Rozdzial 16.pdf

(87 KB) Pobierz
Rozdział 16 Trzymaj mnie,bo albo mi się zdaje albo nie,ale Elvis udzieli nam ślubu
Rozdział 16 Trzymaj mnie, bo albo mi się zdaje,
albo nie, ale Elvis udzieli nam ślubu. Odlot!
Lekko.. baa... dość mocno zamroczona alkoholem nasza pannica Swan, wpadła na
genialny pomysł!
- Edward! Wyjdź za mnie! - po tych słowach nasza bohaterka pocałowała niejakiego
Cullena...
- Bella... Jaa... Jaaa... - KOCHAM JĄ – pomyślał...
- Taaaaaaaak! Zawsze myślałem, że to ja oświadczę się Tobie, ale to nic... KOCHAM
CIĘ BELLO!
I taaak mocno przytuleni do siebie poszli do kaplicy, która znajdowała się w hotelu, w
którym aktualnie byli...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ * ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nevada jest stanem z jednym z najbardziej liberalnych praw, jeśli chodzi o łatwość zawarcia
małżeństwa. W prawie każdym kasynie znajdują się specjalne kaplice przeznaczone na śluby,
są też liczne kaplice poza kasynami. Kasyna i hotele sprzedają specjalne pakiety, które oprócz
samej ceremonii obejmują także wynajęcie limuzyny, poczęstunek i noclegi dla młodej pary i
gości.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ * ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
BELLA
Boże, to ja jemu się oświadczyłam... Aaa.. Jacob? Walić go!
Czekaliśmy w kolejce... na ślub! Przed nami były jeszcze dwie pary.
Pierwsza: Kobieta w moim wieku, ubrana w lamparci kostium, a mężczyzna...
Mężczyzna normalnie był w wieku mojego dziadka do tego ubrany jedynie w zielone
spodnie..
Druga: Kobieta i mężczyzna w wieku około 40 lat. Laska miała różową sukienkę, a
facet tego samego koloru garniak!
A ja z moim kochanym Edwardem, [moim przyszłym mężem – hurrrrrrrraaaaaaa],
mieliśmy zwykłe ubrania. Ja czarne rurki i biały t-shirt, a Ed spodnie khaki i
granatową bluzkę...
EDWARD
Nadeszła nasza kolej.
Gdy weszliśmy do kaplicy… Boże!
Nigdy nie widziałem w jednym miejscu tyle kwiatków-sztucznych…
Bella zachichotała, gdy szliśmy do… o rzesz…
- Trzymaj mnie, bo albo mi się zdaje, albo nie, ale Elvis udzieli nam ślubu. -
powiedziała Bella.
Trzymałem ją mocno…
- Odlot – dodała po chwili.
Elvis, a raczej ktoś za niego przebrany zaczął mówić przysięgę, a my ją
powtarzaliśmy.
Mówi Edward
"Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny. Uroczyście
oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Isabellą Swan. I przyrzekam, że
uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe."
Następnie te same słowa powtarza Bella ...
"Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny. Uroczyście
oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z Edwardem Cullenem. I przyrzekam,
że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe."
- Jesteście mężem i żoną.. Edwardzie możesz pocałować swoją żonę..
Pocałunek trwał dość krótko, ponieważ nasi nowożeńcy pragnęli jak najszybciej
znaleźć się w swoim pokoju, aby oddać się nieziemskiej rozkoszy. Jednak ich myśli
zaprzątało jedno pytanie.... „ Co nas teraz czeka? ”
BONUS
Noc poślubna:)
Wziąłem ją na ręce i przeniosłem przez próg pokoju hotelowego, który obecnie
zamieszkiwaliśmy... Była taka piękna, delikatna i uśmiechnięta. Zaniosłem Bellę do
naszej sypialni i postawiłem przy łóżku patrząc jej prosto w oczy. Na jej twarzy
pojawił się rumieniec powodujący u mnie uśmiech. Ręką musnąłem jej policzek
pozostawiając na ustach słodki pocałunek. Przycisnąłem ją do siebie, a do ucha
wyszeptałem... Kocham cię, Moja Pani Cullen i znów ją pocałowałem, ale tym razem
mocniej przyssałem się do niej ustami... Jedną ręką głaskałem ją po włosach, a drugą
jeździłem po plecach zbliżając się do ramienia... Z ust przeniosłem się na szyję całując
delikatnie jej cienką skórę... Słyszałem jej przyśpieszony oddech i mocniejsze bicie
serca.. Wydobywała z siebie ciche jęki rozkoszy, co bardzo mi się podobało, a także
bardziej podniecało... Odwróciłem ją do siebie tyłem, po czym zacząłem całować jej
szyję, a rękoma jeździłem wzdłuż ciała ukochanej, zbliżając się tym samym do suwaka
jej spodni.. Szybkim ruchem rozsunąłem go i odpiąłem guzik. Następnie chwyciłem
Bellę na ręce i spokojnie położyłem na łóżku, wpatrując się w jej twarz... Uśmiechała
się do mnie tak szczerze i prawdziwie. Przeniosłem się na koniec łóżka, gdzie kilkoma
ruchami zsunąłem z niej spodnie, rzucając je w kąt pokoju. Po czym przeszedłem z
powrotem na początek, by zająć się bluzką, która nadal spoczywała na jej cudnym
ciele. Złapałem za jej koniec i pociągnąłem do góry aby jak najszybciej ją usunąć. Po
chwili leżała już tylko w samej bieliźnie... Zbliżyłem się do mojej ukochanej głaszcząc
ją po pliczku i przypatrując się jej oczom. Następnie zacząłem ją namiętnie całować
schodząc w dół jej ponętnego ciała. Pod dotykiem moich ust jęczała i wyginała całe
swoje ciało. Gdy znajdowałem się tuż przy pępku usłyszałem jej mocne walenie serca.
Delikatnie zsunąłem jej koronkowe majteczki po czym jedną dłonią jeździłem po jej
intymnym miejscu wdychając zapach podniecenia jakie się z niej wydobywało... Jej
wejście stawało się coraz bardziej wilgotne, pocałowałem ją tam delikatnie, a
następnie skierowałem się w górną część ciała żony zmierzając w kierunku jej
pięknych piersi. Dotykając ich przez aksamitny staniczek czułem, jak twardnieją jej
sutki doprowadzając mnie tym do szaleństwa..
Przekręciłem Belle na brzuch zataczając językiem kółka wzdłuż jej kręgosłupa. Przez
co ciałem ukochanej wstrząsnęły dreszcze rozkoszy, a z ust wydobywały się
podniecający jęk podniecenia. Rozpiąłem stanik i zsunąłem go przekręcając Bell z
powrotem na plecy. Wtedy chwyciła mnie za szyję i z całej siły wpiła się w moje usta
językiem prosząc o wpuszczenie do środka. Pocałunek ukochanej był zniewalający i
podniecający. Jej ręce zawędrowały do mojej koszuli odpinając guzik po guziku...
Zdejmując ją ze mnie zaczęła smakować mojej klatki piersiowej powodując, że dowód
mojego podniecenia stwardniał do granic możliwości. Byłem już tak twardy, że
wszystko o czym teraz marzyłem to to... aby zatopić się w jej ciepłej i wilgotnej cipce.
Ściągnąłem z siebie resztę odzieży i położyłem delikatnie na mojej ukochanej
podpierając się na łokciach, aby jej za bardzo nie przygnieść, po czym natarczywie
zacząłem ją całować, ale z lekką czułością. W końcu spojrzałem na Bellę tak, aby
zrozumiała, że chcę ją poczuć. Jej wyraz twarzy mówił sam za siebie wyrażając zgodę
na dogłębną pieszczotę.
Zjechałem językiem w dół jej ciała dochodząc do mokrego i ciasnego miejsca
rozkoszy. Zacząłem ją kosztować, po czym wsunąłem w nią jeden palec. Ruszając nim
słyszałem, jak Bella daje mi wyraźnie do zrozumienia, że to, co robię sprawia jej dużą
przyjemność. Czując, że jej kobiecość jest już gotowa na większe doznanie,
podniosłem się i skierowałem swoją twarz w stronę ukochanej, aby upewnić się czy
jest tak samo gotowa na skonsumowanie naszego związku, jak ja. Nie musiała nawet
używać słów, gdyż samo jej spojrzenie i uśmiech wyraziły, jak bardzo tego pragnie.
Pochyliłem się nad rozpalonym ciałem Belli, a swoją napiętą męskością szukałem jej
wilgotnego wejścia. Jedną nogą rozchyliłem jej nogi, aby mieć łatwiejszy dostęp, po
czym delikatnymi ruchami wsuwałem się w nią, czując przy tym zniewalającą
rozkosz... Ciało Belli wyginało się pode mną z każdym głębszym ruchem, gdy nogami
oplotła się wokół moich bioder. Zaciskając je coraz mocniej sprawiała, że wchodziłem
w nią głębiej co dawało jej nieziemskie uczucie od którego zaczęła głośno krzyczeć.
Wpijając swoje usta w moje całowała mnie natarczywie i namiętnie. Rozkosz jaką
przy tym doznawałem nie da się z niczym porównać.
Moje ruchy stawały się rytmiczniejsze i silniejsze sprawiając, że taniec naszych ciał
łączył się w jedność. Chwyciłem pierś Belli w swoją dłoń i językiem jeździłem wokół
sutka ssąc go i delikatnie przygryzając. Jej dłonie oplotły moją szyję, a ciało wygięło
się do tyłu dając mi jeszcze lepszy dostęp. Następnie zjeżdżając w dół jak tylko
pozwalały mi na to nasze splecione ciała złapałem ją za boki przyciskając jeszcze
mocniej do siebie. Trzymając cały czas jej biodra poruszałem nimi w taki sposób, że
jęki i krzyki wydobywały się z Belli z coraz większą siłą. Zaczęła przesuwać palcami
wzdłuż mojego kręgosłupa jeszcze bardziej napierając na mnie i rozkoszując się tą
chwilą. Nasze ciała znajdowały się tak blisko siebie, że czułem oddech ukochanej na
swoim ciele, a jej zapach palił rozkosznie moje nozdrza. Jedną rękę wplotłem w jej
piękne długie włosy, a drugą na szyi przybliżając usta dziewczyny do swoich, by
złożyć namiętny pocałunek. Położyłem ją na plecy, po czym przyśpieszyłem moje
ruchy dając jej jeszcze więcej rozkoszy. Schowałem twarz w zagłębieniu szyi Belli
delikatnie całując każdy centymetr tej części ciała. W pewnym momencie poczułem
narastające napięcie w moim brzuchu, a nogi Belli jeszcze mocniej zacisnęły się na
moich biodrach. Czułem, że koniec zbliża się nieubłagalnie szybko oraz wbijane
paznokcie mojej miłości na swoich plecach i w tym właśnie momencie nasze ciała
eksplodowały. Oddechy się nasiliły, a mięśnie napięły do granic możliwości. To było
nieziemskie przeżycie, następnie patrzyłem, jak ciało mojej żony miękko opada na
łóżko, a głośny jęk rozkoszy cichnie. Ja sam opadłem na Belle głowę wtulając w jej
klatkę piersiową. Po czym złożyłem na jej ustach ostatni namiętny pocałunek i
przytulając ją do siebie odpłynęliśmy w objęcia Morfeusza.
PROSZĘ O
KOMENTARZE POD
ZDJĘCIEM!!!!!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin