Kto z was szybko powie miJak mam nazwać siedem dni?(tydzień)
Zawsze jest nad namiTo płacze czasamiTo śmieje się słońcemAlbo gwiazd tysiącem(niebo)
Widzisz je we dnie, nie widzisz w nocyZimą grzeje słabo, latem z całej mocy(słońce)
Złota, świetlana kulaCiepłem świat otula(słońce)
Nie lampa i nie świecaNocą z góry przyświeca(księżyc)
Unosi szybowce, popycha żaglowceObraca wiatraki – siłacz nie niego taki!(wiatr)
Chodzi po niebie mała albo dużaGdy skryje słońce – świat się zachmurza(chmura)
Konewki mu nie trzebaA podlewa kwiaty, warzywa i drzewa(deszcz)
O szyby dzwoniGdy chmura łzy roni(deszcz)
Kiedy błyska, gdy ulewaWicher wieje, łamie drzewaZnak, że idzie duża,Groźna, straszna..(burza)
Zimą polem i lasem wędrujeNocą na szybach listki maluje(mróz)
Sypał z nieba nockę całaWszystko wokół pobielało(śnieg)
Śniegowe góry, po to usypaneAby się dobrze spadało z sanek(zaspy)
Wiszą na drzwiach i na okapieGdy słońce przygrzeje, woda z nich kapie(sople)
Po burzy na niebie pięknie błyszczy w daliChciałbym mieć na własność taki piękny szalik(tęcza)
Chłodzi nas, myje nasPoi ludzi, pole, las(woda)
marcinanus