C. Miłosz - Rodzinna Europa.doc

(66 KB) Pobierz
Czesław Miłosz, Rodzinna Europa

                                        Czesław Miłosz, Rodzinna Europa

 

Pomysł książki –zrodził się w domu p. Heleny Naef nad Lemanem. (w Szwajcarii)

Chęć przybliżenia Europy Europejczykom.

„Wyprawa w głąb własnej, jednak nie tylko własnej przeszłości”.

„Jeżeli chcę pokazać, kim się jest, pochodząc ze wschodu Europy, czy mogę to zrobić inaczej niż opowiadając o sobie?”

M. chce w książce opisywać przede wszystkim tło, dzieje kraju, grupy narodowej; traktować siebie nie jako jednostkę, ale jako obiekt socjologiczny.

Miejsce urodzenia

Gdy nad Morzem Śródziemnym „działo się wszystko” jego kraj „należał do baśni”, nie znaczył nic.  U schyłku średniowiecza „stał się skandalem dla chrześcijaństwa” (niespełniony obowiązek chrystianizacji).  Nazwa tych „dzikich”, atakujących plemion –Litwa.  Dzikusi byli szlachetni, zaś „chrześcijańskie posłannictwa” to, wg Miłosza, epopeja mordu, gwałtu i bandytyzmu (tu M. Przytacza trochę historii tych okolic, więc nie powtarzam tego, co wszyscy wiemy o Krzyżakach). Wielkie Księstwo Litewskie- powstało poprzez ślub Jagiełły z Jadwigą („Ostatni w Europie poganie przestali przestali być skandalem dla wiernych”). Wojny z Rosją Iwana Groźnego etc. 

Litwa była wówczas tyglem języków (litewski, polski, Żydzi nieśli niemczyznę, kupcy z Kaukazu- ormiański). Eksportowano wtedy z Litwy drzewa na maszty okrętów i żywe niedźwiedzieJ.

Miłosz pochodzi z okolic Kiejdan (włości Radziwiłłów).

Społeczeństwo Litwy było podzielone na 2 kasty : chłopów (żyjących w wielkiej nędzy)  i panów.

Miłosz urodził się („rozpoczął wszystkie przygody”) nad Niewiażą (dopływ Niemna) w 1911 w Szetejniach („przybył jeden poddany Rosyjskiego Cesarstwa”).

Przodkowie

Za komuny „wzorowy obywatel powinien był pojawić się znikąd, nie mieć tradycji ani pamięci”.  Ale Miłosz pisze o przodkach (”Jeżeli wspominam o moich przodkach, to dlatego, że są oni dla mnie siłą”).  Pierwszy udokumentowany ślad przodków Miłosza: HREHORY MIŁOSZEWICZ MIŁOSZ (1580).

Nazwisko panieńskie matki M.: KUNAT herbu TOPÓR.

Kolejno M. Opisuje co bardziej ekscentrycznych członków swego rodu.

Oskar Miłosz- wuj Czesława, francuski poeta; syn żydowskiej piękności Miriam Rozenthal i Miłosza- pół-Włocha (babką Oskara była włoska śpiewaczka operowa). Oskar odziedziczywszy majątek ojca był bajecznie bogaty, Trwonił majątek na podróże i wielkie uczty dla przyjaciół. Stracił wszystko po rewolucji rosyjskiej; wszedł w skład pierwszej litewskiej delegacji do Ligi Narodów. Oskar nie utrzymywał kontaktów z najbliższą rodziną, ale w Czesławie uznał siostrzeńca (choć pokrewieństwo było dalsze), bo był POETĄ.

Podróż do Azji

Błędem jest myśleć, że uprzemysłowienie Rosji datuje się od rewolucji. Ni moi państwo! Wcześniej! Kontrakt rządowy ojca Czesława z Rosjanami był przyczyną pierwszej du zej podróży Młosza- do Krasnojarska na Syberii.  W Krasnojarnku mały CzesławekJ zobaczył po raz pierwszy samochód. Na Ural podróżowali koleją transsyberyjską (1903). Spędzili w Krasnojarsku rok. Ojciec Cz. Pisywał nawet opowiadania „syberyjskie”.

„Rosja była przestrzenia, człowiek nie musiał na każdym kroku zderzać się z człowiekiem, i ktokolwiek w niej zasmakował, musiał później czuć się źle w krajach bardziej cywilizowanych, ale gęsto zaludnionych i ciasnych”.

Duszenie się w Polsce spowodowało emigrację ojca Cz. Miłosza do Brazylii. Ale szybko wróciłJ.

Wojna

1914- ojciec budował drogi i mosty dla rosyjskiej armii, a rodzina towarzyszyła mu w strefi przyfrontowej (życie koczownicze). To nauczyło Cz., że : „Historia staje się płynna, jest jakby transpozycją wędrówki”

Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem

Podczas pobytu rodziny w „wielkopańskim pałacu” koło Rżewa: mały Czesław zaprzyjaźnił się z ros. Żołnierzami (zachorował na rozszerzenie żołądka, bo Rosjanie ciągle go dokarmialiJ); kochał się w Lenie (lat 12)<w dziecięcej wyobraźni poplątali mu się Lena i LeninJ, które to nazwisko słyszał często od Rosjan, odmieniane na wszelkie możliwe sposobyJ>.      Żołnierze przypuścili w Rżewie atak do gmachu monopolu spirytusowegoJ.

  Pobyt w Dorpacie (przez podróże służbowe ojca), gdzie  „...rewizje (...) były rutyną. Przerażenie na twarzach kobiet, wzrok brata w kołysce, całe ubogie sanktuarium czy nora rodziny, przewracane do góry nogami- wszystko to nie jest zdrowe dla dziecięcego serca”.

Dalszy ciąg wojen

1918- weszli Niemcy, rodzina wróciła na Litwę, na wieś. Tam wojny nie zmieniły nic. Rodziły się tam Miłoszowe pierwsze fascynacje kobietami: „Na moje upodobania erotyczne wpłynęły (...) lnianowłose litewskie dziewoje”.

Ojciec wstąpił do wojska polskiego (wojna 1918-1920), więc znów musieli uciekać.

Miasto młodości

W jego WILNIE był kiedyś G.K.Chesterton.   Jezuici mieli tam jeden z najpotężniejszych ośrodków w tej części Europy. Polacy i Litwini kłócili się o to miasto. Tworzyło ono mozaikę wyznań (katolicy, Żydzi, mahometanie, Kraimowie, prawosławni) i języków.

Najbardziej bierni, jeśli chodzi o walkę podkreślanie własnej odrębności, byli Białorusini.

Obieg dóbr kulturalnych w Wilnie był taki sam jak na całym świecie. Istniało tam kino, 2 teatry. Szkoła, do której chodził M. Była bardzo dobra -8 klasowe Gimnazjum Państwowe dla chłopców im. Króla Zygmunta Augusta  [mundurki, skauting, nauczyciel rysunku- pederasta; polowania z ojcem].                            Cz. Uznawał przewagę matriarchatuJ:  :Kobiety były zrobione z mocniejszej tkaniny”.

Rodzina matki: dziadek Kunat i babka Syruciowa. M. Odwiedzał dziadków razem z matką, przekraczając nielegalnie granicę, przeprowadzani przez przemytników. Każde lato spędzał u dziadków. Nie znał wtedy Polski.

Wychowanie katolickie

W szkole każdy dzień rozpoczynał się od modlitwy i pieśni „Kiedy ranne wstają zorze”.

Pierwsza komunia; przedmioty w szkole: dogmatyka, historia Kościoła, apolegetyka.

M. należał do Koła Miłośników Przyrody (przyrody uczył ich cytolog- docent medycyny miejscowego uniwersytetu); chciał zostać PRZYRODNIKIEM(sic!).

W szkole miał Naphtę i Settembriniego z Manna (mam nadzieję, że wszyscy czytali „Czarodziejską górę” Tomasza Manna; bo ci dwaj to właśnie bohaterowie stamtąd; jeśli ktoś nie czytał- to radzę i polecam czem prędzej, bo warto). Odpowiednikiem Napthy(jezuity z Manna) w wileńskim gimnazjum był ksiądz prefekt, inkwizytor z zamiłowania, przez uczniów zwany „Chomikiem”, sprawdzał obecność na niedzielnej mszy św.

Mannowskim Settembrinim (humanistą) w szkole M. Był Adolf Rożek, nauczyciel łaciny; reprezentant zasad klasycznego umiaru; M. Bardzo cenił jego lekcje: „Upór Rożka pokazywał że warto dążyć do doskonałości i że nie mierzy się jaj zegarkiem, czyli skłaniał do szacunku wobec literatury jako owocu żmudnej pracy”; nauczyciel założył teatr szkolny.

Kryzys religijny Miłosza, niechęć do tępej i płytkiej burżuazji; lekiem na kryzys okazał się podręcznik historii Kościoła.

M. prowadził wojnę z Chomikiem („z powodu wprowadzenia kartek nie będę chodził do spowiedzi”J”). „Nigdy z Chomikiem nie otwieraliśmy Starego Testamentu, który uważał za książkę dla nas niewskazaną”.

Polski katolicyzm: podkreśla silnie odpowiedzialność wobec istot zbiorowych, tj. Kościoła i Ojczyzny, w dużym stopniu utożsamionych, ale spycha na podrzędne miejsce odpowiedzialność wobec ludzi żywych i konkretnych”.

„Polacy (...) noszą gorset – rzymski gorset- który pęka po jakiejś porcji alkoholu i wtedy wyziera spod niego chaos, mniej spotykany w cywilizacjach zachodnioeuropejskich”.

Pomocy Miłosz szukał w „Confessiones” św. Augustyna i w „Doświadczeniu religijnym” Williama Jamesa.    „Stale zanurzony w wielkiej całości byłem (...) naturą do głębi religijną”.

Kiedy Chomik przestał naciskać- Czesio poszedł do spowiedzi. J

Narodowości

Koledzy z podwórka- Jaszka i Sońka- Żydzi, którzy mówili w domu po rosyjsku (sic!)

Wilno Żydzi europejscy nazywali Jeruzalem Północy, widzieli w nim swoją stolicę kulturalną. W tym mieście nie było pomostu między katolikami a Żydami (2 oddzielne planety).     Nieprzenikalność środowisk –„Każdy w Wilnie chodził do <swojej> szkoły”.

      2 znaczenia słowa Żyd:

  • „nasi” Żydzi- coś, bez czego nie można sobie życia wyobrazić, integralna część ludzkiego krajobrazu
  • Żyd jako człowiek; który ubiera się, mieszka, ja jak całe otoczenie, ale posługuje się innym językiem

„Na ogół Polacy byli niezwykle Żyda- świadomi i antysemiccy, ale jeśli gdzieś zabrakło obiekty ich dziwacznych, ambiwalentnych uczuć, ogarniała ich melancholia: bez Żydów jest nudno”.

Rodzina Miłoszów pielęgnował kult tego co litewskie, kresowe; byli nieufni wobec „centrum”. Polacy z centrum kraju uchodzili za płytkich, niepoważnych. Stąd może niechęć Cz. Do Narodu, idei narodowościowych (nienawiść do polskich nacjonalistów).

Żydzi masowo napływali na uniwersytet (wolne zawody, m. In.medycyna). Droga do stanowisk państwowych i kariery wojskowej była dla nich zamknięta. Wobec tego słaby ruch komunistyczny rekrutował swoich członków głównie spośród mł. Żydów.       Miłosz na uniwersytecie należał do lewicy.

Międzywojnie: prawica chciała „rewolucji narodowej”.

1934- spór o trupy: studenci z prosektorium ogłosili strajk; żądając, aby do sekcji dostarczano również trupy żydowskie, proporcjonalnie do ilości Żydów na wydziale medycyny.Strajk przeszedł w manifestację uliczną, która skierowała się w dzielnicę dawnego getta. Zginął 1 student, trafiony kamieniem w głowę. Ale w Polsce: „istnieje jakiś filtr łagodzący skrajności”. Odpowiedzialność za to, że ogół ludności uważał Żydów za INNĄ NARODOWOŚĆ ponoszą przede wszystkim nacjonalistyczni pisarze i dziennikarze. W Wilnie masakry na Żydach dokonali hitlerowcy w Ponarach.

Marksizm

Przed maturą- M. Wciągnięty do organizacji konspiracyjnej PETU  (członkami byli m.in. Jan Rutski, St. Stomma, Józef Święcicki, Teodor Bujnicki, Antoni Gołubiew).

Na UW należał do Akademickiego Klubu Włóczęgów (wędrówki etc.), należeli tu: Wacław Korabiewicz (później lekarz i globtroter; skrzydło „elan vitale” klubu), Paweł Jasienica;     Stefan Jędrychowski- skrzydło intelektualne, zalążek ruchu lewicowego (tu należał też M.).

   Studia prawnicze- skończył , ale bez przekonania o ich przydatności. Przyciągał go marksizm.    W l. 1930-35 był w „szkole katastrofistów”: „wszelkie zjawiska i zasady przedstawiane były jako część rzeki Heraklita”.

Kurs Intelektualistów wymierzony był przeciwko skrajnej prawicy.

1936- przypuścił atak na „światło ze Wschodu” – podczas akcji „w obronie kultury” zaproszono go , jako literata, aby poprzez swą wypowiedź scementował Front Ludowy, a no się postawiłJ.

    „Szczęśliwi, którym wolno unikać radykalnych wyborów”.

„Odrzucając światło ze wsch., miałem rację, ale komuniści mieli inną: dzięki Armii Czerwonej dane im było wkrótce zdobyć władzę i ja miałem im wtedy służyć”.

Popełnił jedną antologię tzw. „poezji społecznej”. Zakochał się jednocześnie w poezji rosyjskiej, szczególnie w Puszkinie. Majakowski, a nie Lenin, był dla niego symbolem rewolucji, ale- jeden sylogizm św. Augustyna kładł Władimira na łopatki.

W latach uniwersyteckich Miłosza „obchodził tylko stół z papierami i książkami”.

Rosja

Polacy i Rosjanie się nie lubią. Nawet Dostojewski nie lubił Polaków.

XVI i XVII w.- język polski był językiem klasy dominującej, a więc oświeconej. Polacy uważali wtedy Rosjan za barbarzyńców, a Francuzi i Niemcy nas za takich mieli.

Dominowało pojęcie Rosji jako czegoś z zewnątrz, spoza orbity świata.  Przegrana z Rosją spowodował zdumienie.    Zach. Europa nie rozumiała naszej niechęci do Rosji (oni ją wtedy kochali).

Jabłko niezgody między rewolucjonistami polskimi a rosyjskimi: Ukraina i Białoruś.

Socjaliści „niepodległościowi” (Piłsudski) wzięli górę.

Marks za narody „twórcze i kochające wolność” uznał: Polaków, Węgrów, Serbów.   Do reszty Słowian żywił głęboką ANTYPATIĘJ.

Ale: Rosjanie pobili Napoleona i Hitlera. A także nas. Nieraz.

[dygresja nt. specyfiki ros. Moralności: 1945- Rosjanie najpierw mówią przerażonemu niemieckiemu jeńcowi, że już się skończyło. Nie jest już wrogiem tylko człowiekiem, żeby się nie bał; ten się uspokaja, po czym jeden z Rosjan wyprowadza go i zabija...]

Rosjanie: zabijamy kogoś, ale to nie my jesteśmy winni, ale zły świat.

Szczyty rosyjskiej metafizyki –Alosza i książę Myszkin z powieści Dostojewskiego („albo całe dobro albo nic z dobra”); a polskiej: prometejski bunt przeciwko Bogu w imię solidarności z nieszczęśliwymi ludźmi. „Obłoczny romantyzm Polaków jest (...)znacznie bardziej ziemski i skromny w tęsknotach niż realizm Rosjan, podszyty niezmierzonym pragnieniem.”

Podróż na Zachód

1931- trzech dwudziestolatków z Klubu Włóczęgów –Robespierre, Słoń i Miłosz- wyruszają w podróż. Plan: koleją z  Wilna do Pragi; tam kupić używane czółno kanadyjskie(bo taniej niż w Polsce), przetransportować czółno do Lindau w Bawarii nad Jeziorem Bodeńskim, stamtąd spłynąć jeziorem, Renem, dopływami Renu jak najbliżej Paryża, gdzie odbywała się Wystawa Kolonialna.    Trasa realna: Litomyśl (Czechosłowacja), Praga (odurzyła ichJ mnie też ), Pilzno.     Robespierre i Słoń ruszyli pieszo przez Alpy Bawarskie, Miłosz kupował i transportował czółno- do Lindau dotarł pociągiem.  Jeziorem wyruszyli w straszny deszcz i sztorm. Konstancja, wodospad Szafuzy; rozpruli kanadyjkę na porohach Renu koło Koblencji, utopił si eim plecak z paszportami i pieniędzmi. Policjanci pożyczyli im na dojazd do Zurichu. Płynęli więc promem do Szwajcarii. Konsulat wydał im paszporty i pożczył pieniądze na przejazd do najbliższego konsulatu we Francji- w STRASBURGU. Ale najpierw ruszyli PIESZO do Bazylei, przez Schwarzwald. Jedyne 90 km. Spali w Jugend Herbergen (schroniskach młodzieżowych), obok młodych Niemców:

„Dzisiaj myślę nieraz, że najbliższym sąsiadem Słonia mógł być późniejszy oficer gestapo, który go torturował na śledztwie”.

Francja- St. Louis- napis na granicy: „Zabrania się wstępu Polakom, Rumunom i Bułgarom”J , więc przekroczyli ją radośnie.

Konsul w Strasburgu dał im pieniądze na podróż do Paryża.

W Paryżu: „Polska nam ciążyła. Mieszkać w niej to było jak chodzić po tafli lodu- a pod nią wykrzywiały się miliony zdeformowanych, koszmarnych twarzy”.

Wystawa kolonialna: imperium francuskie pokazywało swoje splendory- pawilony w stylu marokańskim, chaty Malgaszów i Indochińczyów (wewnątrz przywieziona rodzina odgrywała swoje codzienne roboty).    „Mając dość oglądania czarnych, brązowych i żółtych ludzi w klatkach, szło się oglądać małpy, lwy i żyrafy”.  Francuzi sami wywalczyli sobie wolność (liberte, legalite, fraternite), po czym dalejże zagrabiać wolność innych (patrz: KOLONIE).

1931- Cz. Miłosz napisał do Oskara Miłosza. Ten wyznaczył datę spotkania i kazał Cz. Kupić na tę okazję ubranie(za pieniądze, które wcześniej mu przesłał). Oskar= bogactwo, charyzma, szacunek= klasa człowiekJ

„Kochać ludzi starą miłością, zużytą przez litość, samotność i gniew- słowa z jego wiersza”.

Młody człowiek i sekrety

Lata 1934- 35- M. Wrócił do Paryża (państwowe stypendium). Podczas wizyt u Oskara Czesław poznał poezję Joe Bousqueta. Spędzał wtedy z Oskarem dużo czasu- O. Był arystokratą na przekór „czasom brudu”.

„Pierwsza praca doktorska o jego poezji została napisana w kraju jego patriotycznej opcji- Litwie”.

Oskar był przekonany, że czas się kończy, cykl się zamyka, i że wkraczamy już w Apokalipsę św. Jana.     Sam Cz. Brał wtedy od marksistów ich wiarę w spazm historii. Oskar nazywał Amerykę „bestią wychodzącą z morza”, a zagładę przepowiedział na okolice roku 1944.

„Ars Magna” , „Les Arcanes”- traktaty metafizyczne Oskara.

Czesław chodził na wykłady filozofii tomistycznej do Instytutu Katolickiego przy rue d’Assas. Zawarł znajomość z Gunterem (młodym Nazi).

Oskar Miłosz zmarł wiosną 1939.

Celnik

Po studiach Cz.M. wrócił do Wilna. Pracę pomógł znaleźć mu Tadeusz. Tadeusz i jego żona byli ludźmi teatru. Dzięki nim powstała w Wilnie szkoła dramatyczna. T. Był urzędnikem miejscowej stacji Polskiego Radia. Za jego poleceniem- Miłosz przyjęty tam jako pomocnik.

Czesława opanował wówczas „zwierzęcy seksualizm”J. I nie opuszczał go już do końca.

Pisał wtedy wiersze o formie klasycyzującej, a jednocześnie o zdumiewającej gwałtowności.

„Nieraz stykając się z pisarzami i artystami różnych krajów, zastanawiam się nad trudnością porozumienia. Każdy z nas jest przylepiony do społeczeństwa, w którym wyrósł, choć ulega złudzeniu, że jest wolny”.

Dziennik o.o. franciszkanów ogłaszał, że w wileńskim radio działa komórka komunistyczna, że Żydowi powierza pogadanki religijne i dopuszcza do głosu chóry białoruskie. –PRAWDAJ. Żądano też zwolnienia Cz. Miłosza- na uniwersytecie miał bowiem opinię „głównego sprawcy zła”. No i go zwolnili.

1937- M. Wyjechał do Włoch (Padwa, Bolonia, Florencja, San Gimignano, Siena, Asyż, Umbria, Rzym; przyjaźń z Francesco Ficello- strażnikiem kolejowym w Maistre). Z tym ostatnim złożył wizytę w weneckim burdelu („była to czarująca dziewczyna”). Z Wenecji wrócił do Warszawy. Zaprzyjaźnił się z rodziną profesora ASP Mieczysława Kotarbińskiego (rozstrzelany przez gestapo w 1943).

Praca w Polskim Radio („poczucie fałszu i trwonienie własnego życia”). „Ziewaliśmy przy sąsiednich biurkach z wybitnym poetą Józiem” [Czechowiczem]. Pracowali tam też Jan Parandowski, Bolesław Miciński. Tam Miłosz poznał Marka Napierskiego [Marka Eigera]. Napierski był jakiś czas żonaty z Irenką Tuwim; zadufany w sobie i jeszcze bogaty. Założył dwumiesięcznik Ateneum i sam łożył na jego wydawanie. Na początku 1939 Napierski zaczął przeprowadzać się z mieszkania do mieszkania. Po zajęciu Warszawy przez nazich został aresztowany i skazany na śmierć. – za rzekome szpiegostwo ekonomiczne w Niemczech.

[„W naszych modlitwach nie mniej niż o dobre życie powinniśmy prosić o łatwą śmierć”].

Józio [Czechowicz] zginął 9 września w bombardowaniu Lublina.

Muzykolog Adam Szpak- złapany przez nazich w Warszawie i zabity jako Żyd bezczelnie przebywający poza gettem.

Młody badacz literatury Szulc- umarł w Oświęcimiu.

Entuzjasta nauk ścisłych- Unkiewicz- w PRL-u redagował pisma poświęcone popularyzacji wiedzy.

Tadeusz- w Polsce dyrektorem teatru.

Bolesław Miciński- umarł we Francji podczas wojny na gruźlisę.

Jan Parandowski- wieloletni prezes Pen Clubu; zrobił nowy przekład Odysei.

Granica pokoju

Wojna- „olbrzymiość wydarzeń zmusza do ograniczeń, a nawet narzuca ton suchy, jedynie chyba właściwy tam, gdzie słowo nie może nie przegrać”.

M. krótko „nosił coś w rodzaju munduru”. Nikt nie wierzył w ostateczne zwycięstwo Hitlera. „Jedną z polskich cech jest mocne przekonanie, że Pan Bóg interweniuje osobiście w sprawy Historii, stając po stronie sprawiedliwych, że więc zło jest wreszcie skazane na porażkę.”

1940- Wilno; Feluś z żoną- Żydzi; Feluś miał swój „dwór”, na którym odbywano wielogodzinne libacje („nieprzerwana uczta podczas dżumy”). Miłosz też w tych ucztach uczestniczył. „Zagadywali kroki śmierci za drzwiami”. Towarzystwo to uważało też seksualność za środek zapomnienia. Śmierć poety S. (bogata dama- dziwka dała mu zastrzyk...)- pochowany został na Rosie w Wilnie. Mądrość tego towarzystwa: „zrozumieli, że w niektórych pułapkach lepiej  jest zachowywać się biernie niż rozdrażniać siebie jałową ruchliwością”.

Lato 1940- koniec Litwy. Sowieckie czołgi wjechały na spokojne ulice i zaczęła się okupacja. Miłoszowi ludzie zaczęli się nisko kłaniać, gdyż miał opinię komunisty. Napisał więc ze złośliwą satysfakcją kilka wierszy „ku czci”. Postanowił przedostać się z Zofią [łączniczką] do Warszawy.   Felusiowi z żoną udało się przedostać do Mandżurii, Szanghaju, a stamtąd do Australii. Następnie F. Zaciągnął się do amerykańskich służb pomocniczych i zginął w katastrofie samochodowej („nie uwłaczę chyba jego pamięci wyrażając przypuszczenie, że zginął w stanie nietrzeźwym”).

Do Warszawy Miłosz i Zofia uciekali z burżujem- aptekarzem. Ukrywali się przed NKWD na strych w jakiejś wiosce. Aptekarz- prymitywny. Bagnami przedostali się wszyscy do państwa Hitlera. Suwałki- wyludnione (Żydzi wywiezieni, ludzie boją się wychodzić z domów). Cała męska ludność- wywieziona na roboty przymusowe albo do obozów.        Przez Prusy Wschodnie jechali pociągiem. Z Willenbergu dojechali końmi do Kleine Leschinen. Mazur Deptuła wydał ich w ręce NKWD. Dzięki niestworzonym historiom Zofii (która grała une grande dame) wydostali się na wolność. Z chłopskiej furmanki, którą podróżowali, zobaczyli raz obóz koncentracyjny.  „Kolumna więźniów wracała właśnie z pracy (...)jej śpiew, kontrastujący z szarymi, zgaszonymi twarzami, ciął mnie niemal do krwi”. W Ostrołęce M. „nadział się” na oficera gestapo. Uderzył go, bo M. Nie zdjął czapki na jego widok. Pod Ostrołęką przekroczyli zieloną granicę Reichu z General Gouvernement.

GG

System tam wprowadzony stanowi dowód na to, ze często ideologia jest silniejsza od poczucia korzyści.

„Ludy kolorowe podbijane przez białych nie spodziewały się, że były już pomszczone w chwili ich podboju. Chciwość zdobywców powracała z nimi do domu, przekształcona w ideę pełnej władzy nad gorszymi rasami, choćby były białe”.

W GG ludność podzielona była na 2 kategorie: Żydów(ci mieli być całkowicie zniszczeni we wstępnym etapie); i Polaków (częściowo zniszczeni, a częściowo użyci jako siła robocza do najcięższych prac). Zakłady przemysłowe i posiadłości ziemskie przeszły w ręce niemieckich biur. Za PRL-u państwo po prostu przejęło te „niczyje” po ucieczce Niemców przedsiębiorstwa.

Ruch oporu rozwinął się szybko z przyczyn moralnych jak i z powodu braku zajęcia dla inteligencji. Zlikwidowani urzędy i szkolnictwo (z wyjątkiem niższego), zakazano wydawania pism i książek. Szybko powstało Państwo Podziemne.

Wniosek M: nauka XIX wieku dawała naiwny obraz historii. Pogarda dla czynników bardziej złożonych niż mechanicznie pojmowana materia; Hitler wziął zbyt poważnie darwinizm, „walkę o byt” i „przeżywanie silniejszego”.

Propagandę, policję polityczną i obozy koncentracyjne- Nazi zaczerpnęli z pomysłów ze wschodu. Ale: Arbeit macht frei- tylko w potwornościach widzieli sekret potęgi, za niscy umysłowo, żeby wykroczyć poza biologiczne koncepcje. „Ich odraza do intelektualizmu była gestem obronnym ludzi świadomych, że w intelektualizmie kryje się rzeczywiste, bo oparte na wiedzy o warunkach skutecznego działania, zagrożenie. Gdy M. Pojawił się w Warszawie- stawiano właśnie mury wokół getta. Spędził w Warszawie 4 lata. Żyło się tam z dnia na dzień. Nie było wiadomo, czy za tydzień będzie co jeść. M. Handlował papierosami, potem sprzedawał swój nowy tom wierszy. Był to pierwszy utwór wydany w okupowanej Warszawie. Pomagał przy ratowaniu zbiorów Biblioteki Instytutu Francuskiego, a potem na stałe przylgnął do Biblioteki Uniwersyteckiej.  Pracował tam jako tragarz, a w chwilach wolnych czytał. Między książki utykał też wydawnictwa podziemne. Współpracował z tajną organizacją aktorów. Kierował nią reżyser Edmund Wierciński. (tajne przedstawienia etc.)

Po 1939 M. Zaczął doceniać wartość czasu, przestał go marnować. „Przyjąłem za swoją zasadę Lutra, który zapytany co by zrobił, gdyby był pewien, że jutro ma być koniec świata, odpowiedział: SADZIŁBYM JABŁONIE”.

M. pisał szkice o filozoficznych aspektach literatury. Ułożył antologię poezji poetów krajowych i emigracyjnych pt. ”Pieśń niepodległa” (1942).

W podziemiu działała cenzura, przestrzegająca linii rządu emigracyjnego w Londynie. M. Naprawdę interesował tylko poezja. „Pod naporem codziennej tragedii milionów ludzkich istnień słowo pękało i rozsypywało się , wszystkie dotychczasowe sposoby jego kształtowania były na nic”.

Pracował w Firmie, założonej w Wilnie w 1941, wkrótce filie w Mińsku i w Warszawie. Upoważniona przez Nazich jako „użyteczna dla wojska”, zaopatrzona we wszelkie glejty i przepustki, zajmowała się rzekomo przewozem towarów swoimi ciężarowymi samochodami, a naprawdę głównie kupnem i sprzedażą walut na czarnym rynku. Znaczna część ładunków- broń dla partyzanckich oddziałów. Przywileje u Niemców- dzięki łapówkom. Na usługach firmy –wytwórnia fałszywych dokumentów, dzięki czemu mogła ratować zagrożonych. M.in. Żydów. Szoferzy – gwardia złożona ze „swoich chłopców” z Wilna.

Pragnienie odzyskania godności popchnęło całą prawie młodzież do służby w podziemnej AK, zależnej od rządu w Londynie. M. Nie wstąpił. Nie miał ochoty młodo umierać, żywił też niechęć do przywódców AK. Indywidualizm chronił M. Od ulegania zbiorowym nastrojom. Zbliżył się wówczas z Micińskim. Dzięki niemu pozbył się „lirycznej obolałości”. Poezja dawała mu wyzwolenie.

1 sierpnia 1944- powstanie warszawskie. Wszyscy spodziewali się, że pomoc Rosjan jest bardziej niż oczywista. Ech, życie...

Intermezzo

Podczas ucieczki z Warszawy M. Pomagał chłopskiej rodzinie, u  której się ukrywał, w pracach w polu. Miał też wtedy okazję być „we dworze” szlacheckim, wiejskim, takim, którego czas już dawno się przeżył. Traktowany jako cham, ktoś z zewnątrz miał dużą uciechę z możliwości oglądania starych porządków.

Tygrys

Tygrys (przyjaciel, którego M. nie deszyfruje, ale ja zdeszyfrujęJ- Kroński) zapowiedział M. W Warszawie, że po wojnie będzie odbywać dalekie podróże.

M. po wojnie- ambasadorem PRL w Stanach...(Diplomatic Personnel...no commend).

Ale – cierpieli przez oddanie Polski po Jałcie władzy wschodu. Nie mogli pisać wprost, więc szyfrowali. „Rozbita i bezsilna Grecja, nasza ukochana Grecja, to była Europa. Nieraz też imię Aleksandrii nadawaliśmy Francji zastygłej w staroświeckich obrzędach swoich gramatyków i retorów. A Stany Zjednoczone, były czy nie były Rzymem, spragnionym tylko spokoju, chleba i igrzysk?”

W USA paradoksalnie triumf jednostki zmieniał się w jej wewnętrzną jałowość, dusze mieli z błyszczącego plastiku, tak że tylko Murzyni, przez swoją obsesję podobną do naszej, byli żywi, tragiczni i spontaniczni.

M. dnie spędzał w ambasadzie- urzędzie; pisał= pracował nocami. „Tylko przez podwójne życie mogłem odkupić swoje chodzenie po ziemi i oddychanie”. Efekty „nocnych pisanin” M. Przesyłał do oceny Tygrysowi, który mieszkał wtedy w Paryżu.

„Maskuj się i klucz-będzie tobie wybaczone, jeśli przechowujesz w sobie miłość Dobra.” Hmm...

W USA szukał autorytetów, co skłoniło go do złożenia wizyty Einsteinowi.

1950- M. Pożegnał Amerykę. Wylądował w Paryżu. Tam zaczął wprost mówić/pisać prawdę o stalinizmie.

„W swój ciepły uścisk brała mnie Europa i jej kamienie ciosane ręką minionych pokoleń(...)Pomimo wszystko, rodzinna Europa.”

Pisał „Traktat poetycki”.

Tygrys zmarł na atak serca w 1958. Data śmierci przyjaciela Miłosz chce zakończyć historię, jaką nam opowiada. Na koniec pisze jeszcze o Polakach:  „Kiedy ambicja doradza nam wznieść się ponad proste zasady moralne, strzeżone przez ubogich duchem, zamiast obracać je wśród zmienności za igłę kompasu, niszczeje to, co jedynie może okupić nasze szaleństwa i błędy, MIŁOŚĆ”.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin