00:00:30:/KRYZYS 00:01:35:/To bardzo ma�e miasteczko. 00:01:38:/Zanurza si� w rzece|/i zasypia �agodnie w zieleni. 00:01:46:/Nie ma tu stacji kolejowej, kt�ra mog�aby|/zak��ca� refleksyjny spok�j. 00:01:52:/Nie ma fabryk, ani portu, kt�re mog�yby|/przyspieszy� powolny bieg dnia 00:01:58:/lub cichy spok�j wieczoru. 00:02:02:/Wydarzeniem dnia jest przyjazd autobusu, 00:02:05:/a wraz z nim gazet, poczty|/i nieznanych os�b. 00:02:08:/Da si� w nich dostrzec oznaki niebezpiecznego|/i pe�nego wrzawy �ycia. 00:02:16:/Dzi� z autobusu wysiada|/zupe�nie nieznana kobieta. 00:02:21:/Wszystko w niej jest obce|/i nieco niepokoj�ce. 00:02:25:/Suknia, twarz, paznokcie,|/kapelusz i oczy... 00:02:28:/Ka�d� sw� cz�stk� m�wi o wielkim �wiecie. 00:02:34:/Jednak dobrze poinformowane osoby|/z �awo�ci� zgad�y 00:02:37:/w jakim celu i do kogo przyby�a. 00:02:42:/Ow� kobiet� by�a pani Jenny,|/kt�ra po 18-tu latach przyjecha�a do c�rki - Nelly. 00:02:47:/Nelly dorasta�a pod okiem panny Ingeborg Johnson. 00:02:51:/Wielu zgadza�o si� z wujkiem Edwardem,|/lekarzem rodziny Ingeborg�w, 00:02:54:/kt�ry twierdzi�, �e to b�dzie|/straszny cios dla panny Ingeborg. 00:03:01:/Panna Ingeborg uczy gry na pianinie. 00:03:05:/Wynajmuje te� pok�j m�odemu weterynarzowi,|/imieniem Ulf, 00:03:09:/kt�rego zwykle nazywa "Uffe". 00:03:13:/Czas zacz�� sztuk�! 00:03:15:/Nie nada�bym jej miana|/wielkiego lub wstrz�saj�cego dramatu. 00:03:19:/To zwyk�e �ycie. 00:03:22:/Prawie komedia. 00:03:26:/Kurtyna w g�r�. 00:03:30:/Grasz palcami, nie �okciami.|/Raz, dwa, trzy, cztery... 00:03:36:Droga Malin, zawsze tak trzepiesz poduszki? 00:03:40:Czy to ma jakie� znaczenie? 00:03:43:Nie, nie ma. 00:03:53:Kalle, nie b�dziesz dobrym pianist�,|je�li nie w�o�ysz w gr� serca. 00:03:59:B�g wie, �e twojej grze brakuje serca. 00:04:03:Dobrze, �e Beethoven jest g�uchy. 00:04:11:- Malin, wypoleruj czajnik.|- To te� mam wypolerowa�? 00:04:17:Niewa�ne. Zbyt ci�ko pracujesz|przed przyj�ciem do mnie. 00:04:21:Bo jestem taka tania. 00:04:22:Patrzcie j�! Marna pensja|to te� pensja, moja droga! 00:04:27:Zr�bmy przerw�.|Pocz�stuj si� cukierkiem. 00:04:30:Ty te�. 00:04:33:Wytrzyj r�ce w chusteczk�,|je�li j� masz. 00:04:43:- Witam!|- Nelly... ju� w domu? 00:04:46:Mamusiu, strasznie si� spiesz�. 00:04:47:Musz� zanie�� paczk�,|a potem spotka� si� z Uffe. 00:04:53:M�wi�, �e chce ze mn� porozmawia�. 00:04:55:- Nie mo�esz si� doczeka� wieczora?|- Jestem tak szcz�liwa, �e a� boli mnie brzuch. 00:05:00:Moja najdro�sza! 00:05:02:Tam idzie ciocia Jessie.|Powinna� zagra� z ni� zamiast ze mn�. 00:05:08:- Witaj ciociu Jessie!|- C�, ja nigdy... 00:05:12:Jessie, witaj droga Jessie! 00:05:15:- Ingeborg, ja...|- Masz pi�kn� fryzur�. 00:05:20:- C� w niej szczeg�lnego?|- Nie wiem... 00:05:24:- Ten kolor ci� odm�adza.|- Czy� nie jest �wietny? Sama powinna� go u�y�. 00:05:36:- Chcesz po�yczy� pieni�dze?|- A ty ci�gle o jednym. 00:05:41:Jeste� mi winna spor� sum�...|73 korony i 50 ore. 00:05:46:- Wyczy�ci� komu� buty?|- Nie trzeba. 00:05:50:- Wi�c sko�czy�am.|- Ile ci jestem winna? 00:05:53:2,25. 00:06:02:Nie mam dzi� pieni�dzy. 00:06:05:Po�yczysz mi 5 koron?|Naprawd� ich potrzebuj�. 00:06:09:Masz tak� �adn� portmonetk�...|Nie widzia�am �adniejszej. 00:06:14:- Mam 2 korony w chusteczce.|- Pi��, Malin, pi��... 00:06:19:- Moja mama mawia�a...|- Niech odpoczywa w pokoju. 00:06:22:- Czego tam szukasz?|- Mam tylko 10. 00:06:25:Mo�e by�! 00:06:28:- Ingeborg...|- Jessie! 00:06:32:Musisz mi po�yczy� 60 koron. 00:06:35:- Oszala�a�? Na co?|- Mo�esz ju� i��, Kalle. 00:06:41:- Po�yczysz czy nie?|- Mog� da� ci 30 koron. 00:06:47:- Wi�cej nie mam.|- B�d� b�ogos�awiona! 00:06:50:Liczy�am, �e zmniejszysz sum� o po�ow�,|wi�c j� podwoi�am. 00:06:53:A niech ci�... 00:06:54:Przysz�a jaka� kobieta. 00:06:57:Pewnie matka jakiego� ucznia. 00:07:01:Jessie, mo�esz wpa�� do Andersona|i odebra� sukienk�? 00:07:08:- Dla Nelly?|- Tak, dla Nelly. 00:07:12:Pospiesz si�! 00:07:19:- Co s�ycha�? 00:07:20:A, to ty... 00:07:23:Witaj. 00:07:25:- Co jest w tej paczce?|- Niespodzianka. 00:07:28:Niespodzianka... 00:07:30:Nie mo�esz mi powiedzie�?|Ciekawo�� ro�nie z wiekiem. 00:07:35:To niespodzianka dla ciebie i mamusi. 00:07:38:Powiedz przynajmniej sk�d ta paczka. 00:07:41:Z autobusu, je�li ju� chcesz wiedzie�. 00:07:44:Ciekawski... 00:07:46:- Nelly...|- Co tam? 00:07:48:Uwielbiasz ta�czy�, prawda? 00:07:51:My�lisz tylko o dzisiejszym balu. 00:07:56:Chc�, �eby si� uda�. 00:08:02:My�la�a�, �eby p�j�� ze mn�? 00:08:04:- Co?|- Nie p�jdziesz ze mn�? 00:08:08:M�j s�odki Uffe!|My�lisz, �e chc� i�� ze staruszkiem? 00:08:13:A� tak trudno to sobie wyobrazi�? 00:08:25:- Nelly...|- Co tym razem? 00:08:28:- Nie widzisz?|- Chcesz si� zn�w o�wiadcza�? 00:08:32:Nie widzisz czemu wr�ci�em|i wynaj��em pok�j u panny Ingeborg? 00:08:38:Mog� ju� i��? 00:08:45:My�lisz tylko o balu. 00:08:48:- Nic dla ciebie nie znacz�.|- G�uptas! 00:08:52:Kocham moj� mamusi�.|Ciebie te� lubi�. 00:08:56:Tak jak lubi� pianino i star� komod�...|Ale nic ponad to. 00:09:10:Nie mog� tu mieszka� do ko�ca �ycia. 00:09:13:Chc� do�wiadczy� innych rzeczy. 00:09:16:- Naprawd� wiesz, czego chcesz?|- Musimy mie� marzenia... 00:09:22:Nie powiniene� si� tym przejmowa�.|Nie przejmujesz si�, co? 00:09:26:A niech to, zapomnia�am o spinkach! 00:09:30:Powiedz mamusi, �e zaraz wracam.|�egnaj, staruszku... 00:09:44:Dzie� dobry. 00:09:53:Dziewczyna nale�y do mnie,|nie do ciebie. 00:09:56:Pojawiasz si� nagle|i ro�cisz sobie prawa do Nelly. 00:10:00:To mnie przerasta.|Nie wiem co powiedzie�. 00:10:06:Jakie pobudki tob� kieruj�? 00:10:08:Jestem jej matk�,|czy to nie wystarczy? 00:10:10:Teraz do ciebie to dotar�o?|Po 18-tu latach? 00:10:14:Nie mia�am �atwego �ycia. 00:10:17:Z tob� zapewne wiod�a spokojniejsze �ycie. 00:10:21:Teraz mi si� lepiej wiedzie. 00:10:24:Gratulacje! 00:10:28:Niewielu mo�e tak powiedzie�|w dzisiejszych czasach. 00:10:31:Czy istnieje spokojniejsze miejsce|dla dziecka, ni� u boku matki? 00:10:37:Prawdziwej matki, a nie tej,|kt�ra je urodzi�a! 00:10:42:Naprawd� chce pani,|�eby�my by�y wrogami, panno Johnson? 00:10:47:Jak�e mog�yby�my nimi by�|dla dobra Nelly? 00:10:51:Najlepszym wyj�ciem dla Nelly|by�by wyjazd ze mn�. 00:10:55:Najlepiej gdyby zosta�a tutaj. 00:10:57:Ma wszystko, czego jej trzeba|i kogo�, kto o ni� dba. 00:11:02:Mia�aby lepsz� prac�, wy�sz� pensj�|i spotyka�aby si� z lud�mi w jej wieku. 00:11:08:I by�aby ze swoj� matk�, panno Johnson. 00:11:13:Dla kt�rej nie istnia�a przez 18 lat... 00:11:23:Stoisz na straconej pozycji. 00:11:27:Niech sama zdecyduje. 00:11:29:Zrobi to, co jej powiemy. 00:11:32:Powiem ci co�... 00:11:34:Ale nie mo�esz powt�rzy� Nelly,|ani nikomu innemu... 00:11:38:Jestem chora. 00:11:41:Nelly jest dla mnie wszystkim. 00:11:44:Czuj�, �e jestem co� warta,|bo ona mnie potrzebuje. 00:11:49:Nie mog�aby zosta� u mnie|jeszcze troch�, a� do mojej... 00:11:53:...tylko do mojej... 00:11:56:Potem mo�esz j� zabra�.|Masz przed sob� ca�e �ycie. 00:12:01:Prosz�, wr�� do siebie|i niech �ycie biegnie swoim torem. 00:12:06:A wi�c chcesz j� zatrzyma�|nie dla jej dobra, lecz w�asnego. 00:12:12:Nie tylko w�asnego...|Nelly dobrze si� tu czuje, jest szcz�liwa. 00:12:17:Nie zabieraj jej.|Nie znios� tego! 00:12:20:"Zabieraj?". 00:12:22:Wi�c my�lisz, �e Nelly chcia�aby tu zosta�? 00:12:27:Z pewno�ci� to zniesiesz.|Ja te� swoje wycierpia�am. 00:12:31:- I upora�am si� z tym.|- To tylko twoja zachcianka. 00:12:36:Prosz�, uwa�aj na s�owa! 00:12:44:No c�, c�... 00:12:46:Niech sama zdecyduje. 00:12:49:Porozmawiamy jutro. 00:12:52:Wybacz, je�li zrani�am twoje uczucia. 00:12:54:Nelly i ja jeste�my ci niezmiernie wdzi�czne. 00:12:58:�atwo wpadam w z�o��.|Wybacz mi... 00:13:08:Da� ci tabletk�?|Nie wygl�dasz za dobrze. 00:13:13:Nie? Wi�c do widzenia. 00:14:29:Prosz�! 00:14:33:Prosz�! 00:14:39:Co za cholera! 00:14:41:To ty, Jack?|Co, do diab�a, tu robisz? 00:14:51:Ale z ciebie wariat!|Co tu robisz? 00:14:54:Nudzi�em si�, wi�c pojecha�em za tob�...|Sprawdzi�, czy mnie nie zdradzasz. 00:15:03:- Suknia balowa?|- Tak. 00:15:06:Szykowne ubrania... 00:15:09:Zrobi�a� fryzur�...|Odb�dzie si� bal w ratuszu? 00:15:14:- Wi�c nie przeszkadzam?|- G�uptasie, ciesz� si�, �e przyjecha�e�. 00:15:20:- Jaki pi�kny ch�opta�.|- Tak. 00:15:31:- S�odki.|- Tak. 00:15:36:Jenny... Po�� si� ko�o mnie. 00:15:40:Oczywi�cie. 00:15:43:Oczywi�cie, kochanie. 00:15:46:A teraz powiedz, jakie ciemnie interesy|sprowadzaj� ci� do tej dziury. 00:15:51:- Czy�by Jack by� zazdrosny?|- Nie. 00:15:55:Jack jest z�y,|bo zosta� w mie�cie sam bez forsy. 00:16:01:Wy�piewaj wszystko, bo poder�n� ci gard�o|i schowam cia�o do kufra. 00:16:09:A wi�c...|Co si� tu kroi? 00:16:11:Skoro ju� musisz wiedzie�,|to mieszka tu moja c�rka. 00:16:15:Wi�c, stara grzesznico, masz c�rk�? 00:16:21:- Doros��?|- Osiemnastolatk�. 00:16:25:Jenny ma osiemnastoletni� c�rk�... 00:16:29:Jenny ma c�rk�|w wieku osiemnastu lat. 00:16:34:Pierwszy raz od dw�ch lat|powiedzia�a� co� interesuj�cego. 00:16:38:Interesuj�cego...|Bardzo interesuj�cego. 00:16:47:Nelly wybiera si� na bal,|�eby si� zabawi�. 00:16:50:I ty o�wiadczasz si� jej|w takim momencie? Idiota! 00:16:54:- Zamierzam przeta�czy� z ni� ca�y wiecz�r.|- Nie spuszczaj jej z oka... 00:16:59:M�czy�ni nie s� zbyt bystrzy... 00:17:02:Dzi� wieczorem j� zdob�dziesz.|Ujrzy ci� na tle innych. 00:17:06:I zobaczy cudownego|i pewnego siebie m�czyzn�. 00:17:09:Nigdy nie by�em cudowny. 00:17:11:M�czyzna, kt�ry o�wiadcza si�|o p�nocy zawsze taki jest. 00:17:15:Nigdy nie o�wiadczaj si� za dnia. 00:17:23:- Czy� nie jest pi�kna?|- Niez�a. 00:17:28:Nelly, mo�esz tu podej��?|Mamy dla ciebie niespodziank�! 00:17:33:/Ju� id�. 00:17:34:Trzymaj Uffe. 00:17:36:/Ja te� mam niespodziank�. 00:17:38:�eby od razu j� zauwa�y�a. 00:17:46:�wietnie... To te� naprawili�my. 00:17:50:B�g zawsze podsy�a mi|�wietne pomys�y w ostatniej chwili. 00:17:5...
JakubStawarz