 00:15:36:Zeszłej nocy słuchałem|Michaela Jacksona, 00:15:40:I rozpłakałem się, i... 00:15:45:oczy znów zaczynajšc|mnie piec gdy wspominam o tym. 00:15:50:Najsmutniejsze w jego mierci jest to 00:15:53:że nigdy go nie spotkam, 00:15:59:a gdybym został jego przyjacielem 00:16:02:pewnie... byłbym w stanie.... 00:16:05:Uratować go przed samym sobš. 00:16:10:W twoich marzeniach o przyjani z Michaelem Jacksonem,|jak on odwzajemnia twojš przyja...
Vampireek_00