00:00:00:W poprzednich odcinkach� 00:00:05:Pierwszy.|To w�a�nie tego on chce. 00:00:08:Pozbycia si� wszystkich przysz�ych|pogromczy� i ich obserwator�w. 00:00:14:Buffy, on si� �ywi� ludzk� krwi�. 00:00:16:On naprawd� nie wiedzia�, co zrobi�.|Nie m�g� tego kontrolowa�. 00:00:20:Wyzwalacz� to jest zwi�zane z praniem m�zgu.|W ten spos�b wojsko produkuje u�pionych agent�w. 00:00:23:-Amy.|-Mog� wej��? 00:00:25:Je�li naprawd� jeste� moj� przyjaci�k�,|to lepiej trzymaj si� z dala ode mnie. 00:00:28:-Agencie Finn, jak tam m�j implant?|-Implant dzia�a. 00:00:31:Nr 17 nie mo�e nikogo zaatakowa�. Je�li to|zrobi, pojawi si� silny b�l o pod�o�u neurologicznym. 00:00:39:S�dzisz, �e mo�esz mi to zrobi�? 00:00:45:Tara. 00:00:48:Ktokolwiek!|Ratunku! 00:00:50:-Zajmiesz si� pos�aniem ��ek?|-Dobra. 00:00:54:I lepiej nie zas�aniaj zas�on. 00:01:00:Jeste�cie pewne, �e dacie sobie rad�? 00:01:03:Nie b�dzie ci� tylko dwa dni? 00:01:06:Dawa�y�my sobie rad�|nawet przez d�u�szy czas. 00:01:08:Racja. 00:01:11:Dawn, Vi zostawi�a te dokumenty na kominku,|mog�aby� je zanie�� do samochodu. 00:01:17:Dobrze. 00:01:16:Przy okazji mog�aby� trzepn�� j� nimi w g�ow�,|�eby nie zostawia�a tego gdzie popadnie. 00:01:20:Robi si�. 00:01:24:Ja, tylko, �le si� czuj�,|�e znowu zostawiam ci� sam�. 00:01:28:Teraz, kiedy wszystko�|tak si� komplikuje. 00:01:30:Wiem. Ale powiniene� jecha�. 00:01:33:Ten wyjazd jest wa�ny dla dziewczyn,|aby zrozumia�y �r�d�o ich mocy� 00:01:35:I �eby si� dowiedzia�y,|jak jej w�a�ciwie u�ywa�. 00:01:37:Mam nadziej�, �e doceni�|wysi�ek, kt�rego to b�dzie wymaga�o. 00:01:40:To b�dzie przera�aj�ce i trudne. 00:01:44:A jednak kto� powiedzia� im, �e ta wyprawa|sk�ada si� z wyprawy na pustyni� 00:01:49:Pokazu ta�ca-po�ama�ca w moim wykonaniu|i ukazania si� przera�aj�cej dzikiej pogromczyni, 00:01:51:Kt�ra to b�dzie im odpowiada� zagadkami. 00:01:56:Nie tak to uj�am. 00:01:59:Heeej, co z Kennedy? 00:02:01:Nadal ma gryp�.|�a�uj�, �e ominie j� ten wyjazd. 00:02:05:Prosi�a, �eby� wi�cej za ni� pomedytowa�|i przywi�z� jej jak�� pami�tk�. 00:02:09:Ach tak, pami�tk�. 00:02:12:Wiedzia�em, �e to sko�czy si�|jak harcerska wycieczka. 00:02:14:Ooo, tak. 00:02:16:Giles, s�dz�, powiniene� wyj�� do nich. 00:02:19:O, Bo�e. Co znowu? 00:02:20:Molly i Rona bij� si�,|kt�ra b�dzie prowadzi� pierwsza. 00:02:24:Chyba teraz �a�ujesz, �e nie wiedzia�e�|wcze�niej o ich prawach jazdy? 00:02:28:Rona wygra�a. S�dz�, �e powiniene�|pozwoli� prowadzi� Molly. 00:02:34:Tylko prosz� zadbajcie o swoje|bezpiecze�stwo, kiedy mnie nie b�dzie. 00:02:36:Ty te�. 00:02:46:-Cze��.|-Cze��. 00:02:48:Giles ju� pojecha� na pustyni�. 00:02:52:Da� nam szans� na odetchni�cie. 00:02:54:Od Giles�a? 00:02:56:Od ci�g�ego tupotu|masy nastoletnich st�p. 00:03:00:-Nie mam poj�cia, o czym m�wisz.|-No przesta�. 00:03:05:Podoba mi si� moja odpowiedzialno�� bycia|mentorem, wzorem do na�ladowania, przewodnikiem� 00:03:10:Nie mog� uwierzy�, �e przez ca�e|dwa dni �azienka b�dzie tylko moja. 00:03:15:To jak plaga w najgorszym znaczeniu. 00:03:18:Widzia�e�, co si� sta�o z kuchni�,|od kiedy tu przyjecha�y? 00:03:21:Staram si� nie wchodzi� im w drog�. 00:03:25:Zauwa�y�am. 00:03:29:Tak jest lepiej, uwierz mi,|jest bezpieczniej. 00:03:33:Dobrze. Ale nic ci nie by�o,|za�apa�e� kontakt z dziewczynami. 00:03:36:Tak, bo ty by�a� ze mn�. 00:03:39:Nie pozwoli�aby� mi|skrzywdzi� �adnej z nich. 00:03:43:I tak b�dzie dop�ki nie b�dziemy pewni,|�e Pierwszy ju� mnie nie b�dzie wykorzystywa�. 00:03:45:Na razie lepiej, �ebym by� na smyczy 00:03:50:Musz� si� wi�c upewni�,|�e wyzwalacz zosta� dezaktywowany. 00:03:53:Mamy kilka dni, nie ma|tupotu dziewczyn i w og�le. 00:03:58:Buffy. 00:04:01:Co? 00:04:10:Co jest?|Spike, co si� dzieje? 00:04:14:Chip. Bo�e, dlaczego� 00:04:32:Buffy the Vampire Slayer|Buffy - Postrach Wampir�w 00:04:38:Sezon 7 Epizod 13|Zab�jca we mnie 00:04:43:Translated by Technopagan|Buffypedia - http://www.buffypedia.prv.pl 00:05:05:Subtitle - RafPek|Buffypedia - http://www.buffypedia.prv.pl 00:05:27:Cze��, co z nim? 00:05:32:To przychodzi i odchodzi. 00:05:36:Przynajmniej nie s�ycha� ju� krzyk�w.|Czyli ju� jest lepiej. 00:05:41:Tak s�dzisz?|To dla drugiej pacjentki? 00:05:47:Pomy�la�am, �e jak przynios� jej|troch� herbaty, to mo�e poczuje si� lepiej. 00:05:52:To tylko herbata. 00:05:59:Co wiesz o chipie? 00:06:02:Chipie Spike�a? 00:06:04:Pami�tam, �e pr�bowali�my si�|czego� dowiedzie�, 00:06:07:Ale wiesz, okazuje si�, �e jak tajna|wojskowa organizacja bada wampiry� 00:06:13:I umieszcza w ich g�owach chipy, kt�re maj�|je powstrzyma� przez krzywdzeniem ludzi, 00:06:17:To nie publikuj� tego|na stronach WWW. A co? 00:06:19:Nawet z chipem by� w stanie skrzywdzi�|tych wszystkich ludzi, po praniu m�zgu. 00:06:24:Tak, ale by� pod kontrol� Pierwszego. 00:06:28:Mo�e co� jest nie tak. 00:06:31:Chip zaczyna przejmowa� nad|nim kontrol�, to b�dzie zabawne. 00:06:36:Pami�tasz, jak wszystko|by�o proste i nudne? 00:06:38:Nie. 00:06:42:Mi�ej zabawy, przy *dostarczaniu* herbaty. 00:06:45:Nie kiedy m�wisz o tym,|jak o czym� nieprzyzwoitym. 00:06:51:To tylko herbata. 00:06:55:Podobno najlepsz� rzecz� na|przezi�bienie jest mi�y, gor�cy kubek� 00:07:00:� kozak�w? 00:07:03:Cze��. 00:07:05:Jak na kogo�, kto jest chory, to wygl�dasz|nadzwyczaj dobrze i jeste� zbyt porz�dnie ubrana. 00:07:09:C�, tu jest dobre o�wietlenie,|a mo�e to tylko� 00:07:13:Wcale nie by�a� chora. 00:07:16:Nie. Wcale nie by�am chora. 00:07:18:Zosta�a� przy�apana. Xander b�dzie|musia� zawie�� ci� na pustyni� 00:07:22:Willow! Wyluzuj. Jest pow�d,|dla kt�rego nie pojecha�am. 00:07:25:Mam pewn� spraw�, inn� spraw�. 00:07:28:Co? 00:07:30:Co� si� szykuje. 00:07:33:Mam swoj� w�asn� misj�|i potrzebuj� twojej pomocy. 00:07:45:To jest misja? 00:07:47:� tak. 00:07:50:A te papierowe parasolki|s� sygna�em, do czego? 00:07:55:Nie jeste�my na �adnej misji, prawda? 00:07:58:Zaufaj mi.|M�wi�am ci, mam spraw�. 00:08:01:No przesta�, po prostu|posied� ze mn� troch�. 00:08:07:Jeste� seksy, kiedy si� z�o�cisz. 00:08:12:Dlaczego to robisz? 00:08:16:�eby� tu zosta�a. 00:08:21:Dobra, zostan� na jednego drinka,|a potem wracam do domu. 00:08:25:Dobra, jeden drink, pasuje mi. 00:08:30:Zacznijmy od prostych rzeczy. 00:08:33:Od kiedy wiedzia�a��|�e jeste� lesbijk�? 00:08:38:�wietnie, s�dzisz, �e to jest �atwe? 00:08:41:Wi�c po prostu zak�adasz,|�e jestem� lesbijk�? 00:08:45:To znaczy przyjmujesz to za pewnik? 00:08:47:Dobra, przepraszam.|Od kiedy uprawiasz seks z kobietami? 00:08:52:Czy ty pr�bujesz na|mnie oddzia�ywa�, czy co�? 00:08:59:Dobra, wiesz, �e istnieje lepsze s�owo. 00:09:02:Ty naprawd� nie umawia�a� si� zbyt cz�sto, co? 00:09:09:No, ja tylko� Czy� 00:09:13:Zawsze mo�esz to stwierdzi�,|tylko na kogo� patrz�c? 00:09:17:Nie, oczywi�cie, �e nie.|To nie by�oby fajne. 00:09:22:To jest cz�� procesu, poznawanie dziewczyny|jest jak flirtowanie pod przykrywk�, 00:09:27:To u�ywanie j�zyka cia�a i|�mianie si� z odpowiednich rzeczy, 00:09:35:Spogl�danie w jej oczy i pewno��,|�e nadal b�dzie do ciebie szepta�, 00:09:43:Nawet, je�li nie b�dzie nic m�wi�. 00:09:47:I to uczucie, �e je�li tylko j� dotkniesz, tylko raz,|wszystko b�dzie dobrze, dla was obu. 00:09:55:To po tym mo�na pozna�. 00:09:57:Albo je�li jest naprawd� niez�a, to spijasz j�|i sprawdzasz, czy b�dzie na ciebie lecie�. 00:10:07:Trzy lata temu.|Wtedy zrozumia�am kim jestem. 00:10:11:I to nie by�y kobiety,|to by�a kobieta, tylko jedna. 00:10:16:Szcz�liwa kobieta. 00:10:22:Nie s�dz�, �eby p�k�o|kolejne naczynko krwiono�ne. 00:10:28:Musi by� jaki� pow�d,|dla kt�rego chip tak szaleje. 00:10:32:Mo�e to ma co�|wsp�lnego z wyzwalaczem. 00:10:35:Albo z twoj� dusz�. 00:10:39:A mo�e nie mia�em tak d�ugo �y�. 00:10:44:Kolejna wsp�lna rzeczy,|co nie, male�ka. 00:10:52:Naprawimy to. Rozpoczniemy|powa�ne poszukiwania� 00:10:57:Nie ma czego� takiego jak|'modyfikacje zachowa� demon�w poprzez wieki'. 00:11:01:Racja, tego nie znajdziemy w ksi��ce. 00:11:06:Ale mo�na to za�atwi� przez telefon. 00:11:07:Do kogo masz zamiar zadzwoni�? 00:11:11:Rany, chyba ju� nigdy si� o|co� takiego nie zapytam. 00:11:15:W�tpi�. 00:11:17:Czy twoi rodzice wiedz�? 00:11:19:Tak. Moja mama by�a taka dumna, jakbym|wyg�asza�a jakie� polityczne przem�wienie. 00:11:26:A potem to przemin�o i zosta�am tylko lesbijk�.|Nawet jej za dobrze nie pozna�a. 00:11:33:Typowe. 00:11:35:Nie przeszkadza�o mi to.|Tara i ja cenimy prywatno��. 00:11:41:Przykro mi, to musia�o by� 00:11:45:Albo raczej, ceni�y�my prywatno��. 00:11:51:Tak, agent Finn. Riley. 00:11:55:Prosz� mu powiedzie�,|�e mamy problem z chipem Spike�a. 00:11:59:Nie. Jego chipem. Spike. 00:12:02:Pos�uchaj� 00:12:03:Nie. Finn to jego nazwisko. 00:12:05:Tak. 00:12:07:A czy on tam pracowa�?|Mo�e zosta� przeniesiony? 00:12:13:Naprawd�.|To jest naprawd� kwiaciarnia? 00:12:17:Czy mo�e to jeden z tych raz�w, kiedy mam pokaza�,|�e naprawd� wiem, �e to tajna organizacja? 00:12:20:Mo�e nie powinnam|by�a tego m�wi�. 00:12:22:Dobra, racja. 00:12:27:Jak pojawi si� tam facet o nazwisku Finn|i b�dzie chcia� kupi� kwiaty, to� 00:12:33:Tak. Dzi�ki. 00:12:35:Z�y numer. Albo ogromny|rz�dowy spisek. 00:12:39:Albo� 00:12:40:Spike? 00:12:44:Ten by� l�ejszy ni� poprzednie.|Widzisz, pewnie przejd�� 00:12:54:To by�o podczas ogl�dania �Przemin�o z wiatrem�, 00:12:57:Zobaczy�am to i wiedzia�am,|�e chc� zwali� Scarlet z n�g. 00:13:01:Mia�a� pi�� lat. 00:13:03:Nie m�wi�, �e to by�oby proste. 00:13:09:Co? 00:13:11:Ja tylko� 00:13:13:Nadal nie rozumiem,|dlaczego ci si� spodoba�am. 00:13:18:To znaczy, nawet mnie nie znasz. 00:13:20:A przegl�da�a� si� w lustrze? 00:13:24:No i lubimy te same rzeczy, w�oszczyzn�,|punk�w, zagadki, walk� ze z�em. 00:13:31:Nie lubi� �adnej z tych rzeczy,|no mo�e poza walk� ze z�em. 00:13:36:Chocia� od tego wol� mi�y masa� st�p. 00:13:39:Dobra, lubi�, jak zawsze wy��czasz �Moulin Rouge�|na DVD tak, �e ko�czysz na happy endzie...
rolvik