Mahabharata 10.odt

(32 KB) Pobierz

 

              Utanka, otrzymawszy to polecenie, odszedł. A kiedy podążał naprzód drogą, zobaczył naraz byka o nadzwyczajnej wielkości. Siedział na nim mężczyzna niezwykłej postawy.  postury. Człowiek ten zwrócił się do Utanki, mówiąc: „Zjedz łajno tego byka”. Utanka nie był jednak  skłonny usłuchać. Człowiek powiedział ponownie: „Och, Utanka! Zjedz to bez zastanawiania się. Wcześniej jadł to Twój mistrz”. I Utanka wyraził zgodę, po czym jadł to łajno i napił się moczu tego byka, po czym powstał z szacunkiem, a umywszy dłonie i usta udał się do miejsca, gdzie przebywał Król Pauśja.

Przybywszy do pałacu, Utanka zobaczył Pauśję siedzącego (na swym tronie). Zbliżywszy się doń pozdrowił władcę poprzez wypowiedzenie błogosławieństw i rzekł: „Przyszedłem do Ciebie z prośbą”. Król Pauśja zaś, odwzajemniwszy pozdrowienia Utanki, powiedział: „Co mogę dla pana zrobić?” Utanka rzekł: 'Przyszedłem poprosić Cię o parę kolczyków na podarunek dla żony swego nauczyciela. Przystoi Ci dać mi te kolczyki, noszone przez Królową”.

              Król Pauśja odparł: „Idź,Utanka, do pomieszczeń kobiecych, gdzie znajduje się Królowa i zażądaj ich od niej”.  I Utanka udał się do pomieszczeń kobiet. Ponieważ jednak nie mógł znaleźć Królowej, ponownie zwrócił się do króla: 'Nie jest właściwe, abym był wprowadzany w błąd. Twojej Królowej nie ma w osobistych pomieszczeniach, nie mogę jej bowiem odnaleźć”. Po tych słowach Król, zastanowiwszy się przez chwilę, odparł: 'Niech pan sobie uważnie przypomni, czy nie jest  pan w stanie skalania w wyniku styczności z nieczystościami poposiłkowymi. Moja Królowa jest cnotliwą żoną i nie może jej zobaczyć nikt, kto jest nieczysty z powodu styczności z odpadkami posiłku. Ani też też ukaże się sama oczom kogoś, kto jest zanieczyszczony”.

              Powiadomiony w ten sposób Utanka, zastanowił się przez chwilę, po czym rzekł: „Tak, tak musi być. Śpiesząc się, dokonałem oczyszczenia się (po posiłku) na stojąco. Wówczas Król Pauśja powiedział: „Otóż i naruszenie; oczyszczenia nie osiąga ten, kto jest w pozycji stojącej, ani ten, kto idzie.” Utanka, zgodziwszy się z tym,usiadł twarzą na wschód i obmył dokładnie twarz, ręce i stopy. Potem zaś, nie czyniąc hałasu, popił trzy łyki wody wolnej od mętów i piany i nie ciepłej, tak aby dotarła do żołądka, a następnie wytarł dwukrotnie twarz.

Potem zaś dotknął wodą otworów swoich narządów (oczu, uszu itd.) Po uczynieniu tego wszystkiego, raz jeszcze wszedł do pomieszczeń kobiecych. I tym razem zobaczył Królową. Kiedy Królowa go ujrzała, pozdrowiła go z szacunkiem i powiedziała: „Witam, niech mi pan rozkaże, co mam zrobić”.  Utanka rzekł jej: 'Jest rzeczą stosowną dla Ciebie, abyś dała mi te oto swoje kolczyki. Proszę o nie, aby stały się podarunkiem dla mojego nauczyciela.” Królowa, która była bardzo zadowolona z zachowania się Utanki i uznając, że Utanki, jako obiektu dobroczynności, nie można pominąć, zdjęła swoje kolczyki i dała mu je. Powiedziała: „Te kolczyki bardzo chciałby mieć Takśaka, Król węży. Dlatego powinieneś je nieść z największą ostrożnością.”

              Utanka, po usłyszeniu tego, rzekł do Królowej: „Niech się pani nie obawia. Takśaka, Przywódca węży, nie jest w stanie mnie zaskoczyć.” To powiedziawszy i pożegnawszy się z Królową, powrócił przed oblicze Pauśji, gdzie oznajmił: „Pauśjo, jestem zadowolony”. Pauśja rzekł na to Utance: 'Jedynie bardzo z rzadka można spotkać kogoś odpowiedniego do okazania mu dobroczynności. Jesteś kwalifikowanym gościem, dlatego pragnę wykonać śraddhę. Pozostań tu trochę.” Utanka zaś odparł: „Tak, pozostanę i proszę, żeby wkrótce wniesiono czyste jedzenie, które jest przygotowane.” Król, wyraziwszy zgodę, podjął Utankę odpowiednio. Utanka, zobaczywszy, że w pożywieniu jakie postawiono przed nim jest włos, jak również przekonawszy się, że jest ono zimne, pomyślał, że jest ono nieczyste. Powiedział do Pauśji:  'Dajesz mi jedzenie, które jest nieczyste, dlatego obyś stracił wzrok.” Pauśja odrzekł w odpowiedzi: „Przypisujesz nieczystość jedzeniu, które jest czyste, dlatego będziesz bezpotomny”. Na to Utanka odparł: „Nie przystoi Ci, po ofiarowaniu mi nieczystego pożywienia, rzucać na mnie klątwę w odpowiedzi. Przekonaj się na własne oczy”.

              Pauśja, obejrzawszy jedzenie, obciążone domniemaniem nieczystości, przekonał się, że jest ono nieczyste.  Stwierdziwszy, że jest rzeczywiście nieczystym – zimne i z włosem – przygotowane przez jakąś kobietę z niesplecionymi włosami, zaczął uspokajać Risiego Utankę: „Proszę pana, to jedzenie postawione przed panem jest zimne i zawiera włos – zostało przygotowane bez dostatecznej troski. Proszę zatem o przebaczenie. Niech nie stanę się ślepy.” Utanka odrzekł: ”To co mówię, musi się stać. Oślepłszy, możesz jednak odzyskać wzrok po niedługim czasie. Obdarz tym, żeby również Twoja klątwa nie oddziałała na mnie.” Pauśja powiedział mu:  „Nie jestem w stanie odwołać mojej klątwy. Gniew mój nawet teraz nie został uśmierzony. Ale Ty o tym nie wiesz. Serce Brahmina jest bowiem miękkie jak świeżo ubite masło, choć jego słowa zdają się nieść brzytwę o ostrej krawędzi. Inaczej jest, jeśli chodzi o te rzeczy u Kśatriji. Jego słowa są miękkie jak świeżo ubite masło, jednak jego serce jest jak narzędzie o ostrej krawędzi. W związku z tym nie jestem w stanie, z powodu twardości mojego serca, unieszkodliwić swej klątwy. Ruszaj więc swoją drogą”. Na to Utanka odpowiedział: „Pokazałem Ci nieczystość ofiarowanego mi pożywienia i zostałem przez Ciebie, już teraz, uspokojony. Poza tym, najpierw powiedziałeś, że ponieważ przypisuję nieczystość jedzeniu, które jest czyste, mam być bezpotomny. Jednak jedzenie było naprawdę nieczyste, więc Twoja klątwa nie może wpłynąć na mnie. Tego jestem pewien.” Powiedziawszy te słowa, Utanka  odszedł z kolczykami.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin