[SMS] Neo Angelique ~Abyss~ -Second Age- 08.txt

(14 KB) Pobierz
00:00:15: Czy to jest efektem chipu?
00:00:24: To ty, Jet?
00:00:29: Co sta�o si� z Kr�low� Czysto�ci?
00:00:32: Jestem pewny, �e rozkaza�em ci przyprowadzi� j� z powrotem.
00:00:39: Nie potrzebuj� wi�cej tych, kt�rzy nie stosuj� si� do moich rozkaz�w.
00:00:44: Nie potrzebuj� defekt�w.
00:00:46: Defekt�w...
00:00:48: Tak.
00:00:49: Pierwsz� regu�� dla Artefakt�w jest bycie absolutnie pos�usznym rozkazom, nieprawda�?
00:00:55: W�a�ciwie to, jak� warto�� posiadasz b�d�c niezdolnym do wykonania tego?
00:01:00: Id� gdziekolwiek sobie �yczysz.
00:01:03: Czy to rozkaz?
00:01:33: Mathias...
00:01:37: Lordzie Rene, dobrze si� czujesz?
00:01:40: Musisz by� zm�czony, nie przywyk�e� do podr�owania. 
00:01:42: Mo�e zrobimy sobie kr�tk� przerw�?
00:01:44: Czuj� si� dobrze.
00:01:48: Bernard...
00:01:49: Gdzie jest Roche?
00:01:50: Roche?
00:01:51: He? Od kiedy on...?
00:02:00: Jet...
00:02:05: Ervin!
00:02:07: Nic ci si� nie sta�o! Tak si� ciesz�!
00:02:12: Angelique!
00:02:15: Wszyscy!
00:02:17: Po�r�d pragnie�, nikt nie mo�e si� przeciwstawi�...
00:02:23: Twoim przeznaczeniem jest powstanie.
00:02:34: Neo Angelique ~Abyss~ -Second Age-
00:02:39: We wspomnieniach spadaj�cych gwiazd,
00:02:44: Prze�ykasz chwile niepowodzenia.
00:02:49: Przymkn�a� mocno swe oczy.
00:02:54: Niepewn� przysz�o��, wybierasz dobrowolnie.
00:03:00: Je�li wsp�lnie b�d� dzieli� tw�j smutek...
00:03:05: To, tak jak by si�a by�a pot�niejsza.
00:03:11: Do dnia, w kt�rym wysuszysz swe �zy...
00:03:15: B�d� u twego boku.
00:03:18: Po�r�d pragnie�, nikt nie mo�e si� przeciwstawi�...
00:03:24: Twoja odwaga powstania, b�dzie tego dowodem.
00:03:28: W wraz z szans� naszego spotkania...
00:03:35: Prawda ods�oni nasze przeznaczenie.
00:03:44: T�umaczenie Sheiorah (sheiorah@o2.pl) Korekta: Eliraelle
00:03:48: Odcinek 08 | Decyzja Ch�opc�w.
00:03:53: Willa Nyxa tak?
00:03:56: My�l�c, �e znajduje si� tam taka rzecz...
00:03:58: B�d� co b�d�, to wielka pomoc!
00:04:00: Martwi� si� tak�e o Erenfrieda.
00:04:03: Tak...
00:04:08: Ange.
00:04:09: Tak si� ciesz�, �e jeste� bezpieczna.
00:04:13: Przepraszam za zrobienie tak samolubnej rzeczy.
00:04:17: Mimo to byli�my ca�kiem zmartwieni.
00:04:21: Nie jest to ju� problemem tak d�ugo jak jeste� bezpieczna.
00:04:24: Wszyscy...
00:04:26: Bardzo was przepraszam!
00:04:31: Nyx jest op�tany przez Erebosa!?
00:04:33: Tak.
00:04:35: Co to ma znaczy�?
00:04:37: Pan Nyx jest...
00:04:48: Niemo�liwe...!
00:04:49: Nie potrafi� w to wszystko do ko�ca uwierzy�!
00:04:54: Rozumiem jak Pan Nyx czu� si� jako ch�opiec.
00:04:58: Nie powinien by� obwiniany on, lecz Erebos.
00:05:01: Nyx �y� samotnie przez te 200 lat, co?
00:05:06: Co teraz Nyx planuje zrobi�?
00:05:10: Prosz� podaruj mi spokojn� �mier�, gdy tylko staniesz si� Kr�low�.
00:05:18: Nie chc� pozwoli� mu umrze�!
00:05:22: Chc� ocali� pana Nyxa!
00:05:26: Na pewno sprawi�, �e Erebos opu�ci pana Nyxa.
00:05:35: Ange...
00:05:37: Troch� si� zmieni�a. 
00:05:39: Sta�a si� ca�kowicie dojrza�a w przeciwie�stwie do tego, jaka by�a wcze�niej.
00:05:42: Jest coraz bli�ej by sta� si� szanowan� Kr�low�.
00:05:45: Zgadza si�, wszyscy uratujemy Nyxa. 
00:05:48: Tak, oczywi�cie!
00:05:50: Nie posiadam �adnych obiekcji przed uratowaniem naszego przyjaciela.
00:05:53: Dzi�kuj� wam, wszystkim!
00:05:55: Z t� decyzj�, musz� si� uda� na zewn�trz na chwil�.
00:05:58: Gdzie idziesz?
00:06:00: Bernard-niisan?
00:06:01: P�jd� do wioski u podn�a g�r a potem uzupe�ni� zapasy �ywno�ci. 
00:06:05: Zbior� te� troch� informacji.
00:06:07: Musz� si� te� skontaktowa� z moim biurem.
00:06:10: Martwi� si� tak�e troch� o Roche.
00:06:13: Roche...
00:06:14: My�l�, �e on ju� poszed� w d� g�r by zebra� informacje i cho� troch� ci pom�c.
00:06:21: Ale je�li wyjdziesz teraz, b�dzie ju� ciemno, gdy wr�cisz.
00:06:24: To niebezpieczne porusza� si� samemu.
00:06:25: Wszystko b�dzie w porz�dku! Nie ma �adnych zagro�e� o tej porze dla reportera gazety.
00:06:29: Poza tym, jestem przyzwyczajony do podr�owania i pe�nienia obowi�zk�w samotnie.
00:06:34: Wy powinni�cie ochrania� Ange.
00:06:37: Przepraszam.
00:06:39: Trzymaj si�, dobrze?
00:06:40: Tak!
00:06:44: By�o by mi�o gdyby�my wiedzieli wi�cej o tym, co dzieje si� w �wi�tym Mie�cie...
00:06:48: Mathias...
00:06:50: Ja... Wcale nie rozumia�em Mathiasa.
00:06:57: On zawsze mimo wszystko przy mnie by�...
00:06:59: I chocia�... By�em mu najbli�szy!
00:07:03: Ja...!
00:07:20: Ja powinienem by� wybra�cem �wi�tego Miasta!
00:07:24: Ja musz� nim by�!
00:07:27: Czy to jest bolesne?
00:07:34: Na pewno wiesz, kim jestem w tej chwili, co?
00:07:40: Ere... bos...
00:07:43: Tak, jestem Erebos.
00:07:45: Jestem istot� ciemno�ci, kt�ra rozkoszuje si� smakiem nienawi�ci niczym pokarmem.
00:07:53: Chcesz wype�ni� ten �wiat swymi z�owieszczymi my�lami, prawda?
00:07:57: A teraz przez Artefakt, po�owa twego cia�a jest kontrolowana przez Thanatos...
00:08:04: Obiecuj� ci pos�usze�stwo, �wi�te Miasto, Celestianie, popr� ci�.
00:08:11: Zaznaczam, i� od tej chwili b�dziesz tylko siedzia�, obserwowa� mnie i wykonywa� rozkazy.
00:08:18: Jak sobie �yczysz.
00:08:19: Prosz�, prosz� - jak Organizacja Celestian nisko upad�a...
00:08:23: By� ju� ku temu najwy�szy czas.
00:08:26: Tak?
00:08:26: M�wisz to osobi�cie?
00:08:30: Odk�d urodzi� si� Rene, prawdziwy Przyw�dca Religijny...
00:08:34: biegi waszego mechanizmu zd��y�y ju� oszale�.
00:08:38: Mam pro�b�.
00:08:40: Prosz� pozw�l by pi�kno �wi�tego Miasta pozosta�o moje.
00:08:44: Jeste� ci�gle przywi�zany do �wi�tego Miasta| nawet, kiedy twe cia�o jest na takim poziomie umierania?
00:08:53: Nie zatrzymasz tych szalonych bieg�w.
00:08:57: Wi�c...
00:09:02: Gdy doprowadzisz si� ca�kiem do ruiny, b�dziesz nale�e� do mnie.
00:09:12: Wielkie Srebrne Drzewo... Obumiera...
00:09:16: Co?
00:09:20: To jest...!
00:09:22: Wiedzia�em! To jest oburzaj�ce!
00:09:26: Robi si� coraz gorzej, Ange!
00:09:30: To wszystko, co mog� zrobi� bez Oczyszczaj�cych Mocy, ale...
00:09:38: Jestem pewny, �e istnieje co�, co nawet ja mog� zrobi�!
00:09:45: Wi�c to si� sta�o...!
00:09:46: W�a�nie teraz, w �wi�tym Mie�cie...
00:09:48: Nie s�dz� by by� tam kto� jeszcze pr�cz Mathiasa.
00:09:51: Nikogo?
00:09:53: Planowa�am powr�ci� do �wi�tego Miasta...
00:09:56: Najlepiej b�dzie, je�li teraz nie b�dziemy si� tam zbli�a�, co?
00:09:58: Lord Mathias jest teraz zbyt niebezpieczny.
00:10:01: Lord Mathias...
00:10:03: Zrobi�e� chip, kt�ry przekszta�ci� Mathiasa prawda?
00:10:12: Czy zrobi�e� ten chip wiedz�c, czym jest!?
00:10:16: Czy wiesz jak straszne rzeczy mo�e ze sob� przynie��!?
00:10:19: Panie Hyuuga!
00:10:20: Hyuuga!
00:10:24: Musz� si� uspokoi�.
00:10:27: Panie Hyuuga...
00:10:30: To prawda, �e ten chip mo�e wzmacnia� Moce Oczyszczaj�ce.
00:10:35: Ale u�ywaj�c go ryzykuje si� op�tanie przez Thanatosa.
00:10:42: By�em niewzruszony i gotowy by zdoby� dla siebie Oczyszczaj�ce Moce.
00:10:48: Ale poniewa� zda�em sobie spraw�, i� jest to niebezpieczne,| zniszczy�em dane i odszed�em z fundacji.
00:10:55: Niemo�liwe...Lord Mathias...
00:10:59: Co ja zrobi�em!?
00:11:03: Nie mo�emy prowadzi� bada� naukowych nad tym jak wykorzysta� chip w miejscu takim jak to!
00:11:08: Co powinienem zrobi�?
00:11:11: Ja tylko chcia�em uratowa� Dyrektora Yorgo!
00:11:16: Co si� sta�o?
00:11:19: Bernard-niisan! Gdzie jest Roche?
00:11:21: Ach, tak... Pr�bowa�em go szuka� kilka razy, ale nie by�em w stanie go znale��.
00:11:25: Przeszed� przez piek�o wiele razy...
00:11:28: Wi�c my�l�, �e nie musimy si� o niego martwi�.
00:11:30: W�a�nie sko�czyli�my rozmawia� o zaistnia�ej sytuacji.
00:11:34: Rozumiem.
00:11:35: Musz�...
00:11:37: Musz� zobaczy� Dyrektora Yorgo!
00:11:39: W tej chwili mo�e nie jest mi w stanie wybaczy�, ale...
00:11:42: Musimy znale�� spos�b by zatrzyma� chip z ca�ymi �rodkami, jakie posiada Fundacja...
00:11:46: Ale w tej chwili on jest...
00:11:49: W�a�ciwie, us�ysza�em to, gdy kontaktowa�em si� z biurem gazety...
00:11:54: Wygl�da na to, �e on zosta�...
00:11:56: Skazany na kar� �mierci.
00:11:59: Co!?
00:12:00: Spowodowa� wiele zniszcze� prowadz�cych do kryzysu u�ywaj�c Jinxa.
00:12:04: I jako osoba dowodz�ca Fundacj�...
00:12:06: Kiedy!? Nie m�w mi, �e on ju�...
00:12:09: Przepraszam. Nie dowiedzia�em si� niczego wi�cej.
00:12:11: Niemo�liwe...!
00:12:13: Dyrektor Yorgo...!
00:12:14: Kara �mierci!?
00:12:24: Czy Erenfried si� uspokoi�?
00:12:27: Tak. Ange posz�a zobaczy�, w jakim jest teraz stanie.
00:12:31: Yorgo...
00:12:49: Musisz bardzo szanowa� Pana Yorgo, co?
00:12:53: Jestem taki bezsilny...
00:12:57: By�em taki dumny z siebie, z tego, �e prowadzi�em badania dla Fundacji.
00:13:03: On da� mi dom, Fundacj�, i otworzy� mi drog� do bycia badaczem.
00:13:09: Stara�em si� jak mog�em najlepiej ze wzgl�du na niego...
00:13:13: Ale wszystko, co tak naprawd� zrobi�em to wpakowa�em go w k�opoty!
00:13:17: I to moja wina, i� Fundacja tak sko�czy�a a Dyrektor Yorgo zosta� aresztowany!
00:13:23: Kara �mierci... To jest...! 
00:13:27: Erenfried-san...
00:13:36: Prosz� si� pozbiera�, Erenfried-san!
00:13:39: Nic nie da si� rozwi�za�, je�li b�dziesz tu tylko p�aka�!
00:13:45: Ale co powinienem zrobi�, Angelique?
00:13:51: A co chcesz zrobi�?
00:13:54: Co ja... Chc� zrobi�?
00:13:58: Tak...! Pomy�l najpierw o tym!
00:14:03: Ja...
00:14:06: Chc� uratowa� Dyrektora Yorgo.
00:14:08: Chc� znale�� spos�b by zatrzyma� skutki chipu.
00:14:13: Wi�c jest to co�, o czym powiniene� my�le� teraz.
00:14:17: Pomy�lmy jak mo�emy zrobi� to razem!
00:14:20: Co powinienem teraz robi�...
00:14:23: Co... Powinienem zrobi�...
00:14:30: Panie Erenfried!
00:14:32: Post�pujesz zbyt ryzykownie!| Nie powiniene� nigdzie si� rusza� w takim stanie!
00:14:34: Nie dbam o swoje zdrowie!
00:14:36: Musz� si� po�pieszy� i uratowa� Dyrektora Yorgo!
00:14:38: Yorgo?
00:14:39: W tej chwili?
00:14:40: Tak...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin