Michał Kajka -słowik mazurski.doc

(28 KB) Pobierz

 

Słowik  mazurski

 

Michał Kajka nie był Niemcem, ani Polakiem, lecz Mazurem. Był człowiekiem pogranicza. Modlił się do Boga po polsku, ale mówił i czytał także  po niemiecku. Sławił „mazurskiego ducha”. Chwalił rodzinne strony.

 

Zachwycał się jezioramicienistymi borami”i wzgórzami. Lamentował nad zanikiem w tym krajobrazie „macierzyńskiej mowy”.

Polszczyznę autora z Ogródka ukształtowały: gwara mazurska, teksty religijne pisane staropolszczyzną, a wreszcie czasopisma i kalendarze wydawane dla Mazurów.

 

Michał Kajka czuł się przez dziesiątki lat przywiązany do cesarza niemieckiego, bo we wsiach mazurskich uważano, że najwyższa władza pochodzi od Stwórcy.

Kochał się w przyrodzie, która w jego oczach przedstawiała się jako piękny dar Boga i obszar wolności.

Układał swe pieśni jako pod dyktando pór roku i zgodnie z następstwem świąt kościelnych.

 

Poczucie cykliczności narzucił mu wiejski tryb życia, choć przecież był rzemieślnikiem, cieślą, murarzem i zdunem. Przez urzędy (niemieckie przecież był traktowany jako  „przedsiębiorca budowlany”.

 

 

Twórczość Michała Kajki jest jednym z nielicznych zachowanych śladów po tych mieszkańcach Mazur, którzy żyli tu z dziada pradziada od wieków.

Utwory słowika mazurskiego przypominają, ze  w Krainie Tysiąca Jezior, zwłaszcza w drugiej połowie dziewiętnastego wieku,rymowało niesłychanie wielu wierszopisów. Ich zapomniane teksty nie są arcydziełami, lecz dokumentują wyznanie wiary ewangelickiej i codzienność wsi mazurskiej.

Ten wymiar życia znajdował ujście również w „historiach uciesznych”.

Ludzi z mazurskich wiosek nie opuszczało poczucie humoru. Obok surowych wspomnień, stać ich było na śmiech z głupoty, lenistwa i cwaniactwa.

 

Z tekstów Kajki tak jak z wierszy innych Mazurów, wyzierają: bieda lęk przed złem, niechęć do wojny, moralne obawy o młode pokolenie, obraz pracy i zmagań z nieprzychylną północną aurą. Znajdziemy w tych zapisach historię tej krainy która wiązała się coraz ściślej z państwem pruskim,

a potem niemieckim.

Za cywilizowanie mazur najwyższą cenę płacili ich rdzenni mieszkańcy. Musieli wyzbywać się tradycyjnej własnej tożsamości, której gwarantem była „mowa cnoty i pokory” jak nazywał polszczyznę Michał Kajka.

Zgodnie z zasadami luteranizmu, który na  Mazurach- niegdyś części Prus Książęcych- wyznawano od 1525 roku, był przekonany, że człowiek powinien zwracać się do Boga w języku Przyrodzonym, a więc w tej sytuacji- w polskim.

 

To właśnie zadecydowało jak można przypuszczać,

że Kajka po 1918 roku jako jeden z nielicznych Mazurów aktywnie włączył się w działania narodowego ruchu polskiego w Prusach Wschodnich

 

Michał Kajka stanowi przykład szlachetnego przywiązania do ziemi urodzenia. A mimo to nieobojętne mu były sprawy ludzi z innych stron świata, zwłaszcza kiedy dotykała ich przemoc i niesprawiedliwość.  Był człowiekiem na wskroś religijnym. Tolerował różnorodność, lecz trzymał się tego, co dobre.

 

Życie i twórczość Michała Kajki symbolizują trudne losy Mazurów,  rozdarte przez niemieckość i polskość. To co pozostawił po sobie, jest świadectwem utraconej szansy utrzymania własnej odrębności.

                                       

                                      Zbigniew Chojnowski

                                   

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin