Zołnierze wyklęci ziemi Wyszkowskiej 1944- 1952.pdf

(660 KB) Pobierz
untitled
Kazimierz Krajewski Tomasz Łabuszewski
„Żołnierze Wyklęci”
Ziemi Wyszkowskiej
1944 - 1952
WYSZKÓW
Październik 2009
wydanie okazjonalne - bezpłatne
www.fundacjapamietamy.pl
199545115.051.png
Kazimierz Krajewski Tomasz Łabuszewski
„Żołnierze Wyklęci”
Ziemi Wyszkowskiej
1944 - 1952
199545115.061.png 199545115.062.png 199545115.063.png 199545115.001.png 199545115.002.png 199545115.003.png 199545115.004.png 199545115.005.png 199545115.006.png 199545115.007.png 199545115.008.png 199545115.009.png 199545115.010.png 199545115.011.png 199545115.012.png 199545115.013.png 199545115.014.png 199545115.015.png 199545115.016.png 199545115.017.png 199545115.018.png 199545115.019.png 199545115.020.png 199545115.021.png 199545115.022.png 199545115.023.png 199545115.024.png 199545115.025.png 199545115.026.png 199545115.027.png 199545115.028.png 199545115.029.png 199545115.030.png 199545115.031.png 199545115.032.png 199545115.033.png 199545115.034.png 199545115.035.png 199545115.036.png 199545115.037.png 199545115.038.png 199545115.039.png 199545115.040.png 199545115.041.png 199545115.042.png 199545115.043.png 199545115.044.png 199545115.045.png 199545115.046.png 199545115.047.png 199545115.048.png 199545115.049.png 199545115.050.png 199545115.052.png 199545115.053.png 199545115.054.png 199545115.055.png 199545115.056.png 199545115.057.png 199545115.058.png 199545115.059.png 199545115.060.png
„Walka beznadziejna, walka o sprawę z góry przegraną,
bynajmniej nie jest poczynaniem bez sensu.
[...] Wartość walki tkwi nie w szansach zwycięstwa sprawy,
w imię której się ją podjęło, ale w wielkości tej sprawy”.
Prof. Henryk Elzenberg
Ta broszura jest poświęcona pamięci
żołnierzy AK, ROAK, WiN, NSZ i NZW Ziemi Wyszkowskiej
którzy oddali życie w walce z komunizmem
za niepodległość Polski, wiarę katolicką i wolność człowieka
Zdjęcie na okładce:
Franciszek i Jan Kmiołkowie
Słów kilka o „Żołnierzach Wyklętych”
Nie było chyba ludzi bardziej zaciekle atakowanych przez komu-
nistyczną propagandę, niż ci, których dzisiaj nazywamy Żołnierzami
Wyklętymi lub „ostatnimi leśnymi” . Mamy tu na myśli uczestników pod-
ziemia niepodległościowego, stawiających zbrojny opór komunistycznej
dyktaturze instalowanej w Polsce przez Związek Sowiecki. Powojenne
podziemie, ze względu na swą liczebność i szerokie poparcie społeczne,
powinno być postrzegane jako narodowe powstanie antykomunistyczne .
A także jako kontynuacja walki o wolność rozpoczętej w 1939 r. z oku-
pantem niemieckim – tym razem przeciwko okupantowi komunistyczne-
mu. Żołnierze Wyklęci nie byli przy tym epigonami Polskiego Państwa
Podziemnego, których ofiara okazała się daremna, wręcz bezsensowna.
Dziś postrzegamy ich jako pierwszych, którzy podjęli walkę z nieludzką
dyktaturą komunistów. Oceniając ich walkę w sferze etyki należy odwołać
się do znakomitej myśli filozofa wartości prof. Henryka Elzenberga, który
w 1950 r. w swoim pamiętniku („Kłopoty z istnieniem”) napisał: „Walka
beznadziejna, walka o sprawę z góry przegraną, bynajmniej nie jest po-
czynaniem bez sensu. [...] Wartość walki tkwi nie w szansach zwycię-
stwa sprawy w imię której się ją podjęło, ale w wartości tej sprawy”. Po-
winniśmy pamiętać, że Żołnierze Wyklęci podjęli swoją walkę w obronie
wysokich wartości, takich jak wolność jednostki, niepodległość ojczyzny,
prawda i honor, czyli w obronie wartości fundamentalnych dla cywiliza-
cji zachodnioeuropejskiej w XX wieku, broniąc ich przed antycywiliza-
cją komunizmu. Walka ta również miała istotne znaczenie w wymiarze
społecznym. Do czasu, gdy podziemie miało masowy charakter, czyli do
początku 1947 r. było ono głównym przeciwnikiem państwa będącego
instrumentem w rękach partii komunistycznej. Do tego też czasu aktyw-
ność komunistycznego aparatu terroru skupiała się głównie na walce
z Żołnierzami Wyklętymi i ich społecznym zapleczem. Później, od lat 1948
– 1949 poczynając, zakres ingerencji UB w życie społeczne niepomiernie
4
rozszerzył się. Obiektem inwigilacji komunistycznych służb specjalnych
stał się każdy przejaw życia społecznego. Nie było w Polsce powiatu,
w którym bezpieka nie założyła wówczas kilkudziesięciu rozpracowań
– na nauczycielstwo, na uczniów, na „kułaków”, na księży i ludzi związa-
nych z kościołem, na członków byłych organizacji niepodległościowych,
na „andersowców”, na „ludowców”, na „endeków”, na „pepeesowców”, na-
wet na członków ugrupowań politycznych koncesjonowanych przez par-
tię komunistyczną, itd. Tylko ten, kto miał okazję sięgnąć do akt bezpieki
dokumentujących te rozpracowania lub poznał działalność komunistycz-
nego aparatu terroru na własnej skórze, zdaje sobie sprawę, jaki ogrom
ludzkich nieszczęść, tragedii, łamania charakterów, skumulowanego zła
– znajduje odzwierciedlenie w tych dokumentach. Nie ulega wątpliwości,
że skala spustoszeń poczynionych w sferze życia społecznego w okre-
sie rządów komunistycznych byłaby jeszcze znacznie większa, gdyby ów
zmasowany atak komunistów na całe społeczeństwo rozpoczął się już
w 1944 r. Zbrojny opór Żołnierzy Wyklętych opóźnił o kilka lat metodyczną
rozprawę komunistów z narodem polskim. Taki jest realny wymiar ofiary
złożonej przez żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego.
Powojenne podziemie zbrojne było też emanacją dążeń niepodle-
głościowych społeczeństwa polskiego. Wymienia się dziś różne daty –
1956, 1968, 1970, 1976 - jako początek oporu Polaków wobec „władzy
nieludzkiej”. Zapomina się przy tym, że to właśnie powojenne podziemie
niepodległościowe było, do czasu powstania w roku 1980 r. NSZZ „Soli-
darność”, największym ruchem społecznym przeciwstawiającym się – i to
w sposób czynny – reżimowi komunistycznemu narzuconemu nam przez
Związek Sowiecki. W 1945 r. skupiało w swych szeregach około ćwierć
miliona konspiratorów, w tym 20 tysięcy żołnierzy oddziałów leśnych,
walczących z bronią w ręku (wszak to tyle, co w kulminacyjnym momen-
cie Powstania Styczniowego – w lecie 1863 roku!). Wraz z członkami ro-
dzin i osobami niezorganizowanymi – wspierającymi pomocą podziemie
– w ruch ten zaangażowanych było z pewnością ponad pół miliona osób.
W dramatycznym roku 1945 skala zbrojnego oporu była tak wielka, że
gdyby nie dywizje sowieckie stacjonujące na terenie Polski, uzurpatorska
władza komunistyczna zostałaby w naszym kraju zmieciona z powierzch-
ni ziemi dosłownie w kilka tygodni. Walka polskich niepodległościowców
toczyła się jednak w całkowitym osamotnieniu, przy milczącym przyzwo-
leniu „Wolnego Świata”. Kolejne lata dramatycznej, samotnej walki po-
wodowały kurczenie się szeregów Żołnierzy Wyklętych . Jednak jeszcze
w 1949 r. działały nadal struktury szczebla okręgowego (wojewódzkie-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin