Rozdział 4-.rtf

(7 KB) Pobierz

ROZDZIAŁ 4

NOWY DOM

Willa Cullenów była ogromna. Taka przestronna, i zadbana! W większości ściany były przeszklone, dlatego mniej więcej wiedziałam, co znajduje się w środku.

Byłam bardzo zahipnotyzowana widokiem okazałego budynku, dlatego dopiero teraz zauważyłam, że za szybą macha do mnie rozradowana Alice.

- O nie...- powiedziałam do Esme

- Przywykniesz do jej szalonych pomysłów- zapewniła i ponownie się uśmiechnęła. Ona była zawsze dla mnie taka miła!

Z prędkościa błyskawicy zjawiłam się obok czarnowłosej wampirzycy, która bez ostrzeżenia pociągnęła mnie za rękę. Wiedziałam gdzie idziemy...

- Twój pokój jeszcze nie jest w pełni gotowy- poinformowała mnie- ale możesz zobaczyć jak już wygląda. Wyjątkowo ci pozwalam- uśmiechnęła się

Dalej trzymając mój nadgarstek, wampirzyca pociągnęła mnie  schodami do góry, a następnie poprowadziła przez długi korytarz. Po drodze mówiła mi co jest za każdymi drzwiami. Pokazała pokój Esme i Carlisla, Rosalie i Emmetta, swój i Jaspera, Edwarda, i w końcu...

-Tutaj jest twój!- oznajmiła z entuzjazmem

Przed nami znajdowały się śnieżnobiałe drzwi. Stałam jak wryta.

- No otwórz- najwyraźniej Alice była ciekawa mojej reakcji

Nacisnęłam na klamkę. Drzwi powoli się otwierały.

Pierwsze co ujrzałam to wielka szyba zamiast jednej ze ścian. Stałam na wprost niej, chociaż była daleko. A to znaczyło, że ten pokój jest naprawdę wielki!

- Alice, nie trzeba było- wydusiłam

- A tam przestań. Choć oglądaj dalej!- zachęciła

Weszłyśmy do pokoju. Pod nogami ujrzałam lśniące, ciemne panele. Jęknęłam. Ile sama podłoga musiała kosztować! Mimo to rozglądałam się dalej. Po mojej prawej stronie ujrzałam biblioteczkę cała wypełnioną książkami. Tuż obok również stała biblioteczka, ale z płytami CD i DVD.

- O nie...- szepnęłam

- O tak!- powiedziała Alice i w coś stuknęła

Nerwowo się odwróciłam i zobaczyłam wampirzycę po drugiej stronie pokoju stojącą obok ogromnego plazmowego telewizora powieszonego na ścianie. Na przeciw tego znajdowała się wielka, z wyglądu wygodna kanapa.

- A...- tylko na tyle było mnie stać

- Tu masz telewizor. W kącie jest komputer, a tam radio. No, a szafa jest tutaj i jeszcze...

Przestałam jej słuchać, bo byłam w kompletnym szoku. Jednocześnie zrobiło mi sie głupio, że tyle wydano na mnie kasy, a z drugiej strony byłam niewyobrażalnie szczęśliwa z mojego nowego pokoju, o którym zawsze marzyłam. Z ludzkiego życia pamiętam, że w domu nie zawsze było lekko i przyjemnie...

- I co?- spytała

- To wszystko zrobiłaś w niecały dzień?- niewierzyłam

- Ten pokój zawsze stał pusty- wyjaśniła- a w czasie gdy byliście na polowaniu, kupiłam ci ubrania i różne akcesorie- uśmiechnęła się patrząc na coś za moim lewym ramieniem.

Podążyłam za jej wzrokiem, i moim oczom ukazały się dwustronne drzwi. Już się bałam je otworzyć.

Popatrzyłam na Alice z rezygnacją, a ona się zaśmiała.

Wiedziałam, że muszę je otworzyć, więc tak zrobiłam. W pomieszczeniu było zupełnie ciemno.

Czarnowłosa do mnie podeszła i zapalała kolejno każde światło. Za każdym pstryknięciem ukazywały się długie rzędy ubrań, wszelakie szyflady, a na końcu pomieszczenia wielkie lustro.

- Alice...- już nie wiem, który raz to dzisiaj powiedziałam- jak ty to zro...

- Jestem szybka- uśmiechnęła się ponownie

Wbiegłam jak szalona do pokoju. Wszędzie gdzie spojrzałam, tam były ciuchy.I to jeszcze mój rozmiar!

Jak wszystko co chiałam podotykałam, podeszłam  do ogromnego lustra. No to teraz nie wierzę, że ten pokój był kompletnie pusty.

Nagle koło mnie znalazła się Alice, która rozsunęła jakieś suwane drzwi po prawej, za którymi znajdowało się kilkanaście par butów. Gdbym była człowiekiem, zemdlałabym na miejscu.

- Nie czytam w twoich myślach, ale wiem co sobie myślisz- powiedziała- poprosiłam o pomoc Rosalie. Trochę mi pomogła.

- Jesteście tacy kochani!- poeiedziałam, i nie wiem co mnie napadło, ale ją przytuliłam.

Ona również mnie objęła i dodała:

- Przecież jesteśmy teraz siostrami!- przypomniała mi

- No tak, siostrami. Nigdy nie miałam siostry

Widząc nas, tak przytulone, każdy człowiek by się popłakał ze wzruszenia.

Uwolniłyśmy się z objęć, a ja jeszcze zapytałam:

- I ty mówisz, że ten pokój jest niewykończony?

- Tak, brakuje tu ramek ze zdjęciami- zaśmiała się- chyba że nie chcesz

- Chcę, chcę. Nie mogę zapomnieć, kto mnie przyjął pod swoje skrzydła. Dziękuję, Alice.

- Nie ma sprawy. Urządzanie twojego pokoju to była dla mnie czysta przyjemność. No, a teraz zostawię cię sam na sam z twoim pokoikiem- z krokiem baletnicy opusciła garderobę, a potem pokój.

Zostałam sama w tej możnaby rzec, komnacie. Wszystko pozamykałam i wyszłam z garderoby. Zainteresowały mnie płyty, więc zaczęłam je przeglądać. Były to przeważnie filmy i muzyka. Znalazłam też trochę gier. Gdy przejrzałam cała biblioteczkę, chodziłam do okoła pokoju dotykając wszystko, co napotkały moje palce.

W końcu z niewiadomych przyczyn siadłam na podłodze, przodem do wielkiego okna i zaczęłam rozmyślać. Tyle się dzisiaj stało! Rano bitwa i te wilkołaki, potem walnięte Volturi chciało mnie zabić, popołudniu rozmowa z Esme i Carlislem o wampirzym świecie, podkoniec dnia pierwsze polowanie na zwierzęta... Tego jest tak wiele.

Dziś stała się jeszcze jedna straszna rzecz... Dowiedziałam się o śmierci Diega. Tak mi go brakowało! Szczególnie teraz! Siedzę tak sama w tym wielkim pokoju.

"...i będę was trzymać, kiedy ona zacznie odrywać wam nogi, a potem powoli, powolutku spali wasze palce, uszy, wargi, język i wszystkie pozostałe zbędne członki... jeden po drugim". Przypomniałam sobie słowa Rileya, i zakuło mnie w sercu, dowiadując się dzisiaj, że był to opis śmierci Diega. Ona i Riley go zabili. Victoria i Riley- przeklęci! Mam nadzieję, że się smażą w piekle! Położyłam się bezsilnie na podłodze i ogarnął mnie smutek jakiego jeszcze nigdy nie doznałam. Wykrzywiłam twarz w bólu. Byłam gotowa płakać. Wyłam cicho pod nosem zatapiając twarz w dłoniach. Mój tępy mózg nie chciał przyjąć do wiadomości wieści o tym, że Diega już nie ma. Leżałam tak bezczynnie skulona jak embrion i pragnęłam tylko jednego i pewnie niemożliwego- obecności Diega.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin