KRĘGI ZBOŻOWE.PDF

(322 KB) Pobierz
Społeczność, którą tworzymy bazuje na poznawaniu otaczającego n
„ Kręgi zbożowe – fenomen poza logiką”
Wstęp
02
Historia kręgów zbożowych
04
2.1 Historia kręgów zbożowych przed pojawieniem się cropmakerów
04
2.1.1 Historyczne dokumenty z IX i XVII wieku
04
2.1.2 Kręgi zbożowe w latach 50 XX wieku
05
2.1.3 „Gniazdo UFO” w Tully
05
2.1.4 Tajemnicze zdarzenia w Warminster
06
2.1.5 Kręgi zbożowe i Billy Meier
06
2.2 Historia kręgów zbożowych po pojawieniu się pierwszych cropmakerów
07
2.2.1 Doug Bower i Dave Chorley nadają zjawisku nowy kierunek
07
2.2.2 Teorie dr Meadena mobilizują cropmakerów
08
2.2.3 Tajemnica pierwszych cropmakerów ujawniona
08
2.2.4 Coraz bardziej skomplikowane wzory
08
2.2.5 Kontrowersyjne oświadczenie „80/20”
09
Badania kręgów zbożowych
10
3.1 Badania naukowe
10
3.1.1 Kręgi zbożowe zagadnieniem dla meteorologów ?
10
3.1.2 Teoria plazmy atmosferycznej W.C. Levengooda
11
3.1.3 Model BoL Eltjo Haselhoffa
12
3.1.4 Pył meteorytowy – czyli żart Irvinga
13
3.1.5 Krytyczne opracowanie włoskich sceptyków
14
3.1.6 Błędne przekonanie o wartości prac naukowych nad kręgami
14
3.2 Pozostałe badania
15
3.2.1 Gromadzenie relacji naocznych świadków
15
3.2.2 Monitoring przy użyciu kamer
15
3.2.3 Film z Oliver’s Castle
16
3.2.4 Niezwykłe okoliczności powstania „Julia Set”
17
3.2.5 Energia wykrywana przez różdżkarzy
18
3.2.6 Analiza geometrii piktogramów
18
3.2.7 Różnorodna symbolika piktogramów
19
3.2.8 Odczytywanie kodu ukrytego w „Milk Hill Script”
20
3.2.9 Praca detektywistyczna na miejscu
21
3.2.10 Anomalie towarzyszące piktogramom
22
3.2.11 Orbsy czy naświetlone drobinki kurzu ?
22
3.2.12 Świetlne kule i rozbłyski światła
23
3.2.13 Śledzenie cropmakerów
23
Kręgi zbożowe w Polsce
25
4.1 Polska historia kręgów zbożowych
25
4.2 Wylatowo – autentyczny fenomen czy dzieło cropmakerów ?
25
Filozofia cropmakerów i nowe spojrzenie na fenomen kręgów
33
5.1 Motywacje cropmakerów
33
5.2 Filozofia cropmakerów
34
5.3 Aspekty psychologiczne i socjologiczne
36
5.4 Nowe spojrzenie na fenomen kręgów
37
5.5 Pytanie o przyszłość fenomenu kręgów
39
1
1.
2.
3.
4.
5.
100185224.004.png 100185224.005.png 100185224.006.png 100185224.007.png 100185224.001.png 100185224.002.png
1. Wstęp
Fenomen kręgów zbożowych był uznawany za najbardziej intrygującą tajemnicę XX wieku
związaną z eksploracją „nieznanego”. Szczyt popularności tego zjawiska przypadł na lata
osiemdziesiąte, kiedy kręgi zbożowe pojawiające się na angielskich polach przykuły uwagę
tamtejszych mediów, a w ślad za tym opinii publicznej. Przez długi czas znaki w zbożu były
traktowane z pełną powagą przez wszystkie środki przekazu (nawet te z założenia niechętne
wszystkiemu z etykietą „nieznane” czy „paranormalne”). Aby się o tym przekonać wystarczy
na stronach internetowych BBC wpisać frazę „crop circles” i dotrzeć do licznych
archiwalnych artykułów na ten temat pisanych w jak najbardziej poważnym tonie.
Początek nowego tysiąclecia wyznaczył powolny zmierzch zainteresowania kręgami
zbożowymi w skali światowej. Oczywiście z polskiej perspektywy wygląda to nieco inaczej.
W naszym kraju rok 2000, gdy pojawiły się pierwsze wylatowskie piktogramy, można przyjąć
za początek fali zainteresowania tym zjawiskiem. Choć pojedyncze kręgi powstawały
już wcześniej, to dopiero regularność pojawiania się znaków w Wylatowie przyciągnęła
coraz liczniejsze szeregi badaczy i entuzjastów. Rozgłos nadany temu zjawisku przez polskie
media nie dorównał jednak temu, co miało miejsce wcześniej w Wielkiej Brytanii – zarówno
pod względem ilości informacji, jak i przede wszystkim ich jakości.
Od samego początku na sposób badania i tworzenia teorii odnośnie pochodzenia piktogramów
w Polsce duży wpływ miały badania prowadzone na angielskich polach od przeszło 20 lat.
Kontakty z badaczami zza granicy (np. przyjazd do Polski Nancy Talbott w 2003 r.
- na zaproszenie Fundacji Nautilus) i powszechność informacji na temat tego zjawiska
w internecie zrobiła swoje i w krótkim czasie polskie piktogramy zaczęły być postrzegane
jako element ogólnoświatowego zjawiska.
W roku 2006 coraz częściej mówi się o schyłku fenomenu kręgów zbożowych. Piktogramy
w Anglii pojawiły się później i w mniejszej ilości niż w latach ubiegłych. Podobnie było
w Polsce. Nawet w Wylatowie przerwana została seria corocznie pojawiających się znaków
w zbożu. Spadło też powszechne zainteresowanie tym zjawiskiem. Jednym z powodów jest
pojawianie się piktogramów tworzonych przez cropmakerów w celach komercyjnych
(na zlecenie stacji telewizyjnych, gazet i firm) które pozbawia fenomen kręgów otoczki
tajemnicy. Geometryczna złożoność takich znaków wprawia w konsternację tych,
którzy twierdzili że ułożenie zboża w tak skomplikowane i rozległe kształty, w dodatku
w krótkim czasie, leży poza zasięgiem możliwości człowieka. W Polsce ujawniła się grupa
cropmakerów o nazwie „Deskarze”, którzy przedstawili dowody wygniecenia piktogramu
w Mąkowarsku (był to najbardziej złożony polski piktogram w 2006 roku) oraz przyznali się
do wykonania kilku innych piktogramów w poprzednich latach (warto dodać, że żaden z nich
nie pochodził z Wylatowa i najbliższych okolic).
Choć miniony rok nie przynosił dobrych wieści entuzjastom kręgów zbożowych – to jednak
za sprawą wydania książki „The Field Guide - the Art., History and Philosophy of Crop
Circle Making” Roba Irvinga – pojawiła się możliwość spojrzenia na fenomen piktogramów
2
oczyma cropmakerów. Ludzie wygniatający zboże przy użyciu deski byli zazwyczaj
niedoceniani (przypisywano im autorstwo nielicznych i najbardziej nieudanych znaków
w zbożu) i jako fałszerze oryginalnego fenomenu nie cieszyli się dobrą sławą. Pierwszym
badaczem, który poważnie potraktował ich rolę w rozwoju tego zjawiska był Colin Andrews
(nestor wśród badaczy kręgów, autor najbardziej poczytnej książki na ten temat –
„The Circular Evidence”). Jego spotkania z czołowym cropmakerem - Robem Irvingiem
doprowadziły go do przekonania, że pełne zrozumienie fenomenu, którym się zajmuje,
wymaga uwzględnienia doświadczeń także tej grupy ludzi.
Przez długie lata publikacje na temat kręgów zbożowych przygotowywali głównie entuzjaści
UFO. Większość stron internetowych opisująca ten fenomen skupiała się na dowodzeniu,
że piktogramy są formą przekazu od obcej cywilizacji. Argumenty o możliwości wygniatania
zboża przez ludzi odpierano wskazując na badania naukowe publikowane na stronach
www.bltresearch.com . Dawało to bardzo jednostronny obraz tego fenomenu. O kręgach
zbożowych wypowiadali się przecież także sceptycy i cropmakerzy, a badania BLT Research
spotykały się z wieloma krytycznymi uwagami. Takich informacji próżno jednak szukać
w większości materiałów poświęconych temu zjawisku (stronach internetowych, książkach
i filmach). Z tego powodu najwszechstronniejszym źródłem informacji są angielskie fora
internetowe, gdzie można poznać wszystkie punkty widzenia na ten fenomen, wyrażane
przez entuzjastów tego zjawiska, długoletnich badaczy, cropmakerów i sceptyków.
Niniejsze opracowanie jest wynikiem subiektywnej oceny wynikającej ze
skonfrontowania argumentów wszystkich stron zaangażowanych w fenomen kręgów
zbożowych.
3
2.Historia kręgów zbożowych
Historię kręgów zbożowych można podzielić na 2 etapy, które rozgranicza rozpoczęcie
działalności przez pierwszych cropmakerów (ludzi wygniatających zboże w sposób
mechaniczny) – Douga Bowera i Dave’a Chorley. Ta para przyjaciół wpłynęła na zmianę
oblicza tego fenomenu, wyrażającego się nie tylko nagłym przyrostem liczby znaków w
zbożu, ale także stopniowym zwiększeniem się ich powierzchni i złożoności geometrycznej.
2.1 Historia kręgów zbożowych przed pojawieniem się cropmakerów
Pomimo, że w początkowej fazie zjawisko kręgów ograniczało się zapewne tylko do
naturalnego fenomenu (nie było zakłócane celowym wygniataniem zboża przez ludzi) to i tak
nie było ono postrzegane w sposób jednolity. Nieprecyzyjne wzmianki z IX i XVII wieku
upatrują przyczyn powstawania kręgów w zbożu w działaniu nadprzyrodzonych sił (złych
duchów, diabła), a lepiej udokumentowane raporty z lat 50 i 60 ubiegłego wieku łączą
to zjawisko z lądowaniem pojazdów UFO.
2.1.1 Historyczne dokumenty z IX i XVII wieku
Autorem pierwszego dokumentu nawiązującego do kręgów zbożowych był żyjący w IX wieku
biskup Lyonu – Agobard. Jego życiową misją stało się wykorzenienie zabobonów (jako
niezgodnych z chrześcijańskim nauczaniem) kultywowanych przez niewykształconą część
społeczeństwa. Agobard opisywał, że mieszkańcy wsi dopatrywali się przyczyn
niekorzystnych zjawisk atmosferycznych (grad, burze) niszczących uprawy w różnego rodzaju
złych duchach, które potrafiły manipulować pogodą. Szeroko rozpowszechniona była wiara
w regularne wizyty na Ziemi mieszkańców Magonii żyjących w odległym miejscu w niebie
i przybywających na naszą planetę na statkach z chmur, które wywoływały gwałtowne burze.
Jednym ze śladów bytności Magonian było wygniecione zboże.
Drugim dokumentem wskazującym na pojawianie się kręgów zbożowych w przeszłości jest
pamflet datowany na 22.08.1678, którego strona tytułowa ilustrowana jest drzeworytem
przedstawiającym postać diabła koszącego owies. Ścięte zboże ma kształt owalu – a całość
przypomina wyglądem współczesny krąg zbożowy. Pamflet opowiada o właścicielu pola,
który proponuje swojemu sąsiadowi pracę przy skoszeniu owsa. W trakcie negocjacji
właściciel pola uznaje jednak, że żądana płatność za usługę jest wygórowana, wpada w złość
i zrywa umowę z sąsiadem używając następujących słów : „prędzej diabeł skosi owies niż
Ty”. Słowa te okazują się prorocze, bo w nocy widać nad polami owsa płomienie,
a następnego ranka okazuje się, że owies został skoszony w formie owalu z precyzją, która
leży poza możliwościami człowieka.
Z kolei w książce „Natural History of Staffordshire” wydanej w roku 1686 Robert Plott
wspomina o obserwacjach dziwnych anomalii świetlnych - m.in. bardzo jasnych kul światła
pojawiających się nocą, co oczywiście przywodzi na myśl obserwowane współcześnie i
kojarzone z piktogramami tzw. BoL (z ang. “Balls of Light”).
4
100185224.003.png
W źródłach historycznych można jednak znaleźć i takie wzmianki, które wskazują,
że za znakami w zbożu stoi człowiek. Francuski inkwizytor Nicolas Remy w dziele
„Daemonolatreia” (czyli „Kult Szatana”) wspomina ludzi tańczących w zbożu
i pozostawiających za sobą okrągłe ślady.
Z powyższych przykładów widać, że w przeszłości znaki w zbożu były interpretowane jako
efekt działania wszelkiego rodzaju sił nieczystych, co oczywiście nie dziwi biorąc pod uwagę
kontekst historyczny. Relacje, z którymi mamy do czynienia nie są obiektywne, ponieważ
odcisnęło się na nich piętno ówczesnych wierzeń i światopoglądów. Niedoskonałość tych
opisów powoduje, że trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy te historyczne kręgi w zbożu
były wygniecione w taki sam sposób jak współczesne.
2.1.2 Kręgi zbożowe w latach 50 XX wieku
Jak bardzo istotna jest precyzja opisów znaków w zbożu (której brakowało najstarszym
relacjom) widać na przykładzie zdarzeń z lat pięćdziesiątych XX wieku. Okazuje się bowiem,
że specyfika odnalezionych śladów jest różna.
W roku 1952 w Lamont w Missouri odkryto okrąg o średnicy 5 metrów, wewnątrz którego
znajdowały się całkowicie wysuszone rośliny. Wiele osób twierdziło potem, że byli
świadkami przelotu UFO w tych okolicach jeszcze przed pojawieniem się znaku. W roku
1954 w La Roche-Brenil we Francji obserwowano lądujący świecący obiekt, a na miejscu
zdarzenia odnaleziono później okrąg pokryty czymś co przypominało popiół. W tym samym
roku w Wincanton w USA również widziano UFO o średnicy 15 metrów i metalicznej
powierzchni, a następnego dnia odkryto okrąg wygniecionej trawy, która miejscami nosiła
ślady przypalenia.
2.1.3 „Gniazdo UFO” w Tully
Najbardziej spektakularnym i szczegółowo zrelacjonowanym przypadkiem był jednak
incydent w Tully w Australii w roku 1966. Świadkiem zdarzenia był pracownik zatrudniony
na farmie - John Padley. Pewnego styczniowego poranka prowadził on traktor w kierunku
rozlewiska wody zwanego Horseshoe Lagoon, kiedy usłyszał syczący dźwięk, który był tak
głośny że przebijał się przez hałas wytwarzany przez silnik traktora. John Padley pomyślał
w pierwszej chwili, że źródłem dźwięku jest pęknięta opona. Zeskoczył z traktora i wtedy
ujrzał nad drzewami wirujący obiekt w kształcie spodka. Po chwili niezidentyfikowany obiekt
przechylił się lekko na bok i błyskawicznie odleciał. Padley udał się na miejsce, nad którym
zawisł latający obiekt i zauważył, że w gęstych trzcinach znajduje się okrągła luka o średnicy
ok. 10 metrów, z wciąż wirującą wodą. Gdy rolnik powiadomił o zajściu swojego pracodawcę
i powrócili razem na miejsce zdarzeń, ujrzeli na powierzchni wody wyrwane z korzeniami
rośliny, ułożone w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. W powietrzu czuć było
zapach siarki.
Za sprawą mediów incydent w Tully stał się na tyle głośny, że lokalne władze wszczęły
w tej sprawie śledztwo. Po jego zakończeniu ogłoszono oficjalną wersję zdarzeń – kręgi
w trzcinie były efektem mini trąb powietrznych, często spotykanych w tamtej okolicy.
Ufolodzy nie przyjęli jednak do wiadomości takiego wytłumaczenia, argumentując, że John
Padley był świadkiem powstawania kręgu w trzcinie w pogodny i bezwietrzny dzień. Również
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin