Kami Garcia & Margaret Stohl - Istoty ciemności (fragment).pdf - książki - aga4681

P i t n a s t y l u t e g o

Wieczny odpoczynek

D eszcz spywajcy z ronda najlepszego czarnego kapelusza Ammy...

Goe kolana Leny zapadajce si w gste boto przy grobie... Gsia skrka

na moim karku spowodowana bliskoci wielu pobratymcw Macona

inkubw. Demonw, ktre ywi si snami i wspomnieniami miertel-

nikw. Kiedy tu przed witem, w ostatniej chwili ciemnoci, rozrywaj

powietrze i znikaj, wydaj dwik niepodobny do niczego na wiecie.

Jak stado czarnych krukw zrywajcych si z linii wysokiego napicia

w jednym momencie.

Tak wyglda pogrzeb Macona.

Pamitaem najdrobniejsze szczegy, jakby to si zdarzyo wczoraj,

chocia trudno uwierzy, e si w ogle wydarzyo. Pogrzeby robi lu-

dziom takie sztuczki. Zreszt ycie chyba te. Najgorsze chwile udaje si

wymaza z pamici, ale oderwane od siebie przeraajce detale przeladuj

czowieka, rozgrywajc si cigle na nowo w umyle.

Pamitam Amm prowadzc mnie przed witem do Paskiego Ogrodu

Wiecznego Odpoczynku, Len zmarznit i rozbit, chcc zamrozi

i rozbi wszystko dookoa oraz ciemno unoszc si w powietrzu

i spowijajc poow osb zebranych wok grobu. Osb, ktre nigdy nie

byy ludmi.

I co jeszcze. Co, czego nie mogem sobie przypomnie. Byo tam,

czaio si z tyu mojej gowy. Staraem si to uchwyci od urodzin Leny,

jej szesnastego ksiyca. Dnia mierci Macona.

Wiedziaem tylko, e musz to sobie przypomnie.

Rankiem w dniu pogrzebu byo zupenie ciemno. Jedynie sabe wiato

ksiyca przebijao si przez chmury i wpadao przez okno. W moim

pokoju panowa chd, ale nie obchodzio mnie to. Nie zamykaem okna

ju od dwch dni, czyli od mierci Macona. Jakby w kadej chwili mg

wpa na krtk pogawdk.

Przypomniaem sobie, jak kiedy zobaczyem go stojcego za szyb

w rodku nocy. Wtedy odkryem, kim by. Nie wampirem ani inn mi-

tyczn istot z ksiki, lecz prawdziwym demonem. Takim, ktry mg

si ywi moj krwi, ale zamiast tego wybra sny.

Macon Melchizedek Ravenwood. Dla mieszkacw miasta by po pros-

tu starym Ravenwoodem, lokalnym samotnikiem. By take wujkiem Leny

i zastpowa jej ojca, ktrego nigdy nie miaa.

Ubieraem si po ciemku, kiedy gdzie w sobie poczuem ciepo. Lena

bya ze mn.

L.?

Odezwaa si wewntrz mojego umysu. Wydawaa si przez to jedno-

czenie taka bliska i tak daleka. Celtowanie, szepczcy jzyk Obdarzo-

nych, ktrym porozumiewano si na dugo przed tym, zanim ciany mojej

sypialni stay si Wielkim Murem. Tajemny i intymny. Stworzony z po-

trzeby chwili w czasach, kiedy bycie innym mogo prowadzi na stos.

Nie powinnimy w ogle si nim porozumiewa, poniewa byem mier-

telnikiem. Jednak z jakiego niewytumaczalnego powodu nam si uda-

wao i uywalimy go, by wypowiada sowa niewypowiedziane i niewy-

powiadalne.

Niedamrady.Niepjd.

Odoyem krawat i usiadem na ku. Spryny starego materaca

zaskrzypiay pode mn przeraliwie.

Musiszi.Niewybaczyszsobie,jelitegoniezrobisz.

Milczaa przez chwil.

Niewiesz,jakietouczucie.

Wiem.

Przypomniaem sobie dzie, w ktrym siedziaem na tym samym ku,

bojc si wsta, woy garnitur i doczy do grona modlcych si i pie-

wajcych Wytrwajciewemnie. Nie chciaem jecha w ponurej paradzie sa-

mochodw suncej na cmentarz, by pochowa moj mam. Baem si,

e robic to, sprawi, i wszystko stanie si prawdziwe. Nie mogem o tym

myle, ale otworzyem swj umys i pokazaem to wspomnienie.

Nie masz odwagi tam i, ale nie masz te wyboru, poniewa Amma

pooy donie na twoich ramionach i zaprowadzi ci do samochodu, do

kocioa,naprocesjaobn.Nawetgdybymiaocitoboletak,jakby

cae twoje ciao trawia gorczka. Twoje oczy bd si przyglda zna-

jomym skadajcym kondolencje, ale nie bdziesz ich tak naprawd sy-

sze.Wszystkozaguszykrzykwtwejgowie.Wicpozwoliszimwzi

cizarceiwsidzieszdosamochodu.Itosistanie.Bodaszradprzez

toprzej,skoroktomwi,emoesz.

Schowaem twarz w doniach.

Ethanie...

Moesz,L.Jacitomwi.

Przetarem oczy. Byy mokre. Wczyem wiato i gapiem si na go-

arwk, powstrzymujc si od mrugania, dopki zy nie wyschy.

Ethanie,bojsi.

Jestemtu.

Nie rozmawialimy wicej, ale kiedy znowu zajem si wizaniem

krawatu, czuem obecno Leny tak, jakby siedziaa w rogu pokoju. Dom

wydawa si pusty bez ojca. Syszaem tylko Amm w holu. Chwil

pniej stana w drzwiach, ciskajc w rkach wyjciow torebk.

Zmierzya mnie dokadnie ciemnymi oczami, a jej drobna posta, ktra

siga mi zaledwie do ramion, wydawaa si teraz bardzo wysoka. Bya

babci, ktrej nigdy nie miaem i jedyn opiekunk, jaka mi pozostaa.

Spojrzaem na puste krzeso stojce przy oknie, gdzie niecay rok

temu pooya mj najlepszy garnitur. Po chwili przeniosem wzrok na

arwk lampki nocnej.

Amma wycigna rk i oddaem jej krawat. Czasem wydawao mi

si, e nie tylko Lena umie czyta mi w mylach.

Gdy szlimy do Paskiego Ogrodu Wiecznego Odpoczynku, wziem

Amm pod rk. Niebo byo ciemne, a deszcz zacz pada, jeszcze zanim

zdylimy doj do szczytu wzgrza. Amma miaa na sobie sukni, kt-

r wkadaa tylko na pogrzeby, i szeroki kapelusz, ktry prawie idealnie

chroni jej twarz przed deszczem. Jedynie przy brzegu ronda moczy si

kawaek biaego koronkowego konierzyka, spitego przy szyi najlepsz

broszk. To, e j woya, byo wyrazem ogromnego szacunku. Ostatni

raz widziaem t broszk w kwietniu. Amma prowadzia mnie wtedy na

wzgrze i tak jak teraz czuem jej wyjciowe rkawiczki na ramieniu.

Tamtego dnia nie wiedziaem, kto tak naprawd podtrzymuje kogo.

Zwaywszy na to, co mieszkacy Gatlin sdzili o Maconie, cay czas

nie rozumiaem, dlaczego chcia by pochowany na miejskim cmentarzu.

Jednak wedug babci Leny, Macon zostawi dokadne instrukcje, w kt-

rych wyranie si domaga pochwku wanie tutaj. Lata temu wykupi tu

nawet miejsce. Najblisi Leny nie wygldali na szczliwych, ale babcia

ucinaa wszelkie dyskusje na ten temat. Uszanuj jego wol, jak kada

porzdna rodzina z Poudnia.

Leno?Jestemtu.

Wiem.

Czuem, e mj gos j uspokaja, jakbym j obejmowa ramieniem.

Spojrzaem na wzgrze. Sta tam namiot, w ktrym miao si odby

naboestwo. Bdzie wygldao tak samo, jak kada inna ceremonia po-

grzebowa w Gatlin. Co byo do ironiczne, skoro chodzio o pochwek

Macona.

Dzie jeszcze do koca nie wsta. Ciemnoci i odlego sprawiy,

e z trudnoci rozpoznawaem ksztaty. Wszystkie byy krzywe i rniy

si od otoczenia nierwne rzdy starych malutkich nagrobkw dzieci,

ogromne krypty rodzinne, sypicy si biay obelisk upamitniajcy

polegych onierzy Konfederacji, cay oznaczony maymi miedzianymi

krzyami. Nawet genera Jubal A. Early, ktrego posg czuwa nad

parkiem Generaa w centrum miasta, by tu pochowany. Obeszlimy ro-

dzinny grb nieznanej nikomu rodziny Moultry. Musiano ich pochowa

dawno temu, bo jedna z magnolii rosncych w pobliu wrosa zupenie

w najwyszy nagrobek, uniemoliwiajc odczytanie imion.

Uwicony. Wszyscy byli tutaj uwiceni, co oznaczao, e jestemy

w najstarszej czci cmentarza. Mama opowiadaa, e pierwszym sowem

wyrytym na kadym starym nagrobku w Gatlin byo wanie uwico-

ny. W miar jak dochodzilimy na miejsce wzrok przyzwyczaja si do

ciemnoci. Wiedziaem, dokd prowadzi botnista cieka. Pamitaem,

gdzie jest upstrzone magnoliami trawiaste wzniesienie z kamienn awk.

Pamitaem mojego ojca siedzcego na niej. Nie mg si ruszy ani

odezwa.

Nogi odmwiy mi posuszestwa, najwidoczniej doszy do tego sa-

mego wniosku, co moja gowa. Grb Macona znajdowa si tylko o ma-

gnoli od grobu mamy.

Zawieciekibiegnmidzynami.

Kami Garcia & Margaret Stohl - Istoty ciemności (fragment).pdf

Plik z chomika:

Inne pliki z tego folderu:

Inne foldery tego chomika: