Fryderyk-Holderlin-wiersze.pdf

(452 KB) Pobierz
Microsoft Word - Holderlin.doc
Hölderlin
Wiersze
Kraków 1999
Friedrich
Księgi czasów
Panie! Panie!
Ośmielam się
Zaśpiewać Tobie
Trwżny hymn.
Tam w górze
W niebios wszystkich najwyższym niebie,
Wysoko ponad gwiazdą Syriusza,
Wysoko ponad wierzchołkiem Uranu.
Gdzie od prapoczątku
Wędruje święty Serafin
W czci głębokiej, uroczyście,
Wł sanktuarium Niewyrażalnego.
Tam, w owym sanktuarium, jest księga,
A w księdze tej spisano
Nieskończone szeregi
Wszystkich dni ludzkiego żywota.
Tam zapisano:
Krajów pustoszenie, ludów wyniszczanie,
I obcych wojsk masakry,
I królów mordujących
Wraz z końmi ich i wozami,
Jeźdźcami i bronią,
Z berłem w dłoni;
I jadowitych tyranów,
Okrutnym kolcem
Przeszywających głęboko serce niewinności.
I straszliwe potopy,
Pochłaniające nabożnych,
Pochłaniające grzesznych,
Rozszarpujące domostwa
Winnych i niewinnych.
I ogień trawiący
Pałace i wieże
Ze spiżowymi bramami,
Z ogromnymi murami,
Rozsypującymi się w mgnieniu oka.
Ziemię rozpękłą,
Która siarczystą paszczą
W ciemność dymiącą
Ojca, dzieci,
Matkę, niemowlę,
Boleśnie rzężących,
Śmiertelnie skowyczących,
Wchłaniała.
Tam zapisano:
Ojcobójstwo! Bratobójstwo!
Niemowląt uduszonych siność!
Okrutnie! Okrutnie!
I talerz soczewicy z domieszką
Trucizny zżerającej trzewia
Dobremu, oddanemu przyjacielowi.
Kaleki z zapadłymi oczami,
Hańbiącej onanii
Piekielne ofiary -
Kanibalów
Ludzkim mięsem utuczonych,
Szczątki ludzkie ogryzających,
Z czaszek ludzkich żłopiących
Dymiącą jeszcze krew.
Wściekłe okrzyki bólu
Zarzynanych
Pod nożem płatającym ciało.
Wroga ryk radosny
Podnieconego wonią,
Która ciepło dymi
Z trzewi.
Tam zapisano
Rozpacz czarną,
Na powrozie wiszącą o północy,
Jeszcze w mękach walczącą o życie
Duszę - w obliczu rozwierającego się piekła.
Tam zapisano
Ojca porzucającego
Żonę i dzieci głodujące,
Który w odurzeniu rzuca się
W słodkie, wabiące ramiona rozpusty,
Który zasług pozbawiony,
Honoru wyzbyty,
Pogrążony w nędzy
Przez oszusta,
W szmatach włóczęgi
Wędruje drogą,
Jałmużny szukając
Dla okaleczonego ciała.
Tam zapisano
Dziewczyny różowej pogodnej
Przedśmiertną gorączkę;
Matek rąk załamywanie,
Gromem rażonego młodzieńca,
Dzikie nieme znieczulenie
(Przerwa w odczuwaniu)
Straszniejsze jest, straszniejsze!
To wszystko, wszystko w księdze zapisane,
Straszniejsze, straszniejsze!
O, okrutny rodzaju człowieka!
O, okrucieństwo rodzaju ludzkiego!
Sędziowie! Sędziowie!
Czemu nie wytępi ognistym mieczem
Całego okrucieństwa na ziemi
Aił śmierci?
Sprawiedliwy, spójrz, wyrok
Dosięga nabożnych, grzeszników
Potopy, pożary
I wszystkie sądy ziemskie.
Lecz spójrz, milczę -
To niech będzie dla ciebie pieśnią pochwalną!
Który kierujesz
Mądrą, rozumną, wszechwładną ręką
Brwą zmiennością czasów.
ów rw)
Alleluja, alleluja,
Ten, który myślą stwarza
Barwny wir czasów,
Miłością jest!!!
Ułysz to, niebo i ziemio!
Nijętą jest miłością!
W sanktuarium jest księga,
Zaś w księdze zapisano
Nieskończone szeregi
Wszystkich dni ludzkiego żywota -
Tam zapisano
Jezusa Chrystusa śmierć na krzyżu!
Syna bożego śmierć na krzyżu!
Ba żego na tronie, śmierć na krzyżu!
By zbawić cały świat,
Rozkoszą anielską obdarzyć
Swoich wiernych -
Serafinów, Cherubinów
Podziw oniemiały
W rozległych obszarach niebios -
Milkną głosy harf
Ledwie dyszy świat wokół sanktuarium.
Zachwyt - zachwyt
Nad dziełem Syna,
Który zbawia
Upadły okrutny ród.
Tam zapisano:
Ten, który skonał,
Jezus Chrystus,
Który w grocie skalnej strząsnął z siebie śmierć!
Wystąpi w boskiej potędze wszechmocy!
By, żywym - żywym będąc,
Zawołać kiedyś do ludzkiego prochu:
Wróćcie, dzieci ziemi!
Teraz głos puzonu
Wzywa nieprzejrzane ludzkie mrowie -
W górę, na sąd! Na sąd!
Po zapłatę, którą odważą
Sprawiedliwości szale!
Czy jęczysz jeszcze teraz, o nabożny,
Pod ludzkości brzemieniem?
I ty szyderco, czy szydzisz jeszcze
Beztroskim pląsaniem
Z wyroków straszliwych?
Tam zapisano
Ludzkości dzieła ogromne,
Wspaniale przemierzające
Głębiny mórz!
Wędrowców oceanu! Zwycięzców burz!
Prędko z wiatrów pomocą
Po nigdy nie widzianych morzach
Z dala od ludzi i lądów
Z dumnie szumiącymi żaglami
Z groźnymi masztami krążących.
Pogromców Lewiatana,
Kpiących z gór lodowych,
Odkrywców światów
Nie znanych od początku istnienia.
Tam zapisano
Błogosławieństwo ludów,
Dostatek chleba,
Szczęśliwość
Powszechną
I radość na ziemi.
Tam zapisano
Błogosławieństwo ludów,
Dostatek chleba
Szczęśliwość ziemi
Dookoła -
Powszechną radość,
Spływającą
Z rąk szczodrobliwych
Władcy.
Do róży
Wiecznie niesie w swoim łonie,
Słodka pól władczyni,
Mnie i ciebie, cicha, wielka
Życiodajna wciąż natura;
Różo, spójrz, nasz urok więdnie,
Burze ogołocą mnie i ciebie,
Jednak wieczne ziarno wkrótce
W nowy kwiat się nam rozwinie.
Do Neuffera
Serce braterskie, idę ku tobie jak rosisty poranek,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin