Ziółkowski Mariusz S. - Antropologia religii tom 1 - Część 04.pdf

(130 KB) Pobierz
26014791 UNPDF
Joanna Dziêcio³owska
rednioangielski poemat
Pan Gawain i Zielony Rycerz
na tle modelu inicjacji szamañskiej
prof. A. Wierciñskiego
XIV-wieczny poemat Pan Gawain i Zielony Rycerz (Sir Gawain
and the Green Knight) pochodzi z manuskryptu z lat 1380-1400,
znajduj¹cego siê teraz w British Museum. W manuskrypcie tym za-
warte s¹ jeszcze trzy inne dzie³a, znane jako Purity (lub Cleannes),
Patience i Pearl. Pierwotnie ¿aden z tych utworów nie by³ zatytu³o-
wany. Wszystkie napisane s¹ w dialekcie z pó³nocno-zachodniej Anglii
(Lancashire lub Staffordshire dialect) 1 tym samym charakterem
pisma - jest to jednak raczej rêka kopisty, nie autora [GGK:1]. Bu-
dowa wierszy jest archaiczna, charakterystyczna dla tzw. Odrodze-
nia Aliteracyjnego (Alliterative Revival) w Anglii. Aliteracja, u¿y-
wana na wyspach Brytyjskich od co najmniej VII wieku 2 , zarzucona
zosta³a wraz z przybyciem Normanów i przyniesionych przez nich
wp³ywów poezji francuskiej (rymy miêdzywersowe, takie, jak zna-
my dotychczasa). Aliteracj¹ nazywamy wewn¹trz-zdaniowe rymy
padaj¹ce najczêciej na pocz¹tek b¹d na g³oskê akcentowan¹ (tzw.
head-rhyme) kilku wyrazów tworz¹cych wers. Ka¿da zwrotka Pana
Gawaina... sk³ada siê z dwóch czêci: aliteracyjnej i piêciu ostatnich
wersów zakoñczonych rymami krzy¿owymi (ababa).
Poemat Pan Gawain i Zielony Rycerz zaliczany jest ogólnie do
krêgu legend arturiañskich, szczegó³owiej za do oddzielnego cy-
1 Ówczenie w literaturze u¿ywany by³ raczej dialekt z okolic Londynu tzw. po³udnio-
wo- wschodni, z którego pochodzi dzisiejszy angielski. Pisa³ nim m.in. Chaucer, wspó³-
czesny autorowi Sir Gawain and the Green Knight. Utwory Chaucera s¹ nadal zrozu-
mia³e dla wspó³czesnego u¿ytkownika jêzyka angielskiego, za Sir Gawain... w swej
pierwotnej formie jest dostêpny jedynie dla specjalistów, wymaga zatem przek³adu na
wspó³czesny angielski.
2 Powiadczone przez napisy runiczne, np.: Thornhill I: Eðelberth sette æfter Eðelwini, czy
Thornhill III : Hilsuið arærde æft Berthsuiðe bekun on bergi, gebiddað ðær saule. Jeden z
pierwszych znanych przyk³adów aliteracji znajduje siê na brakteacie z Tjurkö (p. VI w,
Blekinge, Szwecja): Holdar Kunimundiu wurte runor an walhakurne [P AGE 1973].
59
klu powiêconego przygodom Gawaina, siostrzeñca króla Artura,
najpopularniejszego wród angielskich odbiorców rycerza Okr¹g³e-
go Sto³u. Utwór opowiada historiê pewnej gry, zaczêtej w czasie
wi¹tecznej uczty przez przyby³ego nagle zielonego cz³eka, i jej
konsekwencji. Gra ta oparta jest na znanym ju¿ w celtyckich mitach
motywie zabawy w cinanie g³owy (Beheading Game).
Gra w cinanie g³owy
Najbardziej podstawowa wersja, walijska, opowiada: na dwór
króla Brana przybywa olbrzym dzier¿¹cy w jednej rêce zielone drze-
wo, a w drugiej topór z br¹zowym ostrzem. Wzywa ucztuj¹cych
wojowników do podjêcia jego wyzwania, mówi¹c, ¿e poszukuje cz³o-
wieka, który gra³by uczciwie. Wy³uszcza zasady gry: on pierwszy
zada cios toporem, potem jego przeciwnik. Ucztuj¹cy protestuj¹, ¿e
nale¿y odwróciæ kolejnoæ olbrzym zgadza siê na to. Jednak gdy
po ciêciu g³owy olbrzym wstaje i wychodzi, wielki strach pada na
wszystkich. Zatem nastêpnego wieczora, gdy olbrzym wraca do
dworu, jego przeciwnik tchórzy. To samo powtarza siê za drugim
razem. Za trzecim wyzwanie przyjmuje najlepszy z wojowników
króla, który w³anie powróci³ z polowania. cina olbrzymowi g³o-
wê, a kolejnego dnia stawia siê na spotkanie. Olbrzym ka¿e mu wpierw
dobrze u³o¿yæ szyjê, nastêpnie bierze zamach i w ostatniej chwili nie
uderza, mówi¹c: Wstañ, jeste odwa¿ny i grasz uczciwie. Powinie-
ne s³u¿yæ ludziom Brytanii za przyk³ad.
W irlandzkiej wersji zatytu³owanej Fled Bricrend (Uczta Bri-
criu), znanej z manuskryptu Leabhar Na hUidhri (The Book of Dun
Cow), wojownikiem, który w pe³ni przyjmuje wyzwanie olbrzyma,
tu zwanego Curoi, jest Cuchulainn, w du¿ej mierze pierwowzór Ga-
waina. Co wiêcej, w opowieci The Death of Curoi olbrzym ten jest
nadnaturalnym opiekunem Cuchulainna i nosi zielon¹ szatê
wszystko to wyranie przemawia za inicjacyjnym sensem motywu
gry w cinanie g³owy [S ADOWSKI 1991:64].
Cuchulainn i Gawain
Istnieje wiele zale¿noci pomiêdzy Gawainem i Cuchulainnem, ja
za wymieniê tylko te, które wydaj¹ siê w tym przypadku najwa¿-
niejsze.
Cuchulainn by³ siostrzeñcem króla Ulsteru Gawain siostrzeñ-
cem króla Artura. Jednak znaczenie tego umniejszaæ mo¿e fakt, ¿e
w³aciwie wszyscy wielcy bohaterowie redniowiecza, wywodz¹cy
60
siê z krêgu celtyckiego (b¹d germañskiego z pod³o¿em celtyckim),
s¹ siostrzeñcami jaki królów: Tristan króla Marka, Roland Karo-
la Wielkiego, Beowulf Hygelaca.
Ojcem Cuchulainna mia³ byæ Lugh, bóstwo s³oneczne celtyckiego
panteonu za fizyczna si³a Gawaina zale¿a³a od s³oñca: wzrasta³a
wraz z jego podnoszeniem siê, osi¹gaj¹c maksimum w po³udnie,
nastêpnie mala³a [T OLKIEN 1970:73]. Co wiêcej, imiona Lugh i Loth
brzmi¹ podobnie a Loth w wielu wersjach jest ojcem Gawaina.
Sztuki walki Cuchulainn uczy³ siê u Scathach, wojowniczki, Ga-
wain za wedle walijskich podañ równie¿ pobiera³ nauki u kobiety
nauki dotycz¹ce rycerskoci i mi³oci. Kobieta ta przypomina jedn¹
z postaci Morrigan, ¿eñskiego bóstwa wojny, odpowiedzialnego rów-
noczenie za prokreacjê i mi³oæ. Kobiety zreszt¹ spe³nia³y w ka¿-
dym z ¿yciorysów Gawaina niebagateln¹ rolê.
Wa¿nym jest równie¿ fakt, ¿e wiele przygód Cuchulainna prze-
sz³o potem na Gawaina jak chocia¿by gra w cinanie g³owy.
Gawain jest jedn¹ ze starszych postaci krêgu arturiañskiego (obok
Kaya i Bediwira), w walijskim Mabinogionie wystêpuje pod imie-
niem Gwalchmai (Majowy Jastrz¹b). Nowe cechy przydali (lub zmo-
dyfikowali stare) bohaterowi pisarze francuscy. Sta³ siê wówczas
chodz¹cym idea³em grzecznoci, dwornej rozmowy i dwornej mi³o-
ci. Ciekawie rysuje siê na tym tle sytuacja, która wedle XIII-
wiecznych wersji nak³ada na Gawaina obowi¹zek dwornoci wo-
bec dam: Gawain, unosz¹c siê gniewem, chce zabiæ pewnego ryce-
rza jednak gdy zamierza siê do ciosu, rycerza os³ania kobieta, któ-
rej Gawain cina g³owê. Po tym s¹d dam pod przewodnictwem Gi-
newry ustala, ¿e od tej pory ma on s³u¿yæ ka¿dej kobiecie i nigdy
¿adnej w niczym nie uchybiæ.
Model inicjacji szamañskiej
Istotê inicjacji stanowi sekwencja doznaniowa na linii: cierpie-
nie-mieræ za ¿ycia i narodziny nowego cz³owieka. Prof. Andrzej
Wierciñski wyró¿nia nastêpuj¹ce etapy inicjacji szamañskiej [W IER -
CIÑSKI 1997:128-138]:
1. Odejcie od spo³eczeñstwa;
2. Próby i deprywacje;
3. Przekaz wiedzy i nauka rzemios³;
4. Zmiany poznawcze, mieræ i odrodzenie;
61
5. Opanowanie Sobowtóra jako Ducha Opiekuñczego i inne du-
chy pomocnicze;
6. Obrzêdowa akceptacja nowego szamana.
Model ten, poddany tylko niewielkim modyfikacjom, ze wzglêdu
na inne funkcje spe³niane przez bohatera i szamana, idealnie oddaje
etapy inicjacji bohaterskiej.
Po na³o¿eniu sytuacji z Pana Gawaina i Zielonego Rycerza, bê-
dziemy mogli wyró¿niæ nastêpuj¹ce etapy inicjacji Gawaina:
1. Odejcie od spo³eczeñstwa (podró¿ i poszukiwanie Zielonej
Kaplicy);
2. Próby i deprywacje:
a) fizyczne (niebezpieczna podró¿: zimno, grone potwory);
b) psychiczne (samotnoæ, próby na Zamku Pokuszenia);
3. mieræ i odrodzenie (symboliczne ciêcie g³owy w Zielonej
Kaplicy);
4. Opanowanie Sobowtóra jako Ducha Opiekuñczego (niejako
wch³oniêcie cienia, jakim jest Zielony Rycerz dla Gawaina
oraz poznanie samego siebie);
5. Akceptacja nowego cz³owieka (Powrót Gawaina na dwór Ar-
tura przyjêcie przez wszystkich rycerzy Okr¹g³ego Sto³u
znaku Zielonej Szarfy).
Przekaz wiedzy i nauka rzemios³ odnosi siê przede wszystkim do
edukacji szamañskiej. W tym przypadku Gawain nie zdobywa ¿ad-
nej specjalistycznej wiedzy, oprócz wiedzy o samym sobie ta jed-
nak ujawnia mu siê dopiero w Zielonej Kaplicy.
Czêæ pierwsza - opis Zielonego Rycerza i gra
(...) Przyrzek³ nie siadaæ do sto³u (...) nim nie zjawi siê kto, kto
rzuci wyzwanie. Na dworze króla Artura panowa³ zwyczaj, ¿e rycerze
zje¿d¿ali siê do Camelot w ka¿de wielkie wiêto w roku. Tak¿e w dni
Bo¿ego Narodzenia i Nowego Roku, kiedy zaczyna siê ta opowieæ, wszyscy
zbieraj¹ siê na ucztê. Nikt jednak nie je, gdy¿ król Artur przyrzek³ nie
siadaæ do sto³u w dzieñ wielkiego wiêta, nie us³yszawszy wprzódy o dzi-
wach lub gronych przygodach, o cudzie niezwyk³ym, ale godnym wiary,
o czynach rycerskich, o których wczeniej nie s³ysza³, lub nim nie zjawi
siê kto, kto rzuci wyzwanie, by zmierzyæ siê w turnieju, poszczyciæ od-
wag¹ i ¿ycie przeciw ¿yciu stawiaj¹c spróbowaæ, komu tego dnia bar-
dziej kapryny los sprzyja. Gdziekolwiek siê zatrzyma³, król strzeg³ tego
zwyczaju (...) [ T£UM . A GNIESZKA S ZUREK ].
62
Rzec mo¿na zatem, ¿e przybycie Zielonego Rycerza nikogo nie
winno by³o zdziwiæ.
(...) Nagle dobieg³ zebranych inny dwiêk i wkrótce
nie ³ami¹c lubów król móg³ skosztowaæ jad³a.
(...) drzwi otwar³y siê i straszliwy jedziec stan¹³ w progu.
Wzrostem przewy¿sza³ wszystkich mieszkañców tej ziemi,
potê¿nie by³ zbudowany i w ramionach krzepki (...)
Mia³ piêkn¹ twarz i postawê tak¿e bez
nagany.
Jak widmo wszed³ do komnaty
lecz ca³y lud zebrany
zadziwi³ najbardziej kolor jego szaty,
bo goæ ca³y by³ w zieleñ przybrany.
Opis Zielonego Rycerza.
Wszystko zielonej barwy i ubiór, i cz³owiek (...)
a wszystkie jego szaty ten sam mia³y kolor
czystej zieleni nawet guzy na pasie i drogie kamienie (...)
i nawet koñ, który nosi rycerza, t¹ sam¹ barw¹
siê mieni.
(...) w³osy tej samej mia³ barwy, co sieræ jego wierzchowca
w puklach wspania³ych sp³ywa³y mu na ramiona
a pier okaza³a broda kry³a jak gêste zarola.
(...) grzywa jego rumaka, równie bujna i wielka (...)
jej zielony w³os spowity by³ z³ot¹ nici¹:
pasma z³ota splata³y siê z pasmami zieleni.(...)
Rycerz nie mia³ na sobie he³mu ani misiurki (...)
tarczy, by od ciosów siê broniæ, kopii, by ciosy zadawaæ
lecz w jednej rêce trzyma³ ga³¹zkê ostrokrzewu,
która, gdy drzewa staj¹ nagie, nadal siê zieleni;
w drugiej za dzier¿y³ topór, ohydny i wielki:
najpodlejsza to broñ, gdy chce siê j¹ w s³owach opisaæ.
Topór na ³okieæ d³ugi, na ³okieæ szeroki,
z zielonej stali i z³ota wykuty,
o ostrzu ogromnym, wypolerowanym g³adko,
jak najlepsza brzytwa równie zdatnym do ciêcia.(...)
Nikogo nie pozdrowi³, ponad ludmi spogl¹daj¹c wysoko,
a¿ wreszcie zapyta³: Gdzie jest w³adca tej ziemi?
Niech na nim samym mój wzrok spocznie,
bo wobec dworu chcê jemu powierzyæ
m¹ sprawê!
Symbolika zieleni. Kolor zielony, jak ka¿da z barw, ma przypi-
sanych wiele znaczeñ: zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
63
Zgłoś jeśli naruszono regulamin