Wiek niewinności (The Age of Innocence) cz.2.txt

(38 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{16}{88}/W Paryżu zamówiła ubrania.
{88}{400}/Pełne kufry sukien od Wortha.|/Odwiedzali ogrody Tuileries.
{400}{495}/Dłonie May wymodelowano|/w marmurze w studio Roche'a.
{495}{591}/Od czasu do czasu chodzili na kolacje.
{591}{663}Trzeba przyznać,|że to drogocenna wolność.
{663}{759}Mówił pan,|że doradzał panu sam Maupassant?
{759}{807}Tak.
{807}{951}Niestety, doradził mi, żebym nie pisał.
{951}{999}/Archer zaangażował się|/w swoje małżeństwo...
{999}{1119}/a zarazem powrócił do swych dawnych,|/odziedziczonych koncepcji rodziny.
{1119}{1191}/Łatwiej było dostosować się do tradycji.
{1191}{1287}/Nie było sensu próbować emancypować|/żony, która nie miała pojęcia...
{1287}{1335}/że nie jest wolna.
{1335}{1407}W Londynie mięliśmy tylko|jeden dzień na National Gallery.
{1407}{1526}Przyjęły nas pani Carfry i pani Harle.
{1526}{1598}Odbyliśmy pasjonująca rozmowę.|To interesujący człowiek.
{1598}{1694}Rozmawialiśmy o książkach|i różnych innych rzeczach.
{1694}{1766}Pomyślałem, że zaproszę go na kolacje.
{1766}{1814}- Tego Francuza?|- Tak.
{1814}{1934}Nie miałam wielu okazji z nim pomówić,|ale czy nie był odrobinę pospolity?
{1934}{1982}Pospolity?
{1982}{2054}Zdawało mi się, że jest inteligentny.
{2054}{2222}Ja pewnie i tak bym nie poznała,|czy jest inteligentny.
{2222}{2342}Więc nie zaproszę go na kolacje.
{2342}{2438}/Zrozumiał ze zgrozą, że w przyszłości...
{2438}{2581}/wiele jego problemów zostanie|/rozwiązanych w ten sam sposób.
{2581}{2653}/Mówi się zazwyczaj,|/że pierwsze pół roku małżeństwa...
{2653}{2749}/jest najtrudniejsze.|/Wyobrażał sobie, że po tym czasie...
{2749}{2845}/uda im się stłumić|/wszystkie punkty zapalne.
{2845}{2917}/Ale chłód May już teraz...
{2917}{2989}/gasił ten ogień,|/który Archer najbardziej pragnął zachować.
{2989}{3061}/Co do tego szaleństwa z madame Oleńską...
{3061}{3133}/Archer nauczył się|/pamiętać je jako ostatni...
{3133}{3205}/z jego niepotrzebnych eksperymentów.
{3205}{3301}/Miał ją w pamięci tylko|/jako najbardziej żałosne...
{3301}{4212}/i wzruszające widmo, jedno z wielu.
{4212}{4260}Jest bardzo zręczna.
{4260}{4499}Tak, ale to jedyny cel, w jaki trafia.
{4499}{4571}/Nikt nie mógł być zazdrosny o tryumfy May.
{4571}{4643}/Sprawiała wrażenie, że bez nich...
{4643}{4763}/byłaby równie pogodna.
{4763}{4907}/Ale jeśli jej spokój, jej subtelność,|/były tylko negacja...
{4907}{5003}/kurtyną skrywającą pustkę?
{5003}{5123}/Archer czuł,|/że nie uniósł jeszcze tej kurtyny.
{5123}{5195}Zachwycające, prawda?
{5195}{5291}To Julius Beaufort funduje|nagrody klubowe, prawda?
{5291}{5411}To w jego stylu.|Będzie z tego wspaniały spadek, kochanie.
{5411}{5482}Powinnaś zostawić to najstarszej córce.
{5482}{5530}O co chodzi? Nie będziecie mieli córek?
{5530}{5650}Tylko synów? Co, tego też nie mogę|powiedzieć? Patrz, jak się rumieni.
{5650}{5722}Ellen, jesteś na górze?
{5722}{5818}Przyjechała z Portsmouth,|żeby spędzić ze mną dzień.
{5818}{5890}Tyle z nią kłopotów.|Nie chce zostać w Newport.
{5890}{5962}Upiera się, że chce nocować u tych,|jak oni się nazywają?
{5962}{5986}Blenkerowie.
{5986}{6106}Ale przestałam kłócić się|z młodymi 50 lat temu. Ellen?
{6106}{6178}Przepraszam panią.|Panny Ellen nie ma w domu.
{6178}{6322}- Wyszła?|- Widziałam, jak szła ścieżką na brzeg.
{6322}{6394}Bądź tak dobry, biegnij i przyprowadź ją.
{6394}{6466}May i ja poplotkujemy|o Juliusie Beauforcie.
{6466}{6561}Spiesz się.|Wiem, że ona chce spotkać się z wami.
{6561}{6633}Czy to prawda, że Beaufort dał|Annie Ring diamentową bransoletkę?
{6633}{6897}Słyszałam, że planuje nawet|sprowadzić ją do Newport.
{6897}{6945}/Słyszał jej imię dostatecznie często...
{6945}{7017}/przez półtora roku, odkąd się nie widzieli.
{7017}{7113}/Znał nawet najważniejsze|/wydarzenia z jej życia.
{7113}{7209}/Ale słuchał tych opowieści obojętnie...
{7209}{7329}/jakby wspominano kogoś,|/kto dawno nie żyje.
{7329}{7425}/Ale przeszłość znów|/spotkała się z teraźniejszością...
{7425}{7496}/jak w tych niedawno odkrytych|/jaskiniach w Toskanii...
{7496}{7544}/gdzie dzieci zapaliły...
{7544}{7928}/wiechcie słomy i ujrzały|/na ścianach dawne obrazy.
{7928}{8000}/Dał sobie tylko jedną szansę.
{8000}{8120}/Musi odwrócić się,|/nim żaglówka minie latarnię Lime Rock.
{8120}{9367}/Wtedy do niej podejdzie.
{9367}{9439}Przykro mi, że jej nie znalazłeś,|podobno bardzo się zmieniła.
{9439}{9463}Zmieniła się?
{9463}{9582}Nie obchodzą jej starzy znajomi.|Spędza lato w Portsmouth.
{9582}{9678}Przeniosła się do Waszyngtonu.|Czasem myślę, że zawsze ją nudziliśmy.
{9678}{9750}Ciekawe, czy mimo wszystko|nie byłaby szczęśliwsza z mężem.
{9750}{9822}Nigdy chyba nie słyszałem,|żebyś była tak okrutna.
{9822}{9846}Okrutna?
{9846}{9942}Nawet demony nie uważają,|że ludzie w piekle są szczęśliwsi.
{9942}{10014}Więc nie powinna|wychodzić za mąż zagranicą.
{10014}{10086}Daj, ja to zrobię. Naprzód.
{10086}{10134}/Blenkerowie?
{10134}{10182}Przyjęcie dla Blenkerów?
{10182}{10254}Kim oni są?
{10254}{10326}Są z Portsmouth.|Hrabina Oleńska u nich mieszka.
{10326}{10398}"Profesor Emerson Sillerton z żoną|mają zaszczyt zaprosić...
{10398}{10470}"na przyjęcie we środę,|punktualnie o trzeciej...
{10470}{10589}"by poznać panią Blenker z córkami.|Red Gables, Catherine Street".
{10589}{10661}Uważam, że nie możemy odmówić.
{10661}{10709}Nie rozumiem, dlaczego.
{10709}{10757}On jest archeologiem i...
{10757}{10877}- Jest też kuzynem Sillertona Jacksona.|- Oczywiście.
{10877}{10949}- Ktoś z nas będzie musiał pójść.|- Ja pójdę.
{10949}{10997}Janey, może pójdziesz ze mną?
{10997}{11093}Jestem pewna, że kuzynka Ellen tam|będzie. Będziesz miała okazje ją spotkać.
{11093}{11213}Newlandzie, uda ci się spędzić|jedno popołudnie samotnie, prawda?
{11213}{11333}Myślę, że uda mi się je wykorzystać.
{11333}{11453}Może pojadę na farmę i rozejrzę się|za nowym koniem do powozu.
{11453}{11548}Dobrze, że Jacksonowie nie urządzają|przyjęcia w dzień wyścigów.
{11548}{13490}Chociaż nie zdziwiłabym się,|gdyby tak zrobili.
{13490}{13658}Przepraszam. Czy pan dzwonił?|Zasnęłam w hamaku.
{13658}{13706}Nie chciałem pani przeszkadzać.
{13706}{13778}Czy panna Blenker?|Jestem Newland Archer.
{13778}{13826}Ach, tak. Tyle o panu słyszałam.
{13826}{13898}Przyjechałem poszukać nowego konia.
{13898}{13946}Pomyślałem, że złoże wizytę,|ale dom wygląda na pusty.
{13946}{14018}Bo jest pusty. Wszyscy są na przyjęciu.
{14018}{14114}Wszyscy tam poszli oprócz mnie,|bo mam gorączkę i hrabiny Oleńskiej.
{14114}{14234}Znalazł pan moją parasolkę!
{14234}{14306}To moja najlepsza, z Camarouge.
{14306}{14378}Bardzo ładna.
{14378}{14473}- Hrabina wyjechała?|- Tak, przyszedł telegram z Bostonu.
{14473}{14545}Powiedziała, że może jej nie być dwa dni.
{14545}{14617}Uwielbiam jej fryzurę, a pan?
{14617}{14713}Kojarzy mi się z powieściami|Waltera Scotta.
{14713}{14809}Nie wie pani... Przepraszam,|ale jutro muszę być w Bostonie.
{14809}{15672}Nie wie pani przypadkiem,|gdzie się zatrzymała?
{15672}{16056}Ellen, jestem tu w interesach.|Właśnie przyjechałem.
{16056}{16128}- Zmieniłaś fryzurę.|- To dlatego, że nie ma tu mojej pokojówki.
{16128}{16224}Została w Portsmouth.|Będę tu tylko dwa dni.
{16224}{16320}- Nie miało sensu jej brać.|- Podróżujesz sama?
{16320}{16368}Tak. Dlaczego pytasz?
{16368}{16487}- Myślisz, że to trochę niebezpieczne?|- To niekonwencjonalne.
{16487}{16511}Chyba tak.
{16511}{16607}Właśnie zrobiłam coś znacznie|bardziej niekonwencjonalnego.
{16607}{16727}Odmówiłam przyjęcia pieniędzy,|które do mnie należały.
{16727}{16871}Zjawił się ktoś z propozycją?
{16871}{16943}Jakie były warunki?
{16943}{16991}- Odmówiłam.|- Powiedz o warunkach.
{16991}{17015}Nic nadzwyczajnego.
{17015}{17159}Miałabym tylko od czasu do czasu|siedzieć przy jego stole.
{17159}{17255}I chce twojego powrotu za każdą cenę?
{17255}{17351}Cóż, cena jest znaczna.
{17351}{17447}Przynajmniej dla mnie.
{17447}{17470}Wiec przyjechałaś spotkać się z nim?
{17470}{17566}Z moim mężem? Tutaj?|Nie, oczywiście, że nie.
{17566}{17662}Przysłał kogoś.
{17662}{17734}Swojego sekretarza?
{17734}{17830}Tak.
{17830}{17854}On ciągle tu jest.
{17854}{18118}Upierał się, że zaczeka,|na wypadek gdybym zmieniła zdanie.
{18118}{18262}Nie zmieniłeś się, Newlandzie.
{18262}{18334}Zmieniłem się, odkąd znów cię zobaczyłem.
{18334}{18382}Proszę, nie mów tak.
{18382}{18454}Daj mi tylko ten dzień.|Będę mówił, co zechcesz.
{18454}{18501}Jeśli mi nie pozwolisz, nie odezwę się.
{18501}{18573}Chcę tylko spędzić z tobą kilka chwil.
{18573}{18645}By odciągnąć cię od tego człowieka.|On przyjdzie do hotelu?
{18645}{18837}- O jedenastej. Tylko...|- Więc musimy już iść.
{18837}{18933}- Będę musiała zostawić list w hotelu.|- Napisz na tym. Mam tu kartkę.
{18933}{19005}Widzisz, jak wszystko się układa?
{19005}{19149}A widziałaś coś takiego?|To nowe pióro wieczne.
{19149}{19221}To jak strząsanie rtęci w termometrze.
{19221}{19317}Spróbuj.
{19317}{19389}Nie pisze.
{19389}{19461}Teraz powinno.
{19461}{20659}- Mam zanieść?|- To potrwa tylko chwilę.
{20659}{20755}Bo się nie odwróciłaś.
{20755}{20851}Przysiągłem, że nie zawołam cię,|jeśli się nie odwrócisz.
{20851}{20947}Ale ja nie odwracałam się celowo.
{20947}{20995}Wiedziałaś?
{20995}{21091}Rozpoznałam twój powóz,|kiedy przyjechałeś.
{21091}{21163}Więc poszłam na plażę.
{21163}{21235}- Żeby być ode mnie najdalej, jak mogłaś.|- Tak, jak mogłam.
{21235}{21355}- To bez sensu. Lepiej się spotkać.|- Chciałam tylko być wobec ciebie uczciwa.
{21355}{21379}Uczciwa?
{21379}{21427}Czy nie dlatego podziwiałaś|Juliusa Beauforta?
{21427}{21522}Był uczciwszy niż reszta z nas.|Nam brakuje charakteru.
{21522}{21618}Brakuje barwy, oryginalności.
{21618}{21714}Nie wiem,|dlaczego po prostu nie wrócisz do Europy.
{21714}{21762}Myślę, że to prz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin