forma.pdf

(107 KB) Pobierz
Powszechna Encyklopedia Filozofii (wersja dla WWW)
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
FORMA (gr.morf [morphé],łac.forma)—czynnikorganizuj¡cytre±¢rzeczy
wjejró»nychstanachbytowania,korelattego,coorganizowane,czylijakiej±
materii(gr. ž lh[hyle]).
F.imaterias¡tonazwyniejednoznaczne,którychpierwotnerozumienie
zostałoustaloneprzezArystotelesawdyskusjizpogl¡damiPlatona,alesens
tychwyra»e«podlegałmodyfikacjomwdziejachfilozofii,zwł.uKartezjusza,
I.KantaiE.Husserla.Odczytaniasensuterminu„forma”mo»nadokona¢wraz
zrozwa»aniaminad„materi¡”,którauchodzizakorelatf.,orazwzwi¡zku
zkoncepcj¡naukowegopoznania.
OdczasówParmenidesadajesi¦zauwa»y¢ostr¡opozycj¦pomi¦dzyprzed-
miotemintelektualnegopoznania(tym,cojestkonieczne,stałeiogólne,rz¡-
dz¡cesi¦zasad¡sprzeczno±ci)aprzedmiotempoznaniazmysłowego(tym,co
jestjednostkowe,zmienneiniekonieczne).Koniecznyprzedmiotpoznaniainte-
lektualnego,uj¦tydefinicyjnieprzezParmenidesa(prawdziwymprzedmiotem
intelektualnegopoznania—maj¡cjedn¡iniezmienn¡definicj¦—jestbyt,jeden
iniezmienny),zwi¡załracjonalistyczn¡my±lgr.zmonizmem.
Prób¡przezwyci¦»eniaParmenidesowegomonizmubyłametafizykaPlato-
na,wktórejprzeciwstawiłideeirzeczyjednostkowe.Niejesttojeszczeprze-
ciwstawienief.imaterii;napodstawiepartycypacji(m jexic[métheksis])Platon
mówioideizarównojakoof.ogólnej,jakiof.rzeczyjednostkowej.Warun-
kiempojawieniasi¦rzeczyjednostkowejicałego±wiatazmiennegojest(jeszcze
nienazwana„materi¡”)„pustaprzestrze«”,dzi¦kiktórejideeogólnestaj¡si¦
jednostkowymi.SpekulacjenadjednostkowymirzeczamiumieszczajednakPla-
tonwdziedzinie„mitów”—poznaniadoksalnego,anienoetycznegopoznania
filozoficznego.
UArystotelesakoncepcjaf.imateriiwi¡»esi¦zteori¡substancji,której
f.imaterias¡elementamiskładowymi,natomiastkoncepcjasubstancjijako
przedmiotumetafizykipojawiłasi¦uStagirytywzwi¡zkuzjegoteori¡nauko-
wegopoznania.Arystotelesjakoprzyrodnikinteresowałsi¦przedewszystkim
konkretnymisubstancjami—t deti[todeti],jakofilozofuznawał,»epodsta-
wowymwarunkiemtwierdze«filozoficznychjestichnaukowo±¢.Zasadniczym
argumentemzaprzyj¦ciemprzeze«plato«skiejkoncepcjinaukibyłakoncepcja
przedmiotupoznaniajakokoniecznego,niezmiennegoiogólnego.Jednostko-
wo±¢ikonkretno±¢niemogłysta¢si¦takimprzedmiotem,alemogłanimby¢
konkretnasubstancja,oilejestonapodstaw¡dlauj¦¢poznawczych,wyra»onych
wrealnychdefinicjach,czyli—t«t ˚ne˝nai[totienéinai].Wgodziedziczonej
poPlatoniekoncepcjinaukiorazwwynikuuto»samieniapoznaniaintelektu-
alnegozpoj¦ciowaniemniemógłoninaczejpostawi¢zagadnienia.Substancja
jakoprzedmiotaktualnegopoznaniapoj¦ciowego—t«t ˚ne˝nai—nosiwso-
biecechykonieczno±ci,niezmienno±ciiogólno±ci,aleuj¦tasamawsobiejest
konkretnymbytem—t deti.Substancjauj¦tajakot detiokazujesi¦zło»ona
zdwuwzajemniesi¦dopełniaj¡cych,jakomo»no±¢iakt,konstytuuj¡cychj¡
czynników—f.imaterii.
Arystotelesakoncepcjaf.imateriibyłauwarunkowanadwomazasadni-
czymipostulatami:1)zwi¡zanianaukizrealnym(podksi¦»ycowym)izmy-
słowopoznawalnym±wiatem;2)ostatecznegoprzezwyci¦»eniahylozoistycz-
negomonizmu.Wprawdziepomysłdlakoncepcjimateriizostałzaczerpni¦ty
zwcze±niejszych,jednostronnychuj¦¢filozoficznych,jakimibyływariabilizm
forma
1
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
szkołyjo«skiejiontologicznystabilizmeleatów,tojednakArystotelespodał
własneuzasadnienia,przezwyci¦»aj¡cetrudno±cipoprzednichsystemówfilo-
zoficznych.PoprzednicyArystotelesa,szukaj¡cpraelementupozwalaj¡cegowy-
tłumaczy¢zmienny±wiat,zwracaliuwag¦natak¡lubinn¡posta¢tworzywa,
zktóregowszystkobyłoutworzone,idochodzilidotwierdze«wikłaj¡cychsi¦
wsprzeczno±ciach,coukazywałwswychpismachStagiryta;nale»ałozaufa¢
ludzkiemuj¦zykowi(ukształtowanemunapotocznymizarazemogólnympo-
znaniu±wiata)orazwzi¡¢poduwag¦bezspornezdarzenia,jakiesi¦nieustannie
dokonuj¡wprzyrodzie;interpretacjatychzdarze«winnaby¢ostateczna,filo-
zoficznai—wówczesnymrozumieniu—naukowa.WgArystotelesafilozofia
manaceluostatecznewyja±nienie±wiatazmiennegozapomoc¡naturalnego—
zintegrowanego—ludzkiegoj¦zyka.J¦zyk,przejawiaj¡cysi¦wstrukturzezda-
niowejpodmiotowo-orzecznikowej,stałsi¦dlaArystotelesapodstaw¡dozbu-
dowanialogiki,atak»eumo»liwiłrozwi¡zaniewieluproblemówfilozoficznych.
Jednymznichjestzagadnieniemateriiikorelatywnejdoniejf.
Maj¡cnauwadzestawaniesi¦substancjalne,np.rodzeniesi¦zwierz¡t,oraz
przypadło±ciowe,np.zmianyilo±ciowe,jako±ciowe,relacyjne—wypowiadamy
szeregs¡dówotychzdarzeniach.Otó»,przyrealizmieludzkiegopoznania
stosunkowipodmiotowo-orzecznikowemu,wyra»onemuwzdaniu,odpowia-
dastwierdzanystosunektre±cisamejrzeczy,przyobowi¡zywalno±cizasady
sprzeczno±ci—„nie-bytniejestbytem”.Takpoj¦tycharakterj¦zykawskazu-
jenaistnieniewbycietego,cokonstytuuje—organizujetre±¢,b¦d¡c¡przed-
miotemnaszegopoj¦ciowegopoznania,np.„człowiek”,„wykształcony”—co
uArystotelesajestnazwanef.,orazistnieniajakiego±wspólnego,wstosunku
dof.nieokre±lonegopodło»a,jednostkuj¡cegof.,przezStagiryt¦nazwanego
materi¡.Gdybyniebyłomateriinieokre±lonejwstosunkudof.,nale»ałoby
przyj¡¢zachodzeniesprzeczno±ci.Bezwspólnego(nieokre±lonegowstosunku
doformy)podło»a-materii,zdanietakiebyłobyrównowa»nezdaniu:„zniebytu
stajesi¦byt”.
UpodstawArystotelesowejkoncepcjinaukistoipytanie„di¤t ?”[diá
ti]—„dlaczego?”,lub±ci±lej—„dzi¦kiczemu?”.Mo»liwo±¢postawieniatakiego
pytaniasuponujebytowypluralizm,przejawiaj¡cysi¦przynajmniejwtym,»e
danydowyja±nieniaprzedmiotjestzło»onyzró»nychkomponentów.Natomiast
samfaktbytowaniarzeczypowinienby¢oczywisty.Chodzioustaleniepytania
pierwszegoinaczelnegowstosunkudoprzyczynynaczelnej.Tak¡przyczyn¡
naczeln¡,przyczyn¡doktórejmo»nasprowadzi¢wszystkieinne,jestwg
Arystotelesawła±nief.konstytuuj¡cajednostkow¡substancj¦.Chodzibowiem
odanienaukowej(wrozumieniuStagiryty)odpowiedzi,gdy»„wiedz¦nale»y
bra¢zpierwszychprzyczyn”( An.post. ,71b9).Abyzaistniałopoznanie
naukowe,pierwszymizasadniczymprzedsi¦wzi¦ciemjestustalenieprzedmiotu
danejwiedzy,gdy»inaczejniezaistnieje»adnezorganizowanepoznanie;
aprzedmiotpoznaniamusiby¢konieczny,niezmienny,powszechny.Powody
konieczno±ciiniezmienno±cipoznaniadostrzegaArystoteleswsamymbycie—
wpostacisubstancji,jakoprzeciwstawionejelementommaterii,awi¦csubstancji
jakof.F.jestracj¡,»eto,coczym±było,jesttymnadal(gdy»to,dzi¦ki
czemuco±jestczym±,jestostateczniedefiniowalne);przyczynaza±izasada
toto,dzi¦kiczemuco±jestczym±( Met. ,983a34).F.stanowiwi¦cdla
Arystotelesanaczelny,aktualizuj¡cyczynnikwrzeczy;onadecydujeojedno±ci
forma
2
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
bytuijestostateczn¡podstaw¡definiowaniarzeczy;f.organizujeodwewn¡trz
sam¡rzecz,konstytuujebytijestracj¡jegostało±ci,niezmienno±ci,aprzez
to—konieczno±ci.Gdybyniebyłof.jakoczynnikakonstytuuj¡cegobytowo±¢
ikonieczno±¢—niebyłobymo»liwewyznaczeniekoniecznegoipowszechnego
przedmiotudlanaukowego(wrozumieniuArystotelesa)poznania.„Jasnewi¦c
zpowy»szego,»eniepowstajeto,conazywasi¦form¡albosubstancj¡,lecz
tylkocało±¢bior¡c¡nazw¦odformy”(tam»e,1033b17)„[…]cało±¢zrodzona
jesttak¡form¡wtymcieleiko±ciach,jestKaliasemczySokratesem;jestczym±
innymodrodz¡cegozracjimaterii(botajestró»nawobydwu),atymsamym
znimzracjiformy,którajestniepodzielna”(tam»e,1034a5).„Substancj¡
bowiemjestformatkwi¡cawmaterii:zformyimateriijestto,conazywa
si¦substancj¡zło»on¡”(tam»e,1037a30).F.wstosunkudomateriijest
aktemijakoaktspełniawszystkiecharakterystycznefunkcjeaktu.Zastosowanie
koncepcjizło»eniasubstancjizf.imaterii,jakomo»no±ciiaktu,umo»liwiło
Stagirycieprzezwyci¦»enietrudno±cinagromadzonychprzezfilozofów:„[…]co
jestprzyczyn¡ich[substancji]jedno±ci?Je±libowiemco±zawierawi¦cejcz¦±ci,
nieb¦d¡cjedyniejakim±lu¹nymichzbiorem,aleczym±wi¦cejani»elisameowe
cz¦±ci,tojestjaka±tegoprzyczyna.[…]Có»wi¦csprawia,»eczłowiekjestjeden?
Dlaczegojestczym±jednym,aniewiele:zwierz¦ciemidwuno»nym,zwłaszcza
je±li—jaktoniektórzyutrzymuj¡—jestzwierz¦jakotakieidwuno»nejako
takie?[…]Jasnewi¦c,»eid¡czaichsposobemdefiniowaniaizaichpogl¡dem,
niemo»nategowytłumaczy¢irozwi¡za¢trudno±ci.Aleje±lijesttak,jak
mys¡dzimy,jednojestmateri¡,adrugieform¡ijednojestwmo»no±ci,
adrugiewakcie,toporuszonezagadnienieniewydajesi¦przedstawia¢»adnej
trudno±ci”(tam»e,1045a8–25).
J¦zykpodmiotowo-orzecznikowyukazujetak»eró»nycharakterf.imaterii
jako„składników”bytu.Najrozmaitszezmianyzachodz¡cew±wieciewskazuj¡
naistnienief.orazmateriiprzypadło±ciowej,zw.równie»f.imateri¡drug¡.
Wspólnepodło»e-materiajestwtymwypadkujak¡±okre±lon¡wsobiesub-
stancj¡-bytem,podlegaj¡cdrugorz¦dnymprzemianom,ko«cz¡cymsi¦wprowa-
dzeniemjakiej±nowejf.przypadło±ciowej.Wprzypadkuorzekaniazmiansub-
stancjalnychmamydoczynieniazf.imateri¡pierwsz¡(substancjaln¡).Nastanie
nowejf.substancjalnej(np.człowieka)jestuwarunkowaneistnieniemwspólnego
proporcjonalnegopodło»a,którymjestjaka±materiawstosunkudof.substan-
cjalnej(pierwszej)nieokre±lona,czylimateriapierwsza:materi¡nienazywam
„co±”ani„ile”,ani»adnejinnejkategorii,przypomocyktórejokre±lasi¦byt.
Innytokmy±lenia,uzasadniaj¡cyistnieniemateriiif.,mo»nazauwa»y¢
przyArystotelesaopisieianalizieruchu.Wszystko,cosi¦porusza,jest„czym±
oto”,„zczego”i„przezco±”.Je±liwi¦cco±stajesi¦zczego±,toistniejeco±
wspólnego—przyró»nychstanachprzemiany—aowo„wspólne”wstosunku
dokresuprzemianyniejestzdeterminowane.Przyprzemianachsubstancjal-
nych,gdziekresemprzemianyjestf.pierwsza—zasadniczo,bobytowoorgani-
zuj¡camateri¦—materiajestrównie»niezdeterminowana,jest„materi¡pierw-
sz¡”.Wtymsensiemateriazostałanazwanapierwszympodmiotemwpowsta-
niuka»degobytuiwjegodalszymbytowaniu.Materiapierwszawyst¦puje
tutajjakowspółelementbytu-substancjiwpostaciistotnej(esencjalnej)mo»no-
±ci,przyporz¡dkowanejcałkowicieaktowi—f.substancjalnej.Takjakby¢bytem
znaczyuArystotelesawzasadzieby¢substancj¡,takte»by¢materi¡lubf.zna-
forma
3
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
czyzasadniczoby¢f.substancjaln¡imateri¡substancjaln¡,czylimateri¡pierw-
sz¡(przynegacjici¡guwniesko«czono±¢),konstytuuj¡c¡wrazzproporcjonaln¡
f.t¦otosubstancj¦.
Obokmateriipierwszejif.substancjalnej,konstytuuj¡cejbytowo±¢wsen-
sienaczelnym,istniej¡inneformybytu,mianowicieprzypadło±cisubstancjioraz
bytymy±lne,którerównie»podlegaj¡prawuprzemian—powstawaniuinisz-
czeniu,aprzeztosamorównie»unichmo»nawyró»ni¢f.imateri¦.Jestto
jednakf.imateriazasadniczo(istotnie)ró»nani»wprzypadkubytusubstan-
cjalnego;s¡oneprzypadło±cioweiorganizuj¡byt-substancj¦dotakichlubin-
nychniekoniecznychformbytowania,któredlaArystotelesanies¡zasadniczym
przedmiotemnaukowegopoznania.
Czym±innymwreszcieodmateriiif.przypadło±ciowejjestmateriaif.
intelligibilna.Form¡poznawcz¡(zmysłow¡iintelligibiln¡)s¡uArystotelesa
iuscholastyków„species”,czyliobrazyzast¦pcze,materi¡za±intelligibiln¡jest
jednostkowo±¢,odktórejnale»yabstrahowa¢.Arystoteleswyró»nił3rodzaje
materiiintelligibilnej,wgtrzechstopniabstrakcji.Trzytypymateriiif.:substan-
cjalnych,przypadło±ciowychiintelligibilnychs¡współskładnikamizasadniczo
ró»nychpostacibytowania,chocia»maj¡t¦sam¡nazw¦.
Swoj¡koncepcj¡materiiif.jakowspółskładnikówbytudokonałArystote-
lesdalekiegoodej±ciaodstarychuj¦¢szkołyjo«skiejiinnychmy±licielihylozo-
iczno-monizuj¡cych.Je±lispekulacjetamtychfilozofówdoprowadziłydoprób
odkryciawspólnego,zdeterminowanegowsobie„przedmiotu”,jakowspólnej
wszystkiemu„prasubstancji”,toArystotelesdostrzegł,»etakaprasubstancjasa-
mobytujeniedlatego,»e±wiatprzedstawiasi¦jakozbiórsubstancji-bytów,ale
dlatego,»eka»dasubstancja-bytjestukonstytuowanaprzezf.,któracałkowicie
odwewn¡trzprzenikawszystko,conazywasi¦materi¡jakotworzyworzeczy.
F.jestaktemkonstytuuj¡cymbytowo±¢substancji,tzn.to,»erzeczjestito,czym
jest.Materiajakosamazsiebienieokre±lona(jestonabytemtylkoprzezf.),jako
nie-aktjestte»nie-byteminiemo»esamobytowa¢.Niezaistniałnigdytakistan,
jakiopisuj¡mitygr.,tzn.taki,wktórymbyłabytylkoczystamateria,azniej
dopierowyłaniałysi¦±wiatyzchaosuiwody.
WgArystotelesa±wiatodzawszebyłuporz¡dkowanyiukonstytuowany
zhierarchicznieuło»onychsubstancji.Substancjewswejbytowejstrukturzenie
s¡jednakczym±jednorodnym,niezło»onym,alewła±niezło»onym(s nolon
[sýnolon])zpierwiastkaaktualizuj¡cego,organizuj¡cegobytodwewn¡trz,czy-
lizf.,orazztegowszystkiego,cojestorganizowane,determinowaneicomo»e
słu»y¢jakopodstawadowyja±nieniafaktuzmienno±ciimnogo±ci±wiata,czyli
zmateriinajogólniejpoj¦tej.Zjednoczeniew±wieciezmiennymnietrwajed-
nakwiecznie;zpowoduprzemianjestnieustannieutracalne—znikaj¡jedne
substancje,anaichmiejscebezczasowo(momentalnie),z„tejsamej”materii,
powstaj¡substancjenowe,któredlategowła±nies¡nowe,»eaktualizujejeno-
waf.,którejdyspozycjedopowstaniabyłyju»zawartewpoprzednimstanie
bytowym,czyliwpoprzedniejsubstancjiorazwczynnikachsprawczychpo-
woduj¡cychwpodksi¦»ycowym±wiecienieustanneprzemianysubstancjalne.
Faz¡wst¦pn¡przemiansubstancjalnychs¡przemianyprzypadło±ciowe,które,
podobniejakbytowo±¢przypadło±ci,s¡konieczniezwi¡zanezsubstancj¡(jako
bytbytu),aostateczniezeskładnikamitworz¡cymisubstancj¦,czylizf.imate-
ri¡.Przypadło±cioweprzemianysłu»¡zamodeldozrozumieniaprzemiansub-
forma
4
PEF—©CopyrightbyPolskieTowarzystwoTomaszazAkwinu
stancjalnychbytowych,jaknp.przyrze¹bieniuwdrzewiepos¡guMerkurego
mamydoczynieniazmateri¡drug¡(drewno)if.przypadło±ciowymidrugimi
(kształtem),takanalogiczniewprzemianachsubstancjalnychjestmateriapierw-
szajakocałkowitapotencjalno±¢bytuif.pierwsza,substancjalna.
Zło»eniesubstancjizmateriiif.pierwotnieprzejawiasi¦,wgArystotelesa,
wczterechelementach±wiata:ziemi,wodzie,powietrzuiogniu.Wnadksi¦»y-
cowym,boskim±wiecie,odwewn¡trzniezmiennym,mamiejsceswoistasyn-
tezamateriiif.,ztym»e„materi¦”nadksi¦»ycowego±wiatastanowieter,jako
tzw.pi¡taesencja,czylipi¡tyelement,nieb¦d¡cyaniziemi¡,anipowietrzem,
aniwod¡lubogniem.F.substancjiniebieskichjestrozumnadusza—l goc[lo-
gos].Jedyn¡f.czyst¡jestarystotelesowskibóg,który±wiatanieuczynił,który
jestmy±l¡,siebietylkomy±l¡c¡.Bóg,jakof.czysta,jestprzedmiotemmiłosnej
kontemplacjidlanajwy»szejinteligencjikosmicznej—pierwszychniebios,czyli
sferygwiazdstałych.Hierarchicznyukładsubstancji,zło»onychzmateriiif.,
wi¡»esi¦wjedenkosmosdzi¦kiruchowi,którył¡czy±wiatpodksi¦»ycowyze
±wiatemnadksi¦»ycowymibogiemjakoczyst¡f.Jedno±¢kosmosujestjednak
tylkoanalogiczna,wgtypuanalogiipr«c n[proshen].
Arystotelesowskakoncepcjamateriijakopodło»azmiansubstancjalnych,
aprzeztojakoelementubytowegoniezdeterminowanego,nieujako±ciowanego,
znalazłakontynuatorówwszkolestoików,którzymateri¦pierwsz¡poj¦lijako
elementtylko„doznaj¡cy”(p sqon[paschon]),powi¡zanyzf.jakoelementem
działaj¡cym(poio§n[poioún]),przyczymilo±¢bezwładnejmateriijestzawsze
niezmienna.
Nieujako±ciowana,bezkształtnamateria,przybiera,wgFilonazAleksan-
drii,posta¢złaisiłynieczystej.T¦sam¡powi¡zan¡zsystemememanacyjnym
my±lznajdujemyuPlotyna,wgktórego„materiazmysłowa”—wprzeciwie«-
stwiedo„materiiintelektualnej”,wchodz¡cejwtre±¢samychidei—jestostat-
nimkresememanacjiijakotakajestzłem,niezdolnymanidodziałania,anido
samoistnienia,dlategorzeczyzmysłowemog¡istnie¢jedyniejakof.wmaterii.
Awicennauznał,»ew±wieciemateriiistniejepodstawowa,najogólniejszaf.
cielesno±ci—formacorporaliscommunis—wspólnadlawszystkichciałistano-
wi¡cao„cielesno±ci”ciałmaterialnych—„corporeitas”.Przemianajednychciał
wdrugiesuponujejakie±wspólnecielesnepodło»e,b¦d¡ceracj¡umo»liwiaj¡c¡
przemianymaterialnef.cielesnych.Takaf.cielesno±ci(corporeitas),stanowi¡c
dlawszystkichf.cielesnychwspólnepodło»e—boka»daf.materiijestjako±
ciałem-corpus—zdolnajestprzyj¡¢wsiebieró»nef.ró»nychrzeczy,któres¡
zawszejakim±ciałem-corpus(jakwoskjestwspólnympodło»emdlawszelkich
wyciskanychwtymwoskuformró»nychpostaci).Koncepcjaogólnejf.corpo-
reitas-cielesno±cizostałaprzej¦taprzezwielumy±licieli±redniowiecza—wtym
teologów—dlawyja±nieniato»samo±ciciałaChrystusapoJego±mierci.
Awicebron(IbnGebirol)wswej Fonsvitae opisujemateri¦if.jako2naj-
ogólniejszestany:„materiauniversalis—f.universalis”,gdy»znichpowstaj¡
wszelkiesubstancjecielesne.Wjegowizjiczym±godniejszymodf.jestmateria,
gdy»onajest„subsistentiaexistensperse,sustentatrixdiversitatis,unanume-
ro”(„jestsubstancj¡istniej¡c¡samaprzezsi¦,podtrzymuj¡caró»norodno±¢,jed-
nanumerycznie”),natomiastf.jest„substantiaconstituensessentiamomnium
formarum(„substancj¡,którakonstytuujeistot¦wszystkichform”).Awicebron
forma
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin