Ma Vie En Rose.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:20:Polskie napisy: Artur "Prayer" Staro�
00:00:34:Moje �ycie na R�owo
00:01:43:Jacy s� ci nowi ludzi?|Wed�ug mnie, straszni krzykacze.
00:01:49:Wydaj� przyj�cie,|zanim si� rozpakuj�.
00:01:54:Mi si� to podoba.
00:01:57:Mam nadziej�, �e pota�czymy.
00:01:59:Titi! Sp�nimy si�!
00:02:02:Zata�czmy!|Przez ciebie, zawsze jeste�my pierwsi...
00:02:05:i nudzimy si� czekaj�c na reszt�.
00:02:17:My�l�, �e polubisz Fabresa.|Jest sympatyczny, przyjemnie si� z nim pracuje...
00:02:22:i ma r�wnie� poczucie humoru!
00:02:26:To du�a rodzina?|-Fanatastyczna! Maj� czw�rk� dzieci.
00:02:44:Jerome! Gdzie tw�j krawat?|-Jest za ciasny.
00:02:48:M�j te�,|ale mimo to wychodzimy.
00:02:56:Nic nie jest gotowe, kochanie.|Nic!
00:02:59:Wi�c pom� mi.
00:03:02:Wydawa�o mi si�,|�e lepiej sobie radzisz z suwakami.
00:03:06:Rozpinanie to zupe�nie inna para kaloszy,|kochanie.
00:03:14:Jak tam twoje nowe �ycie?
00:03:17:"Jak podgrzana pizza|z nadzieniem na zewn�trz...
00:03:20:...i �wie�o zrobiona kanapka."|-Czy to wszystko?
00:03:26:Nie, jestem r�wnie�,|bardzo dumna z mojego m�a.
00:03:33:Pospiesz si�.
00:03:34:Zoe? Ludo?
00:03:37:Gdzie oni s�?|Jean! Nie drap swojego b...
00:03:41:- Gdzie moje czerwone buty?|- Nie mam poj�cia.
00:03:45:- Nie mo�esz zmieni� sukienki?|- Nie! Kupi�am j� specjalnie na t� okazj�.
00:04:24:Babciu!|- Cze��!
00:04:29:M�wcie do mnie Elisabeth,|jak za starych dobrych czas�w.
00:04:33:Powtarzajcie za mn�: E-Ii-sa-beth!
00:04:37:We� to.
00:04:39:Cze��... babciu.
00:04:41:Wspaniale, �e przyjecha�a�.|-Oh tak, wspaniale to dobre s�owo.
00:04:46:�adna okolica.
00:04:49:Oby� nie pomyli� drzwi,|kiedy b�dzie troch�...
00:04:54:No tak, przecie� ty nigdy nie jeste�.
00:04:57:Nie musisz nas odwiedza�.
00:05:01:Czy to nie jest troch� za wiele?
00:05:06:I co m�wi�am? Jeste�my pierwsi.
00:05:35:Oh, Bo�e, nie mog� chodzi� w tych butach.
00:05:38:Nareszcie wszyscy s� tu razem.
00:05:42:Jak mi�o.
00:05:47:Placki truskawkowe. Moje ulubione!
00:05:50:- Cze��, Albert.|- Cze��, jak leci?
00:05:52:Wspania�a sukienka.
00:05:55:Twoja r�wnie�.
00:05:58:Wygl�dasz niesamowicie.
00:06:00:Czy musimy przeszkadza�|naszym pociechom?
00:06:03:Nie tutaj! wi�c, gdzie jest przyj�cie?
00:06:09:Zamontuj� ci m�j system alarmowy.|Ale on tego nie b�dzie potrzebowa�, prawda, Albercie?
00:06:15:Sp�jrz tutaj.|Zatrzyma�em to dla ciebie.
00:06:18:W tym masz racj�.
00:06:20:�eby utrzyma� ci� w pracy, stary!|- Kiedy tylko b�dzie trzeba.
00:06:25:Spodoba ci si� tutaj.|To wspania�a okolica.
00:06:31:Za�o�� si�, �e dzi�ki jego alarmom.
00:06:36:Zostawcie te czipsy!|Tom, Jean ! Id�cie sobie!
00:06:44:Przemowa! Przemowa!
00:06:53:Witamy w naszym domu.|Wpadajcie, kiedy tylko chcecie.
00:07:00:Postaram si�, �eby by�o kr�tko.
00:07:02:Pozw�lcie, �e przedstawi� moj� rodzin�.|Naj�adniejsza...
00:07:06:Po mamusi!
00:07:08:Moja �ona, Hanna.
00:07:16:M�j najstarszy syn, Tom.
00:07:19:Ten m�drala.
00:07:21:Drugi, Jean.
00:07:24:Ten niegrzeczny.
00:07:27:A gdzie pozostali?
00:07:31:Dzieci s� jak spaghetti.|Nie mo�na utrzyma� ich razem.
00:07:37:Zoe, na przyk�ad. Zoe?
00:07:41:Jest �liczna!
00:07:53:Ludovic!
00:07:55:Moja sukienka ksi��niczki.
00:08:02:To Ludovic...�artowni�!|To jego ulubiony kawa�k.
00:08:13:Co do jasnej...?
00:08:16:Niech rozpocznie si� przyj�cie!
00:08:27:Masz 7 lat, Ludo.|Jeste� za stary, na przebieranie si� za dziewczynk�.
00:08:32:Nawet je�li wydaje ci si� to zabawne.
00:08:36:Co w ciebie wst�pi�o?
00:08:37:- Chcia�em by� �liczny.
00:08:40:Nigdy wi�cej tego nie r�b.
00:08:42:Potrzebujemy wi�cej alkoholu.
00:08:49:Cz�sto to robisz?|-Nie.
00:08:54:Tylko teraz i wtedy.
00:08:55:To ca�kiem normalne. Do 7 roku �ycia,|szukamy naszej osobowo�ci.
00:08:59:Wyczyta�am to w Marie-Claire.
00:09:03:Nie "�liczny", tylko przystojny.
00:09:09:Id� si� przebra� i do��cz do zabawy.
00:09:27:Zabierz mnie dzi� na ta�ce, policzek w policzek,|tul�c si� w ciemno�ci. Ta piosenka jest �liczna.
00:09:29:Powiedzia�a, �e wyjd� za pierwszego m�czyzn�,|kt�ry poprosi mnie do ta�ca przy niej.
00:09:34:To by� w�a�nie Titi.
00:09:37:Wydaje si�, �e tw�j szef mnie lubi.
00:09:43:W czym problem? Zazdro��?|Wszystko na czym ci zale�y to pi�ka i przyjaciele.
00:10:13:Ah, przebra�e� si�.
00:10:15:Twoja mama ca�y czas jest szalona.|- Czuje si� m�odo, to wszystko.
00:10:19:Udaje, �e jest m�oda.
00:11:11:Sophie! Pospiesz si�!
00:11:18:Chod�cie, dzieci.
00:11:25:Rozchmurz si�!|Tylko 5 dni do weekendu!
00:11:48:Przynios�a� Pam i Bena.
00:11:51:To Sophie, a to Jerome.|- Dobrze.
00:11:55:�adnie, Sophie. Bardzo romantycznie.
00:11:57:Kto nast�pny?
00:12:00:Tyle przeno�nych konsoli do gier!|Nic ciekawego.
00:12:04:S� bardziej osobiste rzeczy,|o kt�re trzeba dba�, wiecie?
00:12:08:Mo�e to i g�upie...|ale jego syf jest g�upszy!
00:12:12:To nie jest syf.|To najlepsze cacko z Ameryki.
00:12:15:Przeby�o d�ug� drog�.
00:12:17:Sklep "Woolwoth" na ulicy ameryka�skiej,| wcale nie jest daleko!
00:12:21:A ty co przynios�e�, Ludovic?
00:12:28:Bawi si� lalkami!
00:12:34:Widze, �e Pam i Ben s� popularni.
00:12:40:Chcesz by� taki jak Ben, prawda?
00:12:42:Razem z Sophie,|tworzyliby�cie niez�� par�.
00:12:46:Jerom?
00:12:49:Niez�a ci�ar�wka.
00:13:01:�adne.
00:13:03:Pami�taj, �eby to odda� mamie.
00:13:06:Kto nast�pny?
00:13:42:Zgubi�e� co�.
00:13:48:Ty r�wnie�.
00:13:53:Zatrzymaj sobie. |Moja mama my�li, �e zgubi�a.
00:14:00:- Pobaw si� ze mn�.|- Nie! Jestem zaj�ty.
00:14:21:Uwa�aj, kochanie.
00:14:25:Wsiadaj.
00:14:27:Mam dla nas wielkie plany, na dzisiaj.
00:14:33:Czy to nie jest syn, szefa twojego taty?
00:14:36:Jeste�cie kumplami?
00:14:40:Mamy zamiar si� pobra�,|kiedy ju� nie b�d� ch�opcem.
00:14:45:Nie b�dziesz ch�opcem?|- No c�, tak.
00:14:50:Musisz mnie wiele nauczy�.|Przynios�am ci jedzonko.
00:14:55:Z drogi, dzieciaki!
00:15:00:Babciu, chod� szybko! Zaczyna si�!
00:15:04:A teraz, Pam,|gwiazda waszego ulubionego programu.
00:15:53:Pam, wyjdziesz za mnie?
00:15:56:Oczywi�cie, �e tak, Ben!
00:16:07:Przeczyta�am wszystkie ksi��ki,|o romansach i mi�o�ci.
00:16:13:Prze�wiczy�am wszystkie kwestie,|kiedy ch�opak proponuje.
00:16:19:Pragn� by� szcz�liwa.
00:16:23:To zupe�nie jak nerwica.
00:16:51:Nie widywali�my si� za wiele,|przez te 5 lat.
00:16:54:Tak bardzo si� zmieni�e�!
00:16:57:Zrobimy ci makija�, |ale po raz ostatni, ok?
00:17:04:Czy dziadziu� ci to da�?
00:17:06:Tak. W�a�ciwie, to nie.
00:17:08:M�g�by by� twoim dziadkiem,|ale niestety, by� ju� �onaty.
00:17:15:Jest taka �liczna.
00:17:20:Tak bardzo bym chcia�a,|nadal by� taka szczup�a i smuk�a jak ona.
00:17:24:Ale w tej sukience, z moim wiekiem...|wygl�da�abym �miesznie.
00:17:29:Nie prawda! Jeste� �liczna.
00:17:33:Dzi�kuj� ci.|-Nie ma za co.
00:17:37:A jednak, wszyscy musimy stawi� czo�a rzeczywisto�ci.
00:17:41:Kiedy chc� zrobi� co�, co sprawi�oby,|�e wygl�da�abym �miesznie, stosuj� trik.
00:17:46:Chcesz, �ebym ci powiedzia�a?
00:17:49:Uwa�aj. Zamykam oczy...
00:17:55:Teraz ty zamknij swoje.
00:17:57:I �wiat wygl�da tak, jak ja tego chc�.
00:18:00:"I �wiat wygl�da tak, jak ja tego chc�."
00:18:03:Jestem m�oda, �liczna...
00:18:07:Tw�j dziadek jest bogaty...
00:18:10:Bardzo bogaty...
00:18:37:Gotowe!
00:18:39:Moi mali m�czy�ni, s� teraz schludni i ostrzy�eni.
00:18:50:Tato, pobaw si� z nami.|- P�niej. Musz� popracowa�.
00:18:54:Stara �piewka.
00:18:56:Ludovic.
00:19:04:Musisz!
00:19:07:Tylko tyle, dobrze?
00:19:10:Dobrze, obiecuj�.
00:19:16:Ludo, czy kiedykolwiek z�ama�am obietnic�?
00:19:21:W porz�dku, a teraz sied� spokojnie.
00:19:24:Nie chcesz by� taki,|jak twoi bracia i ojciec?
00:19:30:Podobaj� mi si� d�ugie w�osy...
00:19:33:i ludzie, kt�rzy wiedz� czego chc�.
00:19:45:Co to by�o, to co powiedzia�a mi babcia?|Chcesz po�lubi� Jerome?
00:19:52:Tak.
00:19:56:Tak jak Pam i Ben.
00:20:01:Wiesz, Ludo...
00:20:04:...ch�opcy nie bior� �lubu z innymi ch�opcami.
00:20:07:Wiem o tym!
00:20:10:W takim razie, w porz�dku.
00:20:14:Biedna babcia. To takie smutne, starze� si�.
00:20:19:S�siadka krawcowa, to co� wspania�ego!
00:20:22:�wietnie jest mie� zadbane w�osy.
00:20:25:Troszk� kr�cej, prosz�.
00:20:29:Kontynuuje. To i tak nie dla ciebie.
00:20:34:Masz za cienkie w�osy.|Nast�pnym razem je natapiruje.
00:20:37:Albert tego nienawidzi, |a ja kocham swojego m�a.
00:20:43:Zastem zr�b to.
00:20:45:Faceci lubi� odrobin� krytyki,|nawet je�li boj� si� o ni� zapyta�.
00:20:51:Pierre to Pierre,|a Albert to Albert.
00:20:56:Oczywi�cie. Bez krompromis�w.
00:21:01:To jest d�ugo��, widzisz?
00:21:05:Pok�j moich rodzic�w...|toaleta...
00:21:09:�azienka.|-Nasza jest wzd�u� korytarza.
00:21:13:To jest m�j pok�j.
00:21:17:A co jest tam?
00:21:19:Tam nie mo�na wchodzi�.
00:21:21:Co to?
00:21:24:Pok�j mojej siostry.
00:21:27:Gdzie ona jest?|- Odesz�a, chod�.
00:22:11:Chod�, idziemy.
00:22:17:No chod�!
00:22:29:Idziemy naw� boczn�.|Wygl�dam wspaniale.
00:22:34:Podnie� wikary.
00:22:36:Podnie� wikary!
00:22:43:Pani Pam, czy bierze Pani za m�a|obecnego tu Pana Bena?
00:22:50:Tak.
00:22:55:Panie Ben, czy bierze Pan za �on�|obecn� tu Pani� Pam?
00:23:00:Tak.
00:23:05:Teraz, poca�unek.
00:23:11:Mamo!
00:23:12:Bo�e! Co si� sta�o? Lisette?
00:23:58:Sp�jrz na rower!
00:24:00:I na domy!|Czy nic nie rozumiesz?
00:24:39:Siostra Jeromego nie �yje!|Lisette jest bardzo smutna.
00:24:43:Nie wiedzia�em.|Powiedzia� mi, �e odesz�a.
00:24:48:To nie jest usprawiedliwienie!|Masz siedem lat!
00:24:54:Co si� dzieje, Ludo?|- Pewnego dnia, po�lubi� Jerome!
00:25:00:Co?|Mama mia�a racj�! K�ama�e�.
00:25:03:M�wi�am ci, �e ch�opcy nie wychodz� za ch�opc�w...|albo bardzo rzadko.
00:25:08:Ale, ja b�d� dziewczynk�!
00:25:11:Przesta�! Jeste� ch�opcem,|i b�dziesz nim przez ca�e �ycie.
00:25:18:Jeste� taki uparty!|Zupe�nie jak twoja matka.
00:25:37:Podaj ketchup.
00:25:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin