{005}{150}Moje ciało przeszło tak wiele, że mogę|mieć trudnoci z zajciem w cišżę. {183}{258}Może lepiej wysišdę.|Złapię taksówkę. {261}{347}Dlaczego? Jeste też|i moim przyjacielem, prawda? {580}{679}Kto powiedział, że się nie pobierzemy|i nie będziemy mieć dzieci? {1611}{1661}Nie oglšdaj się, skarbie. {2553}{2602}Co słychać? {2647}{2708}Nie wiem, czy mnie pamiętasz. {2786}{2834}Pewnie, że tak. {2837}{2886}- Mack, zgadza się?|- Tak. {2889}{2965}Przez chwilę cię nie poznałem. {2978}{3086}W biurze powiedzieli,|że powiniene zaraz wrócić. {3101}{3176}Chciałem ci jeszcze raz podziękować. {3179}{3257}Już to zrobiłe. {3260}{3375}Mogę ci postawić niadanie|czy co takiego? {3449}{3510}Pewnie. Daj mi chwilę. {3716}{3848}- Grasz w kosza?|- W ogólniaku byłem rezerwowym. {3850}{3928}Ja też. Na dobre zaczšłem grać|dopiero w ostatniej klasie. {3931}{4046}- Napastnik czy center?|- Byłem za niski na centra. {4049}{4130}- To musiała być dopiero drużyna.|- Grał w niej Oscar Benson. {4133}{4197}Nie żartuj. Musisz być niezły. {4200}{4295}Nie umywam się do niego. {4417}{4570}Tamtej nocy skończyłoby się pewnie|na tym, że zabraliby ci portfel. {4572}{4712}Nie uratowałem ci życia,|więc nie musisz się czuć zobowišzany. {4752}{4831}Jakie trzy lata temu|szedłem rano na spotkanie {4834}{4946}w budynku na Wilshire,|w dzielnicy Miracle Mile. {4949}{5017}Lubię tę nazwę - Miracle Mile. {5031}{5133}To budynek naprzeciw Muzeum Sztuki. {5136}{5257}Mylałem o spotkaniu, na które szedłem.|Trochę się go bałem. {5260}{5319}Zaczšłem schodzić z krawężnika. {5367}{5476}Kto za mnš pocišgnšł mnie do tyłu,|ratujšc mnie spod kół autobusu. {5479}{5587}Ten autobus zajšł całš przestrzeń|tuż przed moim nosem. {5590}{5652}Zostałaby po mnie tylko mokra plama. {5654}{5739}Nie zdšżyłbym nawet niczego poczuć. {5743}{5840}Podziękowałem tej nieznajomej,|kobiecie w czapce baseballowej, {5843}{5903}ale byłem w szoku. {5930}{6005}A ona odpowiedziała: "Nie ma za co ". {6008}{6111}Zauważyłem wtedy, że miała na sobie|czapkę Pittsburgh Pirates, {6114}{6200}- mojej ulubionej drużyny.|- Roberto Clemente, co? {6203}{6317}Tak. Cały czas mam wrażenie,|że nie podziękowałem jej jak trzeba. {6320}{6372}Powinienem był z niš porozmawiać. {6375}{6480}Bo ona wydarła mnie mierci. {6484}{6576}Zmieniła życie zarówno moje,|jak i mojej żony i syna. {6579}{6661}I poszła w swojš stronę. {6664}{6722}Dlaczego miała na sobie czapkę Pirates? {6725}{6828}To nie jest co, co się zdarza często|o 9.00 rano na Wilshire Boulevard. {6831}{6918}- Wydaje mi się to podejrzane.|- Nie rozumiem. {6921}{6985}Zastanawiałem się póniej, {6988}{7063}czy była prawdziwa. {7066}{7191}A może to był kto|przysłany z zawiatów, {7195}{7243}aby mi uratować życie? {7246}{7317}Mylisz, że ja też jestem z zawiatów? {7320}{7399}Nie mogłem do tego|dopucić po raz drugi. {7402}{7510}Nie mogłem pozwolić, aby zniknšł|tak jak ona i nawet z tobš nie porozmawiać. {7513}{7614}To byłoby niewłaciwe.|Dlatego ci się naprzykrzam. {7617}{7683}Nie naprzykrzasz mi się.|Postawiłe mi niadanie. {7686}{7737}To dobrze. {7757}{7833}Masz prawo próbować|zrozumieć to, co cię trapi, {7836}{7903}ale chyba to wyolbrzymiasz. {7905}{7994}Życie nie jest łatwe,|ale czasami mamy szczęcie. {7997}{8097}- Wierzysz w łut szczęcia?|- A czasami pecha. {8100}{8185}W życiu dotyka nas wiele nieszczęć, {8188}{8287}zdarzajš się i dobre chwile,|ale na te złe można zawsze liczyć. {8290}{8397}Jeli uda ci się je przeżyć,|dopadnš cię w inny sposób. {8400}{8451}Dziękuję. {8475}{8523}Dla mnie nie. {8526}{8616}W zeszłym roku zmarł mój ojciec. {8664}{8709}Miał 81 lat. {8712}{8793}To dużo jak na Murzyna w tym miecie. {8796}{8913}Przeżył wszystkich znajomych,|dwie żony i trójkę swoich dzieci. {8918}{9015}Miał wielkš, brzydkš twarz,|która przypominała starš walizkę. {9018}{9101}Zniszczona, poobijana,|porysowana i poplamiona. {9125}{9216}Wyglšdała, jakby na niej|chodził przez te 80 lat. {9255}{9336}Patrzšc na tę twarz,|widziałem wypisany na niej ból. {9339}{9410}Rzeczy, które stracił,|krzywdy, których doznał. {9412}{9541}I zastanawiałem się, dlaczego parł|do przodu, dlaczego się nie poddał. {9559}{9659}- Doszedłe do jakiego wniosku?|- Nie. Trudno było go rozgryć. {9662}{9719}- Ale zapytałem go o to.|- I co powiedział? {9759}{9818}Że to z przyzwyczajenia. {9981}{10066}- Czy twoja siostra ma pracę?|- Jest kasjerkš w supermarkecie. {10068}{10164}Pracuje, kiedy mała jest w szkole. {10167}{10269}- Mogłaby się przenieć do innego sklepu?|- Nie wiem. A dlaczego? {10272}{10372}- Zastanawiałem się nad czym.|- Nad czym? {10442}{10498}Jest w okropnej sytuacji. {10501}{10606}Tak się nie da żyć - z obawš,|że w każdej chwili możesz zginšć. {10609}{10669}Wiele ludzi tak żyje. {10692}{10819}Znam gocia, który wynajmuje|mieszkania w Canoga Park. {10822}{10936}Mogę spróbować jej co znaleć|po przystępnej cenie. {10989}{11102}Posłuchaj. Dzięki, ale to|nie jest najlepszy pomysł. {11123}{11229}Dobra. Nie będę na ciebie naciskał. {11232}{11334}Ale przemyl to. Nie musisz|podejmować decyzji już teraz. {11336}{11387}- Przemylę.|- Dobrze. {11418}{11469}- Znasz mój numer.|- Tak. {11626}{11705}Dlaczego odrzucasz mojš pomoc?|Chcę wiedzieć z dwóch powodów. {11708}{11762}Chcę wiedzieć,|czy moje domysły sš słuszne, {11765}{11916}i upewnić się, że cię nie uraziłem,|bo tego bym naprawdę nie chciał. {11919}{11975}Ale z ciebie uparciuch. {11978}{12109}Wiem. Czasami machnę na co rękš,|a potem nie daje mi to spokoju. {12111}{12185}Dobrze, powiem ci. To trudne, {12188}{12307}a może i niebezpieczne|ingerować w życie innych. {12310}{12401}Za ludzkimi czynami|kryje się jaki powód. {12404}{12499}To ciężki orzech do zgryzienia.|Nie wtykać nosa w nie swoje sprawy, {12501}{12569}a jednoczenie umieć pomóc. {12572}{12631}Mylałe, że o to chodziło? {12634}{12718}Tak. A oprócz tego, no wiesz, {12748}{12788}biały goć... {12814}{12863}To ty jeste biały? {12904}{12978}Canoga Park to osiedle białych, tak? {12981}{13083}Nie tylko. Przemyl to.|Do zobaczenia. {13309}{13406}..zrozumieć to,|co zostało mi objawione, {13409}{13491}kosztem ciała, koci|i drogocennej krwi. {13494}{13561}Jakš wiadomoć przesłano mi {13564}{13699}w kopercie kalibru 38,|którš miałem odebrać i pojšć? {13702}{13823}Trudnoci w zrozumieniu tej wiadomoci {13826}{13878}wzmagały się jak goršczka. {13881}{13961}Miałem w głowie taki mętlik,|że nie mogłem spać, {13963}{14049}jeć czy myleć o czymkolwiek innym. {14052}{14113}To było równie bolesne i prawdziwe {14116}{14185}jak fizyczna rana na udzie. {14188}{14286}- Co się stało?|- Nic. Mów dalej. Chcę to usłyszeć. {14288}{14398}Tak co czułem,|że nie potraktujesz mnie poważnie. {14401}{14527}Kontynuuj. Traktuję cię poważnie.|Przepraszam, że się umiechnęłam. {14530}{14598}Dobrze, ale powiedz mi,|co cię tak rozbawiło. {14601}{14635}"Objawione". {14638}{14711}Powiedziałe: "Zostało mi|objawione". Przepraszam. {14714}{14813}Zrobiłem to celowo.|Mówimy o religijnym przeżyciu. {14816}{14886}Równie dobrze|mógłbym powiedzieć "azaliż". {14889}{14975}Proszę, mów dalej.|Nie wytrzymam tego napięcia. {15001}{15068}W końcu ta długa, męczšca noc, {15071}{15178}podczas której w głowie waliło mi|w rytm pulsowania rany, {15181}{15275}przerodziła się w cudowny,|wieży poranek. {15278}{15383}Wtedy pojšłem, że nie mogę|dłużej kręcić takich filmów. {15386}{15545}Nie mogę tworzyć sztuki gloryfikujšcej|przemoc, rozlew krwi i brutalnoć. {15549}{15626}Nie dołożę kolejnego kamienia {15629}{15709}do lawiny nasilajšcej się dehumanizacji, {15712}{15817}która toczy się|przez ten kraj jak zaraza. {15820}{15889}Poplštałem przenonie, co?|W każdym razie... {15892}{15953}Koniec, kaputt, fini. {15956}{16071}Doć eksplodujšcych ciał,|budynków i samych eksplozji. {16143}{16191}Koniec z tym gównem. {16207}{16299}To cudowna wiadomoć.|Znasz moje zdanie. {16302}{16391}- Byłam z tobš zawsze szczera.|- Delikatnie mówišc. {16394}{16465}- Możesz już być spokojna.|- Brawo. {16468}{16556}- Powiedziałe już wytwórni?|- Pieprzę wytwórnię. {16559}{16624}- A swojemu managerowi?|- Niech się goni. {16627}{16707}Sama mi mówiła, że na filmach|o życiu można zbić fortunę. {16710}{16822}Życiowa siła, tworzenie życia,|sam instynkt przeżycia. {16844}{16915}Poza tym nie zależy mi na forsie. {16918}{17054}W tym roku zarobiłem więcej szmalu|niż mój ojciec przez całe życie. {17057}{17152}Jak tak dalej pójdzie,|to jestem ustawiony na jakie... {17155}{17229}18 miesięcy. {17401}{17502}Twoja nowa bambina będzie|żyła w lepszym wiecie. {17578}{17624}Jakie wieci w tej sprawie? {17626}{17686}Niech się zastanowię. {17729}{17823}Wypełniamy formularze,|jestemy poddawani ocenom, {17843}{17957}stajemy się oficjalnie rodzinš|zastępczš, a to pierwszy krok. {18047}{18097}My... {18130}{18205}Kłócimy się, rozmawiamy... {18227}{18303}flirtujemy z rozpadem|naszego małżeństwa. {18356}{18415}Oboje bronimy... {18438}{18531}z pasjš i powięceniem swoich opinii. {18575}{18648}Czy mogę być z tobš zupełnie szczery? {18651}{18733}Czy cała ta sprawa nie ma zwišzku|z faktem, że Roberto dorasta, {18736}{18820}a ty zbliżasz się|do pewnego progu wiekowego? {18822}{18932}W przeciwieństwie do tego,|że pokochałam goršco kruszynkę, {18935}{19006}którš miałam w domu przez 9 godzin? {19059}{19131}Oczywicie, że tak, Davis. {19138}{19207}To nie takie proste, ale tak. {19210}{19265}Czy to racjonalne? {19268}{19351}- Racjonalne?|- Rozsšdne, wykonalne dla was obojga? {19422}{19473}Cóż... {19559}{19618}Szczerze mówišc, {19669}{19722}nie obchodzi mnie to. {19796}{19850}I do tego w Canoga Park. {19853}{19966}To podobno małe, przytulne osiedle.|Należy do jego wspólnika. {19969}{20080}- Czynsz nie będzie wygórowany.|- Canoga Park? {20083}{20168}To chyba osiedle biał...
Merlin-Ka