00:00:17:Baccano! 00:01:07:Mo�esz p�j�� i sprawdzi� razem z nim kabin� konduktora? 00:01:11:To niebezpieczne, niebezpieczne! 00:01:13:Barnes uratowa� z ognia dwie butelki z lekarstwem. 00:01:18:Gdzie jest twoja c�rka? 00:01:20:Zabrali j� ludzie w bia�ych garniturach. 00:01:51:T�umaczenie i timing lukbgekon. Synchro do wersji [Ayu] 00:02:03:Tak po prostu ci grozili... 00:02:05:Tak... Gdy przyszed� Gustavo Baggetta ze swoj� straszn� obstaw�... 00:02:09:Tego ju� za wiele... 00:02:11:Przestraszy�em si�, �e mnie zabij�, i przypadkowo wymskn�o mi si�... 00:02:14:To nie pow�d, by m�wi� rzeczy, kt�re sprowadz� na Eve niebezpiecze�stwo! 00:02:18:Wiem... Nie mam dla siebie �adnego usprawiedliwienia. 00:02:20:Mimo to, musia�em si� jako� uratowa�. 00:02:22:Nawet je�eli my�la�e�, �e twoje �ycie jest w niebezpiecze�stwie, 00:02:26:do uratowania u�y�e� ma�ej �licznej dziewczynki... 00:02:29:Elan, nie potrafi� ci wsp�czu�. 00:02:33:To oczywiste, �e Nicolas w tym przypadku we�mie na siebie pe�n� odpowiedzialno��. 00:02:40:Zwr�� szczeg�ln� uwag� na swoje dzia�ania. 00:02:42:Zrozumia�e�, prawda? 00:02:44:Rozumiem. 00:02:51:Jakie� wiadomo�ci? 00:02:52:Nie. 00:02:53:Wygl�da na to, �e jeszcze nie zacz�li dzia�a�. 00:02:55:Powiadom mnie, je�eli co� si� wydarzy. 00:02:58:Je�eli dojdzie do sporu o Dallasa mi�dzy Gustavo a Gandors, powinny pojawi� si� na ten temat jakie� informacje. 00:03:06:M�w mi o wszystkim. 00:03:09:Rozumiem. 00:03:15:KRE�LARZ POTAJEMNIE ROBI RZE�NI� W POCI�GU 00:03:26:Ratunku! 00:03:27:To jest w luku baga�owym! To jest w luku baga�owym! 00:03:32:Spike! Co si� do cholery dziej�?! 00:03:34:Oni znikn�li! Obydwaj znikn�li! 00:03:36:Posi�ki! Wy�lijcie natychmiast posi�ki! 00:03:39:Uspok�j si�! Co si� sta�o? 00:03:40:Co si� sta�o?! 00:03:48:Odejd�! Odejd� ode mnie! 00:03:51:St�j, st�j! 00:04:37:Musz� odm�wi�. 00:04:39:Dlaczego uwa�asz, �e powinni�my ci pom�c z twoj� ma�oznacz�c� zemst�? 00:04:49:Poniewa�, ten obcy kole� Firo robi co mu si� podoba--- 00:04:53:To nie dla takich ludzi jak ty, kt�rzy nie s� nawet cz�onkami gangu, aby martwi� si� o nasze problemy. 00:05:00:A wi�c, zr�bmy to tak, panie Luck. 00:05:02:Je�eli zdecydujesz si� nam pom�c, wtedy do��czymy do waszej organizacji. 00:05:08:Brzmi nie�le, prawda? 00:05:12:S�uchaj no, panie Dallas. 00:05:14:Prawd� m�wi�c, czy kiedykolwiek zastanawia�e� si� dlaczego nie zaoferowali�my ci przy��czenia si� do nas? 00:05:24:Powodem, dla kt�rego nie przeszkadzali�my twojemu oburzaj�cemu zachowaniu by�o... 00:05:29:Chyba nie my�la�e�, �e to dlatego, bo bali�my si� ciebie? 00:05:35:Powiem ci to teraz wyra�nie. Powodem, dla kt�rego nie zaoferowali�my ci przy��czenia si� do naszej organizacji by�o, 00:05:40:to, �e nie widzieli�my dla ciebie �adnego zastosowania. 00:05:44:Dzi�ki twojej grupie rabusi, 00:05:48:policja ma pe�ne r�ce roboty. 00:05:51:W�a�nie dlatego si� nie wtr�cali�my. 00:05:54:Jeste� dla nas tylko przyn�t�. Niczym wi�cej. 00:05:59:Niczego o nas nie wiesz! 00:06:02:Wiem, �e kole�, kt�ry jest od ciebie du�o m�odszy skopa� ci dup�. 00:06:09:Ty-- 00:06:11:Berga. 00:06:12:Luck. 00:06:13:Co to za prostacy? 00:06:16:Nie mam poj�cia. 00:06:36:Alkohol? 00:06:37:Kto wie... 00:06:59:Mary, wejd� do �rodka. 00:07:01:Tylko ty b�dziesz mog�a si� tam schowa�. 00:07:04:A-Ale, Czes-kun... 00:07:06:Zobacz� jak si� sprawy maj�. 00:07:09:Schowaj si� tutaj, Mary. 00:07:11:Nie wychod� st�d. 00:07:14:Wszystko b�dzie dobrze. Nic mi nie b�dzie, okay? 00:07:17:Dobrze. 00:07:25:Opieka nad kim� jest naprawd� uci��liwa. 00:07:28:Teraz jedynie musz� znale�� Nie�miertelnego. 00:07:47:Jacuzzi. 00:07:48:Nick! 00:07:49:Nic ci nie jest! 00:07:50:Chyba zemdla�em. 00:07:52:Co si� sta�o z twoj� czujno�ci�? 00:07:55:Nie mam poj�cia. 00:08:02:Dzi�kuj�. Pieprz�. Nikczemnik przyby�! 00:08:05:A wi�c... 00:08:06:Nikt nawet nie zwr�ci� uwagi. 00:08:09:Ale nuda. 00:08:11:W ka�dym razie, jestem taki szcz�liwy, �e nic ci nie jest, Lua! 00:08:15:Dzi�ki za ratunek, Ladd. 00:08:20:Hej! M�g�by� rozwi�za� sznur, prosz�! 00:08:24:Dlaczego? 00:08:25:Czy co� z tego b�dziemy mieli? 00:08:27:Je�eli by�by� kobiet�, m�g�bym chocia� liczy� na poca�unek albo co� takiego, 00:08:30:ale ty jeste� facetem! 00:08:33:Przeciwnie, m�g�by� tu tylko umrze�. 00:08:36:Mam na my�li, tylko �mier�! 00:08:37:Twoim przeznaczeniem jest tu zgin��! 00:08:40:Kto to m�g� by�? 00:08:42:Kto wie... 00:08:45:J-Jacuzzi... 00:09:39:Znalaz�em ci�! 00:09:42:Nie powinna� krzycze�. 00:09:44:Nie powinienem tego robi� wobec Ladda, ale wszystko b�dzie dobrze, je�eli t� dziewczynk� wezm� dla siebie? 00:09:48:W przeciwie�stwie do Ladda, ja lubi� zabija� i krzywdzi� s�abszych ni�-- 00:10:34:To oni! 00:10:38:Hej, a wi�c on by� jednym z twoich ludzi, Jacuzzi-kun? 00:10:44:Sk�d znasz moje imi�? 00:10:45:Ojj, zapomnia�em si� przedstawi�. 00:10:49:Jestem Ladd Russo. 00:10:51:Teraz ju� wiesz, dlaczego ci� znam, prawa? 00:10:55:Russo... 00:10:57:Jeste� cz�onkiem rodziny Russo? 00:10:59:Co zamierzasz zrobi� z tym poci�giem? 00:11:03:W�a�ciwie, to za kogo si� uwa�asz? 00:11:07:Idziemy przej�� kontrol� nad tym poci�giem. 00:11:11:To znaczy, �e idziemy wybi� po�ow� pasa�er�w! 00:11:13:W�a�ciwie to zale�y od okoliczno�ci, bo mo�emy wybi� wszystkich! 00:11:16:To znaczy, �e je�eli nie chcesz zosta� zabitym przez nas, uciekaj z tego przekl�tego poci�gu i gi�! 00:11:21:Wy pozabijali�cie konduktor�w? 00:11:24:Konduktor�w? 00:11:26:To oni nie �yj�? 00:11:32:Chod�my. Idziemy do kabiny konduktora. 00:11:34:Masz szcz�cie! 00:11:36:Nie mam teraz czasu si� tob� zaj��. 00:11:39:My tak�e nie mamy czasu si� tob� zaj��. 00:11:44:Ale, p�niej to nadrobimy! 00:11:47:Och? Nie jeste�my na tyle odwa�ni? 00:11:50:Bekso! 00:11:53:Powiem ci, �e to nie my zabili�my konduktor�w. 00:12:03:Pozwolisz mu tak odej��, Jacuzzi? 00:12:06:Tylko tym razem. 00:12:08:Najpierw musimy zaj�� si� kim� innym. 00:12:33:Ten gn�j mnie potr�ci�! 00:12:35:Je�eli go zn�w spotkam, zap�aci mi za to! 00:12:37:Okropne! 00:12:43:Uderzy� mnie samoch�d! 00:12:44:Twoja r�ka si� z�ama�a! 00:12:45:A wi�c, powinienem przy�o�y� kierowcy! 00:12:48:W jaki spos�b go wywleczesz? 00:12:51:A wi�c, splun� na samoch�d! 00:12:54:Doskonale! 00:13:00:Co teraz zrobimy, Dallas? 00:13:02:Gandors nie chce nam pom�c... 00:13:04:Zamknij si�! 00:13:06:Ten posrany irytuj�cy dzieciak Firo... 00:13:09:Po�a�uje tego! 00:13:11:Kt�rego� dnia zabij� go... i Gandorsa! 00:13:15:Mimo to, twoja rodzina jest bogata, prawda? 00:13:19:Nie mog� da� ci troch� kasy? 00:13:23:Powiedzieli, �e przekazali ca�y maj�tek z�odziejom. 00:13:27:Gangsterskie szcz�cie... 00:13:29:Musisz mie� chocia� na jedzenie... 00:13:31:S�ysza�em, �e twoja m�odsza siostra by�a milutka! 00:13:36:Nie zbli�aj si� do Eve! 00:13:38:Je�eli cokolwiek jej zrobisz, zabij� ci� w�asnymi r�koma! 00:13:41:Rozumiem! 00:13:50:A wi�c, nasza wycieczka powoli zbli�a si� do ko�ca! 00:13:53:D�uga by�a. 00:13:54:No! 00:13:55:Na pocz�tku, byli�my z�odziejami zegark�w, 00:13:59:wi�c kradli�my zegarki. 00:14:03:Raz pr�bowali�my ukra�� ca�e muzeum. 00:14:06:Jednak okaza�o si� to niemo�liwe. 00:14:08:Tak... A wi�c gdy, okaza�o si�, �e wej�cie do �rodka jest niemo�liwe, 00:14:12:ukradli�my drzwi! 00:14:13:By�y naprawd� ci�kie! 00:14:15:Po przemy�leniu naszych dzia�a�, postanowili�my robi� tylko dobre rzeczy, 00:14:20:wi�c zacz�li�my okrada� tylko bogatych. 00:14:22:I opr�cz ich okradania nic wi�cej im nie robili�my! 00:14:25:Powinni nam teraz za to podzi�kowa�! 00:14:28:No w�a�nie. 00:14:29:Czuli�my si� dobrze, gdy robili�my co� dobrego, a wi�c... 00:14:32:A wi�c, zr�bmy jeszcze raz co� dobrego! 00:14:35:W jaki spos�b? 00:14:36:Zabierzmy brudn� kas� mafii! 00:14:39:Jeste� taki szczodry, Isaac! 00:14:44:Hej ty! Uwa�aj troch�! 00:14:45:W�a�nie uwa�aj! 00:14:47:Co� ty powiedzia�?! 00:15:10:To jest Eve Genoard, prawda? 00:15:13:Tak mi si� wydaje. 00:15:14:Zawo�aj j� tutaj. 00:15:16:W jaki spos�b? 00:15:17:To twoja robota, pomy�l troch�? 00:15:31:Chcesz jednego? 00:15:32:Nie! 00:15:37:Ju� wiem. 00:16:08:S�ucham? Tu rezydencja pa�stwa Genoard. 00:16:11:Kto� z gazety? 00:16:14:Tak. Powiedzieli, �e maj� jakie� informacje na temat Dallasa. 00:16:20:Informacje na temat mojego brata? 00:16:22:Kt�ry� z nich ma jakie� nowe informacje... 00:16:28:W tym rzecz, �e chc� z tob� rozmawia� osobi�cie. 00:16:36:A wi�c, chod�my do nich. 00:17:39:Jacuzzi... 00:17:46:Co on mu zrobi�, �e krew jest a� na suficie? 00:18:04:Hej, wszyscy. 00:18:07:Kto� na zewn�trz jest blisko po��czenia wagon�w. 00:18:11:Niech wszyscy spojrz� na dwa. 00:18:14:Okay. 00:18:19:Raz, dwa! 00:18:25:Czy to by�... Kre�larz? 00:19:05:Co tu robisz, dziewczynko? 00:19:07:Idziesz na skr�ty-- 00:19:33:Ju� rozumiem. 00:19:34:Zostawi� ju� ich, a wi�c... 00:19:36:Prosz� nie r�b mi nic. 00:19:37:Mam do ciebie interes. 00:19:44:Niesamowite! 00:19:45:Sama wszystkich po�o�y�a�! 00:19:46:Niesamowite! 00:19:47:Dzi�kujemy! 00:19:49:Uratowa�a� kompletnie obcych ludzi... 00:19:52:Jeste� nasz� wybawczyni�! 00:19:55:Uwa�aj troch�. Dlaczego ich potr�ci�a�? 00:19:58:Przepraszam. 00:20:00:Zacz�li nagl� ta�czy� na drodze. 00:20:03:Jeste�my twoimi d�u�nikami! 00:20:05:Zrobimy co tylko b�dziesz chcia�a! 00:20:07:A wi�c, mo�ecie mi pom�c zanie�� tych czterech kolesi do samochodu? 00:20:16:Eva zosta�a porwana?! 00:20:18:Tak� W�a�nie dosta�em t� informacj�... 00:20:21:To przez ciebie! 00:20:22:Co teraz zamierzasz zrobi�?! 00:20:25:My�l�, �e Gustawo na razie nic jej nie zrobi. 00:20:30:Uspok�j si�, Elean-kun. 00:20:32:Ale, prosz� pana... 00:20:33:W tej chwili niepokoi mnie, chora rywalizacja mi�dzy Gangors a Runoratas, kt�r� my wywo�ali�my. 00:20:41:Nicolas-kun, mam nadziej�, �e wzi��e� to pod uwag�? 00:20:45:Tak powzi��em odpowiednie �rodki, aby temu zapobiec. 00:20:49:Licz� na ciebie. 00:20:51:A wi�c, id� ju�. 00:20:58:Dyrektorze, on si� zachowuje, jakby co� knu...
Nalia3